Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiola, jak dobrze, że się u mnie odezwałaś i trafiłam do twojego wątku
Niesamowite masz różyce
Już na wstępie wypatrzyłam Heritage, która nęci mnie okrutnie i nie byłam do końca przekonana czy warta jest zakupu. Po twoich zdjęciach i ocenie nie mam już wątpliwości. W tym roku wyląduje w moim ogrodzie 
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Dziś od świtu już jestem na nogach. Dom posprzątany, obiad nastawiony. Teraz chwila oddechu zanim wyruszę w ogród.
daysy, badaski są bardzo w moim typie, ale mam słabość do purpury i fioletu. Ostatnio również pokochałam żółcie i pomarańcze tak więc chyba nie ma róż, które mi się nie podobają. No może dwukolorowe w typie Hokus Pokus
Aminek jest do kupienia w Casto.
Ewuś czerwoną Piano też mam. Zachwyciła mnie i dlatego skusiłam się na Wedding. Jak na pierwszy rok dobrze się spisała i dobrze rokuje na przyszłość.
Co do nasionek to część pójdzie na wcześniejsze wysiewy w domu (np lobelia) ale bezpośrednio do gruntu też mam zamiar posiać. Na pewno będzie to ten dzwonek ogrodowy (roślina dwuletnia), szałwia tri, kosmos, aminek. Ten ostatni chyba podzielę i część posieję wcześniej w domu, tak dla pewności.
Aniu, dziękuję. Ekspertem różanym absolutnie nie jestem, ale jeżeli w czymś komuś pomogę to miło.
klarg, dziękuję. Jakoś tak się stało, że nie mam tylu zdjęć ile bym chciała, ale to co obfociłam będę pokazywać. Kilka różyczek jeszcze mam w zanadrzu.
Susan W E mam od jesieni. Nawet jednego kwiatka jeszcze nie widziałam, więc nie mam żadnej wiedzy na temat tej róży.
nifredil Heritage jest przepiękną i mocną różą. Przez te wszystkie lata nawet raz nie zimowała pod kopczykiem. Gdybym miała tam jeszcze miejsce, to dosadziła bym jej jeszcze ze dwie towarzyszki.






Mam też First Lady, ale póki co nie zachwyca. Może w końcu się zbierze bo jak nie, to chyba jej podziękuję


I na konie jeszcze fotka Piano

daysy, badaski są bardzo w moim typie, ale mam słabość do purpury i fioletu. Ostatnio również pokochałam żółcie i pomarańcze tak więc chyba nie ma róż, które mi się nie podobają. No może dwukolorowe w typie Hokus Pokus
Aminek jest do kupienia w Casto.
Ewuś czerwoną Piano też mam. Zachwyciła mnie i dlatego skusiłam się na Wedding. Jak na pierwszy rok dobrze się spisała i dobrze rokuje na przyszłość.
Co do nasionek to część pójdzie na wcześniejsze wysiewy w domu (np lobelia) ale bezpośrednio do gruntu też mam zamiar posiać. Na pewno będzie to ten dzwonek ogrodowy (roślina dwuletnia), szałwia tri, kosmos, aminek. Ten ostatni chyba podzielę i część posieję wcześniej w domu, tak dla pewności.
Aniu, dziękuję. Ekspertem różanym absolutnie nie jestem, ale jeżeli w czymś komuś pomogę to miło.
klarg, dziękuję. Jakoś tak się stało, że nie mam tylu zdjęć ile bym chciała, ale to co obfociłam będę pokazywać. Kilka różyczek jeszcze mam w zanadrzu.
Susan W E mam od jesieni. Nawet jednego kwiatka jeszcze nie widziałam, więc nie mam żadnej wiedzy na temat tej róży.
nifredil Heritage jest przepiękną i mocną różą. Przez te wszystkie lata nawet raz nie zimowała pod kopczykiem. Gdybym miała tam jeszcze miejsce, to dosadziła bym jej jeszcze ze dwie towarzyszki.




