Przydomowa hodowla kur cz.1

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2974
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Próbuj, próbuj z kurkami na kwokę. Może masz parę sztucznych jaj i po parę daj do gniazd lub poświęć naturalne ale oznacz je sobie markerem. Z obserwacji zauważyłam że, jak codziennie jest parę jaj w gnieździe to kandydatki na kwoki interesują się takim gniazdem.
Będę trzymać ;:215 aby któraś się zdecydowała.

Ja dziś pierwszy raz w życiu musiałam zabić ładną kurę ;:145 Bidula siedziała na grzędzie i ,,popiskiwała" naprężając się. Jak ją wzięłam to okazało się że ma zaklinowane jajka. Udało mi się wymasować z niej 2 jajka w skorupce , skrzepnięte 1 jajko i jednego nie dałam już rady.Nie było możliwości aby jej kloaki nie rozerwać. Przy patroszeniu jajko które zostało jak się okazało było gigantyczne 148 gram. Szkoda mi jej było ale musiałam się ,,złamać" i skrócić jej cierpienie.
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

To bardzo przykre. Musiała męczyć się strasznie, skróciłaś jej cierpienie. Wiele lat temu papużka falista podobnie cierpiała i nikt nie umiał jej pomóc, miałam może z 10 lat i do dzisiaj to pamiętam.
Trzeba cały czas obserwować zwierzęta i nie liczyć, że jakoś to będzie.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
minohiki
50p
50p
Posty: 71
Od: 26 lis 2012, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Europa

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Aquaforta pisze:po cichutku liczę, że któraś kurka zapragnie być mamą
Dobrym sposobem jest ograniczenie w paszy wskaźnika białka na rzecz podwyższenia wskaźnika węglowodanów.
Jak karmiłem kury paszą z wysoką zawartością białka to nie chciały kwoczyć, jak tylko zabrakło paszy lub zachciało mi się gotowania ziemniaków przez kilka dni i podawania ich kurom, to i zainteresowanie kur kwoczeniem rosło.
Awatar użytkownika
Laryssa11
500p
500p
Posty: 610
Od: 9 lut 2014, o 15:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Kochani,
z zainteresowaniem przeczytałam Wasz wątek, bo od kilku lat marzy mi się mała, ekologiczna hodowla kur.
Przeczytałam kilka książek, ale kilka wątpliwości zostało.
Zacznę od początku :)
Założenia są takie, że chciałabym malutkie stadko, może 4-5 kur i kogut. Jest nas dwoje, w razie czego, jeśli kury się rozmnożą to i jajek będzie więcej. Ale to kieeeeedyś.
Chciałabym, aby była to ekologiczna hodowla, czyli kury chodzą luzem gdzie chcą, mając do dyspozycji w sumie ok. pół hektara. Liczę, że przy tak małym stadku, nawet jeśli będą szkody w warzywniaku, to akceptowalne.
Niestety nie mam żadnego dobrego budynku gospodarczego na kurnik. Garażu wiadomo nie zaadaptuję, poza tym jest naprawdę mały schowek na różne narzędzia itp. Musiałoby powstać coś nowego. I tu jest problem.
Pracujemy (ja na 1 etat, mąż 1,5) i nie mamy za bardzo czasu bawić się w budowy. Dodatkowo mieszkamy tu krótko, nie nagromadziliśmy jeszcze nic ;) i wszystko trzeba by kupić. Sama nie dam rady zbudować kurnika, mąż też raczej tego nie zrobi.
Pomyślałam więc, żeby kupić na a...o gotowy minikurniczek. :idea:
Ponieważ myślę o zielononóżkach - to podejrzewam, że większość czasu spędzą na zewnątrz, więc chyba kurnik mega duży być nie musi. Zwłaszcza na kilka kur. Znalazłam taki model, za 700zł, ma ok. 1,5mx1m powierzchni, wysokość 1m. Są dwa podwójne gniazda (otwierane z boku, od razu można wyjąć jajka), a cały środek wypełniają grzędy. Wstawiłabym link, ale z oczywistych powodów tego nie zrobię.
No i tu moje pytanie, czy taka opcja może być? Czy one mogą przeżyć bez normalnej podłogi ze ściółką? Moja rodzina ma kury, ale to sa normalne kurniki, budynki, gdzie się wchodzi drzwiami i depcze po ściółce ze słomy :)
Nie chce, aby kury były nieszczęśliwe, czy źle się chowały. W tym kurniczku z a...o pod grzędami jest wysuwana taka jakby bardzo szeroka szuflada-podłoga, na wybieranie kurzaka. Ale grzędy są tuż nad tą wysuwaną podłogą, więc o ściółce raczej nie ma mowy.
Wpadł mi do głowy też pomysł, aby ten kurniczek podnieść i wtedy pod grzędami zrobić podłogę i miejsce na ściółkę - czy to potrzebne?
Wracając do wyboru zielononóżek... tą rasę wybrałam, ponieważ zależy mi na jak najbardziej naturalnej hodowli kur, bez komercyjnych pasz z GMO, bez cudowania. A zielononóżki chyba sa najbliższe takim kurom, jakie były kiedyś. I chyba są bardziej "zaradne". Poza tym jakoś po prostu je lubię. Mniejsze jajka nie są jakimś wielkim problemem.
Aha, ten kurniczek nie jest ocieplany. Podobno zielononóżki, jako zdrowe kury mogą to znieść zimą. Co myślicie? W razie czego zawsze można je przed zimą zjeść...
Dziekuje z góry za wszelkie opinie, a najbardziej zależy mi na tym kurniku - czy taka budka, jaką opisałam, może być? ;:65
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

