Moje małe zielone co nieco -cz. II
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Ola, pomysł z deszczówką genialny! Miałam jedną taką beczkę i póki dzieci nie dorosły do psot sprawdzała się wspaniale. Potem zaczęły używać wody do własnych celów, a to zupki, a to piaskownica i jak już nie dało się więcej wybrać ich małymi rączkami zostawało mi około pół beczki
Zrezygnowałam z niej. Jak już zamaskujesz boki wystarczy położyć na niej kawałek płyty OSB i będziesz miała kolejne miejsce na doniczkę. Koło altany będzie jak znalazł 
-
clem3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
To teściowi należy się ogromny buziak
rabatka pod altaną już teraz ślicznie wygląda, a jak jeszcze zostanie opleciona przez powojniki to już w ogóle zrobi się rajski zakątek... Te pełne narcyze piękne są nieziemsko.
U mnie dzisiaj nieśmiało pokazuje się słoneczko, bo wczoraj padało nieprzerwanie przez cały dzień
U mnie dzisiaj nieśmiało pokazuje się słoneczko, bo wczoraj padało nieprzerwanie przez cały dzień
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- carterka
- 500p

- Posty: 815
- Od: 29 sie 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu ja cały czas mam wrażenie, że eksperymentuję
. Piękne zdjęcia pączków i tawułki...uwielbiam takie 
Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
mój wątek - Moja zieleń
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witajcie wieczorową porą...
Martuniu , trzeba sobie radzić
, przyklejony mech też może być .
Także przesyłam ci pozdrowienia i życzę dużo słoneczka.
U mnie po znośnym dniu , znów zaczyna padać...
Aniu beczki już zakryte matą i już nie wrzeszczą tak kolorem...
Słoneczko owszem, wyjrzało popołudniu a teraz znów zaczyna padać.
Żeby tylko teraz nie padało za wszystkie czasy a latem znów nic...
Paulinko no ja myślę że na modrzewiu to są zalążki szyszek.
A nawet jestem przekonana...
Pada i pada i końca nie widać , a wszyscy spragnieni już słonka. Roślinki również...
Sabinko dzieci lubią się wodą bawić , a że stała tak sobie bezczynnie to musiały ja wykorzystać...
Ja mam na beczki pokrywy to w razie czego zawsze mogę je zakryć i coś na nie postawić...
Jak np. nadejdzie susza i będą dłużej nie wykorzystane. Oby nie.
Małgosiu ja dziś miałam taki wesoły dzień, aż do czasu kiedy zajrzałam w powojniki.
Dwa moje, Warszawska Nike i Kakio mają nowe świeże przyrosty takie omdlałe jakby zwiędnięte.
Nie wszystkie , ale są. Z Kakio jeden wycięłam i reszta jest jako taka, ale Warszawska Nike tak jakoś smętnie stoi z listkami zwieszonymi w dół...
Czyżby to uwiąd?
I na końcach widzę że są ciemniejsze , jakby robiły się brązowe...
Ratunku!!!!! Kakio już ma małe pączki. W zeszłym roku tak ładnie kwitły.
Agatko bo ogród to właśnie jeden wielki eksperyment...
Byłam w markecie po farbę, a oprócz niej kupiłam nawóz do rododendronów , storczyków i hortensji...
Wzięłam też patyki bambusowe bo w przyszłym tygodniu przyjadą powojniki i chcę dwa z nich puścić na razie po bambusach, dopóki nie dorosną do ogrodzenie...
Ale po dzisiejszym incydencie z powojnikami nie mam w ogóle humoru...
Już tak ładnie rosły...
Martuniu , trzeba sobie radzić
Także przesyłam ci pozdrowienia i życzę dużo słoneczka.
Aniu beczki już zakryte matą i już nie wrzeszczą tak kolorem...
Słoneczko owszem, wyjrzało popołudniu a teraz znów zaczyna padać.
Żeby tylko teraz nie padało za wszystkie czasy a latem znów nic...
Paulinko no ja myślę że na modrzewiu to są zalążki szyszek.
A nawet jestem przekonana...
Pada i pada i końca nie widać , a wszyscy spragnieni już słonka. Roślinki również...
Sabinko dzieci lubią się wodą bawić , a że stała tak sobie bezczynnie to musiały ja wykorzystać...
Ja mam na beczki pokrywy to w razie czego zawsze mogę je zakryć i coś na nie postawić...
Jak np. nadejdzie susza i będą dłużej nie wykorzystane. Oby nie.
Małgosiu ja dziś miałam taki wesoły dzień, aż do czasu kiedy zajrzałam w powojniki.
Dwa moje, Warszawska Nike i Kakio mają nowe świeże przyrosty takie omdlałe jakby zwiędnięte.
Nie wszystkie , ale są. Z Kakio jeden wycięłam i reszta jest jako taka, ale Warszawska Nike tak jakoś smętnie stoi z listkami zwieszonymi w dół...
I na końcach widzę że są ciemniejsze , jakby robiły się brązowe...
Ratunku!!!!! Kakio już ma małe pączki. W zeszłym roku tak ładnie kwitły.
Agatko bo ogród to właśnie jeden wielki eksperyment...
Byłam w markecie po farbę, a oprócz niej kupiłam nawóz do rododendronów , storczyków i hortensji...
Wzięłam też patyki bambusowe bo w przyszłym tygodniu przyjadą powojniki i chcę dwa z nich puścić na razie po bambusach, dopóki nie dorosną do ogrodzenie...
Ale po dzisiejszym incydencie z powojnikami nie mam w ogóle humoru...
Już tak ładnie rosły...
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olka, posyłam do Ciebie słoneczko
u mnie go sporo, ale w zamian poproszę o deszcz 
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Małgosiu chętnie się z tobą zamienię....
Chmury deszczowe posyłam w twoją stronę i przesyłam buziaki.
Chmury deszczowe posyłam w twoją stronę i przesyłam buziaki.
-
chmielakowo
- 200p

