Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Drzewa owocowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
NOWY 83
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1220
Od: 11 lis 2014, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj.-pom.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Pozwolę sobie skopiować post Rossynanta Jest tu zawarta wiedza którą warto zachować i warto wiedzieć.
Terminy i przepisy nie są aż takie krytyczne. Byle rozumieć zasadę.
Skoro masz siewki do wysadzenia, wysadź teraz, jak pasuje to nawet od razu na miejsce, a wiosną zaszczepisz. A jeśli sobie rosną w dobrym miejscu to niech rosną, szkoda korzeni im uszkadzać. W chwili szczepienia powinny być dobrze zakorzenione i zaopatrzone w wodę.

Takie na aleję szczepiłbym na wysokim pniu (pień antonówki odporniejszy niż szlachetnych), np. na metrze. Im więcej antonówki w drzewie tym bardziej odporne na mróz, a i na choroby chyba też. Wysoko szczepiona Melba prawie parcha nie miała (wrażliwa odmiana), a taka od ziemi, na M26 - szkoda gadać.

Ja tam nie jestem fachowcem, szczepię jak mi ochota przyjdzie, z różnym skutkiem :lol:
Najpewniej jest zrazem 3-5 oczek (nic nie broni dłuższym, zamiast obcinać końce - zakładam dłuższe) przez stosowanie, na pęd tej samej średnicy. Im grubszy i dłuższy zraz, tym więcej wytrzyma do chwili zrośnięcia się. Jednak wilki niezbyt sie nadaja na zrazy. Najlepiej jak siewka ma gałązki, mozna założyć na nich też kilka zrazów i jeśli nie złapie ten na pniu to jest jakiś zapasowy. Zresztą nigdy nie wiadomo, sarna zje wierzchołek, to gałąź zostanie.

Termin - od momentu gdy już nie grożą silne mrozy do chwili gdy jeszcze nie grożą susze i upały :D powiedzmy luty-maj.
A potem, latem - można okulizować. Okulizować można też wczesna wiosną, 'oczkiem żywym' - ale zrazy pewniejsze.
Teoretycznie przez stosowanie szczepi się "przed ruszeniem soków", ale moim zdaniem najlepiej by drzewko już rosło, czyli po ruszeniu pąków (a mozna zakładać zrazy i na drzewko z liśćmi), a miało dość wody - w razie suszy usychają zrazy. Albo niedługo przed ruszeniem. Zraz założony przed rozpoczęciem wegetacji przez drzewko po prostu 'czeka' na start, co niby mu nie przeszkadza, ale może przyschnąć; miałem tak w upalne przedwiośnie.... Zrazy zrastają się gdy miazga jest aktywna, czyli w temperaturze od 10'C wzwyż. Południowe gatunki wymagają wyższej temperatury, orzech włoski wręcz ponad 25'C.
Inne metody i terminy: 'na przystawkę' - jak wyżej; 'w klin' - zimą, przed ruszeniem soków; w szparę - marzec-maj; za korę - po rozpoczęciu wegetacji (kwiecień-maj) bo musi sie kora na podkładce oddzielać.

Ważny jest stan zrazów. Muszą być w uśpieniu, nie mogą być zmarznięte. Zmarznięcie poznać łatwo - na przekroju miazga jest brązowawa, a nie zielona.
Zrazy teoretycznie należałoby brać na początku zimy, po pierwszych przymrozkach, gdy jeszcze nie weszły w stan głębszego uśpienia - ale to teoria, bo przechowanie ich sprawia kłopot. Muszą być trzymane w chłodzie, blisko zera i dużej wilgotności, wetkniete w wilgotny piasek. Niektórzy też przesypują piaskiem w skrzynkach.
Mozna pobierac zrazy z końcem zimy (o ile nie przemarzły), jak długo są uśpione. Powiedzmy styczeń-marzec. Z grubsza wie się kiedy drzewa ruszają i można naciąć zrazów ciut wcześniej. (Zdarzyło mi sie szczepić zrazami które już rozwijały pąki, ale tu pojawia się problem bo mogą nie zrosnąć się przed pełnym rozwinieciem pąków - i paki uschną. )
Zebrane zrazy mozna przetrzymać w lodówce, w reklamówce czy zawinięte w folię, ale z mojej praktyki - po miesiącu są już kiepskie. Niemniej tak należy je trzymać, żeby nie schły i nie ruszyły aż do chwili szczepienia. Zaraz po ścięciu skropić wodą i do reklamówki, nie moga wysychać.
Najlepsze sa mocne i grube przyrosty ubiegłoroczne z zewnętrznej części korony i nie te z dołu (bo mogą być podmarznięte). Ale może być i paroletnia gałązka, czy słaby przyrost, byle miały ładne, żywotne pąki. Wilki najmniej się nadają, mają pąków mało i kiepskie. Najważniejsze są te pąki, toteż przy szczepieniu raczej odrzuca się nasadę pędu i sam wierzchołek - ale czasem szczepiłem też samym wierzchołkiem zraza, bo został, też się sprawdza tylko pędy puszcza słabsze.

Grubość podkładki i zraza - najlepiej taka sama. Im dłuższe i gładsze cięcie (skos) tym większy styk i tym lepiej się zrasta. Miazga (łyko) zraza i podkładki musi na siebie trafić.

