
Moje małe zielone co nieco -cz. II
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witaj _oleander_ ,altanka już przyozdobiona ,nawet kolor surfinii dopasowałaś do koloru drewna altanki ,wilczomlecz świetnym dodatkiem jest ,ogród w promieniach wstającego słońca jest cudowny,pozdrawiam 

- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu mam nadzieję że powojniki po początkowych, nieciekawych perypetiach wynagrodzą Ci te problemy pięknym i obfitym kwitnieniem.
Mnogość kolorów w Twoim ogrodzie. Aż miło popatrzeć.
Elegant Lady pięknie się prezentuje. Bardzo go lubię. Jednak nie dokupię, bo u mnie wychodzi tylko pierwszej wiosny. Kolejnej już go nie ma.

Mnogość kolorów w Twoim ogrodzie. Aż miło popatrzeć.
Elegant Lady pięknie się prezentuje. Bardzo go lubię. Jednak nie dokupię, bo u mnie wychodzi tylko pierwszej wiosny. Kolejnej już go nie ma.

- zara
- 500p
- Posty: 512
- Od: 6 maja 2015, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Ola wszystko u Ciebie takie dopracowane i przemyślane. Altana jak gustownie ozdobiona donicami. kolor kwiatków bardzo oryginalny jeszcze takiego nie widziałam
Piękne zdjęcia - pięknego ogrodu czyli doskonałe połączenie
Pozdrawiam cieplutko bo na nadchodzące dni niczego innego nam nie trzeba


Piękne zdjęcia - pięknego ogrodu czyli doskonałe połączenie

Pozdrawiam cieplutko bo na nadchodzące dni niczego innego nam nie trzeba


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
A ja odwrotnie - jak już się taki śpioch ujawni to tak się cieszę, że zamiast natrzeć mu uszu za ociąganie mam ochotę go wycałować
Czekam na zdjęcia nowych miejscówek powojników i orlika 


Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6456
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
No właśnie, Olu - wczoraj, w tym samym czasie sprawdzałyśmy czy nie ma nas u nas
Mospilan 20 SP - to mi podpowiedziała Krysia i to stosuję na takie dziurkowane liście, pomaga.
W ubiegłym roku tylko raz zastosowałam na tych roślinkach co zaatakowane były tym "dziurkaczem" a teraz jak na razie jest spokój.

Mospilan 20 SP - to mi podpowiedziała Krysia i to stosuję na takie dziurkowane liście, pomaga.
W ubiegłym roku tylko raz zastosowałam na tych roślinkach co zaatakowane były tym "dziurkaczem" a teraz jak na razie jest spokój.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witajcie wieczorkiem.
Jak się cieszę że tak tłumnie mnie odwiedziliście...
dla wszystkich.
Martuniu wcale nad tym nie myśląc, udało mi się dobrać surfinie do altany...
Jak już je wsadziłam to nawet pomyślałam że mogły być innego koloru bo mało co się odznaczają...
Ale jak się rozrosną to może będą bardziej widoczne. A zresztą ,nie miało być pstrokato...

Anusia aż mnie zastanowiło jak też Elegant Lady zachowają się u mnie w przyszłym sezonie.
Może jednak się ujawnią...
No ja myślę, że powojniki pięknie zakwitną. Nie mają wyjścia, muszą...
Aktualnie wszystkich clematisów mam już 15 szt. To już coś! Ale w porównaniu z tobą to mały pikuś jestem...



Aniu Zara dziękuję ci za tyle pochwał...aż się zaczerwieniłam.
Ciepełko potrzebne bo ciągle nam go mało, ale z drugiej strony jest okropnie sucho.
Podlewam cały czas , oczywiście nie wszystko , tylko te roślinki które najbardziej tego potrzebują. Dziś dostały też dawkę gnojóweczki z pokrzywy... Teraz pewnie rosną z podwojoną szybkością.

Małgosiu no jak się ujawni taka roślinka ,długo oczekiwana i spisana już na straty ,to też będzie wycałowana ,ale dopóki się opiep... jest nagana...
Dla ciebie piękne orliki...Coś w zeszłym roku miałam gęściejsze i większe kępki...




Beatko zapisałam sobie ten preparat.Spryskałam na razie tym co miałam, zobaczymy jaka reakcja gryzących będzie. Czy będą miały jeszcze ochotę konsumować moje listki...
Jakby co wytoczę walkę dalej.

