Mój tajemny ogród.

[Dorfi]

Czyli też masz w domu kota doniczkowego

Ale przy tych doniczkach to się napracowałaś

[ewelkacha88]

Witaj. Matko ale doniczek . Jestem pod wrażeniem pracy jaką musiałaś włożyć . Kot doniczkowiec bardzo fajny . Miejsce na rozarium jest bardzo duże więc zapowiada się piękny zakątek. Pozdrawiam .

[IzabelaS]

Ewelinko, Lucynko, Dorfi, doniczek nawsadzałam mnóstwo - nadal wsadzam. Jak pewnie się domyślacie z tego wsadzania żyjemy. Najpierw były iglaki, teraz róże, hortensje i takie różne...

[Pashmina2006]

dla Ciebie. Próbowałam raz sadzić w doniczkach mieczyki. Myślałam że mnie szlak trafi. A nawet 1/4 nie miałam do wsadzenia tego co Ty zrobiłaś. Rosarium będzie takie wielkie . No Kochana... jestem w szoku i szczena leci mi do samego dołu.
Najbardziej podoba mi się to, co wschodzi w donicy pośrodku ( w tym zdaniu z lawendą) .

[gloff]

Za Aneczką tu przywędrowałem i już stąd nie odejdę Ogród zajefajny,trochę jak zaczarowany
Glinianki masz cudne,piękne miejsce do wędkowania

[IzabelaS]

Witaj, Pashmina, witaj, Mariusz. Ciesze się, ze do mnie zawitaliście. Mariuszu, coś m i mówi, że Ty i Wasz pies - gończy kaliski - mieszkają, jak ja , w okolicy Kalisza?

[Zenia]

To może i ja dołączę , zwłaszcza że lubię piękne tajemnicze ogrody.

[aneczka1979]

Iza ale doniczek! Ja chyba nigdy na raz tylu nie widziałam. No poza ryneczkiem.
Kochana kotek też ogrodnik, wie że lawenda lubi ciepełko.
Rozarium szczerze zazdroszczę, ale tak pozytywnie! Ile ja bym dała za takie połacie przestrzeni na kolejne nasadzenia.

P.S. Też jestem tego zdania, że Mariusz zdecydowanie mógłby różę na działce posadzić. Dla żonki potem jak znalazł. Mariuszu skuś się.

[IzabelaS]

Aniu, w lawendowych doniczkach już floksy posiane - nie wzeszła ani jedna. Kotu wstęp do doniczek wzbroniony. A tej pracy przy rosarium trochę boję się, ze względu na chwasty i niestety choroby. Ale damy radę.

[IzabelaS]

Dziś wyjęłam z piwnicy i odkryłam doniczki z wetkniętymi jesienią pędami różanymi, mającymi sie ukorzenić. Stały w piwnicy, okryte jedliną. Oto one:



Pączki wypuściły wszystkie, i niestety nie wytrzymałam i wyciągnęłam, żeby obejrzeć, czy coś się kroi na końcach pędów. Na wszystkich kroi sie kalus, a jedna ma malutkie korzonki, o, takie:

[IzabelaS]

Przy okazji przeglądania zdjęć z różnych lat trafiłam na to:



Może nie na czasie, bo na fotce ma się ku jesieni, ale zdjęcie jest ciekawe. To jedyne jabłko, jakie urodziło się na tej jabłonce, obdziobane przez bażanty, których u na są setki.

[Wolusia]

Fantastyczna fotografia ;) taka magiczna. To jabłko wydaje się nierealne.

[IzabelaS]

Pamiętam to jabłko - wisialo i wisiało, a ponieważ już było nadgryzione przez ptaki, nikt go nie chciał zjeść. Zrobiłam więc zdjęcie ku pamięci.

[Zenia]

Witaj. Zaciekawiły mnie pędy różane . Czy przez zimę przechowywałaś je w jasnej czy ciemnej piwnicy. Pozdrawiam serdecznie.

[IzabelaS]

Zeniu, pędy różane zostały ścięte jesienią, umoczone w ukorzeniaczu, wsadzone głęboko w doniczki z torfem i perlitem oraz ziemia, i przechowane w piwnicy przy drzwiach otwartych, gdyż takowych nie ma. Najpierw wsunęłam je daleko, żeby miały ciepło, okryłam iglakami, a gdzieś na początku lutego wysunęłam na światło. Podlewałam na tyle, żeby miały wilgotno, to ważne.