Mój tajemny ogród.
- IzabelaS
- 500p 
- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Mój tajemny ogród.
Dziękuję za uznanie w imieniu ścieżki.
Lucynko, pytasz, co zdziałałam dziś w ogrodzie? Otóż powalczyłam z różami, cokolwiek by to nie oznaczało. Efekty wyszły podczas prania, zmywania itp. czynności, związanych z zamoczeniem rąk. Czyżby stado kotów wzięlo moje ręce w swoje pazury? Cierpię okrutnie.
			
			
									
						
										
						Lucynko, pytasz, co zdziałałam dziś w ogrodzie? Otóż powalczyłam z różami, cokolwiek by to nie oznaczało. Efekty wyszły podczas prania, zmywania itp. czynności, związanych z zamoczeniem rąk. Czyżby stado kotów wzięlo moje ręce w swoje pazury? Cierpię okrutnie.
- IzabelaS
- 500p 
- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Mój tajemny ogród.
Witajcie, dziewuchy. Widać, że wszystkie pracują w ogrodach, bo na forum jakaś cisza.
A ja tnę i tnę. Krew się leje, aż miło. I znów wpadłam w manię - ukorzeniania róż. To jakby uzależnienie - obiecałam sobie, ze nigdy więcej, że po co mi to, ale cóż... Szkoda tak pięknych patyków:
 
 
I po co mi to?
			
			
									
						
										
						A ja tnę i tnę. Krew się leje, aż miło. I znów wpadłam w manię - ukorzeniania róż. To jakby uzależnienie - obiecałam sobie, ze nigdy więcej, że po co mi to, ale cóż... Szkoda tak pięknych patyków:
 
 I po co mi to?
- 
				plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P. 
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mój tajemny ogród.
Jezusicku kochany!    
 
Ile Ty tych patyków nacięłaś?! 
   
 
Nic dziwnego, że ręce pokłute.
Ja próbowałam ze dwa lata temu ukorzeniać róże i wyszło mi z tego ogromniaste zero! 
 
Więcej nie próbuję. Miast się denerwować, wolę kupić gotowe, z korzeniami. Wygodna się zrobiłam Robię to, co mi wychodzi i już.
  Wygodna się zrobiłam Robię to, co mi wychodzi i już. 
			
			
									
						
										
						 
 Ile Ty tych patyków nacięłaś?!
 
   
 Nic dziwnego, że ręce pokłute.
Ja próbowałam ze dwa lata temu ukorzeniać róże i wyszło mi z tego ogromniaste zero!
 
 Więcej nie próbuję. Miast się denerwować, wolę kupić gotowe, z korzeniami.
 Wygodna się zrobiłam Robię to, co mi wychodzi i już.
  Wygodna się zrobiłam Robię to, co mi wychodzi i już. 
- IzabelaS
- 500p 
- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Mój tajemny ogród.
Lucynko, zero wyszło dlatego, że ukorzenia się około 20 %, a z tego przeżywa niewiele. ja 2 lata temu posadziłam 100 pędów, ukorzeniło się może 50, z tego padło polowa, reszta rosła, ale z tego na wiosnę wsadziłam tylko 10 sztuk, za to pięknie kwitły i w tym roku mają się dobrze. Przezimowały na własnym korzeniu i rwą się do życia. POza tym trzeba uciąć we właściwym terminie, właściwe pędy, właściwej grubości i uzbroić się we właściwą cierpliwość.
			
			
									
						
										
						Re: Mój tajemny ogród.
Widzę, że Cię opętała zakaźna i ciężka choroba o nazwie "Różane Szaleństwo". Niestety chyba nie wymyślono na to lekarstwa. Zresztą  kto by chciał się z tego leczyć  
			
			
									
						
										
						
- 
				plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P. 
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mój tajemny ogród.
To ja odpadam.   
 
Jestem w gorącej wodzie kąpana i nie dałabym rady tak długo czekać, a gdyby jeszcze 3/4 odpadło, to już nie na moją wytrzymałość. 
   
  
			
			
									
						
										
						 
 Jestem w gorącej wodzie kąpana i nie dałabym rady tak długo czekać, a gdyby jeszcze 3/4 odpadło, to już nie na moją wytrzymałość.
 
