Dobrze kombinujesz Kasiu.Ja po wysadzeniu pomidorów do tunelu podlewam obficie po ok.3l. wody(zależy od wilgotności podłoża) i tak zostawiam ich na ok. 2-2,5 tygodnia w zależności od dni ciepłych,słonecznych.Jaki jest plus takiego działania.Pomidor jak zaczyna mu brakować wody-szuka.Czym,systemem korzeniowym.W ten sposób rozbudowuje dużą masę korzeniową a to z kolei skutkuje tym że roślina jest mocniejsza a to poprawia późniejszy plon.
Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
Marysiu da się. Z taką skrzynką poradzisz w przyszłym roku i ma ona dużo plusów.
Dobrze kombinujesz Kasiu.Ja po wysadzeniu pomidorów do tunelu podlewam obficie po ok.3l. wody(zależy od wilgotności podłoża) i tak zostawiam ich na ok. 2-2,5 tygodnia w zależności od dni ciepłych,słonecznych.Jaki jest plus takiego działania.Pomidor jak zaczyna mu brakować wody-szuka.Czym,systemem korzeniowym.W ten sposób rozbudowuje dużą masę korzeniową a to z kolei skutkuje tym że roślina jest mocniejsza a to poprawia późniejszy plon.
Dobrze kombinujesz Kasiu.Ja po wysadzeniu pomidorów do tunelu podlewam obficie po ok.3l. wody(zależy od wilgotności podłoża) i tak zostawiam ich na ok. 2-2,5 tygodnia w zależności od dni ciepłych,słonecznych.Jaki jest plus takiego działania.Pomidor jak zaczyna mu brakować wody-szuka.Czym,systemem korzeniowym.W ten sposób rozbudowuje dużą masę korzeniową a to z kolei skutkuje tym że roślina jest mocniejsza a to poprawia późniejszy plon.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
Kasiu, Irenko Ja wiem, że moja lista pomidorowa przy Waszych jest "tyci- tyci" ale pamiętajcie, że ja mam tylko jeden parapet w domu, na dodatek od strony wschodniej. Taka ilość to i tak będzie nie lada wyzwanie.
Kasiu 10 oczywiście będzie dla Ciebie ale zapisuj proszę, bo potem nie będziemy pamiętały
Ja także jestem z tych "opiekuńczych" w stosunku do roślinek i celebruję każdą czynność. Waciki, pikowanie, podlewanie po odrobinie ale prawie codziennie cieszy mnie jak małe dziecko zabawka.
Irenko Greate White jest pyszny i mam nadzieję, że będzie z czerwonym marmurkiem. Takie były najsmaczniejsze. Oczywiście nasionka będę zbierała
Odnośnie "Dnia Ogrodnika" to u mnie wygląda nieco inaczej. Wymykam się sama do mojego ulubionego centrum ogrodniczego i spaceruję między stołami przez dłuższy czas. Potem wracam do domu i mam intensywne myślenie co i gdzie chciałabym posadzić. Potem są moje imieniny i "życzę" sobie konkretne roślinki
Krokusy piękne
Wituś Powiem Ci w tajemnicy, że lista będzie skrócona choć wciąż nie wiem o jakie odmiany. Ale nie mów nic dziewczynom, bo mnie normalnie uduszą
Bardzo chciałabym wszystkie te pomidory skosztować ale po pierwsze nie mam miejsca na parapecie a po drugie takiej ilości nie jesteśmy w stanie zjeść ani przetworzyć.
Z hortensją spróbuję
Dałeś po oczach pomidorowym lasem
Marysiu Twoje latające będę jeszcze długo ze wzruszeniem wspominać
Jeśli chodzi o wschody, w zeszłym roku wykładałam wszystkie nasiona na waciki ale w kilku partiach. Miałam takie, które "przesiedziały dwie kolejki" zanim wykiełkowały. Ze wszystkich odmian tylko jedna mi nie wzeszła i wcale tego nie żałowałam. Później doczytałam, że większość osób była nimi rozczarowana
Beatko Moja lista jest długa i na pewno są na niej jakieś "pychotki". Oczywiście wszystkie będę fotografowana, notatki o ich wczesności, plenności i zdrowotności także będę robiła. Jeśli znów nie zawalę nawożenia, to będzie o czym pisać
"Pingpongrona" koniecznie pokazuj, jestem bardzo ciekawa, co On za jeden.