Mam też First Lady, ale póki co nie zachwyca. Może w końcu się zbierze bo jak nie, to chyba jej podziękuję


I na konie jeszcze fotka Piano

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiola widzę,że i u Ciebie tak jak u Dorotki Abraham Darby wspaniale rośnie.Może wreszcie i ja go zakupię?
Kiedyś pamiętnej zimy mi zmarzł,a potem miałam uraz.Ja już tak mam.
First Lady Cię nie zachwyca? Ja mam dwie ,jedna juz starsza wiekowo,ale co roku bujnie kwitnie.
Piano tez mam u siebie i to bardzo silna różyczka
U mnie słonko świeci
Jednak mroźno,rano -5 stopni brr
Kiedyś pamiętnej zimy mi zmarzł,a potem miałam uraz.Ja już tak mam.
First Lady Cię nie zachwyca? Ja mam dwie ,jedna juz starsza wiekowo,ale co roku bujnie kwitnie.
Piano tez mam u siebie i to bardzo silna różyczka
U mnie słonko świeci
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu widzę że i u ciebie pierwsza dama na wylocie
moja zbiera się i zbiera i pozbierać nie może ,ale zmieniłam jej miejscówkę i jeszcze dałam szanse...ostatnią
Tak kusisz tą Heritage ale rzeczywiście ona cudnej urody
Piano mam i potwierdzam róża do zakochania od pierwszego kwiatu
Piano mam i potwierdzam róża do zakochania od pierwszego kwiatu
-
jol_ka
- 1000p

