Na dalekiej północy
Re: Na dalekiej północy
Co ty gadasz o tej zorzy, jak to, jak to??!!
To ona nie jest tak piękna, jak na fotkach? A może zależy kiedy, gdzie widziana..? No weź 
-
Gayaruthiel
- 200p

- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Na dalekiej północy
Wiesz jak to jest, na zdjeciach to zawsze wszystko lepiej wychodzi, nawet rodzina :P Zeby uzyskac taki efekt uzywa sie dlugiego czasu naswietlania (spojrz na gwiazdy, jaka dluga droge zdolaly przebyc w trakcie tego zdjecia) - a potem jeszcze podkreca kolory. Sama polowalam na zorze i to, co udawalo mi sie zlapac na zdjeciu nijak sie mialo do tego, co bylo widac na zywo. Ale oczywiscie, samo "przezycie zorzy" jest pewnie czyms wartosciowym, czyms nowym. Tylko sie nie nastawiaj, ze bedzie tak slicznie jak na oszalamiajacych zdjeciach 
Re: Na dalekiej północy
Dawno nie zaglądałam do Ciebie. Masz wspaniałe zimowe widoki. Ciekawe nowe nabytki. Ja swoją jeżynę jeszcze pod koniec października do gruntu wkopałam. Ciekawe czy przetrwa.
Pozdrawiam Justyna
mój skromny ogród - początki
mój skromny ogród - początki
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Na dalekiej północy
Masz duży ogród, więc odrosty jeżyny nie powinny stanowić problemu. Ja u siebie trochę się tego obawiam, również sprawiłam sobie jesienią dwa krzaczki bezkolcowej i od razu wkopałam, liści nie straciła i wypuszcza nowe.
Będziemy razem czekać na kwitnienie tulipanów Angelique. Swoje wsadziłam do donic i wystawiają już małe kiełki.
Zimę miałyśmy podobną, u mnie temperatura minimalna -9 i kilka dni śniegu. Teraz czuć już wiosnę, słoneczko, cebulowe wypuszczają szczypiorki, zakwitły przebiśniegi i ciemierniki. A jak u ciebie?
Będziemy razem czekać na kwitnienie tulipanów Angelique. Swoje wsadziłam do donic i wystawiają już małe kiełki.
Zimę miałyśmy podobną, u mnie temperatura minimalna -9 i kilka dni śniegu. Teraz czuć już wiosnę, słoneczko, cebulowe wypuszczają szczypiorki, zakwitły przebiśniegi i ciemierniki. A jak u ciebie?
-
agniesz-ka
- 200p

- Posty: 264
- Od: 16 kwie 2013, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
- Kontakt:
Re: Na dalekiej północy
Również po zimie czekam na nowe zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie 
"Drobiazg nieraz, a ślady jak w śniegu" W. Myśliwski
-
Gayaruthiel
- 200p

- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Na dalekiej północy
Ha, jestem wam bardzo wdzięczna za pytanie o przebiśniegi, bo faktycznie, zaczęły wyłazić spod ziemi 

Tulipany wyglądają tak:

Zanim zakwitną, minie jeszcze parę miesięcy. W zasadzie zamiast dzięki przebiśniegom, w tym roku zauważyłam znaki wiosny ze strony powojników alpejskich, takie mają ładne, szybko powiększające się pąki:


Kupiłam sobie prymulki i nawet nie mogę ich wystawić na dwór, bo boję się, że przymrozek je skrzywdzi, cieszą oko w domu.

Mam pierwsze w tym roku wschody - z nasion kocimiętki, którą dostałam od taty. Z boku sadzonki kupnej fuksji.

W ogrodniczym pojawiły się zestawy do łatwej uprawy części roślin, jeśli w tym roku nie doczekam się jadalnych pomidorów, to dam sobie z nimi spokój chyba na wieki.

Codziennie leje (od miesięcy, dzień bez deszczu to jest coś, co można zapisywać złotymi zgłoskami w kalendarzu), jest około pięciu stopni, ale też, WRESZCIE, zaczyna się robić jaśniej. Jeszcze tylko parę tygodni do wiosny...

Tulipany wyglądają tak:

Zanim zakwitną, minie jeszcze parę miesięcy. W zasadzie zamiast dzięki przebiśniegom, w tym roku zauważyłam znaki wiosny ze strony powojników alpejskich, takie mają ładne, szybko powiększające się pąki:


Kupiłam sobie prymulki i nawet nie mogę ich wystawić na dwór, bo boję się, że przymrozek je skrzywdzi, cieszą oko w domu.

Mam pierwsze w tym roku wschody - z nasion kocimiętki, którą dostałam od taty. Z boku sadzonki kupnej fuksji.

W ogrodniczym pojawiły się zestawy do łatwej uprawy części roślin, jeśli w tym roku nie doczekam się jadalnych pomidorów, to dam sobie z nimi spokój chyba na wieki.

