Nie zdążyłam, po powrocie z pracy zastałam taki widok:whitedame pisze:Wezmę po południu aparat, zrobię zdjęcia i spróbuję tym kogoś zainteresować.

Rozmawiałam z inwestorem, podobno gniazda i dziuple szpaków były sprawdzone i są puste, oby. Strasznie będzie patrzeć na taka pustynię po latach patrzenia na ścianę drzew i zarośli. Mam nadzieję że ptaki znajdą nowe miejsca lęgowe.
Muszę zdjąć ten karmik z balkonu bo chyba nie będę już miała kogo karmić.


 Beata
    Beata













 Ja też nie mam cierpliwości!
  Ja też nie mam cierpliwości!  Jak już wyjeżdżam na ptaki to niczym innym się nie zajmuje więc siłą rzeczy mam czas nieograniczony i miejsce odpowiednie.
 Jak już wyjeżdżam na ptaki to niczym innym się nie zajmuje więc siłą rzeczy mam czas nieograniczony i miejsce odpowiednie.  
  tez bym tak chciała!
  tez bym tak chciała! Więc trzeba się cieszyć z tego, co jest, a jest tego sporo!
 Więc trzeba się cieszyć z tego, co jest, a jest tego sporo!










 
  
  Mają trzy jajeczka i na zmianę je wysiadują. Tata Szuwarek jest rozczulający, chwilami mam wrażenie, że prosi RoSzponkę by mu ustąpiła - 'no zejdź, leć na rybkę, bo teraz ja chcę wysiadywać'
  Mają trzy jajeczka i na zmianę je wysiadują. Tata Szuwarek jest rozczulający, chwilami mam wrażenie, że prosi RoSzponkę by mu ustąpiła - 'no zejdź, leć na rybkę, bo teraz ja chcę wysiadywać'  
  
 
 
  
 


 Coś wymyślę. Od czasu do czasu piszczy i widzę, że rodzice są w pobliżu. Poszukam bezpiecznego miejsca, bo boję się wścibstwa psiaka.
  Coś wymyślę. Od czasu do czasu piszczy i widzę, że rodzice są w pobliżu. Poszukam bezpiecznego miejsca, bo boję się wścibstwa psiaka.
 
 
		