IMVHO ściółka ma sens, zwłaszcza w zimie - dobrze izoluje i chłonie wilgoć. Na szybko można zrobić z MFP (albo w ostateczności z OSB) i masz kurnik na 2-3 lata byleby go przykryć od góry jakąś papą. Z narzędzi prawie nic nie potrzeba jeśli kupisz w markecie/firmie która docina na wymiar.
U mnie zielononóżki bez ocieplenia całkiem dobrze sobie radzą, jednak przy większych mrozach czasami rozsadzało jajka.
Awatar użytkownika
Laryssa11
500p
500p
Posty: 610
Od: 9 lut 2014, o 15:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Dzięki za odpowiedź
Czyli uważasz, że lepiej odpuścić kurnik z a......o i jednak budować swój?
Problem jest tez taki, że miejsce, które zamieszkujemy nie jest nasze i jeszcze długo nie będzie. Nie możemy nic nowego trwałego budować. Właściciel na pewno nie zgodzi się na np. wylewkę betonową. W grę wchodzą tylko konstrukcje, które można szybko zdemontować. Czy podłoga z desek, pobielona wapnem wystarczy? Pewnie nie...

A co do nagromadzenia materiałów, nie chodziło mi o narzędzia :) ale o to, że jak ktoś gdzieś długo mieszka, to zawsze ma jakieś deski, paliki, kawałek blachy itp.
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1678
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Może być bez podłogi. Możesz zastosować metodę "głębokiej ściółki", czyli nie wybierać często kurzeńca, a tylko dorzucać regularnie nowej ściółki. Po jakimś czasie warstwa na dole zamieni się w kompost.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Awatar użytkownika
Laryssa11
500p
500p
Posty: 610
Od: 9 lut 2014, o 15:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Czyli lepiej zmontować swój nawet byle jaki bez podłogi, niż kupić (opisanego na poprzedniej stronie) gotowca?
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Podłoga musi być, w sensie klepisko to nie jest dobry pomysł (drapieżniki, choćby szczury). Ja mam płytę MFP i na to sypię słomę.
Czy lepiej ? Nie wiem, IMVHO taniej i równie dobrze, a do tego wygodniej bo można wejść do środka. U mnie kurnik stoi na 4 słupach, ale równie dobrze można go postawić na kilku bloczkach betonowych (żeby płyta nie leżała na ziemi i nie chłonęła wilgoci).
Za te siedem stówek to kupisz materiału na dużo większy kurnik, do tego ocieplisz go sobie wedle uznania (teraz czy później).
Awatar użytkownika
minohiki
50p
50p
Posty: 71
Od: 26 lis 2012, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Europa

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Laryssa11 pisze:Ponieważ myślę o zielononóżkach
Pamiętaj, że zielononóżki to rasa kur do wolnego wybiegu i sporej przestrzeni na 1 kurę w kurniku (to właśnie z tego powodu niemal wyginęła - nie nadaje się do klatek i ciasnych kurników).
Nieogrzewany kurnik przy 2,5 etatu to też sporo roboty w trakcie zimy - trzeba albo zainstalować podgrzewacz do wody, albo dbać żeby nie była zamarznięta.
I jeszcze ciekawostka ekonomiczna: za 700zł przy cenie w mojej okolicy 1zł za jajko zielononóżki masz 700 gotowych jaj - smacznego ;:304
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

