
Coś Wam napiszę!!!
Jadę do domu, patrzę, a na przydomowym od ulicy posadzone piękne pierwiosnki.
Ale w jakim otoczeniu!!! Nie powycinane byliny, nie zgrabione liściory, ogólnie syf!!!
A w tym bałaganie piękne prymule.
Nie wiem co z tym zrobić. Sąsiadka niby robi, a nie robi. Posadzi, nie podleje!
Groziła, że wszystko wywali i posieje trawę. Nie wiem, sprzątać tam czy nie?Co radzicie?
Dwa dni temu zrobiłam porządek od strony balkonów. Od razu widać kwitnące krokusiki.
Od ulicy nie wiem co robić. Zawsze tam wysprzątam, zrobię brudną robotę.
Ja zaczęłam ten ogród i teraz źle się z tym czuję, bo to źle wygląda.
Postawa sąsiadki powoduje, że mi się odechciewa.
Ale czy tylko ja i sąsiad jesteśmy od ciężkiej roboty?
Ona kupi, przywiezie i każe posadzić

A ja sadzę same chabazie.
Opitoliła mi różę strasznie. Ciekawe jak będzie kwitła w tym roku.
Dobra, idę na dół posprzątać przy tych cudnych prymulach!!!!

No i właśnie.
Renatko co to jest 5 kg na Twój cudny ogród