   
  
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2427
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Mój tajemny ogród.
Pooglądałam ten piękny nie tylko różany ogród i jestem pod wrażeniem właśnie takie ogrody powinny być nagradzane tylko własne rączki i lata pracy  do tego ta cierpliwość ,ja też nie mam ręki do ukorzeniania jedyne co mi rośnie z nasionka to mój żywopłot z tui posiałam 100 przetrwało 20 rośnie do dzisiaj 10 kilka lat podlewania pielęgnacji strachu i zero zrozumienia od domowników tylko "czego tak krzywo posadziłaś?"Tak że teraz czasami próbuję tylko wsadzić jakiś patyczek ale z reguły bez rezultatu ale jak Iza piszesz trzeba wiedzieć jak i kiedy a ja też jestem niecierpliwa,dlatego wielki szacun
 do tego ta cierpliwość ,ja też nie mam ręki do ukorzeniania jedyne co mi rośnie z nasionka to mój żywopłot z tui posiałam 100 przetrwało 20 rośnie do dzisiaj 10 kilka lat podlewania pielęgnacji strachu i zero zrozumienia od domowników tylko "czego tak krzywo posadziłaś?"Tak że teraz czasami próbuję tylko wsadzić jakiś patyczek ale z reguły bez rezultatu ale jak Iza piszesz trzeba wiedzieć jak i kiedy a ja też jestem niecierpliwa,dlatego wielki szacun   
   Teraz mam bardzo chcicę na hortensje tylko też mi nie chcą rosnąć w mojej zbyt przepuszczalnej wysychającej ziemi jak by można było coś zamówić to tak ze 3 sztuki tylko jak masz różne jak takie same to 2 plus 2 krzaczki róży nostalgicznej jak możesz lub tej fosforyzujacej jak pisałaś jest super.Jak będzie taka możliwość to podaj cenę i jakiś opis na moje pw.tak często nie siedzę na kompie to na pw.znajdę wiadomość.Przepraszam że tak długo klepię powodzenia.
 Teraz mam bardzo chcicę na hortensje tylko też mi nie chcą rosnąć w mojej zbyt przepuszczalnej wysychającej ziemi jak by można było coś zamówić to tak ze 3 sztuki tylko jak masz różne jak takie same to 2 plus 2 krzaczki róży nostalgicznej jak możesz lub tej fosforyzujacej jak pisałaś jest super.Jak będzie taka możliwość to podaj cenę i jakiś opis na moje pw.tak często nie siedzę na kompie to na pw.znajdę wiadomość.Przepraszam że tak długo klepię powodzenia. 
			
			
									
						
										
						 do tego ta cierpliwość ,ja też nie mam ręki do ukorzeniania jedyne co mi rośnie z nasionka to mój żywopłot z tui posiałam 100 przetrwało 20 rośnie do dzisiaj 10 kilka lat podlewania pielęgnacji strachu i zero zrozumienia od domowników tylko "czego tak krzywo posadziłaś?"Tak że teraz czasami próbuję tylko wsadzić jakiś patyczek ale z reguły bez rezultatu ale jak Iza piszesz trzeba wiedzieć jak i kiedy a ja też jestem niecierpliwa,dlatego wielki szacun
 do tego ta cierpliwość ,ja też nie mam ręki do ukorzeniania jedyne co mi rośnie z nasionka to mój żywopłot z tui posiałam 100 przetrwało 20 rośnie do dzisiaj 10 kilka lat podlewania pielęgnacji strachu i zero zrozumienia od domowników tylko "czego tak krzywo posadziłaś?"Tak że teraz czasami próbuję tylko wsadzić jakiś patyczek ale z reguły bez rezultatu ale jak Iza piszesz trzeba wiedzieć jak i kiedy a ja też jestem niecierpliwa,dlatego wielki szacun   
   Teraz mam bardzo chcicę na hortensje tylko też mi nie chcą rosnąć w mojej zbyt przepuszczalnej wysychającej ziemi jak by można było coś zamówić to tak ze 3 sztuki tylko jak masz różne jak takie same to 2 plus 2 krzaczki róży nostalgicznej jak możesz lub tej fosforyzujacej jak pisałaś jest super.Jak będzie taka możliwość to podaj cenę i jakiś opis na moje pw.tak często nie siedzę na kompie to na pw.znajdę wiadomość.Przepraszam że tak długo klepię powodzenia.
 Teraz mam bardzo chcicę na hortensje tylko też mi nie chcą rosnąć w mojej zbyt przepuszczalnej wysychającej ziemi jak by można było coś zamówić to tak ze 3 sztuki tylko jak masz różne jak takie same to 2 plus 2 krzaczki róży nostalgicznej jak możesz lub tej fosforyzujacej jak pisałaś jest super.Jak będzie taka możliwość to podaj cenę i jakiś opis na moje pw.tak często nie siedzę na kompie to na pw.znajdę wiadomość.Przepraszam że tak długo klepię powodzenia. 
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mój tajemny ogród.
Iza swoje patyczki wkładasz do ziemi w ogrodzie,czy do donic? Ja wciąż próbuję i nic mi z tego nie wychodzi 
			
			
									
						
										
						
- Mariolcia1962
- 1000p 
- Posty: 1091
- Od: 25 wrz 2013, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Mój tajemny ogród.
Iza witaj ,Twoja pasja w ukorzenianiu róż jest jak dla mnie czymś niesamowitym   .
 .
Jestem zauroczona Twoim ogrodem ,wczoraj cały wieczór czytałam wątek .
 .
Już będę tu bywać.
Mi się udaje ukorzeniać tylko Bukszpan , róże nie próbuję nawet ,a patyczki Hortensji jakie wkładam do ziemi takie wyrzucam . Może to kwestia ukorzeniacza , jakiego używasz ?
 , róże nie próbuję nawet ,a patyczki Hortensji jakie wkładam do ziemi takie wyrzucam . Może to kwestia ukorzeniacza , jakiego używasz ?
			
			
									
						
							 .
 .Jestem zauroczona Twoim ogrodem ,wczoraj cały wieczór czytałam wątek
 .
 .Już będę tu bywać.
Mi się udaje ukorzeniać tylko Bukszpan
 , róże nie próbuję nawet ,a patyczki Hortensji jakie wkładam do ziemi takie wyrzucam . Może to kwestia ukorzeniacza , jakiego używasz ?
 , róże nie próbuję nawet ,a patyczki Hortensji jakie wkładam do ziemi takie wyrzucam . Może to kwestia ukorzeniacza , jakiego używasz ?Mój ogród na wsi
Pozdrawiam Mariola
			
						Pozdrawiam Mariola
- IzabelaS
- 500p 
- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Mój tajemny ogród.
Dziewczyny, ja ukorzeniacza używam albo nie, zależy, czy go mam. Róże staram się maczać w ukorzeniaczu, hortensji nie potrzeba. Inne sadzonki, np. krzewów ozdobnych, nie maczam. Czasem posypię ukorzeniaczem ziemię i wymieszam.
Patyczki wkładam do ziemi w doniczkach, ale to nie jest sama ziemia, tylko ziemia z torfem albo torf z piaskiem, czy z perlitem. Tak, najlepszy jest torf i dodatek. Musi byc stale wilgotno, więc na początek nakrywa torebką foliowa, żeby nie traciły wilgoci. Wietrzę codziennie i podlewam ostrożnie, jeśli trzeba. To dotyczy wszystkich sadzonek.
Róża ukorzenia sie z trudem, poza tym musi ieć wilgotno od góry do dołu, a ponieważ patyki są długie, to trzeba dobrze podlewać, tylko błota nie robić. Niektórzy wkładają róże prosto do ziemi, ale w doniczkach mam nad nimi kontrolę. MNiej więcej po 2 miesiącach zaczyna się coś dziać. Ukorzenianie następuję w dość wysokiej temperaturze, dlatego wszystko trzymam w domu lub w małej cieplarce.
Efekty bywają różne, ale za to jaka satysfakcja!
I nie taki diabeł straszny,jak go malują - sadzonki pobiera się albo wczesną wiosną, gdy są nabuzowane, albo z hortensji w czerwcu, a z róży późnym latem.
			
			
									
						
										
						Patyczki wkładam do ziemi w doniczkach, ale to nie jest sama ziemia, tylko ziemia z torfem albo torf z piaskiem, czy z perlitem. Tak, najlepszy jest torf i dodatek. Musi byc stale wilgotno, więc na początek nakrywa torebką foliowa, żeby nie traciły wilgoci. Wietrzę codziennie i podlewam ostrożnie, jeśli trzeba. To dotyczy wszystkich sadzonek.
Róża ukorzenia sie z trudem, poza tym musi ieć wilgotno od góry do dołu, a ponieważ patyki są długie, to trzeba dobrze podlewać, tylko błota nie robić. Niektórzy wkładają róże prosto do ziemi, ale w doniczkach mam nad nimi kontrolę. MNiej więcej po 2 miesiącach zaczyna się coś dziać. Ukorzenianie następuję w dość wysokiej temperaturze, dlatego wszystko trzymam w domu lub w małej cieplarce.
Efekty bywają różne, ale za to jaka satysfakcja!
I nie taki diabeł straszny,jak go malują - sadzonki pobiera się albo wczesną wiosną, gdy są nabuzowane, albo z hortensji w czerwcu, a z róży późnym latem.
- IzabelaS
- 500p 
- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Mój tajemny ogród.
A u mnie wielkie golenie. Jodły tak zasłoniły dom i całe otoczenie, że światło nie dochodziło, ani do domu, ani do roślin. Od razu zrobiło sie jaśniej, przestrzenniej i dużo świeżego powietrza.

			
			
									
						
										
						
- 
				plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P. 
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mój tajemny ogród.
Ładnie mieszkasz!!!   
   
 
Nie tylko piękno otoczenia, ale też zdrowe żywiczne powietrze tworzą wspaniały klimat. 
  
			
			
									
						
										
						 
   
 Nie tylko piękno otoczenia, ale też zdrowe żywiczne powietrze tworzą wspaniały klimat.
 
  
- IzabelaS
- 500p 
- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Mój tajemny ogród.
Dziękuję. Faktycznie, otoczenie naszego domu jest interesujące, zwłaszcza w porze kwitnienia.

I nie tylko:

A tak było 10 lat temu:

			
			
									
						
										
						
I nie tylko:

A tak było 10 lat temu:

- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Mój tajemny ogród.
Przepiękny ogród i wspaniała pozytywnie zakręcona ogrodniczka .  
 
Przeczytałam 3tys. róż to myślałam ,że źle napisałaś a czytając dalej
wyczytałam ,że w ogrodzie masz tyle samo, co ja czyli 200szt.
Ja, też już przy domu trochę obcinam boję się ,że nie zdążę
mam tylko jeden problem, bo u mnie nie wolno palić gałęzi,
więc ładuję co tydzień do kubła na śmieci .
Warto wpadać do Ciebie może będziesz podpowiadała czym i kiedy nawozisz królowe.
Dom w różach wygląda obłędnie, po prostu bosko 
   
  
			
			
									
						
										
						 
 Przeczytałam 3tys. róż to myślałam ,że źle napisałaś a czytając dalej
wyczytałam ,że w ogrodzie masz tyle samo, co ja czyli 200szt.
Ja, też już przy domu trochę obcinam boję się ,że nie zdążę
mam tylko jeden problem, bo u mnie nie wolno palić gałęzi,
więc ładuję co tydzień do kubła na śmieci .
Warto wpadać do Ciebie może będziesz podpowiadała czym i kiedy nawozisz królowe.
Dom w różach wygląda obłędnie, po prostu bosko
 
   
  
- IzabelaS
- 500p 
- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Mój tajemny ogród.
Marysiu, dziękuję za piękne słowa. To budujące, ponieważ czasami miewam  jakieś poczucie bezsensu, pytając sama siebie - po co mi to?
tak było np. wczoraj podczas obcinania tych setek róż - dopiero je okrywałam, myśląc , że niedługo wszystko będę zdejmować, teraz przycinam, zaraz będę plewić i tak w kółko po to, żeby niedługo znów ciąć gałęzie choinkowe... Ale dziś ręce już się zagoiły, obcięte gałązki spłonęły, i znów chce mi się pracować.
Ja robię nawóz z obornika lub z gnojówki. zalewam w beczce stosowną ilość gnoju, nakrywam, żeby nie wywietrzało, i po okolo 10 dniach podlewam, stosując 1 kubek na konewkę wody. Niestety, trzeba się nachodzić i nadźwigać. Czasem sypię nawóz uniwersalny, ale rzadko, jak mam na "zbyciu".
			
			
									
						
										
						tak było np. wczoraj podczas obcinania tych setek róż - dopiero je okrywałam, myśląc , że niedługo wszystko będę zdejmować, teraz przycinam, zaraz będę plewić i tak w kółko po to, żeby niedługo znów ciąć gałęzie choinkowe... Ale dziś ręce już się zagoiły, obcięte gałązki spłonęły, i znów chce mi się pracować.
Ja robię nawóz z obornika lub z gnojówki. zalewam w beczce stosowną ilość gnoju, nakrywam, żeby nie wywietrzało, i po okolo 10 dniach podlewam, stosując 1 kubek na konewkę wody. Niestety, trzeba się nachodzić i nadźwigać. Czasem sypię nawóz uniwersalny, ale rzadko, jak mam na "zbyciu".






 
 
		
