Kolczaste serce Jagny
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Kolczaste serce Jagny
Oj Jagna aleś Ty pamiętliwa
. Wszak kuszenie to nasza specjalność
, a ten prima Aprilis to tak dla zgrywy
, pewna jestem, że to tulipany
. Ja dzisiaj biorę się do rozgarniania kopczyków, mam od rana piękną pogodę
i mam nadzieję że taka pozostanie do wieczora. Rano -2, brrr 
-
x-ja-a
Re: Kolczaste serce Jagny
Ania - super, że będziesz miała Molinarda, będziemy mogły porównywać młodziaki!
Daysy - ja już część kopców rozgarnęłam, ale na te najmłodsze jeszcze nagarnęłam trochę ziemi i chyba dobrze, bo w nocy był przymrozek
Prognozy na moim ulubionym portalu pogodowym wyglądają obiecująco, nawet baaardzo, ale jednak noce jeszcze zimne się pojawią. Ja mam w planie dzisiaj pielić, bo to co przetrwało bez uszczerbku tę zimę to na pewno chwasty.
Ale ciągnie mnie już do pracy w ogrodzie. Jak wyjdę to wygląda to mniej więcej tak:
A mój Niemąż wstawił na FB moje zdjęcie jak grzebię w grządkach z podpisem, że przyszła wiosna, baba do ogrodu poszła..... wróci na jesieni. Taka prawda
A o Lavender Ice mam pytanie: jak wysoko i szeroko ona w rzeczywistości rośnie? Miałabym miejscówkę obok Granny, ale boję się, żeby "Babcia" nie zdominowała malutkiej Lavender.
Daysy - ja już część kopców rozgarnęłam, ale na te najmłodsze jeszcze nagarnęłam trochę ziemi i chyba dobrze, bo w nocy był przymrozek
Prognozy na moim ulubionym portalu pogodowym wyglądają obiecująco, nawet baaardzo, ale jednak noce jeszcze zimne się pojawią. Ja mam w planie dzisiaj pielić, bo to co przetrwało bez uszczerbku tę zimę to na pewno chwasty.Ale ciągnie mnie już do pracy w ogrodzie. Jak wyjdę to wygląda to mniej więcej tak:

A mój Niemąż wstawił na FB moje zdjęcie jak grzebię w grządkach z podpisem, że przyszła wiosna, baba do ogrodu poszła..... wróci na jesieni. Taka prawda
A o Lavender Ice mam pytanie: jak wysoko i szeroko ona w rzeczywistości rośnie? Miałabym miejscówkę obok Granny, ale boję się, żeby "Babcia" nie zdominowała malutkiej Lavender.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagna, Lavender Ice malutka jest. Moja po pierwszym sezonie miała nie więcej jak 40 cm. Może posadź ją przed Granny, bo inaczej to "babcia" ją faktycznie zdominuje
Ma całkowitą rację Twój Niemąż. Lepiej nie można określić tego amoku, który nas ogarnia od wczesnej wiosny 
Ale się uśmiałamjajagna pisze:Ale ciągnie mnie już do pracy w ogrodzie. Jak wyjdę to wygląda to mniej więcej tak:
A mój Niemąż wstawił na FB moje zdjęcie jak grzebię w grządkach z podpisem, że przyszła wiosna, baba do ogrodu poszła..... wróci na jesieni.
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagna ja się nie zakładam o twojego wystającego nosa ,bo sama kiedyś zastanawiałam się co to za dziwny tulipan wyrósł mi na rabacie ,który potem okazał się czosnkiem
Jak szukasz róży w miodowym kolorze i zastanawiasz się nad Lady of S. to możesz śmiało sadzić ona jest fajna laska 
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagna, bardzo ładnie przezimowały różane krzaczki. Niezmiernie cieszą takie zieleniutkie pędy wiosną.
Jedną Rosenfee nie ma się co martwić, zwłaszcza (jak piszesz) że chorowała.
Ciekawa jestem bardzo właśnie tej róży, bo jesienią posadziłam dwa krzaczki. Bardzo ładnie już ruszyły.
Co do tajemniczych listeczków, to ja obstawiam tulipany, chociaż głowy nie daję
Jedną Rosenfee nie ma się co martwić, zwłaszcza (jak piszesz) że chorowała.
Ciekawa jestem bardzo właśnie tej róży, bo jesienią posadziłam dwa krzaczki. Bardzo ładnie już ruszyły.
Co do tajemniczych listeczków, to ja obstawiam tulipany, chociaż głowy nie daję
-
x-ja-a
Re: Kolczaste serce Jagny
Dorotko, dzięki za informację o Lavender. Znajdę jej lepsze miejsce. Akurat takich miejscówek "w nóżki" mi jeszcze trochę zostało. Będę niebawem szukać wyłącznie róż miniaturowych i patio
Tolinko, ja już totalnie zdurniałam, bo z kolei wśród tulpianów widzę dwa osobniki, które mają jakieś dziwne główki, takie nietulpianowe. I są dwa, czyli tyle ile sadziłam czosnków. Ale czosnki sadziłam na rabatach, a tulipany do tulipanów, przecież cebule czosnków są duże i inne niż tulipanowe! Słowo daję, że byłam trzeźwa jak sadziłam cebulowe jesienią!
Lady of Shalott na razie nie zamówiłam. Wszystko inne niż różowe wymaga dłuższego przemyślenia
Ale dziękuję za oddany głos ZA.
Wiolu, nie dawaj głowy, nie dawaj! Robi się w tej kwestii coraz dziwniej, jak pisałam wyżej Tolince... Rosenfee jak kwitła to mnie zachwycała. Kwiaty ma śliczne i widać, że stara się walczyć. Moja nawet po przeprowadzce jeszcze raz zakwitła jednym kwiatkiem, ale zima ją chyba wykończyła. Jeszcze nie wykopywałam, więc ostateczny wyrok nie zapadł. Jestem przekonana, że będziesz ze swoich zadowolona
A teraz fotki z dzisiaj. Tak jak pisałam starsze damy przy bliższych oględzinach wiele straciły (jak to bywa w przypadku starszych dam). Tak w tej chwili wygląda Pastella, która kończyła sezon na wysokości 1,5m, bukiecikiem ślicznych kwiatów:


Tak wygląda Chippendale, który rozwalał się całe lato na rabacie i kwitł jak szalony:

Nawet nie ma pomysłu jak go ciąć
Soczyście zielony kolor jest właściwie pod ziemią...
Z młodziaków nawet te wydawałoby się czarne, wyglądają coraz lepiej.
Lacre walczy:

Granny zaczyna już pokazywać charakterek:

Delikatny Wisley 2008 napina wątłe mięśnie:

Garden of Roses z jesiennego sadzenia. Codziennie coraz bardziej przystrojona w kiełki:

I pozostałe oznaki wiosny. Perspektywa:

Serduszka Okazała w klatce z patyków bambusowych w roli ochroniarzy przed psami. Mam nadzieję, że przymrozki majowe nie zetną tych ślicznych kwiatków

I na koniec kolorowo. Same cukiereczki wiosenne:


Tolinko, ja już totalnie zdurniałam, bo z kolei wśród tulpianów widzę dwa osobniki, które mają jakieś dziwne główki, takie nietulpianowe. I są dwa, czyli tyle ile sadziłam czosnków. Ale czosnki sadziłam na rabatach, a tulipany do tulipanów, przecież cebule czosnków są duże i inne niż tulipanowe! Słowo daję, że byłam trzeźwa jak sadziłam cebulowe jesienią!
Lady of Shalott na razie nie zamówiłam. Wszystko inne niż różowe wymaga dłuższego przemyślenia
Ale dziękuję za oddany głos ZA. Wiolu, nie dawaj głowy, nie dawaj! Robi się w tej kwestii coraz dziwniej, jak pisałam wyżej Tolince... Rosenfee jak kwitła to mnie zachwycała. Kwiaty ma śliczne i widać, że stara się walczyć. Moja nawet po przeprowadzce jeszcze raz zakwitła jednym kwiatkiem, ale zima ją chyba wykończyła. Jeszcze nie wykopywałam, więc ostateczny wyrok nie zapadł. Jestem przekonana, że będziesz ze swoich zadowolona

