malowanalala pisze:Ale po co dziurki w podstawkach?
Bo jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B. Wszyscy wiemy o co chodzi. Podstawki są niezbędne np. na tarasach, balkonach, gankach. Ja ustawiam donice z pomidorami przy ścianie budynku na gruncie.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
Mój M powiercił dziurki w kastrach budowlanych. Do każdej z nich wsadzam po 2 pomidory. Wydaje mi się to rozwiązanie ciekawsze niż donice. Lepsze wykorzystanie miejsca. Stoją one przy ścianie budynku od strony południowo-wschodniej. Ściana budynku ma kolor jasno żółty i działa trochę jak lustro doświetlające.
-------------------------------------------------------------
brak podpisu
Wszystkie mam identyczne 60 l. Po to, aby po sezonie włożyć jedna w drugą i przechować w garażu. Uprawiałam w nich już pomidory, ogórki, a nawet ziemniaki fioletowe.
Teraz właśnie wysiałam w nich rzodkiewkę i sałatę, by po zbiorze bez wymiany ziemi w te same wsadzić ogórki i pomidory.
Na dnie jest warstwa obornika końskiego, powyżej ziemia torfowa z kretowisk na pobliskiej łące.
-------------------------------------------------------------
brak podpisu
Maskotka do donic wysiana - sezon 2016 czas zacząć
W tym roku spróbuję ograniczyć moje chciejstwa - w donicach z pomidorów planuję tylko Maskotki, max 10 szt. W zeszłym roku klęłam sama na siebie biegając z deszczówką i podlewając ciągle.
W gruncie też spróbuję się ograniczyć, zobaczymy...
Do donic można łatwo zrobić podlewanie kropelkowe z pojemnika zawieszonego wyżej lub z sieci.
Wtedy nie trzeba biegać i można dać np. Betaluxa czy każdy inny pomidor.
Dodatkowo w pojemniku możemy mieć wodę z nawozem i pomidorki fertygować.
Ja w tym roku do pojemników daję jeden wysoki koktajlowy i obok Betalux.
Jak zbiorę Betaluxy, to je wytnę i będą koktajlówki.
Wiem, ale co roku stwierdzam, że nie ma co zawracać sobie głowy wynalazkami, i co roku się złoszczę na siebie
W tym roku po prostu ograniczę liczbę donic, choć nie wykluczam, że w końcu zainteresuję się (albo męża) jakimś ułatwiającym życie wynalazkiem.
Ja w tym roku w donicach na balkonie się ograniczę do 2-3 maskotek i max 6 szt. (bo tyle mam sadzonek) kozulowych K113 samokończących. W ubiegłym roku w gruncie jedna ze 113-stek okazała się dość niska (poniżej 0,5m) z bardzo słodkimi podłużnymi, i niezbyt dużymi owocami. Już w styczniu wysiałam z niej 6 nasionek z przeznaczeniem do uprawy w donicach, sadzonki już teraz są różnej wielkości, wiec z pewnością będą wymagały selekcji mimo, że F-ka jest dość wysoka myślę że to już jakieś F8 (chociaż nie dam sobie za to ręki obciąć). No może jeszcze po 1 sztuce megagrona i P20 i na tym KONIEC.
W ubiegłym roku miałam ze 20 sztuk na 4,5 m2 - to była już przesada.
Dorcinda, u mnie pojawiły się 3 wersje samokończące K/113, dwa rodzaje sopelków, cienkie i grubsze, i małe serduszka, wielkości dużej truskawki. Wszystkie bardzo smaczne, lepiej nadają się do donic, bo w gruncie śmiesznie wyglądają takie małe krzaczki. Trzeba będzie je jeszcze dosiać
Zobaczę, co w tym roku u mnie pokażą te małe 113, ale o serduszka to się chyba Aria do Ciebie uśmiechnę w przyszłym sezonie (o ile powtórzą). Miałam kiedyś 113 samokończącą, dość wysoką (ponad metr) z owocami w kształcie dużych truskawek, zebrałam z niej nasiona część rozdałam, część wysiałam, ale albo nie powtórzyły, albo spotkał je inny kataklizm, bo już ich nie mam .
Nie ma sprawy, chętnie się podzielę Szkoda, że nie masz już nasion truskawki, ale nic straconego, trzeba poszukać w tamtym pokoleniu, może też pojawić się jeszcze później. Dobrze wiedzieć, że takie wersje są, uprawa Kozulek jest pełna niespodzianek
Gdy mi zostanie rozsada pomidorów, to dla mojej siostry wsadzam do doniczek, dwu, bądź czterolitrowych. Mam bardzo stary obornik przerobiony i biorę go więcej niż ziemi (torfu). Potem je stawiam do kuwet i przy większym podlaniu woda zostaje w kuwecie. Już w maju są dojrzałe pomidory na balkonie, a jakie zdziwienie przechodniów.
A ja zrobiłam wielki błąd z posianiem pomidorków do donic, mianowicie posiałam do foremki po jajkach. Skusiłam się że to mało miejsca zajmuje. Teraz muszę je kilka razy dziennie podlewać, bo mają bardzo sucho. Więc tak się zastanawiam czy jest sens hodować pomidorki w małych donicach? Czy to w ogóle urośnie?
A wykiełkowały już? Jak tak, to przepikuj je do normalnych pojemników Zdobyłaś już doświadczenie i wiesz, że tego rodzaju pojemniki są do niczego. Każdy kto spróbował ten wie, łącznie ze mną