Moje małe zielone co nieco -cz. II
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witaj. Piękne zakupy poczyniłaś. Róże przepiękne
. Będziemy miały do podziwiania kolejne panny
. Pozdrawiam
.
-
clem3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu no gdzieżby inaczej, być w obi i nie kupić nic zielonego?

Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
Filemon24
- 1000p

- Posty: 1457
- Od: 1 sie 2014, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Super zakupki poczyniłaś, ale nie wierzę ci że przypadkowo się w Obi znalazłaś 
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Piękny wybór róż
Jak zobaczę Patricię to chyba też się skuszę 
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witajcie w deszczowy poranek
Wieczorem zaczęło padać i to dosyć mocno, popodkładałam pod możliwe dachy jak najwięcej wiader ,aby nałapać trochę deszczówki...
Obudziłam się po 5:00(no super, dziś nie wstawaliśmy do szkoły to obiecałam sobie że trochę podeśpię, już nie usnęłam....) to lało jak z cebra!
O 6:30 latałam po ogrodzie , z parasolem w ręku i zamieniałam wiadra pełne na puste...
Niech się zbiera dalej...
Chcę w poniedziałek podjechać z eMem zobaczyć rynny do hurtowni i mamy zamiar orynnować całą altankę .
Muszę tylko skombinować od kogoś jakieś duże beczki 220l, najlepiej używane po spożywce...
Oglądam w internecie i kurcze, miałam u jakiegoś gościa 2szt za 80zł i chyba już to poszło, nie mogę znaleźć...
Jak do tej pory to mieliśmy 3 różnej wielkości beczki podstawione pod altaną teściów.
Ale jak przyszły takie upały , to z tych pojemników raz dwa woda została rozdysponowana...
Więc każdy dach się przyda...
Soniu hiacynty bardzo lubię , one takie jakieś dostojne....a pachną......Szkoda twoich, że nie było ci dane nimi się nacieszyć. u mnie , odpukać , nie zauważyłam do tej pory aby jakieś gryzonie się pojawiały...
Zuzka to mnie pocieszyłaś , swoje sasanki muszę podkarmić i miejmy nadzieję że w przyszłych latach się odwdzięczą...I tak się cieszę że mam... Poczekam na nie...
Jak kupowałaś te róże sprawdziły się u ciebie odmianowo?
Nie kupowałam jeszcze w obi , ale czytam że dużo dziewczyn tam kupuje...
Lawenda ma przykazane pięknie się rozróść....
Marlenko super że dotarłaś, wiesz że ostatni będą pierwszymi....
Wysiewy rosną ale chodzę przy nich ze sto razy dziennie, muszę zajrzeć , dotknąć , spryskać wodą, pogadać....Kocham to...
Szkoda że tobie się nie udało...wynagrodzisz to sobie gotowymi sadzonkami.
Ewelinko mam nadzieję ze róże okażą się tymi z etykiet i będą piękną ozdobą ogrodu...
Małgosiu roślin co niemiara w każdym ogrodniczym markecie i nie tylko...
To dopiero początek naszego kuszenia...Ja nie mogę się opanować i zawsze coś przywlokę.
Dobrze że eM nie pyta ile wydałam....
Dzwonił do mnie , jak właśnie wybierałam te róże i mówi jak pojedziesz do domu , może zatankuj na stacji...
Przecież nie wzięłam pieniędzy , mam tylko parę groszy na pieczywo....
A w koszyku panny różane się śmieją i puszczają oczko do mnie....
Anitko , jak ty mnie znasz...Jak siebie samą chyba...
To już było z góry dobrze dawno zaplanowane...
Małgosiu wybór róż był bardzo trudny...
Taki ogrom ich był, że wybrałam o wiele więcej , ale potem drogą redukcji , zostały tylko te ...Myślę że przy okazji jeszcze kupię dwie pnące bo mam miejsce na nie blisko ogrodzenia...Ale na razie cieszę się tym co mam...
Bardzo fajny odcinek był przed chwilą ,,Rok w ...."
Mówili o przycinaniu m.in. hortensji , traw , budlei...
A pro po....czy budleja tak późno rusza wiosennie?
Kto ma z was?
Moja jakaś taka nijaka , wygląda jakby zmarzła , nic ,żadnego pączka...Chyba że tak późno startuje.
Ale po dzisiejszym odcinku programu , widzę że jeszcze ją muszę trochę obciąć...
I czekać.....
Wieczorem zaczęło padać i to dosyć mocno, popodkładałam pod możliwe dachy jak najwięcej wiader ,aby nałapać trochę deszczówki...
O 6:30 latałam po ogrodzie , z parasolem w ręku i zamieniałam wiadra pełne na puste...
Niech się zbiera dalej...
Chcę w poniedziałek podjechać z eMem zobaczyć rynny do hurtowni i mamy zamiar orynnować całą altankę .
Muszę tylko skombinować od kogoś jakieś duże beczki 220l, najlepiej używane po spożywce...
Oglądam w internecie i kurcze, miałam u jakiegoś gościa 2szt za 80zł i chyba już to poszło, nie mogę znaleźć...
Jak do tej pory to mieliśmy 3 różnej wielkości beczki podstawione pod altaną teściów.