A teraz fotki z dzisiaj. Tak jak pisałam starsze damy przy bliższych oględzinach wiele straciły (jak to bywa w przypadku starszych dam). Tak w tej chwili wygląda Pastella, która kończyła sezon na wysokości 1,5m, bukiecikiem ślicznych kwiatów:


Tak wygląda Chippendale, który rozwalał się całe lato na rabacie i kwitł jak szalony:

Nawet nie ma pomysłu jak go ciąć
Soczyście zielony kolor jest właściwie pod ziemią...Z młodziaków nawet te wydawałoby się czarne, wyglądają coraz lepiej.
Lacre walczy:

Granny zaczyna już pokazywać charakterek:

Delikatny Wisley 2008 napina wątłe mięśnie:

Garden of Roses z jesiennego sadzenia. Codziennie coraz bardziej przystrojona w kiełki:

I pozostałe oznaki wiosny. Perspektywa:

Serduszka Okazała w klatce z patyków bambusowych w roli ochroniarzy przed psami. Mam nadzieję, że przymrozki majowe nie zetną tych ślicznych kwiatków

I na koniec kolorowo. Same cukiereczki wiosenne:


- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kolczaste serce Jagny
No to będziesz oglądać Lady of Shalott u mnie
. Mówisz, że Granny potrzebuje aż tyle miejsca? Ja ją posadziłam w pierwszym rzędzie. U mnie przesyłka z F już posadzona, doskonałe sadzonki!
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Kolczaste serce Jagny
Ja też mam na liście Lady of Shalott i Crown Princess Margarehtę, ale to dopiero wiosna przyszłego roku, do tej pory będę ją podglądała u innych, między innymi u Ewy
Wiosnę masz śliczną, piękne sasanki
bardzo je lubię a w ogrodzie nie mam
. Wysiałam w tym roku nasiona, ciekawa jestem czy coś wzejdzie 
Wiosnę masz śliczną, piękne sasanki
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kolczaste serce Jagny
Daysy - jak same nie wzejdą sasaneczki, to kilka zł jeszcze wyszperaj i koniecznie na targowisku kup. To takie fajniusie kwiateczki.
Jagno - przyglądam się Twoim odkrytym pędom w powiększeniu, mam wrażenie że nie jest źle. Gorzej wyglądały nasze róże w kopczykach, niż gdy je odkryliśmy. Przy takiej pogodzie jaka mamy teraz, każdego dnia coś się w ogródku zmienia. A hasło Twojego Niemęża doprowadziło mnie do płaczu
. Nie znam chłopa, a już go polubiłam. Daj mu od nas wszystkich czułego buziaczka!
Jagno - przyglądam się Twoim odkrytym pędom w powiększeniu, mam wrażenie że nie jest źle. Gorzej wyglądały nasze róże w kopczykach, niż gdy je odkryliśmy. Przy takiej pogodzie jaka mamy teraz, każdego dnia coś się w ogródku zmienia. A hasło Twojego Niemęża doprowadziło mnie do płaczu
-
x-ja-a
Re: Kolczaste serce Jagny
Ewuś, Granny nie rośnie wysoko (u mnie na pewno poniżej 1m), ale lubi się rozwalić na rabacie na szerokość. Wyciąga łapska na boki i pod ciężarem kwiatów potrafi się pokładać. Spokojnie może zająć miejsce w pierwszym rzędzie (u mnie też tak siedzi), ale będzie się starała objąć sąsiadki z boku. Towarzyska znaczy. Mam dwa krzewy i oba zachowują się identycznie, więc ona tak ma. Lady of Shalott będę podglądać u Ciebie z przyjemnością... Jakkolwiek by to nie zabrzmiało
O pędach tych dwóch bid Pastelli i Chippendale mówisz? No mam nadzieję, że pokażą na co je stać i wypuszczą młodziaki od korzenia, w przeciwnym razie nie doczekam się kwiatów... Ech
Mój Niemąż jest zabawny, to prawda. Chętnie go ucałuję od Was 
Daysy, absolutnie popieram Ewę - koniecznie sprowadź sobie sasanki. Teraz są na pewno w każdym ogrodniczym i targu. Są różne kolory, uwielbiam je. Są bezproblemowe, ślicznie przyrastają, mają puchate brzuszki i śliczne duże kwiaty. Mam trzy krzewinki, ale jedną będę musiała przesadzić, bo rośnie za blisko róży i przy rozgarnianiu kopczyka będą ją co roku uszkadzać. Żądam sasanek u Ciebie!
A ja właśnie kliknęłam zamówienia. Niestety musiałam łatać w trzech sklepach, żeby dostać to na czym mi zależało. I teraz czekam na:
Claire Renaissance
Rose de Molinard
Lavender Ice
Aphrodite
i Jalitah (prezent urodzinowy dla przyjaciółki, poobserwuję u niej i może też sobie kupię)
to przyjedzie z Floribundy
Rosengrafin Marie Henriette przyjedzie od Ćwików
i od naszej Ewy Gloriadei czekam na ...
Wedding Piano!