I tyle, już więcej grzechów nie pamiętam ...:D
Powodzenia.
:wit
dedert
500p
500p
Posty: 896
Od: 3 cze 2015, o 00:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koło

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Czy miejsca łączone trzeba po związaniu posmarować środkiem takim jak funaben czy nie na musu? Tak samo jak odciętą końcówkę zraza.
gladkib
200p
200p
Posty: 229
Od: 17 lis 2013, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Jeśli chodzi o stosowanie to miejsce połączenia owijasz szczelnie, a końcówkę smarujesz maścią lub maczasz w specjalnym wosku. Wszystko po to by zraz nie wysychał i miał dobry kontakt z sokami. Kilka postów wyżej masz zdjęcie jak ja to zrobiłem.
x-a-e
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 499
Od: 21 sie 2012, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

dedert pisze:Czy miejsca łączone trzeba po związaniu posmarować środkiem takim jak funaben czy nie na musu? .
Odradzam smarowanie czymkolwiek miejsca łączenia. Wszystkie cudne maści i eliksiry wchodzą pomiędzy zacięte powierzchnie zraza i podkładki i ograniczają powierzchnię ich styku. A o to przecież chodzi, żeby przyleganie do siebie tych zaciętych powierzchni zraza i podkładki było jak najściślejsze i w miarę możliwości największe. Zrobisz oczywiście jak zechcesz, ale ja to przerabiałem i tak właśnie radzę. Oczywiście końcówki zraza - jak radzi gladkib
dedert
500p
500p
Posty: 896
Od: 3 cze 2015, o 00:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koło

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

No tak teraz to całkiem zrozumiałe. Czy taśma musi być jakaś specjalna, elastyczna, oddychająca?
gladkib
200p
200p
Posty: 229
Od: 17 lis 2013, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Taśma nie musi oddychać, możesz użyć nawet zwykłej taśmy izolacyjnej, tylko trzeba będzie ją zdjąć po pewnym czasie. Ja użyłem taśmy medifilm sprawdza się bardzo dobrze, niestety nie sprzedaje się jej w małych ilościach.
Pomidek
200p
200p
Posty: 394
Od: 31 sty 2014, o 18:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

A ja mam pytanie czy szczepienie poprzez stosowanie z nacięciem można robić gdy pąki już ruszyły? Czubek pąka zrobił się zielony.
gladkib
200p
200p
Posty: 229
Od: 17 lis 2013, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Jak jest tylko nabrzmiały (nie faza zielonego pąka) to można zaryzykować i jeśli pogoda nie będzie słoneczna to da sobie radę na drzewie.
Pomidek
200p
200p
Posty: 394
Od: 31 sty 2014, o 18:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Szczepiłem takie z zielonym czubkiem nabrzmiałego pąka. Trzymam je w domu temp.16-18'C. Lepiej będzie chyba jak wyniosę je na dwór do cienia? W nocy temp. do min 5 stopni na razie ma być.

W jakiej temperaturze tworzy się kalus?
gladkib
200p
200p
Posty: 229
Od: 17 lis 2013, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Generalnie to ok 10 stopni, ale w takiej temperaturze przechowuję się szczepy bardzo krótko, może ze 2 tygodnie, potem lekko powyżej zera aż do kwietnia. Ogólnie to nie ma większego znaczenia, bo jest kwiecień, problemy z temperaturą dotyczą szczepiących w zimę, nie chcemy przecież by pąki na zrazie za wcześnie ruszyły.
dedert
500p
500p
Posty: 896
Od: 3 cze 2015, o 00:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koło

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Pomidek pisze:A ja mam pytanie czy szczepienie poprzez stosowanie z nacięciem można robić gdy pąki już ruszyły? Czubek pąka zrobił się zielony.
Rozumiem że ma to odniesienie tylko do tej jednej metody szczepienia? Bo czytajac eczesniejszy post Rossynanta to sugeruje on że szczepić można nawet na drzewku z rozwiniętymi pąkami czy też z liścmi:
Teoretycznie przez stosowanie szczepi się "przed ruszeniem soków", ale moim zdaniem najlepiej by drzewko już rosło, czyli po ruszeniu pąków (a mozna zakładać zrazy i na drzewko z liśćmi), a miało dość wody - w razie suszy usychają zrazy. Albo niedługo przed ruszeniem. Zraz założony przed rozpoczęciem wegetacji przez drzewko po prostu 'czeka' na start, co niby mu nie przeszkadza, ale może przyschnąć; miałem tak w upalne przedwiośnie.... Zrazy zrastają się gdy miazga jest aktywna, czyli w temperaturze od 10'C wzwyż.
leff
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 816
Od: 21 sty 2008, o 17:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dębe Wlk.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Podkładka może ruszyć, zraz nie.
Pozdrawiam,

J
Pomidek
200p
200p
Posty: 394
Od: 31 sty 2014, o 18:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Tak chodzi tylko o metodę szczepienia poprzez stosowanie. Miałem wątpliwość bo zraz już 3-go, 4-go dnia po zaszczepieniu na już aktywnej podkładce miał większe pąki.

Dziękuję wszystkim za pomoc.
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”