Pomidorki miodzio! Moje żyją i te w szklarence na tarasie i te w tunelu, ale przymrozków na szczęście nie było.
Danusia. Mój ogród cz 5
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42390
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu oj tak sprzeczności jest wiele w życiu, ale o cukrzykach wiem coś innego
mój M cukrzyk je słodycze i to bez nich żyć nie może, a insulina strawi wszystko
Więc życzę Ci żeby praca nie sprawiała Ci dużych trudności, a same radości. Może przekażesz nam nowe wiadomości, bo z tego co pamiętam to praca jest z naszej branży
Pomidorki miodzio! Moje żyją i te w szklarence na tarasie i te w tunelu, ale przymrozków na szczęście nie było.
Pomidorki miodzio! Moje żyją i te w szklarence na tarasie i te w tunelu, ale przymrozków na szczęście nie było.
- DuczekiOsia
- 1000p

- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Witaj Danusiu
masz cudne pomidorki spore i wyrośnięte, na pewno będą wspaniałe 
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Aniu, pomidorki rosną ładnie. Cieszę się że nie spieszyłam się z sianiem. Siałam pod koniec marca, mają dużo światła przez to nie wybiegają. Masz rację, bez pracy nie ma kołaczy.
Marysiu,
Z pracą zobaczymy jak sobie poradzę. Oczywiście w sensie fizycznym. Na razie praca odroczona do poniedziałku, muszę najpierw odnowić szkolenie BHP, i inne bo wszystko mi się przeterminowało. Początek pracy będzie znośny. Sama jestem bardzo ciekawa nowości. Podobno jest ich sporo. Chętnie się nimi podzielę.
Lodzia ,
super że znowu jesteście. Zaraz lecę zobaczyć co tam u Was w trawie piszczy.
A teraz perypetii z kocurem ciąg dalszy. Nie mogę się nadziwić ile w nim uporu. Gdyby nie to że na tym pnączu mi zależy to już bym skapitulowała. Zrobiłam porządne zasieki z berberysu, a on nie odpuszcza. Przynajmniej dwa razy dziennie próbuje się dostać do młodych gałązek. Musiał już nie raz się pokłóć a nie odpuszcza. Już nawet małego berberysu podzieliłam, obsadziłam pod kiwi, dwie małe doniczki ustawiłam na zlewie. Dziś rano zlew czarny od ziemi, i wyczesanego futra, doniczka z berberysem na ziemi. Do kiwi od kilku dni nie sięga, ale kombinuje co dziennie. Zmusza mnie tym samym do główkowania. Musze wymyślić skuteczniejszą osłonę. Mamy zabawę w kotka i Danusię
Dziś w nocy termometry pokazują 0 st. a na dachach i ziemi biały szron. Sadzonki ciepłolubne znów nocują w pokoju. W szklarni zostały ostre papryki wsadzone do gruntu. Na razie nie zaglądałam do nich . Czekam aż się trochę ociepli. Nie chcę wpuszczać do środka zimnego powietrza.
Marysiu,
Lodzia ,
A teraz perypetii z kocurem ciąg dalszy. Nie mogę się nadziwić ile w nim uporu. Gdyby nie to że na tym pnączu mi zależy to już bym skapitulowała. Zrobiłam porządne zasieki z berberysu, a on nie odpuszcza. Przynajmniej dwa razy dziennie próbuje się dostać do młodych gałązek. Musiał już nie raz się pokłóć a nie odpuszcza. Już nawet małego berberysu podzieliłam, obsadziłam pod kiwi, dwie małe doniczki ustawiłam na zlewie. Dziś rano zlew czarny od ziemi, i wyczesanego futra, doniczka z berberysem na ziemi. Do kiwi od kilku dni nie sięga, ale kombinuje co dziennie. Zmusza mnie tym samym do główkowania. Musze wymyślić skuteczniejszą osłonę. Mamy zabawę w kotka i Danusię
Dziś w nocy termometry pokazują 0 st. a na dachach i ziemi biały szron. Sadzonki ciepłolubne znów nocują w pokoju. W szklarni zostały ostre papryki wsadzone do gruntu. Na razie nie zaglądałam do nich . Czekam aż się trochę ociepli. Nie chcę wpuszczać do środka zimnego powietrza.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu rośliny pookrywane, ale aż tak, to się nie spodziewałam, ze będzie 
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Iwonko ja na wszelki wypadek okryłam figi. Begonie mam w donicach, owinęłam agro. i ładnie przetrwały noc.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Oj Ty się masz z tym upierdliwym kotem.
A pogoda i u nas dziś nie rozpieszcza. Niby słoneczko chce się wybić ale takie ciemne chmury wiszą jak brudne prześcieradła.
A pogoda i u nas dziś nie rozpieszcza. Niby słoneczko chce się wybić ale takie ciemne chmury wiszą jak brudne prześcieradła.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Dobrze,że wszystko ci przetrwało.
Może to juz ogrodnicy ??
I juz potem nie będzie przymrozków
pozdrawiam
Może to juz ogrodnicy ??
I juz potem nie będzie przymrozków
pozdrawiam
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
U mnie dziś padał deszcz, więc przymrozków nie było. Jest chłodno i roślinki stoją w miejscu. Coś tam wyszło, ale ogólnie pogoda jest marna. Pomidory przesadzone stoją w salonie i czekają na cieplejsze dni.Wiosna nas nie rozpieszcza.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu czy na moją działkę spadła choć kropla deszczu?, u mnie tu pada ale tylko grad i śnieg,no jakiś koszmar normalnie, a w między czasie słońce świeci 
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Dorotko, kocur jakiś strasznie uparty, ale jakoś w końcu musi skapitulować, ja się nie poddam. Wojna to wojna
U nie słonko świeci ale wiatr jest lodowaty.