Mój Niemąż jest zabawny, to prawda. Chętnie go ucałuję od Was 
Daysy, absolutnie popieram Ewę - koniecznie sprowadź sobie sasanki. Teraz są na pewno w każdym ogrodniczym i targu. Są różne kolory, uwielbiam je. Są bezproblemowe, ślicznie przyrastają, mają puchate brzuszki i śliczne duże kwiaty. Mam trzy krzewinki, ale jedną będę musiała przesadzić, bo rośnie za blisko róży i przy rozgarnianiu kopczyka będą ją co roku uszkadzać. Żądam sasanek u Ciebie!

A ja właśnie kliknęłam zamówienia. Niestety musiałam łatać w trzech sklepach, żeby dostać to na czym mi zależało. I teraz czekam na:
Claire Renaissance
Rose de Molinard
Lavender Ice
Aphrodite
i Jalitah (prezent urodzinowy dla przyjaciółki, poobserwuję u niej i może też sobie kupię)
to przyjedzie z Floribundy
Rosengrafin Marie Henriette przyjedzie od Ćwików
i od naszej Ewy Gloriadei czekam na ...
Wedding Piano!

- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagna, doklikaj sobie do tej listy Herzogin Christiana. Spieszę donieść, że po odkryciu kopca jest cała zielona i ma mnóstwo młodych kiełków
Zresztą Rosengrafin Marie Henriette też, tylko przy rozgarnianiu połamałam trochę młodych przyrostów
, ale da sobie radę, bo reszta została.
Z Clair będziesz zadowolona - zresztą ona jak wszystkie renesansowe bardzo dobrze przezimowała i aż żal było ją ciąć.
Ledwo żyję po dzisiejszym postrzyżynach różanych krzaków. Niestety, nie udało mi się zrobić nawet połowy
. Jeśli jutro pogoda dopisze, to może uda mi się skończyć. I wiesz, że mam podobne spostrzeżenia co do tych starszych? Wcale nie wyglądają tak dobrze jak mi się wydawało
Chippendale, podobnie jak u Ciebie, Chopin wygląda jak zdechlak, to samo Nostalgie. Jakiś pomór po tej zimie, co to jej rzekomo nie było. Oj, wydaje mi się, że kilka miejsc zwolni się i to szybciej niż myślałam 
Z Clair będziesz zadowolona - zresztą ona jak wszystkie renesansowe bardzo dobrze przezimowała i aż żal było ją ciąć.
Ledwo żyję po dzisiejszym postrzyżynach różanych krzaków. Niestety, nie udało mi się zrobić nawet połowy
-
x-ja-a
Re: Kolczaste serce Jagny
Dorotko - Herzogin miałam w koszyku. Potem usunęłam. Potem znowu dodałam.... i tak ze cztery razy
Pomyślałam, że jeszcze dam sobie trochę czasu, zobaczę jak porozrastały się pozostałe i ile miejsca zostawią. Chociaż Herzogin Christiana do wielkich chyba nie należy i da się radę ją wcisnąć nawet na malutki kawałek, prawda? Na pewno mam ją nadal na liście chciejstw, szczególnie po tym co napisałaś
O rany, sądzisz, że one już nie odbiją od korzenia?
Moja Nostalgie też krótko przycięta i wygląda zombie'owato, ale była jesienią przesadzana, więc pomyślałam, że ma prawo. Ale wymyśliłam sobie, że panny się zrehabilitują i ruszą spod ziemi jak szalone młodymi, nowymi, niemal od razu kwitnącym pędami! Cięłaś krótko tego Chippenadle, czy zostawiłaś mu trochę "wzrostu"?