- Posty: 376
- Od: 11 mar 2015, o 20:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Oj to się uspokoiłam, bo już myślałam, że chory
Paulina
Chmielakowo-początki
Chmielakowo-początki
- myszaxs
- 100p

- Posty: 115
- Od: 27 paź 2015, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Świetny pomysł z tą słomianą matą
Olu super te rabatki przy altance zrobiłaś powojniki będą tam na pewno fantastycznie wyglądały.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witajcie.
Może jednak moje zmartwienie z powojnikami to nie uwiąd , taką mam nadzieję ...
Wczoraj wieczorem wyczytałam że trzeba podlać powojnika przeciwgrzybiczym Topsinem i też nim robić oprysk. Nie miałam tego specyfiku , ale miałam Amistar. Po nocy robiłam mieszankę i z latarką w ręce ,leciałam polać nim moje pupilki...Dziś rano też zrobiłam oprysk....
Nie widać żeby coś złego się działo i nie myślę wcale żeby preparat tak szybko zadziałał....
Kilka dni temu podsypałam je dolomitem i może przy przemieszaniu z ziemią niechcący coś nadłamałam a nie zauważyłam... Taką mam nadzieję...pozostaje mi tylko obserwować clematisy uważnie.
Tylko troszkę mają zabarwienia na końcach liści i to wszystko wzięte razem bardzo mnie zaniepokoiło...
Na ten czas mają się tak....



Tak ogólnie to warto powojniki spryskiwać profilaktycznie , zapobiegawczo preparatami przeciwgrzybiczymi...Czytałam ze powojniki do 3 lat są podatne na tą chorobę , potem jak już mają bardziej zdrewniałe pędy to są odporniejsze.
Może prawda , mój najstarszy powojnik co roku pięknie rośnie i kwitnie...
A pro po powojników to bylinowy wypuścił pędy z ziemi i widzę że zmarniały , coś tam się wykluwa od nowa... Co to się dzieje , do jasnej ciasnej anieli!!!
Ale dość biadolenia , większość ładnie przyrasta i z tego się trzeba cieszyć...
Foteczki z rana....Robione z poranną kawą w ręce...













Na koniec młoda sadzonka hortensji magical ukorzeniana przeze mnie jesienią...

I ślimak który czai się na moje młode roślinki... Zaraz po zrobieniu zdjęcia dostał eksmisję w sąsiadowe zarośla...

Może jednak moje zmartwienie z powojnikami to nie uwiąd , taką mam nadzieję ...
Wczoraj wieczorem wyczytałam że trzeba podlać powojnika przeciwgrzybiczym Topsinem i też nim robić oprysk. Nie miałam tego specyfiku , ale miałam Amistar. Po nocy robiłam mieszankę i z latarką w ręce ,leciałam polać nim moje pupilki...Dziś rano też zrobiłam oprysk....
Nie widać żeby coś złego się działo i nie myślę wcale żeby preparat tak szybko zadziałał....
Kilka dni temu podsypałam je dolomitem i może przy przemieszaniu z ziemią niechcący coś nadłamałam a nie zauważyłam... Taką mam nadzieję...pozostaje mi tylko obserwować clematisy uważnie.
Tylko troszkę mają zabarwienia na końcach liści i to wszystko wzięte razem bardzo mnie zaniepokoiło...
Na ten czas mają się tak....



