Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)

[x - e-1]

No to ja przeciwnie, w tym sezonie traktuję je po macoszemu.

Witku Rodeo już można odróżnić od pozostałych: znacznie niższe od innych.

[Faworyt]

Pikowania to będzie Kasiu faktycznie,ale jak co roku w trzy dni ogarnę. Nic się nie uszkadzają podczas pikowania,bardzo ładnie się rozdzielają.Przed pikowaniem lekko zwilżam wodą podłoże żeby korzenie lepiej trzymały się ziemi. Tak jak mówi Ela pomidor jak chwast nawet przypadkowe uszkodzenie im nie przeszkadza. Irenko powiem Ci że pomimo dni ze słońcem jak na lekarstwo nie doświetlam do tej pory jak to miałem w planach,są na parapetach i mają obniżoną temperaturę w pokoju i to dopóki nie będą większe i zaczną się zagęszczać i konkurować o światło w zupełności im wystarcza. Za jakieś półtora tygodnia wyprowadzą się do mnożarki.
Tak Elu Rodeo bardzo ładnie wzeszło i się odróżnia na tle pozostałych.
Ciekaw jestem co Kasia wymyśliła z tą pomidorową niespodzianką.Obywa wyszły i sądząc po łodyżce zanosi się na mocną roślinę.

[Maska]

Ha ha! to widzę że Ela też ma latające pomidorki.
Posiałam swoje dzieści pierwszych pomidorków do tunelu, ale nie wszystkie mi wzeszły? czy są odmiany które później wschodzą? Dzisiaj niektóre dosiałam, ale przez skromność prosiła po 3 szt. niektórych podzieliłam się dając jedno nasionka a z dwóch nic nie wychodzi Trudno najwyżej posieję za rok
Witku u mnie prawie tyle samo znaczników co siewek, ale też pierwsze listki wychodzą

[x - e-1]

...i fioletowe nóżki ma ten Rodeo-taka jego uroda.

Oto moja ,,zielona wyspa,,:

Regał już złożony i prawie obstawiony.


Łubiny, Żeniszek, Szałwia muszkatułowa, trawy ozdobne, a na parapecie pomidory i papryki.


Popikowany Żeniszek od Irenki-godzina w pozycji na Małysza-myślałam, że kręgosłup mi odpadnie...


Marysiu ja też dziś dosiewałam te, które nie raczyły wyjść spod ziemi, m.in. jedną Amerykankę, bo wykluła się jedna z dwóch nasionek
Cebulkę dziś wysiałam: Exhibition od Witka i dwie inne od Beatki.

[Faworyt]

Marysiu ile czasu minęło od tego jak wyszły.Jak to nie długo to daj im jeszcze szansę,być może są nasiona głębiej,albo czasami niektórym dłużej schodzi.Miałem już tak kiedyś.Dwa lata temu rozpikowałem pomidory z doniczki i ziemię pozostawiłem w mnożarce na stole i śmiechu warte po dwóch dniach wzeszło ze dwadzieścia. Wzruszenie ziemi chyba tak na nich podziałało.
Piękna plantacja u Ciebie już Elu i zadbana jak zawsze. ;:333Taki regał to świetna sprawa. Jak Rodeo dorośnie to dopiero będzie urodziwy.

[mymysteryy]

Marysiu u mnie w zależności od odmiany kiełkowały różnie, ale nie były to jakieś duże różnice, tak gdzieś max. 2-3 dni. W tym roku póki co wschody pomidorów mam 100%, w zeszłym naokoło 140 wysianych nie wykiełkowały mi chyba 2 lub 3 nasionka.... no ale ja się nad nimi rozczulam jak nad niemowlakami.
Ja bym na Twoim miejscu poczekała. Pewnie siedzą w ziemi i podejrzewają, że zima na dworze . Wstaw w jakieś cieplejsze miejsce, może to pomoże (byle nie do piekarnika, bo to niebezpieczne )

Elu zamawiaj drugi regał

Witku niespodzianka, to niespodzianka , a krzak podobno ma być taki jak podejrzewasz

[Maska]

Elu jakie ładne obrazki!
Mnie też niektóre amerykanki wyszły w 50 %, ale parę świeżych nasion nie wyszło w ogóle
Elu Polcie i Malinówka nie wschodzą z dwóch nasionek i dałam więcej zobaczymy?