- Posty: 1974
- Od: 27 lip 2007, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolka jakbyś wyrzucała First Lady to ja ją chętnie przygarnę
W ubiegłym roku nie zrobiłam ani jednego zdjęcia kwitnących róż, aż wstyd się przyznać. A kwitły prawie wszystkie, nawet te najmłodsze... Nie mogę już się doczekać czerwca i pierwszych kwiatów
Pracowałaś dziś w ogrodzie? Ja tylko zrobiłam obchód, za zimno żeby cokolwiek podziałać. Pierwiosnki już wychylają główki a róże dość dobrze przezimowały.
Podziwiam Twojego Abrahama, urzekł mnie ten u Dorotki i też go posadziłam, niestety nie za bardzo rósł i była to jedyna róża, która w ubiegłym roku nie zakwitła.
W ubiegłym roku nie zrobiłam ani jednego zdjęcia kwitnących róż, aż wstyd się przyznać. A kwitły prawie wszystkie, nawet te najmłodsze... Nie mogę już się doczekać czerwca i pierwszych kwiatów
Pracowałaś dziś w ogrodzie? Ja tylko zrobiłam obchód, za zimno żeby cokolwiek podziałać. Pierwiosnki już wychylają główki a róże dość dobrze przezimowały.
Podziwiam Twojego Abrahama, urzekł mnie ten u Dorotki i też go posadziłam, niestety nie za bardzo rósł i była to jedyna róża, która w ubiegłym roku nie zakwitła.
Pozdrawiam Jola
jo_linki
jo_linki
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu, czy Twój Abraham to jeden krzaczek? Wszędzie wypatruję mojego ulubieńca i trzeba przyznać, że kwiaty to on ma
Od zeszłego sezonu też mam Stephanie Baronin zu Gutenberg i jestem nią zachwycona. U mnie zadebiutowała chyba najobfitszym kwitnieniem ze wszystkich nowo posadzonych. Jak widać po Twoich fotkach, to wyjątkowo udana odmiana
Ciekawa jestem Twojej opinii o Pastelli...W pierwszym roku byłam nią zachwycona...W poprzednim sezonie już takiego szału nie było. Może to wina tej suszy i niemiłosiernych upałów, ale trochę mnie zawiodła
Od zeszłego sezonu też mam Stephanie Baronin zu Gutenberg i jestem nią zachwycona. U mnie zadebiutowała chyba najobfitszym kwitnieniem ze wszystkich nowo posadzonych. Jak widać po Twoich fotkach, to wyjątkowo udana odmiana
Ciekawa jestem Twojej opinii o Pastelli...W pierwszym roku byłam nią zachwycona...W poprzednim sezonie już takiego szału nie było. Może to wina tej suszy i niemiłosiernych upałów, ale trochę mnie zawiodła
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiola a jaka jest u ciebie wysoka Heritage?
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Witaj Wiolu... kurcze....ale zmieniłaś ogród...
To teraz rozumiem czemu tak mało się pokazywałaś... chciałaś nas zaskoczyć i to Ci się udało...
Ale mam nadzieję że nie zdradziłaś hortensji na rzecz róż...
Pięknie masz... ja tez uwielbiam bladaski, ale mam też i purpury i fioleciki... nie lubię żółtych i tych nie mam...
Szkoda że nie robiłaś zdjęć rabacie z Aspirynkami... chciałabym to zobaczyć... ale już nie długo i będziesz nam pokazywać.
First Lady... wiesz, mnie w pierwszym roku oczarowała.. kwitła pięknie i prawie cały czas, ale już w drugim nie... prawie nic nie urosła, a piszą że szybko rośnie...
nie wiem czy stanowisko ma złe... Eden też mi na początku kiepsko rósł, ale po przesadzeniu jest wielka i pięknie kwitnie...
zobaczę jak First będzie w tym roku, a jak nie, to tez chyba jej podziękuję...
Mnie udało się kupić kosmos muszelkowy i taki bardzo pełny... ale drogie te nasiona jak hol..... prawie 10 zł. paczuszka.. zdziercy...
To teraz rozumiem czemu tak mało się pokazywałaś... chciałaś nas zaskoczyć i to Ci się udało...
Ale mam nadzieję że nie zdradziłaś hortensji na rzecz róż...
Pięknie masz... ja tez uwielbiam bladaski, ale mam też i purpury i fioleciki... nie lubię żółtych i tych nie mam...
Szkoda że nie robiłaś zdjęć rabacie z Aspirynkami... chciałabym to zobaczyć... ale już nie długo i będziesz nam pokazywać.
First Lady... wiesz, mnie w pierwszym roku oczarowała.. kwitła pięknie i prawie cały czas, ale już w drugim nie... prawie nic nie urosła, a piszą że szybko rośnie...
nie wiem czy stanowisko ma złe... Eden też mi na początku kiepsko rósł, ale po przesadzeniu jest wielka i pięknie kwitnie...
zobaczę jak First będzie w tym roku, a jak nie, to tez chyba jej podziękuję...
Mnie udało się kupić kosmos muszelkowy i taki bardzo pełny... ale drogie te nasiona jak hol..... prawie 10 zł. paczuszka.. zdziercy...
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Aniu, mój Abraham ma z 6 lat i co za tym idzie przeżył nie jedną zimę. Ja uważam tą różyczkę za jedną z odporniejszych, więc dziwię się że Twój przemarzł. Może to wina podkładki .... ?
Z First Lady, to chyba jest podobnie jak z Eden Rose. U jednych wygląda zjawiskowo a u innych niekoniecznie. Mi z Edenką się poszczęściło, a Pierwsza Dama jest wyjątkowo kapryśna. Pogroziłam jej łopatą. Może się wystraszy i weźmie za siebie
Tolinko, witaj w klubie niezadowolonych z First Lady. Moja też otrzymała ostatnią szansę. Ta róża ma ze 4 lata a wygląda gorzej niż niektóre roczniaki.
Heritage naprawdę piękna, ale ja uwielbiam chyba wszystkie róże Austina
Jolu, nie ma sprawy. Jeśli będę eksmitować First Lady, to powędruje do Ciebie.
Wczoraj popracowałam troszkę w ogrodzie. Zajęłam się głównie usuwaniem suchotników, przycięlam hortenje drzewiaste i z grubsza oczyściłam trochę rabat z liści czy rosnących już (o zgrozo! )chwastów. Powolutku posuwam prace do przodu, bo jak nadejdzie już ta prawdziwa wiosna to nie wyrobię na zakrętach
Abrahamowi daj szanse. Być może w tym roku Cię zaskoczy
Dorotko tam rośnie dwa Abrahamy. Jeden jest trochę słabszy bo wybijają z niego dziczki. W ubiegłym roku odgrzebałam korzenie ile mogłam pozbawiłam go odrostów od miejsca gdzie wybijały i był cały sezon spokój. Ciekawa jestem jak będzie w tym roku. Jeżeli znów będzie miał tendencję do wybijania dzikusów, to chyba wywalę go całkiem, bo to walka z wiatrakami
Co do Stephanie, to mam na jej temat dokładnie takie samo zdanie. Bardzo dobra odmiana, no i piękna róża
Pastellę mam 3 lata i raczej nie mam zastrzeżeń
Tolinko, Heritage jest praktycznie mojego wzrostu, czyli 165 ma na pewno
Gabi, witaj, miło że się i Ty pokazałaś.
Bez obawy, hortensji nie zdradziłam. Brakowało mi w ogrodzie roślin, które będą kwitły przed nimi i stąd te róże. Zanim wprowadziłam je do ogrodu praktycznie cały czerwiec było u mnie smutno, niewiele kwitło, bo jak wiadomo hortensje później zaczynają.
Widzę, ze i Ty nie zadowolona z First Lady. Coś z nią nie tak
Gdzie kupiłaś kosmos muszelkowy ? Może w jakimś markecie?
Ten pełny kiedyś miałam i nie sprawdził się. Cieniutkie łodyżki nie wyły wstanie utrzymać ciężkich kwiatów i się łamały. Podwiązywanie nic nie dało, bo one wyłamywały się na samej górze, tuż pod samym kwiatuszkiem. Nie mam dobrego doświadczenia z tym pełnym, ale moze u Ciebie będzie inaczej. W każdym razie powodzenia w jego uprawie.
Aha, jak będziesz go wysiewać ? Bezpośrednio do gruntu, czy będziesz robić rozsady w domu ?