Elu U Ciebie to już istne szaleństwo z siewkami. Pięknie i elegancko prowadzone przedszkole
Wywrotki pojemników z siewkami zdarzają się notorycznie ale najsłynniejsze latające to i tak były Marysi. A pojemnik miła kilka czy jedną odmianę?
Podlewanie pomidorów- wciąż na FO trwają dyskusje na ten temat. Ja powiem tak; pomidory miałam drugi sezon. Zarówno za pierwszym jak i za drugim razem po posadzeniu podlewałam i na tym kończyła się moja dobroć. Potem radziły sobie same. W czasie największych upałów podlałam może ze dwa razy i wcale nie była to jakaś ogromna ilość wody. Dawały sobie doskonale radę, na plonowanie raczej nie narzekałam a kręgosłup był mi wdzięczny, że go oszczędziłam. Więcej przejmowałam się roślinami ozdobnymi niż podlewaniem pomidorów. Przy wyrywaniu krzaków jesienią musiałam się mocno natrudzić, bo korzenie były ogromne i bardzo głęboko wrosły. Oczywiście to z pewnością zależy od gleby. Moja gliniasta długo i głęboko trzyma wilgoć a przez piaszczystą pewnie szybciej przeleci.
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
Tak Małgosiu: u mnie jest już zielono i wczoraj już zapachniało pomidorami. Najgorsze, że cały ten ogród mam w bawialni berbecia
i nie wpuszczam jej tam samej (tylko pod ścisłym nadzorem), bo nie tylko zimno, ale już wiem jakby to się dla roślin skończyło?
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
I ja się wpisuję, przyszłam za poręczeniem Eli
ciekawie tutaj, będę zaglądać na pomidorowe pogaduchy

- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
Las Małgoś z dnia na dzień będzie coraz większy.Może się nie pobiją za bardzo jak będą walczyć o światło.
Tak myślałem że będziesz obcinać,tylko mi się nie waż mnie,znaczy się moich.
Nikomu nie powiem,nawet na torturach.
A hortensję tak sobie zrób-warto.
Nikomu nie powiem,nawet na torturach.
A hortensję tak sobie zrób-warto.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
W kupie raźniej.
Małgosia jest bardzo gościnna i chyba mi nie rozbije pomidora na głowie, prawda Małgosiu?
Witek napisałeś ,,Las Małgoś,, i na początku myślałam, że to coś w rodzaju Las Vegas
Las Małgoś.
-takie powitanie.
Małgosia jest bardzo gościnna i chyba mi nie rozbije pomidora na głowie, prawda Małgosiu?
Witek napisałeś ,,Las Małgoś,, i na początku myślałam, że to coś w rodzaju Las Vegas
Las Małgoś.
- besia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
Witajcie
Przez moje życie z głową w chmurach cały wczorajszy dzień jakoś mi się rozlazł .
Zaczęło się od tego , że z rana spał śnieg i nie nastroiło mnie to jakoś dobrze . Potem obejrzałam nasionka papryk i nic nowego nie pokazało kiełków , co jeszcze bardziej zepsuło mi humor . W domu mam za zimno na takie fiku miku , a trzymanie w piekarniku w czasie gotowania przy nowoczesności mojej westfalki nie wchodzi w grę . Poza tym w sobotę wysiałam cebulę i wyszło tego trzy paletki . Plus paletka papryk przełożonych do ziemi . Plus karczochy . I wszystko stało sobie na stole w kuchni . Trochę ręce mi opadły . Zapakowałam cały ten majdan i pojechałam z nim do pracy .
Jechało się kiepsko , bo bardzo ślisko było .
W pracy porostawiałam moje cuda w ciepłych miejscach i zobaczę dzisiaj co u nich słychać .
Jak już byłam w niedzielę w mieście , a zdarza mi się to bardzo rzadko , to oczywiście eskapada po sklepach . Pierduł nakupiłam , ale musiałam sobie humor poprawić .
Zaglądałam do Was , ale jakoś mi się pisać nie chciało .
Lubię patrzeć na zdjęcia Waszych wysiewów , jako , że ja na końcu wszystko wysiewam , to wiem do czego mam równać .
Wituś , ty ze swoimi pomidorkami do mnożarki , a dopiero wtedy za wysiewanie się wezmę
.