Witku czasu mija sporo, bo niektóre mają liście właściwe. Oczywiście daję im szansę

Kasiu tez tak miałam do tej pory dlatego martwi mnie brak wschodów i to w świeżych nasionach bo stare maja prawo, ale nie wywalam. Co miałam dosiałam a co nie to trudno

[Faworyt]

Ja po łodyżce już podejrzewałem że roślina Kasiu będzie mocna.
U mnie dużym plusem siania w skrzynkach balkonowych oprócz tego że zajmują mniej miejsca jest to że te wcześniej siane 11 lutego dopiero przedwczoraj pierwszy raz od wysiania podlewałem(dłużej ziemia jest wilgotna na stałym poziomie) i przez to mając mniejszą wilgotność siewki nie wybiegają i nie grozi im zgorzel siewek jak miałyby mieć za mokro.Poza tym mniejsza wilgotność zmusza je do rozbudowywania korzeni w poszukiwaniu wody głębiej.Tą metodę mam już sprawdzoną od lat.
Skoro tak Marysiu w miejscu gdzie powinny znajdować się nasiona delikatnie rozluźnij ziemię(np. wykałaczką).

[Maska]

Witku dziękuję tak zrobię. Ja nie mogę tak rzadko podlewać, bo siewki stoją na południowym parapecie pod którym grzeje kaloryfer, co prawda okresowo ale jest ciepło. Jednak ciekawe to co piszesz.

[Faworyt]

Wiem Marysiu że nie możesz tak rzadko podlewać.Tu masz kłopot.Tak miałem jak kiedyś siałem do wielodoniczek.Non-stop musiałem pilnować podlewania.

[Maska]

Witku za rok sieję do skrzynki tylko trudno będzie, bo ja po 2 nasionka i znaczniki wciskam... ale może się da?

[mymysteryy]

Eksperyment z takim niepodlewaniem zrobiłam na jednej z moich grządek pomidorowych podczas wysadzania ich do gruntu. Wykopałam dołek, nalałam do niego dużo wody, poczekałam aż wsiąknie, wsadziłam sadzonkę pomidora, przysypałam i przez długi czas nie podlewałam (teraz dokładnie nie pamiętam, ale ze 2 tyg. były to na pewno). Na pozostałych dwóch grządkach pomidorowych podlewałam po wysadzeniu regularnie od samego początku. Potem, w szczycie sezonu te z pierwszej grządki wyraźnie lepiej znosiły upały i nie mdlały tak jak pozostałe. O tym sposobie przeczytałam tutaj na forum. O ile dobrze pamiętam podawała go Jode22. W tym roku wszystkie przejdą u mnie taką próbę suszy (chyba, że deszcz pokrzyżuje mi plany. Jedynie na tej pierwszej grządce nie będzie problemu, bo jest zadaszona).

[Maska]

Kasiu a nie ma to wpływu na plonowanie?

[mymysteryy]

Tego nie wiem.
Jeśli nawet, to dla mnie ma to drugorzędne znaczenie. Tak samo jak w zeszłym roku, mam zaplanowanych bardzo dużo różnych odmian (w tym roku 80 różnych po 1-2 krzaki), bo chcę je wypróbować. Nawet jeśli na każdym krzaku będzie mało owoców, to w sumie i tak nie do przejedzenia . Rzadsze podlewanie rekompensuje mi ryzyko mniejszego plonu. To jest oczywiście tylko mój punkt widzenia. Jeśli ktoś mam niej krzaków, to trzeba by podrążyć temat, jaki to ma tak naprawdę wpływ na plon.

[Maska]

Mam zamiar część pomidorów posadzić w gruncie i ta metoda bardzo mi pasuje, a że sadzę tez dużo krzaków to plony nie są najważniejsze. Woda tak! bo ją trzeba nosić