Cieszyłam się ,że dziś byłam w pracy na rano i tyle miałam w planach porobić a w sumie to posiedziałam , podlałam, zrobiłam obchód i nie mogłam się jakoś zabrać za robotę...
Coś tam podziałałam ,bo skończyłam plewić zaczętą wczoraj rabatę , posadziłam Błękitnego Anioła i ostróżki z nasion, które wysiadywały na parapecie...Pokręciłam się w kółko i tyle...
Zero natchnienia na dziś...Ale i takie dni są potrzebne.
Pierwsze czosnki zaczynają kwitnienie, więc wstawiam jeszcze parę zdjęć...






Moje kochane żurawki też mają kwiatuszki...



Jeszcze trochę tulipanów...




Za chwilkę dołączą rododendrony...


Serduszka jeszcze ładnie wygląda...

Pomału kłoszą się też pierwsze trawki...



Pierwszy z bodziszków...Małgoś

Pierwsze zapączkowane róże...

Na dobranoc floks szydlasty...Miłej nocki życzę.



Martuniu wcale nad tym nie myśląc, udało mi się dobrać surfinie do altany...

Jak już je wsadziłam to nawet pomyślałam że mogły być innego koloru bo mało co się odznaczają...
Ale jak się rozrosną to może będą bardziej widoczne. A zresztą ,nie miało być pstrokato...


Anusia aż mnie zastanowiło jak też Elegant Lady zachowają się u mnie w przyszłym sezonie.
Może jednak się ujawnią...

No ja myślę, że powojniki pięknie zakwitną. Nie mają wyjścia, muszą...

Aktualnie wszystkich clematisów mam już 15 szt. To już coś! Ale w porównaniu z tobą to mały pikuś jestem...




Aniu Zara dziękuję ci za tyle pochwał...aż się zaczerwieniłam.

Ciepełko potrzebne bo ciągle nam go mało, ale z drugiej strony jest okropnie sucho.
Podlewam cały czas , oczywiście nie wszystko , tylko te roślinki które najbardziej tego potrzebują. Dziś dostały też dawkę gnojóweczki z pokrzywy... Teraz pewnie rosną z podwojoną szybkością.


Małgosiu no jak się ujawni taka roślinka ,długo oczekiwana i spisana już na straty ,to też będzie wycałowana ,ale dopóki się opiep... jest nagana...

Dla ciebie piękne orliki...Coś w zeszłym roku miałam gęściejsze i większe kępki...





Beatko zapisałam sobie ten preparat.Spryskałam na razie tym co miałam, zobaczymy jaka reakcja gryzących będzie. Czy będą miały jeszcze ochotę konsumować moje listki...

Jakby co wytoczę walkę dalej.

Cieszyłam się ,że dziś byłam w pracy na rano i tyle miałam w planach porobić a w sumie to posiedziałam , podlałam, zrobiłam obchód i nie mogłam się jakoś zabrać za robotę...

Coś tam podziałałam ,bo skończyłam plewić zaczętą wczoraj rabatę , posadziłam Błękitnego Anioła i ostróżki z nasion, które wysiadywały na parapecie...Pokręciłam się w kółko i tyle...
Zero natchnienia na dziś...Ale i takie dni są potrzebne.
Pierwsze czosnki zaczynają kwitnienie, więc wstawiam jeszcze parę zdjęć...






Moje kochane żurawki też mają kwiatuszki...



Jeszcze trochę tulipanów...




Za chwilkę dołączą rododendrony...


Serduszka jeszcze ładnie wygląda...

Pomału kłoszą się też pierwsze trawki...



Pierwszy z bodziszków...Małgoś


Pierwsze zapączkowane róże...

Na dobranoc floks szydlasty...Miłej nocki życzę.

- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
_oleander_, jaki fajny ten czas jak jest wszystko pierwsze
Pierwsze róże, pierwsze bodziszki...
Też mam czasem takie przechodzone w ogrodzie dni

Pierwsze róże, pierwsze bodziszki...

Też mam czasem takie przechodzone w ogrodzie dni

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6456
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
_oleander_, byłam w Chorzowie, przemilczę
Nie było tych roślinek, za którymi chodzę, nawet jednorocznych.
Kusiły mnie jedynie brunerry, były piękne.
Bardzo mi się podobały pelargonie na pniu.
Jedyne stanowisko, które mnie urzekło to sukulenty
Mam nadzieję, że jutro wystawcy dopiszą i będzie bardzo fajnie.
Czosnki masz prześliczne i super sfotografowane.