Późno będę siała , bo nie chcę latać z nimi tam i nazad . Poza tym podgrzewać ich nie będę . Próbowałam opowiadać w domu o podgrzewaniu szklarni zniczami i od razu dostałam zakaz używania ich do tego celu . Tematu więcej poruszać nie będę , bo się straszni Niemcy w domu zrobili .
Małgosiu pracowanie nad listą pomidorów do wysiania to sama przyjemność , wiem coś na ten temat .
Bardzo mnie cieszy , że moja cały czas jest otwarta . Mało tego , teraz doszło mi jeszcze myślenie o ilości krzaczków . W pierwszej wersji miało ich być razem z tymi w gruncie - 108 , ale teraz myślę , że może będzie ich mniej . I myśl ta coraz bardziej mi się podoba .
Moje karczchy po małym przestoju wykiełkowały wszystkie . Jest ich 10 sztuk . Miejca mam na trzy , ale wyłożyłam więcej nasion i proszę bardzo 100% trafienie . Zobaczymy jak się będą chowały , może kogoś obdaruję sadzonkami , choć przyznam , że bardzo trudno będzie mi się z nimi rostać . Nasiona proszę bardzo , ale z sadzonkami gorzej .
Idę
, co prawda tylko 1,5 godziny , ale zawsze .
dla Wszystkich !
Przez moje życie z głową w chmurach cały wczorajszy dzień jakoś mi się rozlazł .
Zaczęło się od tego , że z rana spał śnieg i nie nastroiło mnie to jakoś dobrze . Potem obejrzałam nasionka papryk i nic nowego nie pokazało kiełków , co jeszcze bardziej zepsuło mi humor . W domu mam za zimno na takie fiku miku , a trzymanie w piekarniku w czasie gotowania przy nowoczesności mojej westfalki nie wchodzi w grę . Poza tym w sobotę wysiałam cebulę i wyszło tego trzy paletki . Plus paletka papryk przełożonych do ziemi . Plus karczochy . I wszystko stało sobie na stole w kuchni . Trochę ręce mi opadły . Zapakowałam cały ten majdan i pojechałam z nim do pracy .
Jechało się kiepsko , bo bardzo ślisko było .
W pracy porostawiałam moje cuda w ciepłych miejscach i zobaczę dzisiaj co u nich słychać .
Jak już byłam w niedzielę w mieście , a zdarza mi się to bardzo rzadko , to oczywiście eskapada po sklepach . Pierduł nakupiłam , ale musiałam sobie humor poprawić .
Zaglądałam do Was , ale jakoś mi się pisać nie chciało .
Lubię patrzeć na zdjęcia Waszych wysiewów , jako , że ja na końcu wszystko wysiewam , to wiem do czego mam równać .
Wituś , ty ze swoimi pomidorkami do mnożarki , a dopiero wtedy za wysiewanie się wezmę
Późno będę siała , bo nie chcę latać z nimi tam i nazad . Poza tym podgrzewać ich nie będę . Próbowałam opowiadać w domu o podgrzewaniu szklarni zniczami i od razu dostałam zakaz używania ich do tego celu . Tematu więcej poruszać nie będę , bo się straszni Niemcy w domu zrobili .
Małgosiu pracowanie nad listą pomidorów do wysiania to sama przyjemność , wiem coś na ten temat .
Bardzo mnie cieszy , że moja cały czas jest otwarta . Mało tego , teraz doszło mi jeszcze myślenie o ilości krzaczków . W pierwszej wersji miało ich być razem z tymi w gruncie - 108 , ale teraz myślę , że może będzie ich mniej . I myśl ta coraz bardziej mi się podoba .
Moje karczchy po małym przestoju wykiełkowały wszystkie . Jest ich 10 sztuk . Miejca mam na trzy , ale wyłożyłam więcej nasion i proszę bardzo 100% trafienie . Zobaczymy jak się będą chowały , może kogoś obdaruję sadzonkami , choć przyznam , że bardzo trudno będzie mi się z nimi rostać . Nasiona proszę bardzo , ale z sadzonkami gorzej .
Idę
Pozdrawiam, Beata.
