
Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
Przed twoim wpisem znalazłam dwie norki idące pod murek płotu i tam wsadziłam trutkę ale chyba jak na razie nie podziałała bo dzisiaj wyjęłam kolejną różę, nic mi nie zostanie już się z tym pogodziłam ,tylko co posadzić w tym miejscu wiem że czosnki czy to dotyczy zwykłego czy ozdobnego czosnku ale co można jeszcze żeby było ładnie czy liliowce to mają szansę w takim przypadku?Może piwonia albo hortensja?Doradźcie. 

- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
Właściwie to mamy psa wilczura i regularnie jest puszczany i biega tylko nie dosięga moich różyczek bo też by nie przetrwały bo wszystko jest obsikane i spalone,mimo tego gryzoń zrobił swoje.
Muszę kończyć jutro do pracy,miłych snów wszystkim.




- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Dziki niszczące ogród - jak je odstraszyć?


Ogródek znajduje się w samym sercu Warszawy, na Mokotowie

Przyznam się, że się wystraszyłam. Na całe szczęście zawitałam na działkę po wizycie tego nieproszonego gościa. Wyobraźcie sobie, że przebijał się przez siatkę metalową ogrodzenia jak przez masło. I to mnie właśnie najbardziej wystraszyło - siatka ogrodzenia nie jest przed dzikiem żadną ochroną. Altana na działce pewnie też nie... Oprócz poniszczonego ogrodzenia, zrył mi i stratował rabatę z tulipanami.
Ale to pół biedy, boję się z nim spotkać, bo nie ma gdzie na działce przed nim uciec. Chyba tylko na dach altanki

Dziki na tych działkach w środku Warszawy są już od jakiegoś czasu, to nie pierwszy rok. Spacerowały sobie kiedyś o zmierzchu alejką ale nie bałam się bo myślałam (ja głupia) że za siatką ogrodzenia jestem bezpieczna. Sprawa była zgłaszana przez zarząd ogródków działkowych do odpowiednich (mam nadzieję) urzędów - i nic... Żadnej akcji aby je odstrzelić czy jakoś usunąć z działek.
Zastanawiam się, czy są jakieś sposoby aby je chociaż odstraszyć od wchodzenia na działkę. Czy jest jakiś sposób na 'dziko-odporne' ogrodzenie? Czy ktoś z Was miał podobny problem - że tak go nazwę 'grubego kalibru'? Jak sobie z tym problemem poradziliście?
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2516
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Dziki niszczące ogród - jak je odstraszyć?
Może czas sie wyprowadzić ?Agneska pisze: Żadnej akcji aby je odstrzelić

- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
Piotrek, niestety przeprowadzka (moja) nie wchodzi w rachubę. Próbuję przeprowadzić dzika z Warszawy w inne miejsce...
Otóż podrążyłam trochę temat, napiszę, może komuś kiedyś te informacje się przydadzą.
Jak się okazuje w Warszawie (i niektórych innych miastach) jest sporo dzików
Mają tu łatwy dostęp do żywności i nie mają naturalnych wrogów. Przyzwyczaiły się do życia blisko człowieka, przestają się nas bać. W Warszawie jest tych dzików co najmniej kilkaset
Ich populacja ostatnio bardzo wzrosła. Odławia się ich część i wywozi daleko poza miasto.
Wiem już jak należy się zachować gdyby dzik zechciał na moją działkę wrócić. Wyobraźcie sobie, że niektórzy ludzie dokarmiają dziki, próbują je głaskać
Lasy Miejskie Warszawa stworzyły nawet hasło dla mieszkańców miasta na wypadek spotkania dzika - "Nie podchodź, nie głaszcz, nie strasz". To '"nie głaszcz" zupełnie mnie rozłożyło...
Jest też telefon do służb, którym zgłasza się 'miejskie' zdarzenia z udziałem dzikiej zwierzyny. Swoje zdarzenie zgłosiłam. Podejrzewam jednak, że nic konkretnego z tego zgłoszenia nie wyniknie...
A propos odstraszania dzików - są 'elektryczne pastuchy' (przecież nie założę takiego na działce w Warszawie...), nasącza się i rozwiesza szmatki specjalnym, odstraszającym dziki płynem (podobno jest drogi i strasznie cuchnie - też się na to nie zdecyduję), można użyć mocniejszej siatki na ogrodzenie, której dzik nie sforsuje (droga).
Nic więc pewnie nie zrobię aby 'mojego' dzika odstraszyć. Będę się wynosić z działki przed zmierzchem aby nie natknąć się na tego dwustukilogramowego gościa (już wiem, że to był spory odyniec). Jedyna nadzieja, że zostanie on odłowiony z tego terenu i przeniesiony poza Warszawę.
Otóż podrążyłam trochę temat, napiszę, może komuś kiedyś te informacje się przydadzą.
Jak się okazuje w Warszawie (i niektórych innych miastach) jest sporo dzików


Wiem już jak należy się zachować gdyby dzik zechciał na moją działkę wrócić. Wyobraźcie sobie, że niektórzy ludzie dokarmiają dziki, próbują je głaskać

Jest też telefon do służb, którym zgłasza się 'miejskie' zdarzenia z udziałem dzikiej zwierzyny. Swoje zdarzenie zgłosiłam. Podejrzewam jednak, że nic konkretnego z tego zgłoszenia nie wyniknie...
A propos odstraszania dzików - są 'elektryczne pastuchy' (przecież nie założę takiego na działce w Warszawie...), nasącza się i rozwiesza szmatki specjalnym, odstraszającym dziki płynem (podobno jest drogi i strasznie cuchnie - też się na to nie zdecyduję), można użyć mocniejszej siatki na ogrodzenie, której dzik nie sforsuje (droga).
Nic więc pewnie nie zrobię aby 'mojego' dzika odstraszyć. Będę się wynosić z działki przed zmierzchem aby nie natknąć się na tego dwustukilogramowego gościa (już wiem, że to był spory odyniec). Jedyna nadzieja, że zostanie on odłowiony z tego terenu i przeniesiony poza Warszawę.
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
To ja o tym płynie , cuchnie baaaardzo w dużym garażu z otwartymi drzwiami cuchnie po 2 miesiącach a upadła kropla !! Zapach przesiąka przez folię , ale co najważniejsze u mnie działa chyba dzikom wywraca oczy jak się zaciągną . 

- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
No a jak Ty tam wchodzisz? W masce przeciwgazowej?
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
Nabieram powietrza i wchodzę
ale samochodziki parkują na podwórku .

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8131
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
Pojawiło się w markecie coś takiego na sarny, taka puszka (śmierdząca moczem kojota?!) na drucie wbitym w ziemię, można też ją zawiesić. Ale śmierdzi tylko naokoło 1.20- 1.5 metra i przy każdej roślinie trzeba by toto wbić. Póki co tych roślin sarny nie tykają. Jeśli się sprawdzi (a działać ma cały sezon) to poobwieszam drzewka owocowe, bo mimo że osiatkowane, to potrafi ........ jedna wsadzić łeb pod siatkę i poobgryzać dolne liście na gałązkach.


Pozdrawiam! Gienia.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
Właśnie stanęłam w obliczu problemu z dzikami, sforsowały ogrodzenie (z metalowej siatki) i narobiły szkód, nie ocalała mi żadna roślina ze świeżo założonego warzywnika.
Wyryły i zeżarły wszystko. Nie wiem, z czego zrobić ogrodzenie, żeby było dzikooporne.
Może drut kolczasty je zniechęci?
Numeru do wspomnianych służb w takim razie poszukam i ja. Tylko, czy to cokolwiek da?
Wyryły i zeżarły wszystko. Nie wiem, z czego zrobić ogrodzenie, żeby było dzikooporne.

Może drut kolczasty je zniechęci?
Numeru do wspomnianych służb w takim razie poszukam i ja. Tylko, czy to cokolwiek da?
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3029
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
Polecam Ci płot betonowy, częściowo ażurowy. Też drogi
U mnie jak na razie powstrzymuje sarny i dziki.Była to dobra decyzja gdyż sarny obgryzły mi młode drzewka owocowe a dziki za płotem ryją pod starymi dębami. Wypłoszona sarna taki płot 1,50m też potrafi przeskoczyć.U mnie często siedzą pod płotem w krzewach.

- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
Gdyby to był ogród przy domu, to tak bym zrobiła, ale to malutka działka w ROD.
Nie da się tam podjechać z takim ciężarem.
Nie da się tam podjechać z takim ciężarem.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
BlackRose, możesz wzmocnić dół siatki dodatkowymi stalowymi linami lub metalowymi prętami. Dziki odginają siatkę do góry.
Na moich działkach znów grasują dziki... Moją na razie ominęły.
Panowie z Lasów Miejskich mają sprzęt do usypiania tych potworów w razie niebezpieczeństwa. Jak się dziki złapią w "odłownie" czy jakoś tak się te doły-pułapki nazywa to je wywożą poza Warszawę.
Po interwencji telefonicznej przyjechali na działkę, obejrzeli szkody. Dzika jednak już nie było... Najgroźniejsza jest locha z małymi. Takiej lepiej nie wchodzić w drogę.
Na moich działkach znów grasują dziki... Moją na razie ominęły.
Panowie z Lasów Miejskich mają sprzęt do usypiania tych potworów w razie niebezpieczeństwa. Jak się dziki złapią w "odłownie" czy jakoś tak się te doły-pułapki nazywa to je wywożą poza Warszawę.
Po interwencji telefonicznej przyjechali na działkę, obejrzeli szkody. Dzika jednak już nie było... Najgroźniejsza jest locha z małymi. Takiej lepiej nie wchodzić w drogę.
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
Myślę intensywnie, jak to zrobić, jeśli pręty - jakie? Ehhh...
Sąsiad z działki mówił, że widział lochę z 4 małymi.
I jakieś samotne duże (chyba samce) też.
Sąsiad z działki mówił, że widział lochę z 4 małymi.
I jakieś samotne duże (chyba samce) też.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
To masz jakąś inwazję dzików niestety. Może cała rodzinka zamieszkała na działkach. Jak jest locha z małymi zadzwoniłabym do Lasów Miejskich. Mogą zainterweniować bo taka locha może być bardzo niebezpieczna. A to jednak środek miasta.
Ja u siebie będę wzmacniać siatkę na dole mocną metalową linką aby trudniej było odgiąć siatkę do góry. Pręty są droższe.
Jak spotkasz dzika to nie wolno wykonywać żadnych gwałtownych ruchów bo może zaatakować. Najgorzej jak się jest z psem, który zacznie szczekać, dzik czuje się wtedy zagrożony. Nie wolno brać pieska w takiej sytuacji na ręce... Tak pouczali mnie myśliwi z Lasów Miejskich.
Ja u siebie będę wzmacniać siatkę na dole mocną metalową linką aby trudniej było odgiąć siatkę do góry. Pręty są droższe.
Jak spotkasz dzika to nie wolno wykonywać żadnych gwałtownych ruchów bo może zaatakować. Najgorzej jak się jest z psem, który zacznie szczekać, dzik czuje się wtedy zagrożony. Nie wolno brać pieska w takiej sytuacji na ręce... Tak pouczali mnie myśliwi z Lasów Miejskich.
Pozdrawiam
Agneska
Agneska