Już na poprzednich zdjęciach zauważyłam różnicę w kolorystyce. 
Ale ten przy domu w końcu też się przebarwia, czy raczej nie
zdąża przed zimą?
Ta kompozycja rówież jest zachwycająca - przebarwiające się u góry pędy
na tle soczystej jeszcze zieleni. Nie mówiąc oczywiście o Twojej
kochanej goldence. 
 
 
Ależ z Ciebie szczęściara Ewelino, że te widoki masz na codzień
i to w realu!
Dziękuję bardzo za specjalną dedykacją. 
Powtórzę się więc, ale mam nadzieję,że będzie mi to wybaczone - jestem po prostu zachwycona! 
Muszę pokazać to Jackowi, który też był zainteresowany Twoim winobluszczem.
Ciekawe, jak jemu będzie się 
teraz podobał?  