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
Widzę Beatko, że nie tylko ja nie mogę dospać, już od godziny buszuję w swoich nasionkach pomidorów, jutro zamierzam wysiać kolejną partię nasion, oczywiście, bezpośrednio do gruntu, nie uznaję tych wacikowych zabaw, poza ogórkami, te na rozsadę zawsze kiełkuję, ale to dopiero na początku maja.Z paprykami też się nie bawiłam, wysiałam wszystkie słodkie i ostre, teraz już w pojemniczkach 0,2 l łapią słońce na specjalnie dla nich przeznaczonej półeczce na południowym parapecie okiennym, czeka ich jeszcze przesadzenie do 0,5l pojemników.
W ubiegłym sezonie też tak robiłam i na plenność nie mogłam narzekać, jedynie z odmianami miałam kłopot, ale to już zupełnie inna historia.

Pozdrawiam Irena
W ubiegłym sezonie też tak robiłam i na plenność nie mogłam narzekać, jedynie z odmianami miałam kłopot, ale to już zupełnie inna historia.

Pozdrawiam Irena
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
LAS MAŁGOS wszystkim
Małgosiu, ja tylko mam nadzieję, że niespodziance uda się ocaleć podczas Twoich przemeblowań na liście
(Witka oszczędź - to nie on mi powiedział o Twoim zamiarze zmniejszenia listy).
Co do opieki ... czy Ty też podlewasz łyżeczką, jak ja?
Ale i tak najbardziej opiekuńcza okazuje się Beatka, która nawet do pracy zabiera je ze sobą.
Czyli takie żłobko/przedszkole przyzakładowe.
Miłego
dnia 
Małgosiu, ja tylko mam nadzieję, że niespodziance uda się ocaleć podczas Twoich przemeblowań na liście
Co do opieki ... czy Ty też podlewasz łyżeczką, jak ja?
Ale i tak najbardziej opiekuńcza okazuje się Beatka, która nawet do pracy zabiera je ze sobą.
Miłego
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
Mnie wykiełkowały dwie Niespodzianki NN Mymysteryy, czy będę miała dwie niespodzianki?
Czy teraz witamy się Las Małgoś ?
i ciepłego tygodnia życzę
Pozdrawiam Irena
P.S. Ja swoje poję butelką ze smoczkiem i wyprowadzam na spacer, by witaminki D3 złapały.
Czy teraz witamy się Las Małgoś ?
Pozdrawiam Irena
P.S. Ja swoje poję butelką ze smoczkiem i wyprowadzam na spacer, by witaminki D3 złapały.
- besia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
Las Małgoś
Ja już po inspekcji żłobka . Wszystko ok.
Sporo nasionek papryki pokazało kiełki , po zakończonym dniu w pracy , zażyję przyjemności i przeniosę je do palatek z ziemią . Przygotowałam się do tego wcześniej , w domu .
Ierenko
Twoje maluszki to już takie spore przedszkolaki .
Ja w zeszłym roku też zaczynałam o tej porze z paprykami i okazało się , że potem musiałam przetrzymać je w szklarni prawie do czerwca , bo było u mnie zimno . W tym roku pójdą do tunelu wcześniej , będą siedziały pod dodatkową włókniną .
Jednak różnica klimatyczna pomiędzy naszymi regionami jest dość spora , a u mnie dochodzi jeszcze to , że działka jest w lesie .
Jednak przeszkody będę zwalczać i omijać .
I zamierzam jeść wyhodowane przez siebie pomidorki , papryki i różne inne cuda
Co prawda później niż Wy swoje , ale będę .
Ja już po inspekcji żłobka . Wszystko ok.
Sporo nasionek papryki pokazało kiełki , po zakończonym dniu w pracy , zażyję przyjemności i przeniosę je do palatek z ziemią . Przygotowałam się do tego wcześniej , w domu .
Ierenko
Twoje maluszki to już takie spore przedszkolaki .
Ja w zeszłym roku też zaczynałam o tej porze z paprykami i okazało się , że potem musiałam przetrzymać je w szklarni prawie do czerwca , bo było u mnie zimno . W tym roku pójdą do tunelu wcześniej , będą siedziały pod dodatkową włókniną .
Jednak różnica klimatyczna pomiędzy naszymi regionami jest dość spora , a u mnie dochodzi jeszcze to , że działka jest w lesie .
Jednak przeszkody będę zwalczać i omijać .