Z First Lady, to chyba jest podobnie jak z Eden Rose. U jednych wygląda zjawiskowo a u innych niekoniecznie. Mi z Edenką się poszczęściło, a Pierwsza Dama jest wyjątkowo kapryśna. Pogroziłam jej łopatą. Może się wystraszy i weźmie za siebie
Tolinko, witaj w klubie niezadowolonych z First Lady. Moja też otrzymała ostatnią szansę. Ta róża ma ze 4 lata a wygląda gorzej niż niektóre roczniaki.
Heritage naprawdę piękna, ale ja uwielbiam chyba wszystkie róże Austina
Jolu, nie ma sprawy. Jeśli będę eksmitować First Lady, to powędruje do Ciebie.
Wczoraj popracowałam troszkę w ogrodzie. Zajęłam się głównie usuwaniem suchotników, przycięlam hortenje drzewiaste i z grubsza oczyściłam trochę rabat z liści czy rosnących już (o zgrozo! )chwastów. Powolutku posuwam prace do przodu, bo jak nadejdzie już ta prawdziwa wiosna to nie wyrobię na zakrętach
Abrahamowi daj szanse. Być może w tym roku Cię zaskoczy
Dorotko tam rośnie dwa Abrahamy. Jeden jest trochę słabszy bo wybijają z niego dziczki. W ubiegłym roku odgrzebałam korzenie ile mogłam pozbawiłam go odrostów od miejsca gdzie wybijały i był cały sezon spokój. Ciekawa jestem jak będzie w tym roku. Jeżeli znów będzie miał tendencję do wybijania dzikusów, to chyba wywalę go całkiem, bo to walka z wiatrakami
Co do Stephanie, to mam na jej temat dokładnie takie samo zdanie. Bardzo dobra odmiana, no i piękna róża
Pastellę mam 3 lata i raczej nie mam zastrzeżeń
Tolinko, Heritage jest praktycznie mojego wzrostu, czyli 165 ma na pewno
Gabi, witaj, miło że się i Ty pokazałaś.
Bez obawy, hortensji nie zdradziłam. Brakowało mi w ogrodzie roślin, które będą kwitły przed nimi i stąd te róże. Zanim wprowadziłam je do ogrodu praktycznie cały czerwiec było u mnie smutno, niewiele kwitło, bo jak wiadomo hortensje później zaczynają.
Widzę, ze i Ty nie zadowolona z First Lady. Coś z nią nie tak
Gdzie kupiłaś kosmos muszelkowy ? Może w jakimś markecie?
Ten pełny kiedyś miałam i nie sprawdził się. Cieniutkie łodyżki nie wyły wstanie utrzymać ciężkich kwiatów i się łamały. Podwiązywanie nic nie dało, bo one wyłamywały się na samej górze, tuż pod samym kwiatuszkiem. Nie mam dobrego doświadczenia z tym pełnym, ale moze u Ciebie będzie inaczej. W każdym razie powodzenia w jego uprawie.
Aha, jak będziesz go wysiewać ? Bezpośrednio do gruntu, czy będziesz robić rozsady w domu ?



- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu, ten pełny kosmos miałam już w zeszłym roku i rzeczywiście trzeba było go podwiązać, ale tragedii nie było... ... miałam bordowy i różowy, nawet nasionka zebrałam, ale wątpię że w tym roku będzie pełny...
Muszelkowy mam pierwszy raz, a kupiłam go w ogrodniczym sklepie...
Jest u nas, a właściwie to 20 km. ode mnie, taki fajny duży sklep... tam się zaopatruję we wszystko co mi jest potrzebne... począwszy od nasion, poprzez nawozy, doniczki, narzędzia, węże i przeróżne duperele... jednym słowem wszystko co nadaje się do ogrodu.
Nasiona są firmy Vilmorin... może pod tym kątem szukaj...
Siać będę znowu najpierw w dużą donicę, a potem wysadzę do ziemi z całą zawartością... ale to jak postawię dopiero folię... w domu nie mam szans na pędzenie.
A jeśli chodzi o First Lady... no cóż... naczytałam się że ta róża jest wigorna, że szybko rośnie i długo trzyma kwiat... no to kupiłam, ale rzeczywistość okazała się inna... słabo rośnie, kwiat i owszem trzyma długo, a nawet bardzo długo, ale w deszczu zachowuje się tak samo jak Chopin... kwiaty zanim się rozwiną gniją w pąkach i trzeba je usuwać... Chopin pod tym względem był identyczny, ale rósł jak szalony... niestety rósł, bo go wyrzuciłam i właśnie w to miejsce posadziłam "słynną" damę... oczywiście po wcześniejszej wymianie ziemi...
Widzę że masz też Stephanie .... mmmm... ta róża i mnie oczarowała... jej duże i piękne kwiaty to coś co lubię... i ten kolor... nie mogę się już doczekać kiedy zaczną kwitnąć... ale najpierw czeka mnie ich cięcie...
Muszelkowy mam pierwszy raz, a kupiłam go w ogrodniczym sklepie...
Jest u nas, a właściwie to 20 km. ode mnie, taki fajny duży sklep... tam się zaopatruję we wszystko co mi jest potrzebne... począwszy od nasion, poprzez nawozy, doniczki, narzędzia, węże i przeróżne duperele... jednym słowem wszystko co nadaje się do ogrodu.
Nasiona są firmy Vilmorin... może pod tym kątem szukaj...
Siać będę znowu najpierw w dużą donicę, a potem wysadzę do ziemi z całą zawartością... ale to jak postawię dopiero folię... w domu nie mam szans na pędzenie.
A jeśli chodzi o First Lady... no cóż... naczytałam się że ta róża jest wigorna, że szybko rośnie i długo trzyma kwiat... no to kupiłam, ale rzeczywistość okazała się inna... słabo rośnie, kwiat i owszem trzyma długo, a nawet bardzo długo, ale w deszczu zachowuje się tak samo jak Chopin... kwiaty zanim się rozwiną gniją w pąkach i trzeba je usuwać... Chopin pod tym względem był identyczny, ale rósł jak szalony... niestety rósł, bo go wyrzuciłam i właśnie w to miejsce posadziłam "słynną" damę... oczywiście po wcześniejszej wymianie ziemi...
Widzę że masz też Stephanie .... mmmm... ta róża i mnie oczarowała... jej duże i piękne kwiaty to coś co lubię... i ten kolor... nie mogę się już doczekać kiedy zaczną kwitnąć... ale najpierw czeka mnie ich cięcie...
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Jestes , kolejna Rosemans z kolekcja 100 + odmian
Podziwiam ogromne , pieknie kwitnace krzaczory , nawet nie marze o takich , tylko z pokora ciesze sie z moich maluchow .
Razem z Toba / Wami , czekam na nowa burze kwiatow
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu, oglądam róże w forumowych ogrodach i wciąż nie mogę się nadziwić, jak bardzo się różnią krzaczki tej samej odmiany. Podziwiam, między innymi u Ciebie i u Jagi, zgrabne krzewy Chippendale i nie dowierzam, że mój Potwór jest tą samą odmianą. Wypuścił baty na dwa metry, zamiast powtórzyć kwitnienie. Żeby moje pnące miały taki wigor - marzenie. Jedynie Eden Rose zachowuje się przyzwoicie (czytam, że to również ruletka). Angielki mi zmarzły niemiłosiernie - żyją, ale będą startowały od zera
.
Jalitah ma bardzo piękne kwiaty. Z opisu w Internecie róża idealna, a jak w praktyce? Faktycznie nie boi się mrozu i grzybów?
U mnie róże są nieprzewidywalne: Muzykanci z Bremy 5b, a Marselisborg Castle 6b - chyba już się domyślasz, która przemarzła...
Jalitah ma bardzo piękne kwiaty. Z opisu w Internecie róża idealna, a jak w praktyce? Faktycznie nie boi się mrozu i grzybów?
U mnie róże są nieprzewidywalne: Muzykanci z Bremy 5b, a Marselisborg Castle 6b - chyba już się domyślasz, która przemarzła...
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Gabi widzę że mamy podobne zdanie co do Chopina. Wk@#%a niemiłosiernie mnie ta róża a żadna zima nie może jej wykończyć
Chyba tylko ona została mi z dawnych wielkokwiatowych. Z pozostałymi już się rozprawiłam.
Dzięki za ino odnośnie kosmosu. Trzeba szukać w dobrze zaopatrzonych sklepach
alexia, witaj u mnie królowo donicowych. Do Twojego wątku zaglądałam nie raz i m.in. 'przez Ciebie' nabyłam jesienią Herzogin Christiana
Aniu, nie do wiary ze tak ucierpiały Ci angielki. Może dlatego, że młode ? Sama nie wiem. U mnie na dzień dzisiejszy wszystko dobrze przezimowało, nawet jesienne nasadzenia. Wszystkim im jednak zrobiłam kopczyki, ale to co wystaje jest zielone.
Już gdzieś czytałam narzekania o Muzykantach. Nie mam tej róży, ale kiedyś była na mojej liście do kupienia. Jakoś tak zawsze z niej rezygnowałam aż w końcu wyleciała z listy.
O Jalitah ja mówię, że to róża z plastiku. Nie rusza ją największy upał ani deszcz. Kwiaty trzyma bardzo długo, z czasem bledną. Zdrowa mała różyczka na przód rabaty. I z tego co pamiętam chyba nie pachnie.





