Dziękuje za odwiedzinki.
Tak - dezyzja była odważna, ale tylko dla mieszkania w tym domu ten domek kupiłam, inaczej pewnie bym dalej czegoś szukała.
Drzewa owocowe były bardzo chore, niestety. Więc usunięcie ich to było jedyne wyjście. Ale
bolało.... Okolica fajna, przemiłe sąsiedztwo, jest gdzie pojeździć na rowerze czy iść na spacer - ogólnie jestem bardzo zadowolona z wyboru tego miejsca/ przynajmniej jak na razie... .
Wiosna się budzi z impetem. Krokusy i przebiśniegi pięknie kwitną, narcyzy lada dzień ucieszą żółtymi kapelusikami. Na święta będzie już na pewno kolorowo bo i hiacynty się garną do kwitnienia, prymule i fiołeczki też....
Również serdecznie pozdrawiam
a malwy to musowo to samo astry, bratki, stokrotki. Drzewka owocowe możesz dokupić to samo porzeczki i agresty a także rabarbar
Uwielbiam takie klimaty 
Ci napiszę, że już się tak czuję, jak za piecem..... Od samego początku, mimo, że tyle jeszcze jest do zrobienia. 
- na razie jest za zimno. No i chociazby ze dwie po pracy. Ale na to drugie to dopiero w maju chyba będzie możliwe bo zbyt późno wracam. 
- jakoś było więcej czasu na wszystko.... A teraz czasami to miesiąc tak jak dawniej tydzień umyka... Mnie też by się przydało troszkę więcej czasu z doby na pobycie w domu.
A ja czekam jak wstanie słońce i te pierwsze promienie rzucone na przeciwległe pola są czarujące. Jak ładnie wyglądają ściany z cegieł oświetlone pierwszymi promieniami słońca, ta chwila trwa krótko, ale jest warta zobaczenia. 
Tobie za te poranki