Codziennie leje (od miesięcy, dzień bez deszczu to jest coś, co można zapisywać złotymi zgłoskami w kalendarzu), jest około pięciu stopni, ale też, WRESZCIE, zaczyna się robić jaśniej. Jeszcze tylko parę tygodni do wiosny...
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Na dalekiej północy
Deszcz w ogrodnictwie jest potrzebny, nawet na dalekiej północy.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
-
Gayaruthiel
- 200p

- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Na dalekiej północy
Ale są jakieś granice...
Dopadło mnie zapalenie płuc, więc póki co leżę w łóżku i rośliny widzę tylko pokojowe...
Dopadło mnie zapalenie płuc, więc póki co leżę w łóżku i rośliny widzę tylko pokojowe...
Re: Na dalekiej północy
O matko, i ty też... U nas jest epidemia zapalenia oskrzeli
Kuruj się, nie wychodź z domu póki całkiem zdrowa nie będziesz. Ja miałam siać rośliny w doniczkach, ale przez chorobę ciągle nie mogę się po ziemię wybrać, co za pech no...
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Na dalekiej północy
Ładne prymulki, cieszą szczególnie, kiedy za oknem szaro i buro. U mnie też ostatnio codziennie pada, ale zdarzają się i słoneczne chwile.
Siewy już zaczęłaś, to może uda się przywołać wcześniej wiosnę, przynajmniej na parapecie
Dużo zdrowia życzę.
Siewy już zaczęłaś, to może uda się przywołać wcześniej wiosnę, przynajmniej na parapecie
Dużo zdrowia życzę.
Re: Na dalekiej północy
Chciałam przywitać się nieśmiało
Robisz piękne zdjęcia i to nie tylko makro, te z jeziorem wyglądają jak profesjonalne widokówki
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia, żebyś mogła jak najszybciej robić kolejne artystyczne fotki ogrodowe.
Jeśli nie masz nic przeciwko będę podglądać Twój wątek...
PS: Ryba w bratkach - jedyna
Robisz piękne zdjęcia i to nie tylko makro, te z jeziorem wyglądają jak profesjonalne widokówki
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia, żebyś mogła jak najszybciej robić kolejne artystyczne fotki ogrodowe.
Jeśli nie masz nic przeciwko będę podglądać Twój wątek...
PS: Ryba w bratkach - jedyna
Pozdrawiam serdecznie 
- bunia79
- 500p

- Posty: 514
- Od: 25 cze 2012, o 23:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Na dalekiej północy
Pięknie na tej dalekiej północy...
Pozdrawiam.Bogusia
Pozdrawiam.Bogusia
-
Gayaruthiel
- 200p

- Posty: 385
- Od: 25 kwie 2008, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Haugesund
- Kontakt:
Re: Na dalekiej północy
o.O Nie wiem, o co chodzi, ale nie dostałam na maila żadnych powiadomień o waszych wiadomościach. Pewnie coś popsułam, a tu dzięki waszym dobrym słowom stanęłam na nogi i wracam z nowymi zdjęciami 
Olmo, dziękuję, bardzo cieszę się, że podobają ci się fotki, bo bardzo lubię je strzelać
Będzie mi miło jeśli zostaniesz z nami na dłużej.
A, prymulki, niestety, padly mi dwie z trzech. Chyba nie umiem się nimi zajmować.
Moje pierwsze w życiu... już chciałam napisać, że przylaszczka, bo niebieskie, ale google mówi, że przylaszczki wyglądają inaczej. Moje pierwsze w życiu takie o coś :P

Krokusy są maluteńkie, to chyba jedna z tych botanicznych odmian, ale w pięknym kolorze masła.


Te też są botaniczne, ale je pamiętam z zeszłego roku.

Przebiśniegi rozłożyły kwiaty i już widać, że nie tylko rośliny się budzą, bo część została przez coś wszamana.


No i skusilam sie na bratki, na razie tylko takie, ale przy pierwszej okazji dokupie ich wiecej, bo dają radę mimo nocnych przymrozkow, dzielne male rosliny. Te, ktore sama posialam, wschodza bardzo opornie.

Olmo, dziękuję, bardzo cieszę się, że podobają ci się fotki, bo bardzo lubię je strzelać
A, prymulki, niestety, padly mi dwie z trzech. Chyba nie umiem się nimi zajmować.
Moje pierwsze w życiu... już chciałam napisać, że przylaszczka, bo niebieskie, ale google mówi, że przylaszczki wyglądają inaczej. Moje pierwsze w życiu takie o coś :P

Krokusy są maluteńkie, to chyba jedna z tych botanicznych odmian, ale w pięknym kolorze masła.


Te też są botaniczne, ale je pamiętam z zeszłego roku.

Przebiśniegi rozłożyły kwiaty i już widać, że nie tylko rośliny się budzą, bo część została przez coś wszamana.


No i skusilam sie na bratki, na razie tylko takie, ale przy pierwszej okazji dokupie ich wiecej, bo dają radę mimo nocnych przymrozkow, dzielne male rosliny. Te, ktore sama posialam, wschodza bardzo opornie.

Re: Na dalekiej północy
Śliczne kwiatuszki, wiosna widać coraz bliżej
W Warszawie też już krokusy kwitną, całe połacie 
Ten twój kwiatek niebieski to mi wygląda na zawilca (greckiego?), też mam takiego u siebie, ale nie mam pojęcia skąd - chyba przyjechał na gapę razem z innymi roślinami
Ten twój kwiatek niebieski to mi wygląda na zawilca (greckiego?), też mam takiego u siebie, ale nie mam pojęcia skąd - chyba przyjechał na gapę razem z innymi roślinami
Re: Na dalekiej północy
Agnieszko masz następnego podglądacza twojej niezwykłej posiadłości
Wszystko u Ciebie jest piękne ale to jeziorko o krok od domu to mistrzostwo świata 



