Jest co podziwiać
Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Niesamowita kolekcja róż. Takie piękne i dorodne krzaki.
A pergole pierwsza klasa
Jest co podziwiać
Jest co podziwiać
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Maja, przetrwały
Mają już spore zielone pączki
Tyle, że róża oprócz kopczyka dostała kilka gałązek świerkowych do okrycia. Tyle się namęczyłam żeby wreszcie ruszyła więc teraz chucham i dmucham 
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Grażynko, zgadłas. To brzoza o purpurowych listkach. Piękna
Aniu, widziałam nawet wczoraj siewki szałwii tricolor i zastanawiałam się czy mają szanse urosnąć. Jak przyjdą przymrozki to chyba będzie po nich. To wrażliwe roślinki.
W tamtym roku siałam ją najpierw w pojemnikach na parapecie. Dobrze ze wysiałam ze 3 opakowania, bo dopadła ich zgorzel i bardzo dużo siewek padło. Uratowałam je pikowaniem. Wzmocniły się i ładnie już rosły. Jednak sporo zachodu z tym pikowaniem, doniczkami itd. Chyba w tym roku też spróbuję wysiać coś bezpośrednio do gruntu i porównam który sposób lepszy. Chciała bym mieć na przyszłość jak najwięcej sprawdzonych roślin jednorocznych, z którymi nie trzeba bawić się w te rozsady, pikowania...
Renatko, juz mam zamówione kolejne 7 Austinek, więc liczba ta już nieaktualna
Też nie mogę doczekać się lata i tych wszystkich kwitnień. Żeby jeszcze ten czerwiec trwał ze 3 miesiące, to było by cudownie.
Mam nadzieję ze Pomponella w tym roku ładnie się zaprezentuje. To naprawdę świetna róża, zasługuje by dać jej szanse. Moja nie sprawiała mi problemów nigdy. Zakwita później od większości róż, ale kwitnie do mrozów.
Sabinko, ja też już zaczęłam przycinania. Gdy będę zbyt długo to odwlekać, to potem się nie wyrobię. Tnę praktycznie wszystko co tego wymaga z wyjątkiem róż. Za nie mam zamiar się wziąć około 15 - 20 marca. Też mam nadzieję że większych przymrozków już nie będzie.
Majeczko frezje w doniczce sprawdziły się. Postawiłam je na tarasie i przy każdej okazji wąchałam. W tym roku też tak zrobię. Potem jak przekwitną można zmienic kompozycję.
Wiolu takich wypędzonych różyczek nie wolno wsadzać od razu do gruntu. Troszkę za ciepło mają skoro juz wypuściły liście. Musisz je teraz dobrze zahartować. W ciepłe dni wynosić na zewnątrz, ale ustawiać w cieniu a na noc chować. A wysadzić jak będzie dużo cieplej i będą dobrze zahartowane. Myślę że nie wcześniej niż w kwietniu. Jeżeli wysadzisz je do razu do gruntu, nie ważne kiedy, to będą miały ciężko. Albo załatwi je zimno, albo przypali słońce.
Ines bardzo Ci dziękuję
Piękna kapryśnica

