Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5

[hen_s]

Piękny Ben Lexcen. Ma to wszystko co lubię czyli kształt i kolor.
Wielkość kwiatu zadawalająca?

[crazydaisy]

Tym razem tak. Zaczynaja czuc wiosne i kwitnienia staja sie poprawne powoli.

Taka niespodzianka z rana w dziecinnym - otwiera sie Jeanette Elliff. Debiut.



Black Jack tez powinien dzis otworzyc kolejny kwiat, bedzie ladny duecik.

[barbra13]

Śliczny jest. Jak duecik ma być, to chyba pędzelek pójdzie w ruch?

[crazydaisy]

Rozwinela sie! Prosze mi dzis posilki donosic do dziecinnego pokoju.
Nie uzywam pedzelka, zapylam bezposrednio, "miziajac" pylnikami jednego kwiatu o slupek drugiego i na odwrot. Na nasiennik u Jeanette bym nie liczyla, bo to mlodziutka roslina, nawet kwiat jeszcze niewielki, ale Black Jack powinien sobie poradzic.

Jeanette Elliff.

[Anka159]

Ale masz tych hibiskusów Piękne kwiaty i kolory.
Mam nadzieję, że mieszkanie masz z gumy, bo to wszystko przecież rośnie
Pozdrawiam.

[wisnia897]

Rzeczywiście, na Twoim miejscu też bym z tego pokoju nie wychodziła. Piękny kwiat

[Edyta 74]

Kingo, hibiskusy masz przepiękne . Powiedz ,czy nie atakuje ich przędziorek? Straciłam przez niego
kilka hibiskusów .

[crazydaisy]

Anka, wlasnie zaczynam sie powaznie zastanawiac gdzie siewki poupycham. Te nowe, ktore jeszcze sa nasionami.

Dzięki, wisnia. Czekalam na niego bardzo, znalam ze zdjec. Mysle, ze potrafi wiecej pokazac, jednak to tylko pierwsze kwitnienie mlodziutkiej rosliny. Kwiat jest maly, wybarwienie tez moze jeszcze nie byc idealne.

Edyta, jak najbardziej atakuja. Pierwsze przedziory przywloklam z centrum ogrodniczego i urzadzily mi pogrom w roslinach, ale zaopatrzylam sie w Polsce w chemie i juz jest lepiej, choc z nowymi hibiskusami regularnie otrzymuje swieza dostawe robactwa. Przede wszystkim staram sie utrzymac w miare wysoka wilgotnosc powietrza w sypialniach, gdzie stoja hibiskusy - ok 60%, czasem do 70. Nawilzacze powietrza pracuja. Regularnie opryskuje, na zmiane Magusem i mieszanka Nissorunu i Ortusa. I czekam cieplejszej pogody, bo przedzior sie rozlazl na hoje, a nie jestem w stanie calego buszu regularnie taszczyc do lazienki i z powrotem. Bedzie cieplej, wywale wszystko do ogrodu i urzadze im jesien Sredniowiecza.

Black Jack sie rozwinal. Przy im widac, jak malenki jeszcze jest kwiat Jeanette.

[Malachitek]

Piękny duet - dopiero na tym zdjęciu rzuciło mi się w oczy, jak ciemny słupek i pylniki ma Black Jack.
Nie wiesz, gdzie poupychasz te, które są nasionami, a co z tymi, które dopiero są pyłkiem? ale nie ma co, twoja kolekcja robi wrażenie i strasznie zaraża słabością do tych roślin.

[wisnia897]

Maleńki? Dla mnie te kwiaty są w rozmiarze dużym i większym

[crazydaisy]

Piękny duet - dopiero na tym zdjęciu rzuciło mi się w oczy, jak ciemny słupek i pylniki ma Black Jack.
Nie wiesz, gdzie poupychasz te, które są nasionami, a co z tymi, które dopiero są pyłkiem? ale nie ma co, twoja kolekcja robi wrażenie i strasznie zaraża słabością do tych roślin.

Cos w tym jest... Na pewno nie zatrzymam wszystkich nasion. Czesc pojdzie w wymiany z posiadaczami nasion innych krzyzowek, czesc sie sprzeda, a czesc... No, czesc pewnie wysieje, bo jakos tak nie idzie inaczej. Nie potrafie nie.

Wisnia, Black Jack ma 15-17cm srednicy, czyli jak na hibiskusy jest sredni. One potrafia miec kwiaty srednicy 23cm np., zalezy od odmiany. Norma dla Jeanette jest 15cm, ona jest w klasie S, ale ten pierwszy kwiat nie osiaga wlasciwych dla odmiany rozmiarow. I tak ciesze sie ze zakwitla.

[wisnia897]

Dla moich oczu ich kwiaty nawet te z klasy S są bardzo duże I cieszy mnie, że Tobie zakwitły. Ja do nich ręki nie mam, udało mi się tylko kilka uśmiercić .

[crazydaisy]

I mnie sie zdarzy cos ubic, takze w hibiskusach, a sa rosliny, ktore ubijam szybciutko i konsekwentnie.
Wlasnie sie smieje z moich grudnikow. Daawno dawno temu zapodalam sobie mieszanke jednoczlonowych sadzonek, nawet sie ukorzenily i to by w zasadzie byl koniec radosci. NIBY rosly troszke, ale a to wiedly, a to podgniwaly i ni czorta nie umialam sie z nimi dogadac. W koncu stwierdzilam, ze skoro one tak, to konczymy ten zwiazek jednostronnie zaangazowany, towarzystwo wylatuje na mikrofale w kuchni, bo dla takich oportunistow miejsca mi szkoda "na salonach". Tak tez zrobilam. Podlewam jak sobie przypomne, zadnego nianczenia, zadnych podchodow. I co? I wlasnie widze paczki. Teraz. Slow brak, bo stanowisko na mikrofali jest tymczasowka w drodze na kompost, a tu niespodzianka.

[hen_s]

Black Jack rządzi!

Ale i dużo mniejszy oraz jakby skromniejszy Jeanette Elliff niczego sobie, nie powiem.

[piasek pustyni]

Jeanette

Ktoś mnie wołał?

Ale i dużo mniejszy oraz jakby skromniejszy Jeanette Elliff niczego sobie, nie powiem

No przecież my wszystkie Żanety jesteśmy mniejsze, ładniejsze, skromniejsze i w ogóle!

A nie ukrywam, że z racji tak szlachetnego imienia Jeanette Elliff urzekła mnie bardzo!