Dzięki za ino odnośnie kosmosu. Trzeba szukać w dobrze zaopatrzonych sklepach
alexia, witaj u mnie królowo donicowych. Do Twojego wątku zaglądałam nie raz i m.in. 'przez Ciebie' nabyłam jesienią Herzogin Christiana
Aniu, nie do wiary ze tak ucierpiały Ci angielki. Może dlatego, że młode ? Sama nie wiem. U mnie na dzień dzisiejszy wszystko dobrze przezimowało, nawet jesienne nasadzenia. Wszystkim im jednak zrobiłam kopczyki, ale to co wystaje jest zielone.
Już gdzieś czytałam narzekania o Muzykantach. Nie mam tej róży, ale kiedyś była na mojej liście do kupienia. Jakoś tak zawsze z niej rezygnowałam aż w końcu wyleciała z listy.
O Jalitah ja mówię, że to róża z plastiku. Nie rusza ją największy upał ani deszcz. Kwiaty trzyma bardzo długo, z czasem bledną. Zdrowa mała różyczka na przód rabaty. I z tego co pamiętam chyba nie pachnie.





- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiola i ja miałam pytać o ilość krzaczków Abrahama, teraz już wiem.
Zauważyłam u Ciebie i u ewka36jj, że warto sadzić ją po kilka krzaczków. Efekt jest wtedy super.
Poszukam na jesieni dobrych krzaczków tej róży i posadzę sobie, bo tęsknię za zapachem tej róży.
Już kopiesz w ogrodzie ?
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Jalitah wygląda cudnie, szkoda że nie pachnie.
Skusiłam się na Dolce Vita w zeszłym roku, zobaczymy co pokaże.
Następne dwie też mam od wiosny minionego sezonu, to moje kolorki.
Już nie mogę się doczekać wyjścia do ogrodu, bo na razie zimno i ponuro.
Skusiłam się na Dolce Vita w zeszłym roku, zobaczymy co pokaże.
Następne dwie też mam od wiosny minionego sezonu, to moje kolorki.
Już nie mogę się doczekać wyjścia do ogrodu, bo na razie zimno i ponuro.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki

