U Madzi

[madziorek9999]

Od strony "tych" sąsiadów chyba kupię na całą długość działki pergole co chociaż na nich patrzec nie będę musiała, ale smród i tak będzie. Może gdyby przewodniczącym zarządu nie był sąsiad "kurowców" to też byłoby inaczej. Po prostu ręce opadają. Ale jakoś muszę wytrzymać.

[adamanna]

Chyba zawsze się jakaś zakała musi trafić , ja też mam udanego sąsiada - już kilka razy zaorał nam odrodzenie, a pod naszą siatką zrobił sobie składowisko gruzu i kamieni wszelakiego, tak na wysokość ogrodzenia , palił gałęzie razem z naszą śliwą i żywopłotem. I niestety nie ma z kim rozmawiać bo to jakiś d.....k niekumaty

[madziorek9999]

Dzięki Adamanno za słowa otuchy. Dziś poszliśmy z mężem na działkę obmierzyć długość płotu, który miałby powstać i niestety odechciało mi się. Kurniki przy samej granicy jak stały tak stoją, młode kury chyba znowu tez mają, bo światło w jednym zapalone, smród z daleka czuć. Po prostu jak tam chwile postałam to działki mi się odechciało. Po powrocie do domu miałam załamkę, mówiłam już do męża że chyba sprzedamy to w ch... bo szkoda moich nerwów. A wczoraj jeszcze planowałam, jakie kwiatki na wiosnę kupic i gdzie posadzić i trawkę posiać. I chyba nie ma na sąsiadów mocnych

[adamanna]

Straszne , wiesz ja jednak wybrałabym się popytać do sanepidu , jakiejś ochrony środowiska , poszperaj w necie może ktoś tez miał podobne problemy.

[witch]

Hej Madziu
Jak czytam to mi się nóż w kieszeni otwiera
U nas też są kury ( chyba ze 130 obecnie ale będzie więcej) ale mój M sprząta u nich więcej niż ja w domu
Mają charakterystyczny zapach ale dość słaby, za to śmierdzi tylko kiedy się nie sprząta.
Czyli nie kury są tu problemem.
Nie rezygnuj z działki tak łatwo, raczej posłuchaj rady Adamanny.
W końcu taka działka to nie byle co, a sąsiedzi mogą oberwać mandat za dręczenie zwierząt, jak właściciele źle traktowanych koni czy psów. Może zaczną sprzątać gdy zapłacą kilka stówek raz czy drugi... W końcu kura to też zwierzę i musi mieć odpowiednie warunki.

[madziorek9999]

Dziękuję Wam za miłe słowa. Muszę poszperać w necie o warunkach w jakich powinny być chowane kury. Jak na moje to w takich małych klitkach jak mają jest ich zdecydowanie za dużo. Nie chciałabym się kłócić z sąsiadami i mieć jakieś nieprzyjemności bo nie taka moja natura, ale nawet ze względu na dzieci tam się nie chce przebywać. A co będzie latem?

[madziorek9999]

Witajcie. Dziś dowiedziałam się, że " sąsiedzi" mają w poniedziałek rozbierać kurniki!!! Wkońcu!!!
A tak poza tym to posadziłam na działce wiśnię i czarną porzeczkę. Mąż ogrodził mi powiększony od zeszłego roku warzywnik także zawsze coś do przodu. kupiłam też sobie dwie róże pnące, ale niestety na razie wsadziłam je do donic bo mamy w planach zrobić sobie miejsce do siedzenia zaraz koło domku. Musimy jeszcze rozebrać tą niebieską straszącą graciarnię, która na razie zasłania nam widok na kurniki. Ale w tym miejscu ma powstać nasz tarasik i przy nim chciałam wsadzić róże. Mam nadzieję, że w tych donicach na razie jakos przeżyją.

[adamanna]

Róże na pewno dadzą radę jakiś czas w donicach Wiadomość o rozbieraniu kurnika bardzo cieszy - jednak warto było powalczyć

[ewarost]

Witaj ... super wieści, że z sąsiadami wreszcie wygrana, ale gdyby na mnie padło to teraz na wszelki wypadek jakoś osłoniłabym swoją działkę od sąsiadów, bo znając mentalność niektórych osób zacznie im coś u was przeszkadzać w ramach rewanżu ... Oby nie ... Z przyjemnością będę czekać na zdjęcia już z wolnej działeczki powodzenia

[madziorek9999]

Oj już im przeszkadza. Do innej sąsiadki mówili że zrobiliśmy im dziure w folii na kurniku i na kury woda leci jak pada. Nie wpadli na to że folia stara i pękła po zimnie. Ech szkoda gadać. Mam nadzieję że teraz już będzie tylko lepiej.

[adamanna]

I jak wygląda sprawa kurnika ??? rozebrany???

[madziorek9999]

Hej hej. Jeden kurnik rozebrany, jeden jeszcze stoi, ale już i tak o niebo lepiej.

-- 5 kwi 2016, o 11:37 --

Teraz walczymy z niebieskim składzikiem, tzn już mamy go rozebrane teraz wszystko tniemy i musimy się tego pozbyć. A na tym miejscu bliżej domku mamy zamiar wygospodarować sobie miejsce do siedzenia i zasłonić się od sąsiadów bo teraz jesteśmy cały czas pod obserwacją. Dziś dojechały moje truskaweczki, także po południu ruszam na działkę je posadzić, mam nadzieję że urosną

[adamanna]

No to super że choć jednego mniej, tylko to w zasadzie połowa sukcesu, bo jak im przyjdzie wszystkie kury w jeden upchnąć to dopiero będzie bal - tfu tfu na psa urok - wtedy to już chyba tylko towarzystwo opieki nad zwierzętami by zostawało.

[witch]

Dobra wiadomość , ta o kurach.
Truskawki to dość łatwe rośliny, przyjmą się i będziesz miała pychotki na stole w nowym kąciku do siedzenia.

[madziorek9999]

Truskawki posadzone i bardzo dobrze bo w nocy ładnie deszczyk popadał to je podlało. Młodszy synek już pytał kiedy będzie mógł jeść . A co do kur to mam nadzieję, że już ich nie będzie przybywać. Jak się wczoraj okazało kolejny sąsiad bardzo się cieszy, że likwidują kurniki bo jak stwierdził też mu nie ładnie "pachniało" tylko nikt z tym nic nie robił. No trudno padło na nas, teraz jesteśmy najbardziej znienawidzonymi sąsiadami.
Proszę doradźcie mi jakie posadzić czy posiać kwiatki na pasie o dł ok 10 metrów i szerokości ok 0,8. ziemia tam jest raczej piaszczysta i ciągle wyrasta z niej jakieś paskudztwo o którym pisałam w zeszłym sezonie. Korzenie ma straszne, co przekopie i niby powybieram wszystko to za chwile pojawia się znowu. w tym roku już też jest tego masa. Myślałam a bylinach ale nie bardzo wiem co by dało rade rosnąć na tym piachu.