
Moje petunie wyniosłam do nieogrzewanej szklarenki pod koniec marca,początkowo bałam się jak zniosą chłodne noce,ale jak widać doskonale dały sobie radę.
Na parapetach nie udałoby się utrzymać petunii w takiej kondycji.
Przede wszystkim w domu jest za ciepło w stosunku do ilości światła,rośliny rosną szybko,ale mała ilość światła powoduje wybieganie a w efekcie tego liście są bledsze i delikatniejsze.
Mam kilka szt.mixu od L...i choć są znacznie mniejsze i jeszcze do kwitnienia im daleko,to tak samo są krępe,zwarte i mają mięsiste liście.
Dlatego warunki uprawy są równie ważne jak dobre nasiona,ale nie ma się co martwić...przyjdzie ciepły maj,dużo słoneczka i wszyscy będziemy się cieszyć pięknymi kwiatami,a że u niektórych trochę później,to naprawdę nie ma to większego znaczenia