Ale jak przyszły takie upały , to z tych pojemników raz dwa woda została rozdysponowana...
Więc każdy dach się przyda...
Soniu hiacynty bardzo lubię , one takie jakieś dostojne....a pachną......Szkoda twoich, że nie było ci dane nimi się nacieszyć. u mnie , odpukać , nie zauważyłam do tej pory aby jakieś gryzonie się pojawiały...
Zuzka to mnie pocieszyłaś , swoje sasanki muszę podkarmić i miejmy nadzieję że w przyszłych latach się odwdzięczą...I tak się cieszę że mam... Poczekam na nie...
Jak kupowałaś te róże sprawdziły się u ciebie odmianowo?
Nie kupowałam jeszcze w obi , ale czytam że dużo dziewczyn tam kupuje...
Lawenda ma przykazane pięknie się rozróść....
Marlenko super że dotarłaś, wiesz że ostatni będą pierwszymi....
Wysiewy rosną ale chodzę przy nich ze sto razy dziennie, muszę zajrzeć , dotknąć , spryskać wodą, pogadać....Kocham to...
Szkoda że tobie się nie udało...wynagrodzisz to sobie gotowymi sadzonkami.
Ewelinko mam nadzieję ze róże okażą się tymi z etykiet i będą piękną ozdobą ogrodu...
Małgosiu roślin co niemiara w każdym ogrodniczym markecie i nie tylko...
To dopiero początek naszego kuszenia...Ja nie mogę się opanować i zawsze coś przywlokę.
Dobrze że eM nie pyta ile wydałam....
Dzwonił do mnie , jak właśnie wybierałam te róże i mówi jak pojedziesz do domu , może zatankuj na stacji...
Przecież nie wzięłam pieniędzy , mam tylko parę groszy na pieczywo....
A w koszyku panny różane się śmieją i puszczają oczko do mnie....
Anitko , jak ty mnie znasz...Jak siebie samą chyba...
To już było z góry dobrze dawno zaplanowane...
Małgosiu wybór róż był bardzo trudny...
Bardzo fajny odcinek był przed chwilą ,,Rok w ...."
A pro po....czy budleja tak późno rusza wiosennie?
Kto ma z was?
Moja jakaś taka nijaka , wygląda jakby zmarzła , nic ,żadnego pączka...Chyba że tak późno startuje.
Ale po dzisiejszym odcinku programu , widzę że jeszcze ją muszę trochę obciąć...
I czekać.....
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witaj _oleander_,budleja późno wychodzi ,więc czekaj cierpliwie ,moje też jeszcze żadnego znaku życia.chociaż lubi też przemarznąć,ale zima nie taka zła była,ja też tak mam ,że idziemy pić kawę do ogrodu ,siedzę i obserwuję i nagle mnie wyrywa na rabatkę ,bo coś niewłaściwego dojrzałam ,a mąż na to: ty gdzie ,teraz pijemy kawę
i siadam ,ale już niecierpliwie ją piję ,bo wypada mu dotrzymać towarzystwa,a tam rośnie chwast,a za nim następne
,pozdrawiam ,i odpoczynku życzę ,u mnie pada ,to pewnie wszędzie 
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6480
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu - tak, budleja dość późno się czasami budzi. Specjalnie patrzyłam dzisiaj na moją, jak na razie to ma tylko drobne kuleczki wielkości główki szpilki, więc nigdzie się jej nie spieszy. Ale ma jeszcze czas, nawet w czerwcu niektóre gatunki dopiero odbijają.
Takiej ilości lawendy to Ci troszkę zazdroszczę - fajny zakup.
Takiej ilości lawendy to Ci troszkę zazdroszczę - fajny zakup.
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
U mnie też,kto ją wie,zmarzła czy nie,dobrze wie że się człowiek martwi to nie,ruszy w maju 
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Kochani dzięki ,Martuniu , Beatko, Mati- to mnie trochę uspokoiliście...
Więc czekam cierpliwie .
Mati to złośliwość niektórych roślin , bawią się nami i testują naszą cierpliwość.
A my ogrodnicy chcielibyśmy wszystko mieć już...
U mnie cały dzień pada , już tyle wody nazbierałam ,że zaczyna brakować pojemników...
Byłam z dziećmi w Dec...-sklepie sportowym , Mateusz jechał kupić buty na halę...
Obok mam Auch.., oczywiście poleciałam na dział ogrodniczy , ale dzielnie się trzymałam.
Były białe sasanki , cena 5.99 , sadzonki małe ,biedne...kusiły mnie bardzo , ale nieeee.Powstrzymałam się.
No żeby były bardziej wypasione to na pewno już by siedziały dawno w koszyku.
Więc czekam cierpliwie .
Mati to złośliwość niektórych roślin , bawią się nami i testują naszą cierpliwość.
A my ogrodnicy chcielibyśmy wszystko mieć już...
U mnie cały dzień pada , już tyle wody nazbierałam ,że zaczyna brakować pojemników...
Byłam z dziećmi w Dec...-sklepie sportowym , Mateusz jechał kupić buty na halę...
Obok mam Auch.., oczywiście poleciałam na dział ogrodniczy , ale dzielnie się trzymałam.
Były białe sasanki , cena 5.99 , sadzonki małe ,biedne...kusiły mnie bardzo , ale nieeee.Powstrzymałam się.
No żeby były bardziej wypasione to na pewno już by siedziały dawno w koszyku.