Nie było tych roślinek, za którymi chodzę, nawet jednorocznych.
Kusiły mnie jedynie brunerry, były piękne.
Bardzo mi się podobały pelargonie na pniu.
Jedyne stanowisko, które mnie urzekło to sukulenty

Mam nadzieję, że jutro wystawcy dopiszą i będzie bardzo fajnie.
Czosnki masz prześliczne i super sfotografowane.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7176
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olka, na razie masz 15 powojników, ale jak znam życie....za rok ta liczba się podwoi
Moje róże zaatakowała bruzdownica, jutro z rana wyruszam do ogrodniczego po pomoc. Nie lubię chemii w ogrodzie, ale czasami muszę zgiąć karczycho. Dla moich róż.
Pięknie wyglądają te floksy zwieszające się z murku.

Moje róże zaatakowała bruzdownica, jutro z rana wyruszam do ogrodniczego po pomoc. Nie lubię chemii w ogrodzie, ale czasami muszę zgiąć karczycho. Dla moich róż.
Pięknie wyglądają te floksy zwieszające się z murku.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witajcie kochani moi.
Zuza wszystko cieszy co pierwsze.
Czekamy z utęsknieniem na te nasze roślinki a czas pędzi do przodu, tylko się obejrzymy a znów będzie koniec sezonu...
Zdecydowanie czas , który możemy spędzać w ogrodach jest za krótki, tak szybko mija to, na co się tak długo czeka i wlecze się w nieskończoność okres spoczynku roślin . Dlatego cieszmy się całym serduchem
z tego co aktualnie mamy...
Takich dni , kiedy się kręce dookoła własnej osi to ja mam ostatnio baaaardzo dużo.
Beatko wybrałaś się jednak!
Pojechałaś autem czy pociągiem?
Dziś jeszcze pogoda była w miarę. Ja dopiero mogę jechać w niedzielę więc ciekawe co będzie, bo jak jechałam z pracy to już zaczynało padać...
Znając moje szczęście to będzie brzydko...
Nie nastawiam się na żadne zakupy, ale nie mówię NIE...
Jakby mi coś wpadło w oko , to czemu nie...
Czosnki mam pierwszy sezon , cieszę się z nich ogromnie...
Małgosiu liczba powojników nie może się zwiększyć bo już nie mam pomysłu gdzie je wsadzać...Już teraz miałam problemy. Wiem że jeszcze rabaty można powiększyć...
Już teraz muszę to zrobić dla rozplenic...
U mnie żadnej bruzdownicy nie widać . I całe szczęście...
Wczoraj w pracy zgadałam się ze znajomą , że niesie koleżance kwiatka. Okazało się że to żurawka , pięknie cytrynowa...
I tak od słowa do słowa , że mam dużo odmian , ale takiej akurat nie... że mogę się podzielić moimi... Pani Hania na to jak na lato!
Więc na drugi dzień wykopałam z większych moich żurawek , tyle ile mogłam i zabrałąm ze sobą do pracy... Radocha mojej znajomej była nie do opisania...
Dziś jeszcze dołożyłam jej 2 moje małe sadzonki hortensji i parę trawek...
No i przed zakończeniem mojej dniówki, kochana Hania przytargała mi pół swojego ogrodu...
Zobaczcie sami...
Cytrynowa żurawka też się tam znalazła...
Zdjęcie nie wyraźne , ale chciałam na szybko zrobić je przed wieczorem i miałam tylko telefon w zasięgu ręki.

I nie dość że nie mogę się wyrobić z moimi wysadzeniami, ledwo zdążam z powojnikami , na oknie i pod altaną czekają moje sadzonki, chwasty rosną na potęgę.....to w kolejce czekają następne roślinki.Z tego część została w pracy bo trafiła się jeszcze jedna osoba zainteresowana roślinnością i obiecałam się podzielić .Tym bardziej że trafiły się rośliny które już mam...
Za to jutro dostanę sadzonki naparstnicy...


Zuza wszystko cieszy co pierwsze.




Takich dni , kiedy się kręce dookoła własnej osi to ja mam ostatnio baaaardzo dużo.

Beatko wybrałaś się jednak!

Dziś jeszcze pogoda była w miarę. Ja dopiero mogę jechać w niedzielę więc ciekawe co będzie, bo jak jechałam z pracy to już zaczynało padać...
Znając moje szczęście to będzie brzydko...

Nie nastawiam się na żadne zakupy, ale nie mówię NIE...