Już zaczynam gubić się co pokazywałam

Młody 'Cyganek'. W tym roku będzie go dużo więcej

Pachnidełko



Aniu, widziałam nawet wczoraj siewki szałwii tricolor i zastanawiałam się czy mają szanse urosnąć. Jak przyjdą przymrozki to chyba będzie po nich. To wrażliwe roślinki.
W tamtym roku siałam ją najpierw w pojemnikach na parapecie. Dobrze ze wysiałam ze 3 opakowania, bo dopadła ich zgorzel i bardzo dużo siewek padło. Uratowałam je pikowaniem. Wzmocniły się i ładnie już rosły. Jednak sporo zachodu z tym pikowaniem, doniczkami itd. Chyba w tym roku też spróbuję wysiać coś bezpośrednio do gruntu i porównam który sposób lepszy. Chciała bym mieć na przyszłość jak najwięcej sprawdzonych roślin jednorocznych, z którymi nie trzeba bawić się w te rozsady, pikowania...
Renatko, juz mam zamówione kolejne 7 Austinek, więc liczba ta już nieaktualna
Mam nadzieję ze Pomponella w tym roku ładnie się zaprezentuje. To naprawdę świetna róża, zasługuje by dać jej szanse. Moja nie sprawiała mi problemów nigdy. Zakwita później od większości róż, ale kwitnie do mrozów.
Sabinko, ja też już zaczęłam przycinania. Gdy będę zbyt długo to odwlekać, to potem się nie wyrobię. Tnę praktycznie wszystko co tego wymaga z wyjątkiem róż. Za nie mam zamiar się wziąć około 15 - 20 marca. Też mam nadzieję że większych przymrozków już nie będzie.
Majeczko frezje w doniczce sprawdziły się. Postawiłam je na tarasie i przy każdej okazji wąchałam. W tym roku też tak zrobię. Potem jak przekwitną można zmienic kompozycję.
Wiolu takich wypędzonych różyczek nie wolno wsadzać od razu do gruntu. Troszkę za ciepło mają skoro juz wypuściły liście. Musisz je teraz dobrze zahartować. W ciepłe dni wynosić na zewnątrz, ale ustawiać w cieniu a na noc chować. A wysadzić jak będzie dużo cieplej i będą dobrze zahartowane. Myślę że nie wcześniej niż w kwietniu. Jeżeli wysadzisz je do razu do gruntu, nie ważne kiedy, to będą miały ciężko. Albo załatwi je zimno, albo przypali słońce.
Ines bardzo Ci dziękuję
Piękna kapryśnica

