Witajcie u mnie zima zrobiła w ogrodzie ogromne spustoszenie ,połamane są jałowce kolumnowe,wyrwane z korzeniami inne jałowce i świerki ,śniegu napadało tyle przez wczorajszy dzień i dołożyło w nocy ,że rano nie poznałam ogrodu,co się da to muszę wsadzić z powrotem ,cały ogród otrzepany ze śniegu ,bo reszta stała przygięta do samej ziemi,zrobiłam parę fotek ,ale aparat się ładuje,więc pokażę potem.
Dario,ja też siedzę nosem w piwoniach ,uwielbiam ich cudny zapach i delikatne mięciutkie płateczki dotykające policzków takie najpiękniejsze głaskanie ,więc nie tylko Ty masz fiksację na ich punkcie

ale miło mi ,że ktoś mnie rozumie ,pozdrawiam
Marysiu,fajnie ,że pospacerowałaś po letnim ogrodzie ,jakoś lepiej na sercu jak widzi się kwiaty i słoneczko,mój ogród też grubo przysypany,ale najgorsze to szkody wyrządzone przez śnieg,nigdy nie może być na dłuższą chwilę spokoju,pozdrawiam i miłego popołudnia
Aniu,fajnie ,że wpadłaś,wiosny u mnie nie ma tylko góra śniegu ,więc muszę jakoś siebie i Was rozweselić ,Baronesse spisała się dobrze ,była u mnie pierwszy rok ,bo sadziłam ją w marcu tamtego roku,ale pięknie kwitła i zdrowa była,pozdrawiam
