Ewelino,
łanów krokusów jeszcze nie mam -zaledwie ich zaczątki.
Irysy cebulowe polecam - zdecydowanie są to jedne z najwdzięczniejszych kwiatów wiosennych.
Beato,
u mnie z czasem też jakoś mało fajnie - zajęć po kokardę i wyżej.
Ale chwilkę zawsze się jakoś znajdzie.
Karolino,
moje oczary też już przekwitły.
Wawrzynki różowe również kończą, za to białe dopiero się rozkręcają.
Kwity kaliny wonnej pojawiły się już pod koniec grudnia i w czasie styczniowych mrozów większość zmarzła - trochę jednak zostało.
Iryski rzeczywiście sadzi się jesienią.
Moje bardzo dobrze czują się w towarzystwie rododendronów.
Chyba służy im nawóz o odczynie kwaśnym i dużej zawartości potasu.
Moniko,
zapraszam, zapraszam - nie tylko wiosennie...
Jacku,
myślę, ze niegrabienie liści sprzyja powstawaniu próchnicy.
Poza tym te iryski rosną w towarzystwie rododendronów i są nawożone tak, jak i one.
Wychodzi na to, że im to służy.
Małgosiu,
ostatnie zdjęcie prezentuje mój kompostownik.
Co do architektury ceglanej - jeszcze musisz trochę poczekać.
Krysiu,
jak chwilkę temu napisałam, zdjęcie przedstawia mój kompostownik.
Tak sobie tylko żartowałam z tą architekturą.
Czy smarowanie sierści odnosi się do odrobaczania?
Jeżeli stosujesz Advocate, to efekt murowany.
Tym środkiem można zwalczać zarówno świerzbowca, jak i robaczycę serca czy toxocarozę.
Podobno działa również na tasiemce, to jednak łatwo zweryfikować (jeżeli nie zadziała u zatasiemczonego kota, to w okolicach odbytu wciąż będą pojawiać się żywe człony.
Alicjo,
o iryskach pisałam już powyżej.
Po dzisiejszym, ciepłym dniu pąki magnolii wyraźnie powiększyły się.
Może jutro pojawi się pierwszy kwiat?
Na fundamentach będę układać kolejne warstwy - na zdjęcie jest kompostownik.
Olu,
od kreta większy jest karczownik.
Jednak wydaje mi się, ze i on może poruszać się krecimi korytarzami.
Magdo,
a propos magnolii - właśnie nabyłam magnolię Loebnera Wild Cat