Już zaczynam gubić się co pokazywałam

Młody 'Cyganek'. W tym roku będzie go dużo więcej

Pachnidełko



-
jol_ka
- 1000p

- Posty: 1974
- Od: 27 lip 2007, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolka Mrs John Laing piękna
Jak długo u Ciebie rośnie?
Może i moja w tym roku pokaże na co ją stać.
Może i moja w tym roku pokaże na co ją stać.
Pozdrawiam Jola
jo_linki
jo_linki
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże w ogrodzie Wioli
To chyba jakiś unikat ta brzózka.
Wygląda zjawiskowo.
Trzeba brać się powoli za cięcie róż, tylko pogoda paskudna.
Już się cieszę na twoje wszystkie panny w kwiatowych sukienkach.
Wygląda zjawiskowo.
Trzeba brać się powoli za cięcie róż, tylko pogoda paskudna.
Już się cieszę na twoje wszystkie panny w kwiatowych sukienkach.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wioletko -jeszcze raz przeszłam się po Twoim ogrodzie. Heritage i kultowa Edenka nieustannie wprawiają mnie w zachwyt. Czy masz po jednym czy też zdjęcia pokazują kilka krzaczków. Uwielbiam takie porcelanki.
- alana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Cześć Wiolu!
Niesiona informacjami o Waszej aktywności forumowej przybywam
I to wprost do Twojego nowego wątku ;) Fajnie, że utworzyłaś takowy, będzie łatwiej "wyłapać" fotki Twoich nasadzeń różanych.
Lubię podziwiać Twoją Eden Rose, Heritage też ładnie rozrosła się, świetny krzew wytworzyła (tfu tfu odporna to odmiana, prawda? Zwłaszcza na mróz). Twoja Jasmina tez mnie zawsze zachwyca i dzięki Tobie mam na nią wielką chrapkę, tylko ogrodu trzeba się dorobić.
A jak z Tuscany, jaka wysokość u Ciebie osiągnęła?
Wyczytałam, że Rosarium Uetersen po przesadzeniu też osłabła u Ciebie, myślałam, że to tylko mój egzemplarz nie radzi sobie w nowych warunkach, ale mam nadzieję, że w końcu też pozbiera się.
Czekam na tegoroczny pokaz Aspirynek ;) No i na Waszą przesyłkę od mistrza Austina
Wiolu, chyba zgłoszę się do Ciebie o poradę hortensjową.
Uściski
Niesiona informacjami o Waszej aktywności forumowej przybywam
Lubię podziwiać Twoją Eden Rose, Heritage też ładnie rozrosła się, świetny krzew wytworzyła (tfu tfu odporna to odmiana, prawda? Zwłaszcza na mróz). Twoja Jasmina tez mnie zawsze zachwyca i dzięki Tobie mam na nią wielką chrapkę, tylko ogrodu trzeba się dorobić.
A jak z Tuscany, jaka wysokość u Ciebie osiągnęła?
Wyczytałam, że Rosarium Uetersen po przesadzeniu też osłabła u Ciebie, myślałam, że to tylko mój egzemplarz nie radzi sobie w nowych warunkach, ale mam nadzieję, że w końcu też pozbiera się.
Czekam na tegoroczny pokaz Aspirynek ;) No i na Waszą przesyłkę od mistrza Austina
Wiolu, chyba zgłoszę się do Ciebie o poradę hortensjową.
Uściski
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Witam wszystkich niedzielnie ;)
Piątek i sobota minęły bardzo pracowicie. Podgoniłam bardzo wszelkie prace ogrodowe. Nie sprzątałam ogrodu jesienią, więc teraz pracy miałam ogrom. Na szczęście już wszystko oprócz róż przycięte. Na wielu rabatach zrobiony porządek, odsłonięte wschodzące cebulowe a nawet powyrywane trochę chwastów. Zaczęłam nawet grabić trawnik (jak ja tego nienawidzę
)
Joluś John Laing na zdjęciu ma 2 lata. Szczerze to liczyłam na więcej. Pokrój też ma nie ciekawy. Liczę ze w tym roku 'zmężnieje' i będzie się lepiej prezentować. Oczekiwania wobec tej róży miałam duże i posadziłam ich dwie sztuki.
Grażynko, brzozy o purpurowych liściach chyba są dosyć łatwo dostępne w centrach ogrodniczych. Może są nieco droższe, ale bez przesady. Już nie pamiętam gdzie swoją kupowałam. Ma chyba z 8 lub 9 lat.
Też powoli przymierzam się do cięcia róż. O ile pogoda pozwoli, to chciała bym to zrobić przed świętami. Jak znam życie to zaraz potem trzeba będzie ruszyć z pieleniem.
Ewuś, Eden i Heritage to pojedyncze rośliny. Łagodne zimy i oszczędne cięcie pozwoliły że wyrosły na wielkie krzaczory.
Aluś witaj. Ależ się ucieszyłam gdy Cię zobaczyłam. Eden, Heritage i Jasmina to jedne ze starszych róż w ogrodzie. Teraz są naprawdę piękne i czekam na ich kwitnienia z niecierpliwością. Zanim jednak zaczęły naprawdę zachwycać swoją urodą, musiało upłynąć kilka lat. Uwielbiam wielkie róże i gdybym miała na tyle miejsca to jeszcze dosadziła bym co nieco. Mam kilka takich 'potworów' w marzeniach.
Tuscany to roczniak. Będzie miała ze 160 - 170 cm, więc dobrze rokuje na przyszłość. Ciekawe jaki popis da w tym roku
Na Przesyłkę od Austina czekam z wielką niecierpliwością. Jak na żadną inną
Różyczka podobna trochę do róży John Laing, ale jeszcze bardziej chorowita