Tak ogólnie to warto powojniki spryskiwać profilaktycznie , zapobiegawczo preparatami przeciwgrzybiczymi...Czytałam ze powojniki do 3 lat są podatne na tą chorobę , potem jak już mają bardziej zdrewniałe pędy to są odporniejsze.
Może prawda , mój najstarszy powojnik co roku pięknie rośnie i kwitnie...
A pro po powojników to bylinowy wypuścił pędy z ziemi i widzę że zmarniały , coś tam się wykluwa od nowa... Co to się dzieje , do jasnej ciasnej anieli!!!
Ale dość biadolenia , większość ładnie przyrasta i z tego się trzeba cieszyć...
Foteczki z rana....Robione z poranną kawą w ręce...













Na koniec młoda sadzonka hortensji magical ukorzeniana przeze mnie jesienią...

I ślimak który czai się na moje młode roślinki... Zaraz po zrobieniu zdjęcia dostał eksmisję w sąsiadowe zarośla...

- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Też mam taką jedną niebieściutką beczkę na wodę i drugą metalową z kranikiem do spuszczania wody. Niczym ich nie maskuję ..ale ja mam tylko działkę a nie przydomowy ogród i u mnie obleci...
Niebieska jest napełniana z węża i jest nagrzana i gotowa do podlewania pomidorków w tunelu.Powojniki u mnie jeszcze mizerne niedawno dopiero wystartowały ... Twoje mimo wszystko ładniusie...Najsłabsza Justa , ta mi zawsze odstaje od innych powojników jakoś jej nie pasi coś u mnie...
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olka, fajnie z tymi matami wyszło
Ja, jak wiesz z moim zamiłowaniem do gadżeciarstwa poprzyczepiałabym tam jakieś drobiazgi ogrodowe
Obserwuję, że powojniki bylinowe nie sprawiają u mnie żadnych problemów. Wczesną wiosną przycinam, one pięknie odbijają i nic się nie dzieje. Mam takie dwa ancymonki, z tych wielkokwiatowych i one są bardzo marudne. Nie przejmuję się nimi, więc to chyba najlepsza metoda. Bo jakoś tam dają radę, ale szału nie czynią. Ja jestem wygodna , więc wolę roślinki mało wymagające
Obserwuję, że powojniki bylinowe nie sprawiają u mnie żadnych problemów. Wczesną wiosną przycinam, one pięknie odbijają i nic się nie dzieje. Mam takie dwa ancymonki, z tych wielkokwiatowych i one są bardzo marudne. Nie przejmuję się nimi, więc to chyba najlepsza metoda. Bo jakoś tam dają radę, ale szału nie czynią. Ja jestem wygodna , więc wolę roślinki mało wymagające
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witaj Olu. Piękne zdjęcia na obchodzie z z kawusią Ci wyszły
. Rośliny kwitną u Ciebie jak szalone. Ślimaki z domkiem czy bez to niestety szkodniki i trzeba je eksmitować koniecznie . A co do powojników, mam nadzieję, że Twoim nic nie będzie. Trzymam za to kciuki. U mnie uwiąd ( chyba) jak do tej pory złapał raz powojnik Carnaby. Kwitł, kwitł a potem jakoś tak pędy zrobiły się najpierw takie bez życia a potem usychały. Przezimował póki co i puszcza wszystko od zera . Rośnie mi w donicy i jak tylko coś zauważę to będę psikała. Pozdrawiam
.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Moi drodzy witajcie końcem tygodnia.
Ranek przywitał mnie piękną pogodą , słoneczko wcześnie wstało i świeciło bez jednej chmurki na niebie...
Jeszcze wszyscy spali jak latałam z aparatem po ogrodzie, ale się nie mogłam opanować w pstrykaniu zdjęć.
Rośliny tak energetycznie wyglądały w słońcu...

Po obiedzie wyniosłam leżaki i robiłam leżing - plażing...Toż to dziś niedziela i należało mi się...
Słońce tak dawało czadu , ale wiał mocno wiatr....Po godzinie nadciągnęła ciemna chmura i dosyć długo nad nami wisiała...Zebrałam rodzinkę i pojechaliśmy w odwiedziny do dziadków.
Syn musiał trochę się odstresować bo jutro ważny dzień go czeka - pisze egzamin gimnazjalny...

Przywiozłam od mamy Rododendrona którego kupiła mi w B.
Miałam zamiar posadzić go przy altanie ,ale z takiej strony gdzie jest przewaga cienia a może tylko 2 godz. słońce. Nie będzie tam miał za ciemno? Co sądzicie?

Maryniu u mnie beczki stanęły w miejscu gdzie często przyjmujemy gości , dlatego chciałam aby były chociaż trochę zakamuflowane.
Justę zamówiłam i właśnie czekam na nią , w tym tygodniu mają powojniki przyjechać...
Ciekawe jak będzie jej się podobało u mnie...