Czosnki mam pierwszy sezon , cieszę się z nich ogromnie...

Małgosiu liczba powojników nie może się zwiększyć bo już nie mam pomysłu gdzie je wsadzać...Już teraz miałam problemy. Wiem że jeszcze rabaty można powiększyć...

Już teraz muszę to zrobić dla rozplenic...
U mnie żadnej bruzdownicy nie widać . I całe szczęście...

Wczoraj w pracy zgadałam się ze znajomą , że niesie koleżance kwiatka. Okazało się że to żurawka , pięknie cytrynowa...

Więc na drugi dzień wykopałam z większych moich żurawek , tyle ile mogłam i zabrałąm ze sobą do pracy... Radocha mojej znajomej była nie do opisania...

Dziś jeszcze dołożyłam jej 2 moje małe sadzonki hortensji i parę trawek...
No i przed zakończeniem mojej dniówki, kochana Hania przytargała mi pół swojego ogrodu...
Zobaczcie sami...
Cytrynowa żurawka też się tam znalazła...

Zdjęcie nie wyraźne , ale chciałam na szybko zrobić je przed wieczorem i miałam tylko telefon w zasięgu ręki.

I nie dość że nie mogę się wyrobić z moimi wysadzeniami, ledwo zdążam z powojnikami , na oknie i pod altaną czekają moje sadzonki, chwasty rosną na potęgę.....to w kolejce czekają następne roślinki.Z tego część została w pracy bo trafiła się jeszcze jedna osoba zainteresowana roślinnością i obiecałam się podzielić .Tym bardziej że trafiły się rośliny które już mam...
Za to jutro dostanę sadzonki naparstnicy...


- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17343
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Piękne tulipanki
Czosnki chyba do wszystkich roślin ładnie się prezentują
Kępy floksikowe cudnie wyglądają.Ja mam dwie większe i w tym roku dokupiłam im inne kolorki do kontrastu.to może na drugi rok będą ładniejsze kobierce :DTrwaki..umm ja z nimi praktycznie dopiero w tym roku zaczynam:0
Rodki już pękają w paczkach pokazują kolorki,mój jeszcze nie

Czosnki chyba do wszystkich roślin ładnie się prezentują


Kępy floksikowe cudnie wyglądają.Ja mam dwie większe i w tym roku dokupiłam im inne kolorki do kontrastu.to może na drugi rok będą ładniejsze kobierce :DTrwaki..umm ja z nimi praktycznie dopiero w tym roku zaczynam:0
Rodki już pękają w paczkach pokazują kolorki,mój jeszcze nie

Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
No to teraz Ci się tyle dobra nazlatuje że hoho
Ja się nie mogę doczekać aż od mnie dojedzie,rączki chcą robić ale nie mogę nic ruszyć,bo planować nie potrafię dopóki do mnie nie dojedzie

Ja się nie mogę doczekać aż od mnie dojedzie,rączki chcą robić ale nie mogę nic ruszyć,bo planować nie potrafię dopóki do mnie nie dojedzie

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6456
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Jak dobrze mieć znajomą taką Panią Hanię
Olu - pojechałam autkiem, bo pogoda nie zapowiadała się ciekawie, ale w końcu wcale nie padało, dopiero jak wyjeżdżałam, ok. 18tej.
Ja także nie nastawiałam się na zakupy, ale mam jeszcze kilka jednorocznych kwiatów, które nabyć bym chciała. Specjalnie nie kupowałam prawie nic by ewentualnie przywieźć z Chorzowa, ale nie było niczego z tego co chciałam.
Chodzi mi tylko o jakiś fajny koleus, myślałam też o gazanii, niecierpku różyczkowym i surfinii milion bells.
Ciekawa jestem jak będzie jutro, czy będzie troszkę więcej kwiatów jak w piątek...
A co do jutrzejszej pogody to może Zosia będzie łaskawa
No - ja rozumiem radość z czosnków, bo też za nimi chodzę.
Ale teraz na jesień sobie ich przypilnuję, choćby nie wiem co

Olu - pojechałam autkiem, bo pogoda nie zapowiadała się ciekawie, ale w końcu wcale nie padało, dopiero jak wyjeżdżałam, ok. 18tej.
Ja także nie nastawiałam się na zakupy, ale mam jeszcze kilka jednorocznych kwiatów, które nabyć bym chciała. Specjalnie nie kupowałam prawie nic by ewentualnie przywieźć z Chorzowa, ale nie było niczego z tego co chciałam.
Chodzi mi tylko o jakiś fajny koleus, myślałam też o gazanii, niecierpku różyczkowym i surfinii milion bells.
Ciekawa jestem jak będzie jutro, czy będzie troszkę więcej kwiatów jak w piątek...
A co do jutrzejszej pogody to może Zosia będzie łaskawa