Roczniak z wielkim potencjałem


moja jedyna kanadyjka

Piątek i sobota minęły bardzo pracowicie. Podgoniłam bardzo wszelkie prace ogrodowe. Nie sprzątałam ogrodu jesienią, więc teraz pracy miałam ogrom. Na szczęście już wszystko oprócz róż przycięte. Na wielu rabatach zrobiony porządek, odsłonięte wschodzące cebulowe a nawet powyrywane trochę chwastów. Zaczęłam nawet grabić trawnik (jak ja tego nienawidzę
Joluś John Laing na zdjęciu ma 2 lata. Szczerze to liczyłam na więcej. Pokrój też ma nie ciekawy. Liczę ze w tym roku 'zmężnieje' i będzie się lepiej prezentować. Oczekiwania wobec tej róży miałam duże i posadziłam ich dwie sztuki.
Grażynko, brzozy o purpurowych liściach chyba są dosyć łatwo dostępne w centrach ogrodniczych. Może są nieco droższe, ale bez przesady. Już nie pamiętam gdzie swoją kupowałam. Ma chyba z 8 lub 9 lat.
Też powoli przymierzam się do cięcia róż. O ile pogoda pozwoli, to chciała bym to zrobić przed świętami. Jak znam życie to zaraz potem trzeba będzie ruszyć z pieleniem.
Ewuś, Eden i Heritage to pojedyncze rośliny. Łagodne zimy i oszczędne cięcie pozwoliły że wyrosły na wielkie krzaczory.
Aluś witaj. Ależ się ucieszyłam gdy Cię zobaczyłam. Eden, Heritage i Jasmina to jedne ze starszych róż w ogrodzie. Teraz są naprawdę piękne i czekam na ich kwitnienia z niecierpliwością. Zanim jednak zaczęły naprawdę zachwycać swoją urodą, musiało upłynąć kilka lat. Uwielbiam wielkie róże i gdybym miała na tyle miejsca to jeszcze dosadziła bym co nieco. Mam kilka takich 'potworów' w marzeniach.
Tuscany to roczniak. Będzie miała ze 160 - 170 cm, więc dobrze rokuje na przyszłość. Ciekawe jaki popis da w tym roku
Na Przesyłkę od Austina czekam z wielką niecierpliwością. Jak na żadną inną
Różyczka podobna trochę do róży John Laing, ale jeszcze bardziej chorowita


Roczniak z wielkim potencjałem


moja jedyna kanadyjka

- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu, śliczna ta Astrid Grafin von Hardenberg
Ma niesamowity kolor
Napisałaś o porządkach w ogrodzie...Zazdroszczę Ci, bo ja z porządkami jeszcze w lesie. Wczoraj było za zimno, a dzisiaj zabrakło czasu. W tygodniu nie ma mowy o jakimkolwiek działaniu, weekend mam cały zajęty...Ech, nie wiem kiedy to wszystko ogarnę
Martwię się, że róże przyjadą, a moja rabata nadal nieprzygotowana.
Napisałaś o porządkach w ogrodzie...Zazdroszczę Ci, bo ja z porządkami jeszcze w lesie. Wczoraj było za zimno, a dzisiaj zabrakło czasu. W tygodniu nie ma mowy o jakimkolwiek działaniu, weekend mam cały zajęty...Ech, nie wiem kiedy to wszystko ogarnę
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Dziewczyny ja tez mam obawy,że nie zdążę,doły czekają do wykopania
Astrid przypomina mi Dr.Jamaina,uwielbiam takie kolory.Miałam ją kiedyś u siebie,ale nie okryta zmarzła zimą bezpowrotnie
Astrid przypomina mi Dr.Jamaina,uwielbiam takie kolory.Miałam ją kiedyś u siebie,ale nie okryta zmarzła zimą bezpowrotnie
- alana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu, natchnęłaś mnie na Tuscany, uwielbiam takie ciemne róże, a jeszcze twoja rekomendacja przekonała mnie totalnie ;)
Angela też za mną chodzi od jakiegoś czasu, na jakiej wystawie ją posadziłaś?
Angela też za mną chodzi od jakiegoś czasu, na jakiej wystawie ją posadziłaś?
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Pięknie tu i zostaję na dłużej bo w tym roku ogarnął mnie szał na róże 
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Witam wszystkich niedzielnie.
Liczyłam na ładną słoneczną pogodę a tu zimno.
Słoneczka brak a roślinki go pragną. Cierpią też wysiewy parapetowe. Wszystko w ogrodzie pokulone i jakoś tak nie cieszą jakieś pojedyncze kwitnienia.
Ogród już mam mniej więcej uporządkowany. Zostało przycięcie róż, ale zrobię to już po świętach. Poza tym będe przesadzać Novalisy i sadzić nowe nabytki. Całe szczęście że przyjdą też po świętach bo już teraz ciężko było by je posadzić. Zwłaszcza, ze pogoda niesprzyjająca.
Różyczki po zimie wyglądają dobrze, nawet te jesienne nasadzenia. W najgorszym stanie wydaje mi się Gertrude Jekyll sadzona latem z donicy, ale coś zielonego od ziemi widać, więc żyje
Poza tym nie mam powodu do narzekań.
Zaległe odpowiedzi ...
Dorotko, Astrid ma przepiękny kolor i to dla tego koloru ją kupiłam, ale to kapryśnica jest. No nie mogę jej dogodzić i powoli tracę cierpliwość dla tej róży.
Mam nadzieję ze przez ten czas z pracami posunęłaś się co nieco do przodu.
Aniu, zdążymy ze wszystkim. Teraz, wiadomo, troszkę prace ogrodowe przyhamują, ze względu na święta, ale potem to już czas tylko dla ogrodu. Dzień bedzie dłuższy więc naprawdę będzie mozna dużo zrobić. Oby tylko pogoda dopisała.
Aluś, Tuscany jest przepiękna
Żałuję ze wcześniej nie kupiłam tej róży. Miała bym już wielki krzaczor.
Angela rośnie na południowej wystawie, ma tzw patelnię.
slimak, zapraszam kiedy tylko chcesz.
Moje wiosenne.
Niewiele jeszcze się dzieje. Z niecierpliwością czekam na prawdziwy jej wybuch
Wawrzynek już przekwita, a ten jego niesamowity zapach towarzyszył mi przy ogrodowych porządkach.

