Sosna - cięcie,przycinanie
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
W swoim ogrodzie mam wiele odmian sosen i.... w pewnym stopniu muszę zgodzić się z Forumowiczem jokaer
Zdjęcie nie miało na celu przedstawienia sosny (chodziło o światło) dlatego nie jest najlepszej jakości, ale pokazuje ogrom tego drzewa.
Nie znaczy to jednak, że nie można takiej sosny ujarzmić - poniżej kilkuletnia sosna czarna systematycznie co roku formowana - wysokość około 2m. Wymaga to jednak dbałości i nie można tego zaniedbać. Uważam jednak, że można tak bawić się z kilkoma sosnami, ale na większą skalę jest to zbyt uciążliwe. Dopóki można to robić z poziomu ziemi jest dobrze, ale przerywanie przyrostów z drabiny będzie zbyt uciążliwe.
Sosny systematycznie przerywane tworzą właśnie setki później tysiące odrostów - co widać na następnych zdjęciach i ich skubanie zajmuje wieki.
Dlatego w tym roku zaprzestałem skubania ręcznego i użyłem do tego celu nożyc elektrycznych do żywopłotu. Taka zmechanizowana praca nie była tak czasochłonna i męcząca a ścięte w ten sposób przyrosty zebrałem odkurzaczem ogrodowym.
Zrobiłem to dziesięciokrotnie szybciej, a efekt był na prawdę bardzo dobry.
Przedstawiam tą "operację": na poniższych zdjęciach.
Tak wygląda ponad stuletnia sosna czarna - (oczywiście nie była ona formowana) kilkanaście metrów wysokości i średnicy korony w najszerszym miejscu.jokaer pisze:tylko i wyłącznie sosny karłowate, względnie inne wolno rosnące jak np Limba
sosny to duże drzewa, które wyrosną w górę zawsze, sosna pospolita, sosna czarna, czy zółta, one zawsze będą drzewami dużymi, chyba , że jakieś odmiany szczepione
Zdjęcie nie miało na celu przedstawienia sosny (chodziło o światło) dlatego nie jest najlepszej jakości, ale pokazuje ogrom tego drzewa.
Nie znaczy to jednak, że nie można takiej sosny ujarzmić - poniżej kilkuletnia sosna czarna systematycznie co roku formowana - wysokość około 2m. Wymaga to jednak dbałości i nie można tego zaniedbać. Uważam jednak, że można tak bawić się z kilkoma sosnami, ale na większą skalę jest to zbyt uciążliwe. Dopóki można to robić z poziomu ziemi jest dobrze, ale przerywanie przyrostów z drabiny będzie zbyt uciążliwe.
jokaer wcale nie przesadził z tym tysiącem pączków.jokaer pisze: może i dla pewnego dramatyzmu przesadziłam z tysiącem pączków,
ale jak chcesz możesz sobie policzyć część pączków na sośnie ponad metrowej,
i wtedy odpowiesz sobie na pytanie ile mają pączków pędowych takie sosny,
na dokładkę podskubywane będą mieć więcej, bo będą się rozgałęziać silniej
no to ileż wobec tego można skubać , jedna sosnę , dwie , ale kilkanaście
Sosny systematycznie przerywane tworzą właśnie setki później tysiące odrostów - co widać na następnych zdjęciach i ich skubanie zajmuje wieki.
Dlatego w tym roku zaprzestałem skubania ręcznego i użyłem do tego celu nożyc elektrycznych do żywopłotu. Taka zmechanizowana praca nie była tak czasochłonna i męcząca a ścięte w ten sposób przyrosty zebrałem odkurzaczem ogrodowym.
Zrobiłem to dziesięciokrotnie szybciej, a efekt był na prawdę bardzo dobry.
