Aneczko i jak tam? Udało ci się popracować? Sprawdziłaś hosty? Mam nadzieję, że jednak nie udalo ci się im zaszkodzić... Moich coraz więcej juz noski wystawia, ale jednak nie wszystkie.
Soniu bo my już takie zachłanne jesteśmy, ciągle tylko więcej i więcej 

 Jak wszędzie jeszcze szaro-buro to dobry i chociaż jeden maleńki krokusik, a im cieplej to się więcej kolorków marzy 

 Ale już niedługo bedziemy mogli cieszyć się hiacyntami i narcyzami, a i pojedyncze tulipanki już pąki wysuwają 

 Ja też lubię te wychodzące z ziemi kły host, super widok
Olu to dobrze, ze cię  posłuchali jednak z tą wysyłką. Z wymienionych mam tylko Błękitnego Anioła, bardzo mi się podoba  Purpurea Plena Elegans, bałam się jednak tego, że jest pełna (jak do tej pory nie mam zbyt dobrego doświadczenia z tymi ślicznotami 

 ), ale skoro Aneczka pisze, że to pewniak to chyba się skuszę i na nią...
U mnie pogoda była dzisiaj jak na zamówienie  

 Przeszła wręcz moje najśmielsze oczekiwania, aż trudno uwierzyć, że wczoraj był taki ziąb.
Oczywiście każdą dostępną chwilę spędziłam w ogrodzie, udało mi się podgonić z pracami, ale oczywiscie to wszystko kropla w morzu potrzeb 

 Choć wiadomo, że dobre i to 

 Moje krzewy dostały wreszcie odpowiednie (mam nadzieję) miejscówki, zrobiłam również porządek na połowie najstarszej rabaty, gdzie roslinki zdołały utworzyć już swoją własną aranżację w stylu "dziki busz" 

 Kilka roślinek również trafiły na inne miejsca, ogolnie narobiłam się jak bury osioł i nie wiem, kto się jutro za mnie ruszy, a japka uhahana od ucha do  ucha 

 My to jednak mamy coś z męczenników 

 Zdjęć niestety już nie zdążylam porobić, bo szkoda mi było każdej chwili...