Małgosiu dziś jak pojechaliśmy do rodziców, wstąpiliśmy do sklepu kupić odkurzacz bo mój padł.
W budynku obok otworzyli Inter Marche , oczywiście musiałam tam zajrzeć...
Ile tam było ozdób i różnych bibelocików...Ale nie kupiłam nic...Nie miałam kasy.

Ewelinko właśnie uwiąd to raczej łapie w późniejszej fazie, jak rośliny już kwitną.
Mnie to nie pasowało z moimi , ale się wystraszyłam...
Nie zaszkodzi je opryskać a może zapobiegnie chorobie.

Moje rozplenice które rosną prawie cały dzień w słońcu już wypuszczają zielone listki.
Te które maja mniej słońca jeszcze drzemią...


Bratek samotnik...

U mnie większość tulipanów jeszcze w pąkach...





http://imageshack.us/
Ale są też i takie...




Dzisiejsze słonko dało radę i psu.


Miłej nocy wam życzę...
Ranek przywitał mnie piękną pogodą , słoneczko wcześnie wstało i świeciło bez jednej chmurki na niebie...
Jeszcze wszyscy spali jak latałam z aparatem po ogrodzie, ale się nie mogłam opanować w pstrykaniu zdjęć.
Rośliny tak energetycznie wyglądały w słońcu...

Po obiedzie wyniosłam leżaki i robiłam leżing - plażing...Toż to dziś niedziela i należało mi się...
Słońce tak dawało czadu , ale wiał mocno wiatr....Po godzinie nadciągnęła ciemna chmura i dosyć długo nad nami wisiała...Zebrałam rodzinkę i pojechaliśmy w odwiedziny do dziadków.
Syn musiał trochę się odstresować bo jutro ważny dzień go czeka - pisze egzamin gimnazjalny...

Przywiozłam od mamy Rododendrona którego kupiła mi w B.
Miałam zamiar posadzić go przy altanie ,ale z takiej strony gdzie jest przewaga cienia a może tylko 2 godz. słońce. Nie będzie tam miał za ciemno? Co sądzicie?

Maryniu u mnie beczki stanęły w miejscu gdzie często przyjmujemy gości , dlatego chciałam aby były chociaż trochę zakamuflowane.
Justę zamówiłam i właśnie czekam na nią , w tym tygodniu mają powojniki przyjechać...
Ciekawe jak będzie jej się podobało u mnie...

Małgosiu dziś jak pojechaliśmy do rodziców, wstąpiliśmy do sklepu kupić odkurzacz bo mój padł.
W budynku obok otworzyli Inter Marche , oczywiście musiałam tam zajrzeć...
Ile tam było ozdób i różnych bibelocików...Ale nie kupiłam nic...Nie miałam kasy.

Ewelinko właśnie uwiąd to raczej łapie w późniejszej fazie, jak rośliny już kwitną.
Mnie to nie pasowało z moimi , ale się wystraszyłam...
Nie zaszkodzi je opryskać a może zapobiegnie chorobie.

Moje rozplenice które rosną prawie cały dzień w słońcu już wypuszczają zielone listki.

Te które maja mniej słońca jeszcze drzemią...


Bratek samotnik...

U mnie większość tulipanów jeszcze w pąkach...





http://imageshack.us/
Ale są też i takie...




Dzisiejsze słonko dało radę i psu.


Miłej nocy wam życzę...
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu piękna pogoda u Ciebie,u mnie padało dzisiaj.
Tulipanów od środy nie widziałam ,może się rozwinęły ...
Mój syn tez ma jutro egzamin gimnazjalny,trzymam kciuki za naszych chłopaków
Koszula biała wisi wyprasowana ,marynarka i spodnie rownież .
Czarne dwa długopisy gotowe...jutro pierwszy egzamin ...
Piesek wspaniały wtulony w trawkę
Tulipanów od środy nie widziałam ,może się rozwinęły ...
Mój syn tez ma jutro egzamin gimnazjalny,trzymam kciuki za naszych chłopaków
Koszula biała wisi wyprasowana ,marynarka i spodnie rownież .
Czarne dwa długopisy gotowe...jutro pierwszy egzamin ...
Piesek wspaniały wtulony w trawkę
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witaj. Masz mnóstwo tych zapączkowanych tulipanów jak zakwitną będzie co podziwiać
. Zdjęcie z niebieskimi bratkami i żółtymi narcyzami jest cudowne
. Ja też rano latałam z aparatem i potem kilka razy
. U mnie chmury i deszcz pokazały się dopiero wieczorem tak więc prawie cały dzień było słonecznie
. Pozdrawiam
.