Pomyślałam, że jeszcze dam sobie trochę czasu, zobaczę jak porozrastały się pozostałe i ile miejsca zostawią. Chociaż Herzogin Christiana do wielkich chyba nie należy i da się radę ją wcisnąć nawet na malutki kawałek, prawda? Na pewno mam ją nadal na liście chciejstw, szczególnie po tym co napisałaś O rany, sądzisz, że one już nie odbiją od korzenia?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kolczaste serce Jagny
Wzrost Herzogin podają na ok. 70 cm, więc nie jest duża i wszędzie da się ją wcisnąć.
Mój Chippeandale jest raczej nikczemnego wzrostu (pomimo dwóch sezonów), więc po cięciu zostały pędy na wysokości ok 30 cm. Chopin pewnie odbije, bo główny pęd ma ze trzy centymetry średnicy - to bardzo stare różysko. Tylko, że co mi po tym, że odbije, skoro został tylko ten jeden pęd. Zanim odbije i cokolwiek urośnie to skończy się sezon
Większe szanse ma Nostalgie, której cokolwiek zostało, chociaż też nie za wiele. Bardzo zmarzła też Coral Palace, która i tak była dosyć słaba. Ech, dam już spokój z tym wymienianiem poszkodowanych, bo mnie smutek ogarnia. Na szczęście spora grupa poradziła sobie znacznie lepiej i wymagają cięcia kształtującego.
Mój Chippeandale jest raczej nikczemnego wzrostu (pomimo dwóch sezonów), więc po cięciu zostały pędy na wysokości ok 30 cm. Chopin pewnie odbije, bo główny pęd ma ze trzy centymetry średnicy - to bardzo stare różysko. Tylko, że co mi po tym, że odbije, skoro został tylko ten jeden pęd. Zanim odbije i cokolwiek urośnie to skończy się sezon
Większe szanse ma Nostalgie, której cokolwiek zostało, chociaż też nie za wiele. Bardzo zmarzła też Coral Palace, która i tak była dosyć słaba. Ech, dam już spokój z tym wymienianiem poszkodowanych, bo mnie smutek ogarnia. Na szczęście spora grupa poradziła sobie znacznie lepiej i wymagają cięcia kształtującego.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Kolczaste serce Jagny
Jajagno jak tam moje -twoje tulipany?
Podrosły coś?
Podziwiam Cię za tę cierpliwość, że jesteś sama w stanie powstrzymać się przed kolejnymi zakupami różanymi. U mnie masakra. Kupuję, bo stale sobie tłumaczę, że im szybciej posadzę, tym szybciej urośnie, bo od już a nie np od przyszłego sezonu.
I w ten oto sposób zaraz nie będę miała żadnego miejsca. A przecież przyjemności powinno się dozować... bo serce może nie przetrzymać nadmiaru uniesień. 
Podziwiam Cię za tę cierpliwość, że jesteś sama w stanie powstrzymać się przed kolejnymi zakupami różanymi. U mnie masakra. Kupuję, bo stale sobie tłumaczę, że im szybciej posadzę, tym szybciej urośnie, bo od już a nie np od przyszłego sezonu.