-
clem3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu trzeba mieć swoje priorytety, cóż z tego, że samochód trzeba będzie pchać, grunt że w ogrodzie ładnie
Ja już nie raz zastrzegałam się, że tylko "pooglądam" a potem obładowana wracałam do samochodu
Budleja i u mnie cicho siedzi
Pocieszam się, że nawet jak zmarzła to odbijała od korzenia 
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witaj. Czytam o tych wiadrach i deszczówce i muszę przyznać, że ja nie mam żadnego pojemnika
. Też chciałabym takie duże po spożywce i nawet rozmawiałam o tym z eMem a potem temat ucichł . Trzeba będzie do tego wrócić bo to jednak przydatna sprawa zważywszy jakie lato było w zeszłym roku. Stodoła też ma duży dach więc wody miałabym sporo ale bez pojemników ani rusz
. A co do budleji to mam jedną i moja ruszyła już. Pozdrawiam i słoneczka życzę
.
- RenataC
- 100p

- Posty: 106
- Od: 24 sie 2012, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Piękne różyczki udało Ci się upolować
Ja już staram się nie podchodzić do stoisk różanych. Nie mam miejsca.
Lawenda też mi podmarzła,drugi rok z rzędu. Zastanawiam się czy kupować od nowa....
Ja już staram się nie podchodzić do stoisk różanych. Nie mam miejsca.
Lawenda też mi podmarzła,drugi rok z rzędu. Zastanawiam się czy kupować od nowa....
Renata Różany ogródek
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witajcie kochani
Małgosiu wiedziałam że auto spokojnie zawiezie mnie jeszcze do domu, więc się nie przejmowałam...
Budleję mam dopiero od zeszłego roku , więc nie wiem jak ona się zachowuje po zimie...
Muszę ją tylko jeszcze trochę niżej podciąć...

Ewelinko ty wiesz że wcale nie jest łatwo kupić taki używany pojemnik...
Po pierwsze albo po jakiś ropach są sprzedawane , a jak już znajdę taki jaki by mi odpowiadał ( a chcę 2 x 220l) to jest od góry nie otwierany , tylko z takimi dwoma otworami...Można niby go obciąć i zrobić pokrywę...Szukam z mojego województwa ,żeby była możliwość odbioru...
Nowe są ,owszem , ale ceny....
Przydatna rzecz , bo sama widziałaś jakie było lato w zeszłym roku...
Deszczu było minimalnie...Ja do spóły z teściową miałam do tej pory 3 baniaki u nich pod dachem.
Ale jak jest możliwość , to chcę wykorzystać każdy możliwą kroplę wody...

Po wczorajszym deszczu nazbierałam 2 beczki 200l plus 30 l w wiadrach...opłaciło się!

Dziś po dokładniejszym przyjrzeniu się trawom ,
zauważyłam że ruszają Red Baron , Zebrinus i gracillimus...Cieszę się bardzo , tym bardziej że zaprosiłam je do mojego ogrodu dopiero w zeszłym sezonie...
Czy rozplenice są późniejszymi trawami ?Na pewno potrzebują więcej ciepła i słoneczka....

Po wczorajszym deszczu , bardzo się ochłodziło...
Termometr pokazuje tylko 4 stopnie.
Gdzie to słonko kochane...