W kurniku zielononóżka potrzebuje gniazda i 30cm na grzędzie. U mnie mają swobodę bez względu na pogodę (ale jak leje czy sypie śnieg mają możliwość schowania się pod zadaszenie/gęste krzewy).
Podgrzewacz do wody nie jest drogi, chociaż u mnie sprawdzał się do -6°C. Poniżej poidło i tak zamarzało (grzałka 25W).
700 gotowych jaj zniesie Ci 5 zielononóżek w ciągu pierwszego roku bez spiecjalnego dokarmiania. Jeśli zabezpieczy kurnik to posłuży wiele lat i się zamortyzuje. No chyba że patrzysz na koszty wyłącznie w momencie zakupu, no to drzewko kosztuje kilkanaście/kilkadziesiąt złotych, do tego opryski kilkadziesiąt pln i nawozy też. A kilo jabłek czy gruszek 1 czy 2 złote itd itp
Zresztą ja mam kury żeby wiedzieć co jem, bez polepszaczy nieśności itd
Awatar użytkownika
apw81
200p
200p
Posty: 360
Od: 11 lis 2011, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. lubelskie

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

właśnie-to oczywiste, że chcemy mieć kury nie z czysto ekonomicznego punktu widzenia ale dla satysfakcji z hodowli, dla tej świadomości, że jemy zdrowe jajka, żeby mieć nawóz do ogrodu, aby móc spożytkować codziennie świeże resztki jedzenia, aby na nie popatrzeć (na kury), mieć kontakt z naturą, aby poczuć sielską atmosferę, usłyszeć pianie koguta o poranku...
I właśnie dla tego w tym roku też będę miała pierwszy raz KURY :)
Poradźcie proszę, jakie, bo też chciałam zielononóżki ale mam mały kurnik, niewielki wybieg (35 m2), choć duży ogród/sad ale ten ogród tylko na późne popołudnia dla nich...więc większość dnia na tym wybiegu jednak...
pozdrawiam Asia

"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
Awatar użytkownika
Laryssa11
500p
500p
Posty: 610
Od: 9 lut 2014, o 15:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Dziękuję za wszystkie opinie. ;:196
Uściślę jeszcze raz - nie przeliczam hodowli na jajka. Oczywiście, fajnie, jeśli będzie z tego zysk, ale nie lubię mówienia, że za 700zł kupię 700 jajek. Tak samo, za cenę mojego foliaka mogłabym kupić w warzywniaku ileś tam kg pomidorów, za cenę ogrodzenia ogrodu ileś marchewki itp., itd.
Moim celem jest taka półdzika hodowla :) kury będą miały do dyspozycji pół hektara podwórka, sadu i łąki, a dalej jeszcze 2 ha łąki, jeśli zechcą. A jak czasem zeżre lis - trudno, liczę się ze stratami, choć będę starała się je minimalizować. Dobrze, aby samo sobie radziły jak najlepiej. Będą miały do dyspozycji bardzo urozmaicony teren z różną roślinnością.
Zależy mi na tym, aby nie marnowała się żywność, a po podwórku coś biegało :) no i jajka będą dodatkowym atutem, albo mięso.

Dzisiaj rozmawiałam ze znajomym i on powiedział, że do takich warunków lepsze są krzyżówki zielononóżki z liliputami - lepiej dają sobie radę z drapieżnikami. Co sądzicie?

Newrom - wydaje mi się, że Twoja idea jest najbliższa mojej. Czy mógłbyś trochę więcej o swoich kurach napisać? Ile ich masz, jakie maja pomieszczenia, czy duże masz straty? Dzięki z góry :wit
Awatar użytkownika
minohiki
50p
50p
Posty: 71
Od: 26 lis 2012, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Europa

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Mam dosyć spory kurnik, a przy nim dosyć duży wybieg, ale... jak się pracuje na kilka etatów to z własnego doświadczenia wiem, że nie mam czasu na "zabawę" w kilka kurek - to nie są zabawki, to są żywe zwierzęta, o które trzeba dbać i ich doglądać. Zawsze trzeba pamiętać żeby miały wodę i jedzenie, do tego trzeba je trochę poobserwować. Jak tylko wpadałem do kurnika żeby dolać wody i dosypać jedzenia to pewnej pięknej soboty, kiedy miałem więcej czasu, odkryłem pod grzędą kilka trupów - okazało się, że kury na coś chorowały tylko ja tego nie zauważyłem, bo nie miałem czasu ich poobserwować.
Dzisiaj mam dosyć spory kurnik, a przy nim dosyć duży wybieg ale nie mam już kur.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur

Post »

Laryssa11 pisze: Dzisiaj rozmawiałam ze znajomym i on powiedział, że do takich warunków lepsze są krzyżówki zielononóżki z liliputami - lepiej dają sobie radę z drapieżnikami. Co sądzicie?

