Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
jjdj

Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Post »

Haha.
A to nie za ciepło? Wełnowiec tylko na to czeka
Awatar użytkownika
Takil
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 2 sty 2011, o 22:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze
Kontakt:

Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Post »

Ciepło. Zobaczymy już wkrótce. Myślę, że w marcu rozpocznę procedurę wypychania Lnu na zewnątrz.
-----
Pozdrawiam
Takil / Godfryd
Ulpen11
200p
200p
Posty: 238
Od: 24 sty 2011, o 13:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: k/Bielska-Białej

Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Post »

Czy ktoś wie jak długo trzeba czekać na wzejście nasion i czy nasiona potrzebują wyższej temperatury, by skiełkowały, czy wystarczy pokojowa?
Pozdrawia Urszula.
jjdj

Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Post »

Kiełkuje łatwo w pokojowej temperaturze, ale jeśli to nasiona konkretnych odmian to nie spodziewałbym się by powtórzyły cechy. Wyrosną raczej zielone.
Stratyfikacja w chłodzie ułatwia kiełkowanie.
Ulpen11
200p
200p
Posty: 238
Od: 24 sty 2011, o 13:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: k/Bielska-Białej

Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Post »

dziękuję za odpowiedź. Moje nasiona już ponad tydzień wysiałam do doniczki, ale ich nie przechłodziłam. Jeszcze trochę poczekam. Może coś z nich będzie.
Pozdrawia Urszula.
nerina
50p
50p
Posty: 96
Od: 28 sty 2013, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Post »

W jak dużych doniczkach je uprawiasz? Czy faktycznie rosną takie duże? Jaką ziemię do nich zastosować? Tyle pytan, ale jak masz ich tak dużo to znaczy że już masz doświadczenie.
jjdj

Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Post »

Na razie mam je w donicach od 1 litra do 3. Uprawiam je drugi rok dopiero. Przesadzania czas nadchodzi więc przesadzę w 3 i 7 l. Nie ma co szaleć bo za duża donica to więcej szkód niż pożytku.
Co do wielkości to mam odmiany raczej nieduże. Liście mają ok metra długości.
Podłoże robię sam na bazie kory. Musi być dobrze zdrenowane by przed zimą wyschło porządnie. Mokre korzenie zimą i chłód to gwarantowana śmierć roślin.

A takie odmiany mam:
Jester
Platt's Black
Rainbow Queen
Sundowner
Apricot Queen
Dusky Chief
Amazing Red
Sunrise
Wings of Gold
Yellow Wave
Golden Ray
Pink Stripe
Tricolor
Bronze Baby

Do wszelkich wymian służy tutaj inna sekcja. :wink:
bab...
jjdj

Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Post »

Dziś do kolekcji dołączyły

Evening Glow
Obrazek

Black Rage
Obrazek

i Alison Blackman
Obrazek
Awatar użytkownika
Agnieszka Gie
100p
100p
Posty: 121
Od: 15 maja 2008, o 16:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podlaskie

Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Post »

Piękne. Skąd są? Allegro?
jjdj

Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Post »

Z Niemiec. Takich rzeczy w Polsce jeszcze nie kupi.
jjdj

Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Post »

Tylko, że przyszły w wilgotnym podłożu i muszę je chować na noc przed przymrozkami. A prosiłem o suche.
Ostatnio straciłem piękną Raibow Queen bo podłoże było lekko wilgotne i po dwóch nocach przy -1°C zgniła. Dużo wrażliwsza Pink Panther trzyma się ładnie bo wyschnięta ziemia na wiór.
jjdj

Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Post »

Piękny dzień, więc czas poprzesadzać i przewietrzyć tęgosze
Obrazek
Larysa
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 30 sie 2016, o 20:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Len nowozelandzki Phormium tenax - pielęgnacja

Post »

Z wypiekami czytam wszystkie wpisy bo w tym roku po raz pierwszy zaczęłam uprawiać len nowozelandzki. Mam purpurowy. Baaardzo długo szukałam sadzonki. Nie wiedziałam zupełnie jakie ma wymagania, po prostu jak już dopadłam, posadziłam i zaczęłam dbać jak o wszystkie pozostałe roślinki w doniczkach... Teraz czytam, że zrobiłam chyba wszystko po kolei zupełnie odwrotnie niż powinnam a rośnie jak szalony:) Podlewam dwa razy dziennie (żeby mu nie było za sucho bo przecież upał;)), stoi w pełnym słońcu, w dodatku nawiozłam go - jak się okazało - strasznie mocnym nawozem bo chciałam, żeby szybciej urósł. No i rośnie:)
ODPOWIEDZ

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”