No - ja rozumiem radość z czosnków, bo też za nimi chodzę.
Ale teraz na jesień sobie ich przypilnuję, choćby nie wiem co

- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witajcie w sobotni wieczór.
Serdecznie witam nowego gościa...
Aniu Anabuko mijamy się w różnych wątkach, tym bardziej mi miło że zajrzałaś w moje progi.
Zapraszam cię częściej, moja furtka jest otwarta na oścież...No może nie aż tak szeroko, bo pies by mi uciekł...
Aniu ja też z trawkami dopiero zaczynam, jesienią zakupiłam parę gatunków i czekam na nie z niecierpliwością. Miskanty już odbiły, rozplenice również...Cieszę się bardzo .
Z rodków tylko jeden taki wyrywny , ma najwięcej słonka przez cały dzień. Reszta jeszcze skromnie siedzi z zaciśniętymi pączkami.

Mati jak twoje rączki chcą tak bardzo robić, to zapraszam cię do mnie...
Ja nie mam kiedy , roślinki czekają a ty raz dwa byś sytuację ogarnął...
Właśnie doniosłam dziś obiecane naparstnice i dołączyły do czekających na mnie roślinek.

Beatko takie znajomości to szczęście...Dziś następna pani , moja klientka zresztą przyniosła mi naparstnice. Ja się wczoraj z nią podzieliłam tym ,co dostałam od Hani a czego ona nie miała.
Nie padało wczoraj , nie padało dziś a ciekawe co się wytworzy jutro...
Ja też jedynie bym chciała, jakieś jednoroczne nabyć do skrzynek balkonowych do kompozycji z moimi pelargoniami.
Życzyłabym sobie słoneczka , aby chociaż pospacerować i miło dzień spędzić...
Czosnki piękne, na jesień jeszcze dokupię...

Ale mam zaległości w waszych wątkach , lecę spacerować do was...

Serdecznie witam nowego gościa...



Aniu ja też z trawkami dopiero zaczynam, jesienią zakupiłam parę gatunków i czekam na nie z niecierpliwością. Miskanty już odbiły, rozplenice również...Cieszę się bardzo .

Z rodków tylko jeden taki wyrywny , ma najwięcej słonka przez cały dzień. Reszta jeszcze skromnie siedzi z zaciśniętymi pączkami.


Mati jak twoje rączki chcą tak bardzo robić, to zapraszam cię do mnie...
Ja nie mam kiedy , roślinki czekają a ty raz dwa byś sytuację ogarnął...

Właśnie doniosłam dziś obiecane naparstnice i dołączyły do czekających na mnie roślinek.

Beatko takie znajomości to szczęście...Dziś następna pani , moja klientka zresztą przyniosła mi naparstnice. Ja się wczoraj z nią podzieliłam tym ,co dostałam od Hani a czego ona nie miała.

Nie padało wczoraj , nie padało dziś a ciekawe co się wytworzy jutro...

Ja też jedynie bym chciała, jakieś jednoroczne nabyć do skrzynek balkonowych do kompozycji z moimi pelargoniami.
Życzyłabym sobie słoneczka , aby chociaż pospacerować i miło dzień spędzić...

Czosnki piękne, na jesień jeszcze dokupię...

Ale mam zaległości w waszych wątkach , lecę spacerować do was...

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6456
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Oleńko - na razie pogoda Ci bardzo dopisuje, więc ciiiiiiiii
W przyszłym tygodniu trzeba do Pszczyny, na Ryneczek - jeżdżę tam od pierwszych ogrodów Daisy na Rynku i warto.
Może też i dlatego podobnego klimatu spodziewałam się przedwczoraj....
Przy okazji będą pięknie kwitły wielkie i okazałe rododendrony w parku - już się nie mogę doczekać wyprawy

W przyszłym tygodniu trzeba do Pszczyny, na Ryneczek - jeżdżę tam od pierwszych ogrodów Daisy na Rynku i warto.
Może też i dlatego podobnego klimatu spodziewałam się przedwczoraj....

Przy okazji będą pięknie kwitły wielkie i okazałe rododendrony w parku - już się nie mogę doczekać wyprawy