Newrom - wydaje mi się, że Twoja idea jest najbliższa mojej. Czy mógłbyś trochę więcej o swoich kurach napisać? Ile ich masz, jakie maja pomieszczenia, czy duże masz straty? Dzięki z góry :wit
IMVHO liliputki same w sobie są fajne i chętnie bym sobie kilka kupił, tylko koguciki liliputek są bardzo zadziorne i jurne. A chce mieć czystorasowe potomstwo po zielononóżkach. Z wad lili to chowanie się z jajkami, ale są za to bardzo opiekuńcze jak wodzą pisklęta.

Kur mam teraz 17 (10 kupionych, reszta wylęgnięta), 3 koguty (jeden zostanie zaproszony na obiad w najbliższym czasie), 2 perliczki (były 3, ale ostatnio jedną coś zabiło), 3 kaczki i kaczora (kaczki polecam do szybkiego chowu, w ciągu 3-4 miesięcy kaczory mają ponad 2kg mięsa - wada - dużo jedzą i dużo nawozu produkują).
Wiosną liczę że kaczki siądą na jajkach, no i zielononóżek też chcę trochę dołożyć bo w przyszłym roku najstarsze kury będę zapraszać na rosół. Nie chce bardzo zwiększać stada, ale wolę kury max 2letnie.
Perliki są dość agresywne w stosunku do kur, odganiają je od karmnika i 2 szt zajmują 1,5m grzędy ;:173
Mój kurnik powstał jak powstał żeby zagospodarować drewno pozostałe po robieniu więźby, stąd bardzo duży stelaż. Słupy na których stoi to słup telefoniczny - pozostawiony przez poprzednich włascicieli.
Tak to wyglądało w czasie budowy, wymiary ~2m x ~3m x ~2-2.25m (spadek bo miało być krycie papą, ale ostatecznie poszła blacha odzyskana ze stodoły kolegi zniszczonej przez wiatr).
Obrazek
Niestety deski były mokre i gdy zaczęły schnąć pojawiły się wielkie dziury pomiędzy nimi. Tymczasowo rozwiązałem sprawę dając membranę dachową od środka żeby nie było przeciągów, a była wentylacja. Docelowo chyba odkręcę deski i dam tam MFP.
Na deski na podłodze od razu dałem płytę 8mm (jeśli dobrze pamiętam). Od strony podwórka drzwi metalowe (kolega po skończonej budowie się pozbywał, a kurom nie przeszkadza zaprawa na blasze ;> ).
Wyjście od strony pól, 50cmx50cm żeby nie było problemów gdybym kupił gęsi czy indyki.
Jak widzisz wejście jest dość wysokie i obawiałem się czy kaczki sobie poradzą, było trochę zabawy żeby się ptaki nauczyły. Oczywiście jest zejście z desek z nabitymi listewkami.

Wybieg ma wymiary ~10m x ~8m x ~10m x ~3m i wygląda tak (ten ul został na wybiegu bo wszystko było robione na wariata):

Obrazek

Zrobiony na szybko ze stempli budowlanych i siatki 1,5m Jak widzisz na zdjęciu zamykanie kur, jeśli od góry nie będzie siatki, to pobożne życzenia. Nawet podcinanie lotek u zielononóżek (i liliputów) nic nie daje. Tam gdzie jest wybieg były zarośla z podagrycznika i częściowo trawa. Ptactwo zrobiło pustynie w czasie 2-3 tygodni gdy były zamykane żeby się przyzwyczaić do miejsca.
Teraz bramka jest non-stop otwarta, jak leje to się chowają pod kurnik, a jak niema śniegu to łażą gdzie im pasuje. Na razie nie było kłopotów z sąsiadem obok, a reszta terenu jest moja.
Jedynie wszystkie kopczyki dookoła roślin rozgrzebały. Podobnie jak każdą ściółkę z kory czy zrębków.

W przyszłym sezonie zrobię jeszcze ocieplenie i ogrodzę dużo większy teren żeby nie łaziły po polach/warzywniku/podwórku
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”