Renatko zawsze sobie obiecuję , że na razie nic nie kupuję bo już tyle kasy wydałam ostatnio na rośliny ... i zawsze jakoś się złamię i coś przywlokę...
Lawendy miałam w zeszłym roku 4 krzaczki . Dwa widzę wypuszczają świeże listki , pozostałe zmarzły , suche na wiór...A że doszły mi nowe rabatki , więc okazja zakupu była...

Kilka porannych zdjęć zmoczonych i co niektórych uklepanych roślinek...






Moje przedszkole ....pikując roślinki do doniczek kilka mi zostało bez miejscówki...
Wylądowały więc bezpośrednio na rabacie i jakoś na razie nic im nie jest...
O ile ślimaki się nimi nie zainteresują...

A teraz pędzę nadrabiać zaległości na waszych forach...
Kawka przyszykowana
i zagłębiam się w lekturze...
Miłego popołudnia życzę...
Małgosiu wiedziałam że auto spokojnie zawiezie mnie jeszcze do domu, więc się nie przejmowałam...
Budleję mam dopiero od zeszłego roku , więc nie wiem jak ona się zachowuje po zimie...
Muszę ją tylko jeszcze trochę niżej podciąć...

Ewelinko ty wiesz że wcale nie jest łatwo kupić taki używany pojemnik...
Po pierwsze albo po jakiś ropach są sprzedawane , a jak już znajdę taki jaki by mi odpowiadał ( a chcę 2 x 220l) to jest od góry nie otwierany , tylko z takimi dwoma otworami...Można niby go obciąć i zrobić pokrywę...Szukam z mojego województwa ,żeby była możliwość odbioru...
Nowe są ,owszem , ale ceny....
Przydatna rzecz , bo sama widziałaś jakie było lato w zeszłym roku...
Deszczu było minimalnie...Ja do spóły z teściową miałam do tej pory 3 baniaki u nich pod dachem.
Ale jak jest możliwość , to chcę wykorzystać każdy możliwą kroplę wody...

Po wczorajszym deszczu nazbierałam 2 beczki 200l plus 30 l w wiadrach...opłaciło się!

Dziś po dokładniejszym przyjrzeniu się trawom ,
zauważyłam że ruszają Red Baron , Zebrinus i gracillimus...Cieszę się bardzo , tym bardziej że zaprosiłam je do mojego ogrodu dopiero w zeszłym sezonie...
Czy rozplenice są późniejszymi trawami ?Na pewno potrzebują więcej ciepła i słoneczka....

Po wczorajszym deszczu , bardzo się ochłodziło...
Termometr pokazuje tylko 4 stopnie.
Gdzie to słonko kochane...

Renatko zawsze sobie obiecuję , że na razie nic nie kupuję bo już tyle kasy wydałam ostatnio na rośliny ... i zawsze jakoś się złamię i coś przywlokę...
Lawendy miałam w zeszłym roku 4 krzaczki . Dwa widzę wypuszczają świeże listki , pozostałe zmarzły , suche na wiór...A że doszły mi nowe rabatki , więc okazja zakupu była...

Kilka porannych zdjęć zmoczonych i co niektórych uklepanych roślinek...






Moje przedszkole ....pikując roślinki do doniczek kilka mi zostało bez miejscówki...
Wylądowały więc bezpośrednio na rabacie i jakoś na razie nic im nie jest...
O ile ślimaki się nimi nie zainteresują...

A teraz pędzę nadrabiać zaległości na waszych forach...
Kawka przyszykowana
i zagłębiam się w lekturze...Miłego popołudnia życzę...

-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olka, woda jest potrzebna, brawo za deszczówkę
U mnie zimnica, ale nie pada. Pokropiło lekko i już. Namawiam mojego M do zamontowania takich fajnych beczek ozdobnych do zbierania deszczówki, ale jest oporny. Twierdzi, że będzie to brzydko wyglądało. Nasze rynny mają ujście bezpośrednio do gruntu i tworzą coś w rodzaju nawadniania
bo jest drenaż. Ale wiata mi została i chętnie bym sobie zebrała taki skarb. No cóż, urobię chłopa, muszę 
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Małgosiu te ozdobne beczki są super, tylko dość drogie. Takie są fajne na podwyższeniu, z kranikiem. Nie na moją kieszeń niestety...
Ja chcę kupić używane po spożywce i myślę że zakamufluję je za matami wiklinowymi...Nie chciałabym aby się bardzo rzucały w oczy.
Ja chcę kupić używane po spożywce i myślę że zakamufluję je za matami wiklinowymi...Nie chciałabym aby się bardzo rzucały w oczy.