I zamierzam jeść wyhodowane przez siebie pomidorki , papryki i różne inne cuda
Co prawda później niż Wy swoje , ale będę .
Pozdrawiam, Beata.
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
Las Domownicy
Elu Wyrywanie krzaków po niemal całej zimie jest z pewnością łatwiejsze, korzonki już tak nie trzymają mocno a nawadnianie regularne i po trochę "rozpieściło" Twoje pomidorki. U mnie jeszcze muszą walczyć z wiatrami więc korzenie muszą mieć solidne
Biedna Twoja mała- ma w bawialni fantastyczny materiał do zabawy a tu mama strzeże i nie pozwala. Może trzeba małej zrobić jedną paletkę do nauki, pomocnik na przyszły sezon jak marzenie
Mój berbeć codziennie zagląda ze mną do nasionek. bierze lupę i sprawdza czy kiełki wyszły. Ostatnio wyszłam do łazienki i jak wróciłam, to trzymał już w rączkach pudełko z nasionkami na waciku. Dobrze, że woda niemal całkowicie odparowała i nie miały w czym pływać. Miałabym w sezonie "papryka- suprise"
Elu, wiesz, że każdy gość jest u mnie mile widziany więc pomidora dostaniesz ale w kartoniku (jak przyjdzie czas konsumpcji)
MORANGO Witaj i rozgość się proszę
W tym wątku jest jedna zasada: każdy czuje się jak u siebie
Pogaduchy o pomidorach to "never ending story". Jak już kilka osób zauważyło- nie ważne o czym rozmawiamy i tak skończy się na pomidorach
Las Wituś
Twoje siewki wcale nie wyglądają jakby miały walczyć o światło, wręcz przeciwnie- zielone, równiutko sterczą do góry i ładnie się rozwijają. Obracasz je troszkę? Jak ja bym chciała być przy tym pikowaniu. Brakuje mi tego zajęcia a u Ciebie mogłabym zaspokoić swoje żądze
Selekcja moich pomidorów musi nastąpić ale naprawdę nie wiem, które mam odłożyć na przyszły sezon. Prosić Was o pomoc nie będę bo zaraz lista byłaby dłuższa
Beatko Bardzo prosimy o zdjęcia z przedszkola przyzakładowego
Z tego co napisałaś, masz sporo sieweczek a co dopiero będzie się działo, jak to wszystko się rozrośnie
W Krakowie pogoda typowo wiosenna: raz słońce, raz chmury, raz deszcz ale i opady śniegu także są w planach. No cóż, mamy już prawie marzec więc wszystko uzasadnione
Zakupy dla poprawienia nastroju to fantastyczna sprawa. Sprawdziłam to tydzień temu i nie były to jedynie ogrodowe zakupy
Czyli obcinamy ilości pomidorowe Beatko?
Karczochów gratuluję, bo wiem, że nieco stresowałaś się ich "lenistwem". Oczywiście proszę o miłe focie bo nie miałam z nimi do czynienia.
Irenko Twoje maluchy to już nie takie maluchy
Nie mogę się doczekać, kiedy u mnie będzie tak zielono i radośnie. Ja mam na razie dwie papryki w fazie liścieni, Winogronek także liścienie, jedno skiełkowane nasiono papryki w podłożu i kilka na wacikach.
Od 12/03 wykładam pomidory i wtedy będzie się działo
Kasieńka Niespodzianki bardzo lubię więc obowiązkowo będę Twoją niespodziankę wysiewała. A kwestia ograniczeń jest jeszcze negocjowana z Margo_margo
Jeśli chodzi o podlewanie, to ja nie łyżeczką tylko takim sprzętem http://www.haplast.pl/upload/product-22-image1.jpg
Mam tego masę po syropkach berbeciowych więc mogę precyzyjnie odmierzać każdemu porcję A podobno nadopiekuńczość jest gorsza od .... pozostawienia siewek w spokoju
Potem do podlewania uruchamiam butelkę z wężykiem i nie martwię się, że połamię sadzonki albo powywracam.
Dużo słońca i ciepła Wam życzę na nowy tydzień.
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)
Po raz pierwszy widzę kiełkującą cebulę
Małgosiu, cebulowy wyścig rozpoczęty .
Pozdrawiam Irena
Małgosiu, cebulowy wyścig rozpoczęty .
Pozdrawiam Irena