-
x-ja-a
Re: Kolczaste serce Jagny
Dorotko, wiec dla Herzogin miejsce prędzej czy później się znajdzie na pewno, bo to jest jedna z tych róż, które "za mną chodzą" od dłuższego czasu. Mój Chippendale odwrotnie - dobrze ponad metr wzrostu i bardzo rozrośnięty na boki. Te jego pędy, które pokazałam są też z tych bardziej masywnych, ciąć musiałam dużym sekatorem do gałęzi, bo tym ręcznym w życiu nie dałabym rady. I mam nadzieję, że chłopak wypuści nowe silne pędy od korzenia. Że to potrafi to wiem, bo zrobił taki numer latem - powymieniał połowę pędów a te stare obumarły razem z kwiatami. Kwitł na młodych do przymrozków. Nostalgie to silna róża, na pewno jeszcze będziesz się cieszyła tymi jej patriotycznymi kwiatami. Ale u mnie tak jak u Ciebie, dużo przykrych niespodzianek, ale też kilka miłych zaskoczeń: Alnwick Rose, Eglantyne, Myriam, Queen of Sweden - takie wszystkie delikatne, rachityczne wręcz, a teraz nie było co ciąć. Czyli Terminatorki Zmian Klimatycznych 
A co do późnego startu tych gorszych, to tłumaczę sobie, że zakwitną później i dzięki temu bruzdownica ich nie zeżre, bo jeszcze nie będzie pąków
Bo chemii nadal nie planuję używać.
Aneczko, w tulipanach mam dwie sztuki czegoś co chyba tulipanami nie jest. A to na rabacie nadal tylko ma liście, więc potrzyma nas w niepewności jeszcze jakiś czas
Z tym podziwem to jeszcze tak się nie rozpędzaj. Ja miałam nic nie sadzić a czekam już na 6 sztuk
I wiem, że latem pojadę do mojego ulubionego ogrodniczego, w którym mają duży wybór róż Tantau i Kordesa. Muszę zachować zdrowy rozsądek, żeby móc sobie pozwolić na spontaniczny zakup jakiejś ślicznotki. Bo jak już będę miała coś w rękach, to moja cierpliwość będzie na poziomie poniżej zera i zanim się zastanowię czy mam miejsce, to już będę z wywieszonym ozorem i doniczką w objęciach leciała do samochodu.

A co do późnego startu tych gorszych, to tłumaczę sobie, że zakwitną później i dzięki temu bruzdownica ich nie zeżre, bo jeszcze nie będzie pąków
Aneczko, w tulipanach mam dwie sztuki czegoś co chyba tulipanami nie jest. A to na rabacie nadal tylko ma liście, więc potrzyma nas w niepewności jeszcze jakiś czas

Z tym podziwem to jeszcze tak się nie rozpędzaj. Ja miałam nic nie sadzić a czekam już na 6 sztuk
I wiem, że latem pojadę do mojego ulubionego ogrodniczego, w którym mają duży wybór róż Tantau i Kordesa. Muszę zachować zdrowy rozsądek, żeby móc sobie pozwolić na spontaniczny zakup jakiejś ślicznotki. Bo jak już będę miała coś w rękach, to moja cierpliwość będzie na poziomie poniżej zera i zanim się zastanowię czy mam miejsce, to już będę z wywieszonym ozorem i doniczką w objęciach leciała do samochodu.

