Jesienią to poprawię!
A w planach był tylko trawnik...
Re: A w planach był tylko trawnik...
To moje piwonie pewnie też nie będą kwitły. .. no oczywiście posadziłam je dużo głębiej
Jesienią to poprawię!
Jesienią to poprawię!
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: A w planach był tylko trawnik...
Agnieszko, lepiej piwonie posadź płycej od razu wiosną. Skoro nie kwitną, to im nie zaszkodzisz, a większe szanse, że zawiążą prawidłowo pączki na przyszły sezon.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Re: A w planach był tylko trawnik...
Jeśli im nie zaszkodzę takią przeprowadzką to oczywiście poprawię wiosną.
Anulla dziękuję za radę
Anulla dziękuję za radę
Re: A w planach był tylko trawnik...
Kasiu, troszkę podczytuję. Zamówiłaś Lawender ice, ja tez
i jeszcze inne od fioletu, zobaczymy co pokażą. Wszystkie pachnące
Boje się, że mnie ten zapach otumani i nie będzie mi się chciało pracować
Ale masz paskudną alergię
Zamówiłaś Abraham Darby, bardzo mi się podoba i kiedyś zagnę na nią parol. Niestety ma być na rabacie, która póki co jest w sferze marzeń.
Ja też tak robię jak twoja koleżanka. Zamawiam roślinki, mąż paczki odbiera i za nie płaci a ja mi mówię jakie święto ma już z głowy
Póki co działa.
Piszesz o chorobie córci. Ja jestem właśnie chora i opiekuję się chorym wnukiem, takie dwa bidulki
Niestety z przedszkolem to prawda, ciągle choroby. Pozdrawiam 
Re: A w planach był tylko trawnik...
Lucynko to w sumie lepiej żeby odchorowała swoje w przedszkolu niż w szkole.
Moniko dzięki za wskazówki co do piwonii.
Jedną już zmarnowałam i teraz liczę na burzę kwiatów.
Paulinko zdrowia życzę i nie wierzę, że jakaś kobieta umie chorować jak facet. Przecież oni przy katarze piszą testament i nie mają siły sięgnąć po chusteczkę. Moje tulipany nie zdeptane, ale też wystają o wiele za dużo jak na tę porę roku.
Aniu to ja już wiem dlaczego zmarnowałam piwonię
Nowe posadzę płyciutko- tak jak Agnieszka.
Ewo witaj
.
Z fioletowych mam na razie tylko Sibeliusa, na zdjęciach, nie wiem czemu wychodzi mi różowy. Jestem z niej bardzo zadowolona, długo kwitnie, powtarza i ma ciekawe kwiaty w podłużnych gronach- jak bez. To był jej pierwszy sezon u mnie, więc jeszcze nie wiem jak będzie z budowaniem krzaczka. Lavender Ice bardzo mnie ciekawi. Na zdjęciach wygląda zjawiskowo. Życzę zdrowia, te bakcyle przedszkolne to niezłe mutanty. W tym tygodniu w grupie Melki jest 5 osób na 20 i jedna z wychowawczyń też chora.
Moniko dzięki za wskazówki co do piwonii.
Paulinko zdrowia życzę i nie wierzę, że jakaś kobieta umie chorować jak facet. Przecież oni przy katarze piszą testament i nie mają siły sięgnąć po chusteczkę. Moje tulipany nie zdeptane, ale też wystają o wiele za dużo jak na tę porę roku.
Aniu to ja już wiem dlaczego zmarnowałam piwonię
Ewo witaj
Z fioletowych mam na razie tylko Sibeliusa, na zdjęciach, nie wiem czemu wychodzi mi różowy. Jestem z niej bardzo zadowolona, długo kwitnie, powtarza i ma ciekawe kwiaty w podłużnych gronach- jak bez. To był jej pierwszy sezon u mnie, więc jeszcze nie wiem jak będzie z budowaniem krzaczka. Lavender Ice bardzo mnie ciekawi. Na zdjęciach wygląda zjawiskowo. Życzę zdrowia, te bakcyle przedszkolne to niezłe mutanty. W tym tygodniu w grupie Melki jest 5 osób na 20 i jedna z wychowawczyń też chora.
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: A w planach był tylko trawnik...
Witaj Kasiu
. Rozbawiłaś mnie tym katarem i testamentem
. ale chyba tak faktycznie jest . Reklama pewnego specyfiku na katar oddaje właśnie to co napisałaś bardzo dobrze. Jak facet jest chory to gorzej jak z dziećmi
. Ja pod tym względem jestem mocna ale to pewnie jak większość kobiet
. Przecież nie wezmę L4 i nie położę się jeśli w drugim pokoju grasują małe dzieci
. Poza tym w zawodzie " kura domowa" chyba nie ma takiej opcji jak L4
. Kiedyś sobie zażartowałam do Małżonka , że ja idę na L4 na tydzień ( tak dla odpoczynku) to zapytał mnie jaki NIP zakładu pracy planuję wpisać haha. A co do ogródka i wystających cebulowych to ja muszę bardzo uważać bo powtykałam tego wszystkiego, że teraz nie wiem czy czegoś nie zdepczę
. Pozdrawiam
.
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: A w planach był tylko trawnik...
Kasiu z jakim rozmachem ty wszystko urządzasz
Tak,zima to świetny czas do planowania.Ogrodowe prezenty u mnie też były przerabiane.W widocznym miejscu leżały kartki z marzeniami mamusi
Córka chwyciła w lot,a,że studiowała w Warszawie,tam łatwiej było kupić pozycje z karteczki.Takiej calikarpy np.w mojej szkółce nie było...Ale i oni mieli z głowy wymyślanie prezentów,obie strony więc zadowolone.Też zadbam,za twoim przykładem,o ładniejsze doniczki na roślinki przy wejściu,bo te moje dotychczasowe niekiedy ujmują urody kwiatom 
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Re: A w planach był tylko trawnik...
Dawno mnie nie było. Wróciliśmy właśnie z ferii, niestety śniegu nie było, więc narty tylko się przejechały. Niemniej jednak w dobrym towarzystwie zawsze miło płynie czas. Za to wiem jedno, w przyszłym roku na pewno nie wybierzemy okolic Zakopanego. Te tłumy i korki, brrr.
Ewelinko mnie się na jesieni wydaje, że to oczywiste, że będę pamiętać gdzie posadziłam cebule, a potem na wiosnę się dziwię "co ja tutaj posadziłam?"
Mireczko witaj
Ta zima dla mnie za długa, bo z planowaniem wyszłam już za płot a nawet do ogródka siostry
. Z donicami jest ten problem, że te najładniejsze niestety mają nieładne ceny. Ale podpatrzyłam na forum, że wiele osób jeździ na giełdy staroci i można tam upolować oryginalne kosze i donice. Chyba muszę też się wybrać bo wymyśliłam, że mam miejsce na tarasie, które będzie idealne na ogródek ziołowy i kilka krzaczków poziomek dla córeczki.
Ewelinko mnie się na jesieni wydaje, że to oczywiste, że będę pamiętać gdzie posadziłam cebule, a potem na wiosnę się dziwię "co ja tutaj posadziłam?"
Mireczko witaj
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: A w planach był tylko trawnik...
Miło wiedzieć, Kasiu, że wróciłaś.
Ogólnie polskie dzieciaki nie miały w tym roku udanych ferii zimowych.
W tamtym roku zresztą też.
Tyle tylko, że odpocząć mogli zarówno uczniowie i ich nauczyciele. Dobre i to.
Teraz zapewne zaczniesz jakieś wysiewy?
Ogólnie polskie dzieciaki nie miały w tym roku udanych ferii zimowych.
Tyle tylko, że odpocząć mogli zarówno uczniowie i ich nauczyciele. Dobre i to.
Teraz zapewne zaczniesz jakieś wysiewy?
Re: A w planach był tylko trawnik...
Lucynko z nasionek kupiłam maciejkę i powój, ale chcę je wysiać do gruntu. Na wysiewy domowe się nie porywam ze względu na wariata Olusia- jedyne okna które się nadają, są przez niego okupowane intensywnie- kłóci się siedząc na nich z dzikimi kotami i poluje na ptaki za szybą. Więc wysiewy zbierałabym z podłogi równie często jak kwiatki- osłonki ceramiczne już dawno pobite, teraz mam metalowe z Ikei. Co innego Bromba- ta stateczna dama tyko wyleguje się na słońcu, a na obce stworzenia reaguje lekceważącym machnięciem ogona.
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: A w planach był tylko trawnik...
Kasiu szkoda, że narty się nie przydały, ale każde oderwanie od domu pozwala na regenerację sił.
Podziwiam zdrowe podejście do siewów na parapecie,
ja nie mam kotów, to nie mam wymówki. 
Re: A w planach był tylko trawnik...
Popracowałam dziś w ogródku, przycięłam budleje, włamałam marcinki. Są straty po zimie- coś zeżarło mi hosty i przegniły malwy
A tak się na nie cieszyłam...
Trochę zdjęć wiosny- orlik

