Wandziu, zaraziłam się od Ciebie hortensjami. Powiedz mi kochana, jak się z nimi obchodzić. Zagonek skopany i przygotowany na sadzonki. Czy w pierwszym roku się nawozi? Czy dać przed wsadzeniem jakiś nawóz? Obornik?...
Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
-
agniesz-ka
- 200p

- Posty: 264
- Od: 16 kwie 2013, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
- Kontakt:
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Piękne są te wyłażące liście, i krokusy piękne, i wszystko piękne.
. Mnie - na moim skrawku ogródkowym - bardzo denerwują cebulowe, które nie rosną "na swoim miejscu". Uwielbiam je wszystkie, ale rosnące kępkami. Trzeci rok walczę z szafirkami, ale one wygrywają. Odbijają pioruny z kawałka cebulki
Wandziu, zaraziłam się od Ciebie hortensjami. Powiedz mi kochana, jak się z nimi obchodzić. Zagonek skopany i przygotowany na sadzonki. Czy w pierwszym roku się nawozi? Czy dać przed wsadzeniem jakiś nawóz? Obornik?...
Wandziu, zaraziłam się od Ciebie hortensjami. Powiedz mi kochana, jak się z nimi obchodzić. Zagonek skopany i przygotowany na sadzonki. Czy w pierwszym roku się nawozi? Czy dać przed wsadzeniem jakiś nawóz? Obornik?...
"Drobiazg nieraz, a ślady jak w śniegu" W. Myśliwski
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wando,
jak tam Twoje róże i trawy ozdobne po zimie?
W moich stronach niby nie przymroziło zbyt mocno (jakieś 17), ale nie było śniegu, a wcześniej temperatury były wysokie.
Skutek taki, że większość róż rabatowych, angielek i wielkokwiatowych odeszło do roślinnego raju - pomimo kopców.
Za to zeszłoroczne nabytki botaniczne i historyczne są zupełnie nietknięte.
Nie najlepiej wyglądają młodsze kępy miskantów - część może nie odbić.
Padła również większość zawilców japońskich.
jak tam Twoje róże i trawy ozdobne po zimie?
W moich stronach niby nie przymroziło zbyt mocno (jakieś 17), ale nie było śniegu, a wcześniej temperatury były wysokie.
Skutek taki, że większość róż rabatowych, angielek i wielkokwiatowych odeszło do roślinnego raju - pomimo kopców.
Za to zeszłoroczne nabytki botaniczne i historyczne są zupełnie nietknięte.
Nie najlepiej wyglądają młodsze kępy miskantów - część może nie odbić.
Padła również większość zawilców japońskich.
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4625
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu też mam takie krokusy sadzone jesienią które dopiero wyłażą z ziemi są w takim stadium wzrostu jak te u Ciebie.
U nas też już wiosennie była nawet burza z grzmotami i wyładowaniami.
W ogrodzie już trochę obrobione ale ziemia jeszcze mokra bo co podeschnie to znowu deszcz.
Pozdrowienia dla Piotra.
U nas też już wiosennie była nawet burza z grzmotami i wyładowaniami.
W ogrodzie już trochę obrobione ale ziemia jeszcze mokra bo co podeschnie to znowu deszcz.
Pozdrowienia dla Piotra.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandeczko - jak będziesz chciała się wyciszyć, to śmiało weź swoje szydełko w zaczarowane rączki i dziergaj, dziergaj, dziergaj. Ty się nie przejmuj, że nie masz już co z tymi cudeńkami robić, ja przygarnę.
Najważniejsze, żebyś znalazła w sobie spokój
Patrzę, podpatruję i nadal nie wiem, co to za kule przy bukszpanach? A że kot jak niedźwiedź z tyłu wygląda, to prawda!
Patrzę, podpatruję i nadal nie wiem, co to za kule przy bukszpanach? A że kot jak niedźwiedź z tyłu wygląda, to prawda!
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Margo, jesteś u mnie jak zwykle mile widziana. Czekam niecierpliwie na wizytę. Może będę miała już trawniczek, to się nim pochwalę 
agniesz-ka, a ja wszystkie swoje niesforne szafirki wsadzam w szpalerek, który dzięki temu robi się coraz dłuższy. Jak tylko zobaczę jakieś szafirki nie na swoim miejscu, to od razu marsz do szpalerku.
Jeśli chodzi o hortensje, to w pierwszym roku nie trzeba nawozić, ale podczas sadzenia warto wrzucić w dołek trochę obornika, a potem przykryć go warstwą ziemi, żeby korzenie hortensji na razie go nie dotykały. No i pamiętaj lej dużo, dużo wody. To podstawa.
A tutaj mój szpalerek szafirków:

Madziagos, aż się nie chce wierzyć, że po tej zimie odnotowałaś tak dużo strat. Moje angielki przeżyły idealnie, pędy mają całe zielone. Natomiast dużo czytam o wielkokwiatowych, w wielu ogrodach wymarzły. Ja tego u siebie nie zauważyłam. Chyba tylko jedna róża mi zmarzła: rabatowa Bremmen Stadtmusicanten.. Co do traw, to miskanty jeszcze nie wypuszczają, natomiast mam pomór w turzycach Frosted Curls. Tak to już jest, że ogrodu nie da się na stałe założyć i potem tylko podziwiać. Żyje własnym życiem, a nasza miłość do niego czasem bywa trudna.
Czy mrozy były u Was długotrwałe, czy raczej krótkie, a srogie? Bo to mimo wszystko dziwne, że są takie straty.
jola1, u Was jest zupełnie inaczej. Glina a piaski to zupełnie inne bajki. U nas trzy dni świeciło słońce, a ja już się zastanawiałam, czy nie włączyć podlewania, bo zaczynało już być sucho. Tylko na rabacie, gdzie rzuciliśmy trochę gliny od Was, było w porządku. Piotr dziękuje za pozdrowienia i przesyła wzajemnie dla Zbysia.
ewka36jj, otóż przy bukszpanach leżą kule betonowe, taka sobie dekoracja do ogrodu. Lubię na takich obiektach zawiesić oko, no i urozmaicają widok.
A co do spokoju, to ostatnio odkryłam fajną herbatkę, którą sobie przyrządzam od czasu do czasu. Melisa i do tego trochę tartego imbiru plus syrop klonowy. Smaczna i wyciszająca. Spróbuj.
Nie mam nowych zdjęć, więc wkleję dziś z zeszłego lata mój zadonicowany taras. W donicach były głównie róże z kartoników, które potem jesienią powędrowały do gruntu.

agniesz-ka, a ja wszystkie swoje niesforne szafirki wsadzam w szpalerek, który dzięki temu robi się coraz dłuższy. Jak tylko zobaczę jakieś szafirki nie na swoim miejscu, to od razu marsz do szpalerku.
Jeśli chodzi o hortensje, to w pierwszym roku nie trzeba nawozić, ale podczas sadzenia warto wrzucić w dołek trochę obornika, a potem przykryć go warstwą ziemi, żeby korzenie hortensji na razie go nie dotykały. No i pamiętaj lej dużo, dużo wody. To podstawa.
A tutaj mój szpalerek szafirków:

Madziagos, aż się nie chce wierzyć, że po tej zimie odnotowałaś tak dużo strat. Moje angielki przeżyły idealnie, pędy mają całe zielone. Natomiast dużo czytam o wielkokwiatowych, w wielu ogrodach wymarzły. Ja tego u siebie nie zauważyłam. Chyba tylko jedna róża mi zmarzła: rabatowa Bremmen Stadtmusicanten.. Co do traw, to miskanty jeszcze nie wypuszczają, natomiast mam pomór w turzycach Frosted Curls. Tak to już jest, że ogrodu nie da się na stałe założyć i potem tylko podziwiać. Żyje własnym życiem, a nasza miłość do niego czasem bywa trudna.
Czy mrozy były u Was długotrwałe, czy raczej krótkie, a srogie? Bo to mimo wszystko dziwne, że są takie straty.
jola1, u Was jest zupełnie inaczej. Glina a piaski to zupełnie inne bajki. U nas trzy dni świeciło słońce, a ja już się zastanawiałam, czy nie włączyć podlewania, bo zaczynało już być sucho. Tylko na rabacie, gdzie rzuciliśmy trochę gliny od Was, było w porządku. Piotr dziękuje za pozdrowienia i przesyła wzajemnie dla Zbysia.
ewka36jj, otóż przy bukszpanach leżą kule betonowe, taka sobie dekoracja do ogrodu. Lubię na takich obiektach zawiesić oko, no i urozmaicają widok.
A co do spokoju, to ostatnio odkryłam fajną herbatkę, którą sobie przyrządzam od czasu do czasu. Melisa i do tego trochę tartego imbiru plus syrop klonowy. Smaczna i wyciszająca. Spróbuj.
Nie mam nowych zdjęć, więc wkleję dziś z zeszłego lata mój zadonicowany taras. W donicach były głównie róże z kartoników, które potem jesienią powędrowały do gruntu.

- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu ciekawa jestem jaka była zgodność kartonikowych róż. Możesz coś na ten temat napisać.
Taki szpalerek z szafirków i ja miałam do tego roku. Niestety zeżarły go w 80% nornice
Normalnie ... odechciało mi się już sadzić tych cebulowych. Walka z wiatrakami 
Taki szpalerek z szafirków i ja miałam do tego roku. Niestety zeżarły go w 80% nornice
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wiolu, róże te kupiłam w W-wie w kartonikach w Auchan jako "angielskie pachnące". Dwie żółte, dwie różowe, dwie pomarańczowe i dwie purpurowe. Zgodność okazała się dokładnie ZEROWA.
Mam z nich teraz dwie pnące (jeszcze nie wiem, jakie to są) oraz same wielkokwiatowe:
Chopin
Mainzer fastnacht
Venrosa 2x
Ingrid Bergman
Double Delight
Chociaż obiecałam sobie, że już nigdy więcej.., kupiłam w tym roku (choć z innej firmy) dwie pomarańczowe o nazwie Flamenco. Ale już mnie dziewczyny zdołowały, że to nie będą żadne pomarańczowe, tylko zwykłe czerwoniaste.
Mam z nich teraz dwie pnące (jeszcze nie wiem, jakie to są) oraz same wielkokwiatowe:
Chopin
Mainzer fastnacht
Venrosa 2x
Ingrid Bergman
Double Delight
Chociaż obiecałam sobie, że już nigdy więcej.., kupiłam w tym roku (choć z innej firmy) dwie pomarańczowe o nazwie Flamenco. Ale już mnie dziewczyny zdołowały, że to nie będą żadne pomarańczowe, tylko zwykłe czerwoniaste.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
A myślałam że chociaż kilka się zgadzało
Ja w ubiegłym roku zakupiłam jedną w OBI i miałam zgodność w stu procentach
Miała być angielska biała i wyszła Winchester Cathedral. Radość moja była ogromna, bo po cichu chciałam właśnie tą odmianę, ale liczyłam się z tym, że to w ogóle może nie być angielka.
Ja w ubiegłym roku zakupiłam jedną w OBI i miałam zgodność w stu procentach
Miała być angielska biała i wyszła Winchester Cathedral. Radość moja była ogromna, bo po cichu chciałam właśnie tą odmianę, ale liczyłam się z tym, że to w ogóle może nie być angielka.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
No właśnie w OBI ponoć się odmiany zgadzają. Już kilka osób było zadowolonych.
Moje co prawda były po 5 złotych, ale przecież najcenniejsze jest miejsce na rabatach.
Ciekawa jestem, czy będziesz zadowolona z WC. Ja ją mam już w trzecim miejscu i nadal jest raczej nędzna.
Moje co prawda były po 5 złotych, ale przecież najcenniejsze jest miejsce na rabatach.
Ciekawa jestem, czy będziesz zadowolona z WC. Ja ją mam już w trzecim miejscu i nadal jest raczej nędzna.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wando,
mrozy były ze dwa tygodnie, te większe - jakiś tydzień.
Temperatura spadła do max (-)17 stopni na dwóch metrach - przy gruncie mogło być koło 20.
Tak więc mróz nie był duży.
Nadszedł jednak po ciepłym i wilgotnym okresie, po pierwsze - niektóre róże już puszczały nowe pędy - to je w efekcie zabiło.
Nie było śniegu, po drugie - dla niektórych bylin było to nie do przeżycia.
No i mamy wiadomy skutek.
Oczywiście można było przeciwdziałać w porę okrywając to i tamto.
Ale sama wiesz, jak to jest...
Pojawiły się więc nowe możliwości w ogrodzie
Nie ma jednak tak dobrze, żeby po zimie żadnych strat nie było.
Zawsze coś tam wypadnie - tak samo, jak w przyrodzie.
mrozy były ze dwa tygodnie, te większe - jakiś tydzień.
Temperatura spadła do max (-)17 stopni na dwóch metrach - przy gruncie mogło być koło 20.
Tak więc mróz nie był duży.
Nadszedł jednak po ciepłym i wilgotnym okresie, po pierwsze - niektóre róże już puszczały nowe pędy - to je w efekcie zabiło.
Nie było śniegu, po drugie - dla niektórych bylin było to nie do przeżycia.
No i mamy wiadomy skutek.
Oczywiście można było przeciwdziałać w porę okrywając to i tamto.
Ale sama wiesz, jak to jest...
Pojawiły się więc nowe możliwości w ogrodzie
Nie ma jednak tak dobrze, żeby po zimie żadnych strat nie było.
Zawsze coś tam wypadnie - tak samo, jak w przyrodzie.
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Ja w kartoniku kupiłam róże Cassanowa ,zobaczymy czy rzeczywiście taka będzie .Wandziu u Ciebie chyba czytałam ,że masz złocień Maruna,dzisiaj kupiłam ,ale jako jednoroczne ,czy on się rozsiewa? 
- kaktusowe
- 50p

