Ta biała igła to dziewanna.
Aga, na razie nie planowałam dzielenia. Zrobiłam to w zeszłym roku. Musi się znowu rozrosnąć.
Ale jeśli, będę pamiętała.

Jolu, Iwonka ma rację, to dziewanna. Ta jest wysoka, a na przedostatnim miejscu jest inna odmiana, ale niziutka i w innym kolorku.
W sumie to tuje najlepiej ciąc w sierpniu, ale było tak gorąco, że nie miałam na to ochoty. Zostawiłam znowu na zimę. Tak naprawdę drzewka tnie się właśnie w styczniu, kiedy soki jeszcze nie krążą. Tylko, że teraz to chyba nie przestały, bo było za ciepło. Myślę, że w tym roku będę cieła w sierpniu, żeby potem nie marznąć.
A ja z trawami jakoś omknęłam. Na razie nie zauważyłam, żeby ruszyły. Ja stip w ogóle nie tnę. Miałam przykre doświadczenia z ich wymarzaniem po ścięciu. Niby były zielone w środku, a po ścięciu usychały. Dlatego od 2,3 lat nie ścinam. Wygląda to trochę słabo wczesną wiosną, ale potem dziwnym trafem stipa nagle zielenieje.
Ja patrzę na to, czy angielka, czy niemka, bo ta ostatnia to pewnik. Angielki u mnie słabiej sobie radzą, bo chyba wymagają bardziej gliniastej ziemi. Straciłam już kilka, rosną 2,3 lata, a potem zaczynają zamierać.
Jestem ciekawa, czy różyczka przezyła. Cieszę się, że Ci się spodobała
Sabinko, niektóre łapią. Mój Roguuchi, posadzony 2 lata temu, złapał, ale mimo to chcę go mieć. Nie wiem, od czego to zależy, bo ten różowy był zdrowy cały czas, mam go od 4 lat chyba i ani razu nie chorował.

