Kalina Dawn


Malizna ...




Liczyłam na ładną słoneczną pogodę a tu zimno.
Ogród już mam mniej więcej uporządkowany. Zostało przycięcie róż, ale zrobię to już po świętach. Poza tym będe przesadzać Novalisy i sadzić nowe nabytki. Całe szczęście że przyjdą też po świętach bo już teraz ciężko było by je posadzić. Zwłaszcza, ze pogoda niesprzyjająca.
Różyczki po zimie wyglądają dobrze, nawet te jesienne nasadzenia. W najgorszym stanie wydaje mi się Gertrude Jekyll sadzona latem z donicy, ale coś zielonego od ziemi widać, więc żyje
Zaległe odpowiedzi ...
Dorotko, Astrid ma przepiękny kolor i to dla tego koloru ją kupiłam, ale to kapryśnica jest. No nie mogę jej dogodzić i powoli tracę cierpliwość dla tej róży.
Mam nadzieję ze przez ten czas z pracami posunęłaś się co nieco do przodu.
Aniu, zdążymy ze wszystkim. Teraz, wiadomo, troszkę prace ogrodowe przyhamują, ze względu na święta, ale potem to już czas tylko dla ogrodu. Dzień bedzie dłuższy więc naprawdę będzie mozna dużo zrobić. Oby tylko pogoda dopisała.
Aluś, Tuscany jest przepiękna
Angela rośnie na południowej wystawie, ma tzw patelnię.
slimak, zapraszam kiedy tylko chcesz.
Moje wiosenne.
Niewiele jeszcze się dzieje. Z niecierpliwością czekam na prawdziwy jej wybuch
Wawrzynek już przekwita, a ten jego niesamowity zapach towarzyszył mi przy ogrodowych porządkach.

Kalina Dawn


Malizna ...




- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Kwitnąca kokorycz o tej porze to ewenement.
U mnie wszystko stanęło teraz i czeka na lepsze dni.
A jak przezimowały twoje róże ?
U mnie wszystko stanęło teraz i czeka na lepsze dni.
A jak przezimowały twoje róże ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
jol_ka
- 1000p

- Posty: 1974
- Od: 27 lip 2007, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolka
u mnie od rana słoneczko, a teraz chmury jakieś i zimno się strasznie zrobiło brr
Piękne ciemierniki
i przylaszczka... brakuje mi jej w ogrodzie, muszę się za nią rozejrzeć, może gdzieś dostanę.
Super, że różyce Ci ładnie przezimowały, teraz tylko czekać aż wszystkie rozkwitną
Piękne ciemierniki
Super, że różyce Ci ładnie przezimowały, teraz tylko czekać aż wszystkie rozkwitną
Pozdrawiam Jola
jo_linki
jo_linki