- Posty: 80
- Od: 26 lut 2016, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle/Goszyce
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu, przeczytałam cały Twój post od 1 do 47 strony i obudziłaś we mnie miłość do róż. Myślałam, że w tamtym roku posadziłam wszystkie najpiękniejsze odmiany, ale myliłam się! domówiłam sobie wczoraj Summer Song (Austango), Pastella - cudownie u Ciebie wygląda! i Old Port (Mackati)
Mąż mnie chyba do domu nie wpuści ;) 
Na końcu zawsze jest dobrze, jeśli nie jest to znaczy że to jeszcze nie koniec
Wiejskie życie u Anetki
Wiejskie życie u Anetki
- paola1a
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1089
- Od: 10 paź 2010, o 22:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Ja mam tak samo, czekam tylko aż te zamówione przyjdą i będę szalała na całego
Paulina
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Zima niby łagodna, ale... właśnie wyciełam całą obwódkę z lawendy, całkowicie wyschniętą
teraz się zastanawiam czy znowu sadzić lawendy czy coś innego. Definitywnie tez padły mi najsłabsze sadzonki róż tj. Erotika i Chippendale ale to była kwestia czasu.
- kaktusowe
- 50p

- Posty: 80
- Od: 26 lut 2016, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle/Goszyce
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
ojj, zima łagodna, ale jesień niestety bardzo sucha. Moja lawenda też się w rękach łamie, ale widać pierwsze jasnozielone listki

Na końcu zawsze jest dobrze, jeśli nie jest to znaczy że to jeszcze nie koniec
Wiejskie życie u Anetki
Wiejskie życie u Anetki