Przedstawiam tą "operację": na poniższych zdjęciach.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
-
- ---
- Posty: 451
- Od: 31 sty 2008, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Ja dopowiem jeszcze tylko tyle, że to (uszczykiwanie) nie jest aż tak znowu uciążliwe, sosen małych, karłowatych (typu: kosodrzewina) nie trzeba aż tak drastycznie uszczykiwać (co widać choćby na zdjęciach Paco, wystarczy chociażby co dwa, trzy lata. Te większe (wyższe) sosny (czarna, pospolita i inne) po roku, dwóch latach uszczykiwania nie wytwarzają już później tak długich świeczek. Czasami już właśnie później wystarczy formowanie przy pomocy drutu - jeżeli oczywiście ktoś tak chce lub lubi fantazyjne kształty. Myślę, że poeksperymentować zawsze wolno.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Każdy ogród, jakkolwiek by nie wyglądał jest w pewnym sensie zaburzeniem natury. Sadzimy rośliny, które w przyrodzie nie miałyby szans wyrosnąć i się rozwijać. Wyrywamy chwasty, nawozimy, przycinamy. Kształtujemy na swój sposób. Nie twierdzę, że chcę mieć w swoim ogrodzie rezerwat ścisły. Chcę podcinąć tytułową sosnę tylko z tego względu, żeby mieściła się w moim ogrodzie. Fakt, przeczy to naturze, ale po prostu takie są granice mojej działalności.goni@k pisze:Bez urazy ale dla mnie Twoja wypowiedź majjo jest nieco sprzeczna
Skoro lubisz sosny ze względu na ich naturalny pokrój to czemu chcesz je ciąć czyli na swój sposób formować ???
Chyba jest różnica pomiędzy moją działalnością a np. czymś takim:
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem. Wnioskuje, że można przycinać sosny, tak by ujarzmić ich wzrost. Jest to jednak czaso- i pracochłonne. No ale przecież dla wszystkich miłośników ogrodów czas poświęcony na pielęgnację jest prawdziwą przyjemnością.
Pozdrawiam!
Sosna - cięcie
Mam posadzone 2 sosny. Rosną u mnie od 2 lat za ogrodzeniem. Mają przysłonić pobliskie blokowisko. Posłużyłam się zdjęciami przypadkowo znalezionymi w necie, żeby lepiej opisać efekt, który chcę osiągnąć.
W tej chwili wyglądają one mniej więcej tak:
W przyszłości, chciałabym żeby drzewo miało taki pokrój:
Chciałabym, żeby (tak jak na powyższym zdjęciu) z jednego pnia wyrastało kilka grubych konarów tworzących koronę.
Co powinnam zrobić, aby osiągnąć ten efekt....
W tej chwili wyglądają one mniej więcej tak:
W przyszłości, chciałabym żeby drzewo miało taki pokrój:
Chciałabym, żeby (tak jak na powyższym zdjęciu) z jednego pnia wyrastało kilka grubych konarów tworzących koronę.
Co powinnam zrobić, aby osiągnąć ten efekt....
Monika
Oprócz zabiegu przycinania sosny ważne jest siedlisko, na którym rośnie... Sosna o ładnym, szerokim i rozgałęzionym od dołu pokroju rośnie na bardzo słabej glebie. Musi rosnąć samotnie na stanowisku słonecznym... Najlepiej jej nie pomagać poprzez podlewanie, nawożenie, zwalczanie szkodników... Sama natura zrobi z niej malowniczą i śliczną sosnę...
Tomek
Innym sposobem, prócz obcięcia głównego pędu , jeSt znalezienie siewki z kilkoma przewodnikami - w sprzedaży takie drzewka są raczej nie Spotykane, ale np. na szkółkach leśnych lub w lesie można takie znaleźć.
Jeszcze inny sposób to posadzenie bardzo blisko siebie kilku siewek, w miarę ich wzrostu dolne partie pni będą Się zrastały.
Jeszcze inny sposób to posadzenie bardzo blisko siebie kilku siewek, w miarę ich wzrostu dolne partie pni będą Się zrastały.
Roman