Anolkowe roślinki

[treissi]

W tym roku zima przyszła w sumie troszkę później i pewnie dlatego zwlekałyśmy. Ja też boję się o moje borówki i winogron, które w tym roku zasadziłam Niby je coś tam ociepliłam, ale obawiam się, że zasłabo

[anoli]

Tak pogoda była tak niepewna, że wydawało mi się, że ciągle jest czas. Choć kalendarz mówił co innego.
- monsterkowo-komputerowe dzieciątko

[treissi]

Świetny maluszek

[kati-1976]

Oby rosło zdrowo

[anoli]

Witam Wszystkich Kochanych Gości! W związku z zaistniałą na Forum dyskusją chciałabym Wam powiedzieć, że zapraszając Was w odwiedziny do moich doniczkowców, jednocześnie zapraszam Was do mówienia tego na co macie ochotę. Zauważyłam, że zawsze można się z tych Naszych ploteczek czegoś mądrego dowiedzieć, że można zdrowo poprawić sobie humor. Miło mi jest, gdy ktoś pochwali doradzi, nawet gdy skrytykuje. Nie robię przecież internetowego katalogu posiadanych zielonych, zamieszczając coś w wątku mam nadzieję, na reakcję z Waszej strony Chciałabym by było serdecznie, ciepło i swobodnie. Nie będę już Was jednak kusić jedzonkiem, zmniejszymy przez to objetość wąteczku w przyszłości i uszczęśliwimy część osób :P

Wracając do monsterki, jedyny minus, to to, że odrost wędruje w stronę kompa. Nie wiem jak ja ją całą zmieszczę Jak nic przyjdzie mi się wyprowadzić.

[effa]

Bardzo się cieszę że nasze wątki nadal pozostaną ciepłe i przyjacielskie

Wracając do monsterki, jedyny minus, to to, że odrost wędruje w stronę kompa.

Anolka bo pewnie monstera ciekawa jest co o niej piszesz i chce spoglądać na monitor
A tak na poważnie to się tak zastanawiam bo dostałam szczepkę monstery od Zuzi (PeggySue). Wypuściła jeden już nawet długi liść a drugi jest jeszcze takim małym kikutkiem jak u Ciebie na zdjęciu. Ale moja ciekawość mianowicie tyczy się tego, gdzie ona zacznie puszczać pęd z którego będą potem liście rosnąć? Czy z tego pędu co mam teraz zacznie puszczać boczny i on będzie piął się w górę?
Wiesz o co mi chodzi? Bo jak czytam to co napisałam to tak dziwnie to brzmi

[anoli]

Napisałaś całkiem jasno. Mogłabyś pokazać tę wypustkę na Swojej? Moja boczny odrost puszcza pierwszy raz w życiu. Jak do tąd zawsze były to zaczątki korzeni powietrznych. Pęd monstery rośnie tak liść, po liściu. Z pypcia rozwinie się listek, a potem następne, w górę czy w bok, w zależności od tego gdzie ma słonko gadzinka.

[effa]

Anolka o tak to u mnie wygląda:

[anoli]

To szykuj jej mocniejeszą podporę, bo będzie miała dwa pędy. Jak już zacznie rosnąć, mozesz ją leciuteńko przeginać, np. w dwie różne strony, lub do siebie, w zależności od tego, jak chcesz by rosła. Ale bardzo delikatnie i po jakichs 2 listkach.

[effa]

W takim razie może kupię palik z włókna kokosowego. Kurcze tylko w takim razie te pędy będą "się prowadzić" w jedną stronę. Mam nadzieję że uda mi się je jakoś poprowadzić tak jak piszesz.

[anoli]

Myślę, że przy cierpliwym przyginaniu się uda. Choć czasem przeważa jej chęć na słoneczko. Ale moja np. ma całe liście powiązane, bo inaczej nie mieściłaby się sensownie w pokoju. I nie szkodzi jej to raczej skoro ma jeszcze ochotę na odrosty Przy podwiązywaniu jej uważaj na to, by po pewnym czasie sznurek nie wrastał w roślinę, moja mniejsza niestety trafiła do mnie z takimi rankami.
Ja też mam pytanko, jak sądzisz, skoro nie zapadają nam w sen zimowy, to może trzeba je jakoś podkarmić?

[effa]

Wiesz, co... ogólnie wiadomo wiosną powinno się zasilać, ale skoro tętnią życiem to myślę że tak raz na miesiąc można ich trochę zasilić, wydaje mi się że nie powinno im to zaszkodzić. Tym bardziej, że z tego co czytałam to wiosną często się je nawozi.
A wiesz co zrobiłam głupiego na początku jak ją dostałam... aż wstyd normalnie się przyznać obcięłam jej jeden korzeń powietrzny, a dopiero potem wyczytałam że nie można tego robić, ale jak widać na szczęście nie zaszkodziło jej to bo dostała kopa i listki wypuszcza

[anoli]

No to moim zafunduję troszkę biohumusu. Korzeni napowietrznych najlepiej nie ruszać, choc niektórzy uważają, że szpecą one roślinkę. Mi się one podobają, dodają jej charakteru, jednak co kto lubi, najważniejsze przecież zdrowie roślinki. Ja mojej staruszce wycinam martwe korzenie napowietrzne, które np. zamarły po jakimś uszkodzeniu. A niektóre wytykam w ziemię, i tez stanowią wtedy podporę dla tego wielkiego pnącza. Moja dobrze reaguje na ich spryskiwanie, poza tym jednak, to roślina, która nie przepada za nadmierną troską. Moja będzie wymagała nowych palików, bo stare są "robocze" i uroku jej nie dodają. Jednak takie wielkie pale kokosowe już trochę kosztują i zawsze są pilniejsze wydatki.
Oto kilka zdjęć mojej bestii, gdyby ktoś chciał mogę zrobić więcej.

[Abudabi]

In the jungle, the mighty jungle, the lion sleeps tonight ...


Jak będę miała wreszcie palac, to też sobie taką bestię sprawię :P

[anoli]

Ja bym chciała mieć domek, i wreszcie ją rozwiązać A na razie siedzę troszkę skulona przy kompie, a nade mną ona 8)