czosnki- myślałam, że wykopałam wszystkie, a tu niespodzianka

Trochę zdjęć wiosny- orlik

czosnki- myślałam, że wykopałam wszystkie, a tu niespodzianka

Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: A w planach był tylko trawnik...
Witaj Kasiu. Miło, że mogłaś popracować
. Ja dzisiaj stopuję ale może jutro uda mi się cokolwiek zrobić. Dzisiaj zrobiłam na szybko mały obchód i muszę przyznać , że rośliny rosną jak na drożdżach
. Trochę się tego obawiam... Pozdrawiam i słoneczka życzę
.
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: A w planach był tylko trawnik...
Ja jeszcze nie dokuczam budlejom, przytnę przy okazji róż. Moje malwy chyba też zgniły. Nawet nie bardzo mi szkoda, kolory trafiły się ponure i łapała je rdza, więc stały łyse pały z kwiatkami. Liście obrywałam, żeby nie przeszło na róże. Mimo to przykro mi, bo Tobie zależało
. Dostałam od dzieci dyspensę na pół godzinki i też wycięłam ostatnie suszki. Ciachnęłam lawendę, ale dość wysoko, żeby było z czego ratować w razie mrozu.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: A w planach był tylko trawnik...
Kasiu, Ty pracujesz w ogrodzie, a ja w domu, choć też z roślinami
. Gdy M widzi mnie w towarzystwie moich siewek, mówi: "O, już jesteś w ogrodzie!"
Koty mają swoje humorki i faktycznie trzeba się z nimi liczyć.
Moja kota na ogół jest już dość spokojna, ale gdy coś jej się nie podoba, potrafi się porządnie wyzłośliwiać.
Do moich roślinek nie ma dostępu.
Chronią je szklarenki, a ponadto jeden pokój jest przed nią non stop zamknięty i tam rośliny spokojnie sobie żyją na parapecie, a teraz jeszcze na regaliku. Po dzisiejszym pikowaniu cztery półki są już zapełnione. Gdyby Miśka się tam dostała, to narobiłaby niezłego bałaganu.

Koty mają swoje humorki i faktycznie trzeba się z nimi liczyć.
Do moich roślinek nie ma dostępu.


