Wczoraj byłem na działce i powiem szczerze ze chyba krety się uspokoiły bo przez tydzień pojawiło się może 3-4 nowe kopce ale bardzo małe. Wcześniej przyjeżdżając musiałem najpierw zająć się sporą ilością kopców . Niektóre było naprawdę mega duże być moze zlitowały się
A u mnie na odwrót, krecie kopce przybywają w tempie astronomicznym. Zwierzaki czują wiosnę. Są wysokie, czubate. Pamiętaj, że te niższe jakby mniejsze i jajowaty przekrój korytarzy to robota zbója karczownika. Bardzo ich nie lubię bo robią znaczne szkody w ogrodzie i polu, przy nich krecik to przemiłe zwierzątko.
Beata Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Kopce karczownika mają jeszcze to do siebie że, po włożeniu gałązki do korytarza kopiec na drugi dzień będzie z trocinami na powierzchni. Duże dorodne krety też robią owalne korytarze gdzie śmiało mieści się nasza dłoń.
U mnie 3 rok z rzędu wyżera drzewka. Tej zimy 2 jabłonki!
Drzewka zaczęły się ruszać przy dotykaniu, wyszły z ziemi przy niewielkim pociągnięciu...
Co z nim zrobić? Sypałem trutki, ale chyba nie pomaga.
A mnie dzicy lokatorzy wyrwali sztachety z płotku, dziki skorzystały z okazji z na chwilę obecną zakończyły mi problem z krecimi kopcami. Po prostu tak zryły trawnik i reprezentacyjną rabatę, że po prostu nie mam trawnika
Dzisiaj się dowiedziałam czemu krety tak bardzo kopią na mojej i sąsiedniej działce. Okazało się, że nasz następny sąsiad sprawił sobie Beagla, ten tak kopie, że sąsiad nie ma już problemu z kretami, bo jedne zginęły w psiej paszczy a ocalałe schroniły się u nas, i nie ma już trawnika tylko zgrabnie przeorane miejsce na warzywnik. Polecam
Beata Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Mam pytanie. Próbowaliście może stosować siatkę na krety w namiocie foliowym ?
Zastanawiam się właśnie, czy nie będzie problemu dla korzeni papryk, pomidorów?
Muszę coś takiego zastosować, ponieważ niestety krety bardzo upodobały sobie moją działkę i mimo wielu stosowanych sposobów, nadal wracają.
W ubiegłym roku kilka razy podkopywały mi papryki i pomidory, dlatego na najbliższy sezon chciałbym się zabezpieczyć.
Proszę o podpowiedź, czy są jakieś przeciwwskazania.
Pozdrawiam
Mariusz Powodzenie jest dobrym nauczycielem ,niepowodzenie jeszcze lepszym
Miałam cały sezon krety w foliakach. W jednym zalewałam wodą korytarze, niszczyłam ręką, zastawiałam pułapkami. Nic sobie z tego nie robił, ale jednak w którymś momencie miał dość i się wyniósł. Roślinom szkodził tylko w pierwszym momencie - sadzenia. W drugim tunelu siedział do końca, ale ograniczył się do raz wykopanych tuneli. Przejście tam miał. Koegzystowało wszystko razem, szczególnie że i mnie znudziła się walka, jak zobaczyłam, że to tylko tranzyt
Potwierdzam zestawienie psa myśliwskiego i kretów nie jest najszczęśliwsze - mam dwa psy myśliwskie i dziury takie, że do wnętrza ziemi chyba już niedaleko tylko psie ogony nad ziemie wystają , a krety i nornice maja się całkiem dobrze i buszują dalej