Jeśli to są duże zakupy to ciekaw jestem co byś powiedziała na zakupy jakie robiłem w minionych latach.

Kilka lat temu postanowiłem narzucić sobie dyscyplinę finansową i planuję budżet działkowy.
Podstawowa zasadą jest to by nie obciążać nim budżetu domowego.
Od kiedy rzuciłem palenie odkładam codziennie 5zł i to głównie z tych pieniędzy staram się robić wszelkie opłaty i zakupy.

Za rzucenie palenia należą się Fajna zamiana - papierochy na cudne rośliny.

Olu dzięki za brawa, ale ja palenie rzuciłem już sześć lat temu.
Muszę jednak przyznać że warto było to zrobić,

Pamiętam, że były to jakieś śmierdzące dizle

W takim razie bardzo się cieszę, bo właśnie takie zdjęcia najbardziej lubię. Ukazują nagą prawdę o tym jak na przestrzeni lat zmienia nam się nasz kawałek świata.
Czekam na fotki z niecierpliwością.

Krzysztofie ,to piękna sprawa zamienić paczkę papierosów na roślinę Jestem pod wrażeniem.

Mariuszu, Ewo , Lodziu dzięki za odwiedziny.

Mariuszu masz częściowo rację, był taki nieprzyjemny okres w dziejach doniczki gdy

Pogoda doprowadza mnie już do szału, ja rozumiem przedwiośnie, rozumiem że mogą być przymrozki ale w końcu jakby nie było w poniedziałek już wiosna a tu w nocy -6C
Co prawda w dzień trochę odpuszcza ale w "doniczce" wszystko stoi w miejscu.

Klika aktualnych fotek, niby nic a cieszy

Witaj Krzysiu ,,,bardzo Ci dziękuję za radę w sprawie jaką pokazałam w swoim wątku
zrobię tak jak mi radzisz ,,,

Ale ja dawno u Ciebie nie byłam ,widzę zmiany na twojej działce
to oczko chyba nie było tak ładnie obudowane,,
Zresztą ja nigdzie ostatnio nie zaglądam ,,ale to zmienię wnuczęta mnie
tak zaabsorbowały że zapomniałam o forum .

Wiosna trafiła w końcu do "doniczki". Pogoda co prawda typowo marcowa raz słońce raz deszcz lecz temperatury już na tyle wysokie że można rozpocząć sezon prac ogrodowych.
Niestety ja muszę jeszcze trochę poczekać dopadła mnie rwa kulszowa ledwie mogę wyprostować nogę a co dopiero mówić o pracy w ogrodzie

Trochę nowych, wiosennych fotek

barwinek pospolity Vinca minor


hiacynt wschodni Hyacinthus orientalis


serduszka okazałe Dicentra spectabilis


szafran Tommasiniego Crocus tommasinianus


przylaszczka pospolita Hepatica nobilis


puszkinia cebulicowata Puschkinia scilloides


szafran wiosenny Crocus vernus


śnieżnik lśniący Chionodoxa luciliae


zakwitł pierwszy tulipan niski Tulipa pulchella


ciemiernik n/n miał być ciemiernik biały lecz wyszło coś takiego


szafran wiosenny Crocus vernus


zakwitły fiołki wonne Viola odorata


i miodunki pstre Pulmonaria saccharata


rozwija swe kwiatki kalina wonna Viburnum fragrans


kosaciec żyłkowany Iris reticulata


niestety irysy 'Katharine Hodgkin kończą już swoje kwitnienie

No no to już nie tylko cebulowe, ale i byliny kwitną i to mnogo. Współczuję bólu nogi Pierwszy tulipan i od razu z jakim kolorem o takim:

Dzięki Olu za odwiedziny i współczucie.
Wiosna powolutku budzi coraz to nowe rośliny. Jeszcze troszeczkę a rozpocznie się w "doniczce" prawdziwy festiwal kolorów.

Ból troszeczkę ustąpił. Jestem już w stanie trochę pokuśtykać, co prawda o lasce, ale zawsze

Korzystając z tego że mogę się jakoś poruszać odwiedziłem "doniczkę", i zastałem tam takich gości







wyglądało to tak jakby miały ochotę założyć gniazdo

Kilka aktualnych fotek













cdn

Moje dzisiejsze zakupy

wszystkie na jednej fotce


i każde z osobna
Epimedium pstre Epimedium x versicolor 'Sulphureum'


Epimedium wielkokwiatowe Epimedium grandiflorum 'Rose Queen'


Epimedium Warleya Epimedium x warleyense 'Orangekönigin'


kupione do Mariusza (Szczytnica38)

Piękne lewizje ja też nie przezimowałam żadnej,, Krzysiu jak coś u mnie znajdziesz dla siebie do cienia
to pisz wyślę ,,,może coś wybierzesz z mojego skromnego ogródka ,,,Ale znowu coś u Ciebie nowego
będzie rosło ,,,też dużo już u Ciebie wiosny widać,,,

Stasiu dzięki za odwiedziny i szczere chęci
Moje lewizje zimują dość dobrze. W sumie nie są to trudne w uprawie rośliny, trzeba tylko zapewnić im odpowiednie stanowisko.
To coś nowego to epimedia przepraszam, że dopiero teraz uzupełniłem opisy ale wcześniej nie miałem do tego głowy.

Krzysiu przepraszam nie wiedziałam że jesteś niedysponowany tak rzadko zaglądam
,,,życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia

Oto historia oczka w mojej "doniczce".

Przed listopadem 2008r oczko wyglądało tak







Żyło w nim kilka gatunków ryb, żaby, traszki oraz cała masa drobnicy.

Niestety komuś to przeszkadzało i w listopadzie 2008r w moim oczku znalazło się to





skutek był opłakany, w oczku pomimo moich starań mający na celu ograniczenie skutków katastrofy wyginała praktycznie cała fauna





Od 2009 oczko ulegało dalszej powolnej degradacji.



Z powodu braku fauny oczko stopniowo zarastało.





Chemikalia które się w nim znalazły uszkodziły również folię którą oczko było wyłożone.
Na skutek licznych spękań i kruszenia się foli niemożliwością stało się utrzymanie jako takiego poziomu wody



W ubiegłym roku zebrałem się w końcu i postanowiłem odbódować swoje oczko



























ciąg dalszy nastąpi