Aniu, ja też miałam takie marzenie, ale przed chwilą oglądałam długoterminową pogodę i w chyba do połowy maja nie ma co liczyć na ładną pogodę.
Asia, u mnie też jakoś wszystko później wychodzi. Niby słonko świeci ale zimne wiatry wieją.
Iwonko, to teraz już wisem dla czego u mnie taki lodowaty wiatr wieje, chociaż słonko świeci. Nie padało ani troszkę.
U nie słonko świeci ale wiatr jest lodowaty.
Aniu, ja też miałam takie marzenie, ale przed chwilą oglądałam długoterminową pogodę i w chyba do połowy maja nie ma co liczyć na ładną pogodę.
Asia, u mnie też jakoś wszystko później wychodzi. Niby słonko świeci ale zimne wiatry wieją.
Iwonko, to teraz już wisem dla czego u mnie taki lodowaty wiatr wieje, chociaż słonko świeci. Nie padało ani troszkę.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42390
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Danusiu ja muszę zaglądać na prognozy w kilku miejscach codziennie, bo zmiany na bieżąco
chyba wyglądają przez okno i zmieniają
Kot musi tam coś czuć
czuje miętę
U mnie 6 st ale nieciekawie więc niedziela z FO!
U mnie 6 st ale nieciekawie więc niedziela z FO!
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Jakie ładne ,duże swoje pomidorki
Ja kupiłam kilka i posadziłam na próbę , zobaczymy czy zmarzną 
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Oby prognoza Ani się sprawdziła!!!anabuko1 pisze: Może to juz ogrodnicy ??
I już potem nie będzie przymrozków![]()
Tego Tobie, sobie i wszystkim ogrodomaniakom z całego
A na dzisiejszą i kolejne noce dodatnich temperatur.
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Marysiu, zaczęłam pracować. Trafiły mi się międzyzmiany. Cały dzień do bani. W pracy mnóstwo zmian, muszę szybko się przystosować. Przestałam oglądać na razie prognozy. Na noc w szklarni nakrywam rośliny kapturem. Uszyłam z agro. a rano ściągam. Przestałam głaskać rośliny, ale na razie wyglądają nie źle. Kocur nie odpuszcza i ja się zaczęłam. Zobaczymy kto pierwszy skapituluje. Od kilku dni jego próby kończą się niepowodzeniem. Zrywa osłonę, siatkę, strąca gałęzie berberysu. Ja się już nawet nie denerwuję, najwyżej pnącze pójdzie na straty, ale nie mogę wyjść z podziwu ze jest taki zacięty. Może powinnam już wyrzucić ten ogryzek pnącza ale ciekawość jest silniejsza. Chcę zobaczyć jak daleko posunie się w zaciętości i uporze. Dosadziłam trzy nowe kiwi w innym miejscu i przy tych przechodzi codziennie ale nie rusza. Dziwak niesamowity.
Karolinko, jeśli siedzą w gruncie to musiała byś le dobrze okrywać. Bez okrycia albo zmarzną albo będą słabe i chorowite. Ja już troszkę wprawy nabrałam z pomidorami. Uprawiam z nasion chyba trzeci sezon. Dokładnie nie pamiętam, musiała bym sprawdzić. Na szczęście co roku udaje mi się wyhodować coraz ładniejsze. Mogła bym kupić i nie zawracać sobie głowy z wnoszeniem, okrywaniem, ale uprawa pomidorów chyba daje mi najwięcej satysfakcji. Nie pamiętam żebym kiedyś tak się przykładała do hodowli kwiatów. No cóż, każdy ma swojego mola co go gryzie
Lucynko, i tak w końcu nadejdzie lato. Ja nie powinnam narzekać, u mnie śnieg nie pada i na razie nic nie zmarzło. Życzę Ci samych pogodnych dni.
Karolinko, jeśli siedzą w gruncie to musiała byś le dobrze okrywać. Bez okrycia albo zmarzną albo będą słabe i chorowite. Ja już troszkę wprawy nabrałam z pomidorami. Uprawiam z nasion chyba trzeci sezon. Dokładnie nie pamiętam, musiała bym sprawdzić. Na szczęście co roku udaje mi się wyhodować coraz ładniejsze. Mogła bym kupić i nie zawracać sobie głowy z wnoszeniem, okrywaniem, ale uprawa pomidorów chyba daje mi najwięcej satysfakcji. Nie pamiętam żebym kiedyś tak się przykładała do hodowli kwiatów. No cóż, każdy ma swojego mola co go gryzie
Lucynko, i tak w końcu nadejdzie lato. Ja nie powinnam narzekać, u mnie śnieg nie pada i na razie nic nie zmarzło. Życzę Ci samych pogodnych dni.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Danusia. Mój ogród cz 5
Witaj Danusiu
czytam że wróciłaś do pracy więc powodzenia życzę .
Kot rzeczywiście się zawoził - kto by pomyślał że koty są takie złośliwe - życzę Ci abyś wygrała ta walkę
Moją szklarenke wiatr rozwali a ja miałam tam wszystkie siewki
Pozdrawiam i życzę nocy bez przymrozków i dużo zdrówka
Kot rzeczywiście się zawoził - kto by pomyślał że koty są takie złośliwe - życzę Ci abyś wygrała ta walkę
Moją szklarenke wiatr rozwali a ja miałam tam wszystkie siewki
Pozdrawiam i życzę nocy bez przymrozków i dużo zdrówka

