Margolciu pryskam rośliny gnojówkami z pokrzyw, skrzypu z mydłem potasowych, od czasu do czasu wywarem z nikotyny więc mszyc jak się pojawią jest naprawdę niewiele idąc przez ogród patrzę czy są,,, to przeciągam delikatnie rękawiczką przez wierzchołek i ściągam to co przybyło

Na śliwkach i w ogóle na drzewach nie mam mszyc, jedynie na bobie i różach. Pojawiają się czasem na innych roślinach towarzyszących np. na rumianku i tam niech sobie siedzą bo gdzieś muszą być, coś biedronki i inne muszą jeść
O pelargoniach Iwonka już napisała, ja też tak robię chociaż nie co roku, ale warto
Życzę żeby wyjazd na wieś nastąpił jak najszybciej
Olu ja się wcale nie dziwię, że nie masz czasu ! przy tylu obowiązkach
Zapraszam kiedy tylko będziesz mogła, bo każda Twoja wizyta mnie cieszy
Iwonko nie mam szklarni tylko tunel, a dalie do tej pory jak ukorzeniałam w doniczkach to parę sztuk, niestety liczba karp rośnie, a miejsca nie przybywa

jednak często mokrą wiosną w mojej glinie karpy nie startowały a wręcz gniły. Nieraz jesienią wykopywałam i niewielkimi kiełkami
Z siewami to rzeczywiście przesadziłam a przecież to nie koniec
Marysiu nie bywasz na FO, a tu życie biegnie swoim rytmem. Wolisz inne towarzystwo, a tam przecież też trzeba codziennie zaglądać

Wiosny jest tyle co w klimacie górskim może być na początku marca, w mieście jest cieplej to już wiemy
Agatko nie wiem czy z tej samej firmy co moje jeżówki? dzisiaj napisałam już niemiły list, bo ktoś sobie ze mnie robi..... wiesz co!
Zakupiliśmy dzisiaj dość dobre narzędzia w Ldl i znowu poprzycinałam drzewa i krzewy aż musiałam uciec do domu bo tak się dobrze cięło

Teraz znowu mam porządek do zrobienia
Pod wieczór zrobiło się przyjemnie i nawet pokazało się słońce i przestał mżyć deszczyk
a jako że wiosna się spóźnia to trzeba późne lato powspominać
I nie samymi kwiatkami ogrodnik żyje
Miłego wieczoru!