Pomidory pod daszkiem.
-
ostatnia szansa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2993
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory pod daszkiem.
Po moim daszku ani śladu
. Co roku stawiam od nowa w innym miejscu. Jeszcze nie zdecydowałam w jakim będzie na sezon 2016 (ale będzie)
.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
Alutka1963
- 100p

- Posty: 155
- Od: 15 lis 2009, o 20:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bartoszyce
Re: Pomidory pod daszkiem.
Witam serdecznie wszystkich mających ciekawe i proste pomysły na uprawę pomidorów, chętnie je zgapię. Też chciałabym mieć taką ochronę dla moich roślinek.
-
ostatnia szansa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2993
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory pod daszkiem.
Czekamy na nowe daszki i dzielenie się spostrzeżeniami.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Pomidory pod daszkiem.
Ubiegłoroczne daszki to raczej chroniły przed upalnym słońcem a nie przed deszczową zarazą
Oby w tym roku też..
Oby w tym roku też..
-
ostatnia szansa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2993
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory pod daszkiem.
Ja zastanawiałam się, czy do mojego daszku nie przypiąć woalki z włókniny opadającej na wschodnią stronę - zdarzały się pomidory "ugotowane"
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Pomidory pod daszkiem.
Kiedy zaczęły się upały to daszek zdemontowałam i już do końca sezonu pomidory były bez daszku. Te pomidory były smaczniejsze od tych z foliaka. W tym sezonie na lato taż zdemontuję daszek, chyba, że lata nie będzie... 
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14077
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidory pod daszkiem.
U mnie jedynym mankamentem, który mnie irytował w tamtym sezonie pod daszkiem było podlewanie.
Wpadłaem na genialny pomysł usypania ziemi pod skosem aby polewać u góry tzn pod ścianą, a woda sobie spływając podleje reszte.
Ale głupota to była. 
Re: Pomidory pod daszkiem.
No tak, pod daszkiem nie pada, ale po to jest daszek, by pomidorki nam nie mokły.
Błażej podlewanie kropelkowe sobie załóż pod daszkiem-nie jest wcale kosztowne. Ja w tym roku tak zrobię. Bieganie z konewką po ogrodzie pożera dużo czasu, a czas to pieniądz.
A tak: siedzisz sobie i patrzysz jak się samo podlewa.

Błażej podlewanie kropelkowe sobie załóż pod daszkiem-nie jest wcale kosztowne. Ja w tym roku tak zrobię. Bieganie z konewką po ogrodzie pożera dużo czasu, a czas to pieniądz.
A tak: siedzisz sobie i patrzysz jak się samo podlewa.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14077
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidory pod daszkiem.
Tak myślałem cały poprzedni sezon by wąż rozwinąć.
Zobaczymy co wymyśle finalnie. 
-
ostatnia szansa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2993
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory pod daszkiem.
Mój jednorzędowy daszek sprawia, że nie podlewam pomidorów w czasie, gdy nie trzeba podlewać pomidorów w gruncie bez daszka. Wykorzystuję deszcz. W czasie suszy wszędzie trzeba podlewać.
Likwidując pomidory przez kilka lat zauważyłam, że mają wyraźnie rozwinięte korzenie w stronę ścieżki. Znalazłam też kilka długich grubych białych korzeni, które znalazły drogę w stronę folii, i pod zakopaną głęboko folią, wydostały się na drugą stronę.
Likwidując pomidory przez kilka lat zauważyłam, że mają wyraźnie rozwinięte korzenie w stronę ścieżki. Znalazłam też kilka długich grubych białych korzeni, które znalazły drogę w stronę folii, i pod zakopaną głęboko folią, wydostały się na drugą stronę.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
ostatnia szansa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2993
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory pod daszkiem.
Sezon 2016 pod daszkiem rozpoczęty
.
Przedplon pod daszkiem rośnie
:
Przedplon pod daszkiem rośnie
BobejGS pisze:Pojawiają się pierwsze roślinki w gruncie pod daszkiem.Będzie mnie czekała przerywka jak wrócę do domu.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14077
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidory pod daszkiem.
Tak, pod daszkiem zaczyna robić się zielono.
Liczę że do momentu wysadzania pod daszek pomidorków, sporo sobie pochrupie. 
Re: Pomidory pod daszkiem.
Też postanowiłem postawić sobie daszek. Z tą różnicą, że z przeznaczeniem pod papryczki chili. Tak na szybko rozrysowałem sobie coś takiego:
http://www.imgur.com/wX3JP0o.png
Co sądzicie? Czy taka wysokość będzie wystarczająca?
Tak w ogóle zastanawiam się jaka będzie różnica w uprawie pod daszkiem i z przykryciem jednej ściany, a uprawą w gruncie? Myślicie, że mogę się spodziewać dużo lepszych rezultatów? Bo rozumiem, że to nie to samo co pełny tunel foliowy, ale chyba lepiej niż w gruncie bez osłon.
http://www.imgur.com/wX3JP0o.png
Co sądzicie? Czy taka wysokość będzie wystarczająca?
Tak w ogóle zastanawiam się jaka będzie różnica w uprawie pod daszkiem i z przykryciem jednej ściany, a uprawą w gruncie? Myślicie, że mogę się spodziewać dużo lepszych rezultatów? Bo rozumiem, że to nie to samo co pełny tunel foliowy, ale chyba lepiej niż w gruncie bez osłon.
-
ostatnia szansa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2993
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory pod daszkiem.
W uprawie pomidorów pod daszkiem chodzi o to, aby deszcz nie lał po roślinach. Suche rośliny potrafią oprzeć się zarazie ziemniaczanej bez kropienia. Niczym nie kropię pomidorów od nasionka po owoce. W ciągu 5 lat działania mojego daszka (2011-2015), 1 raz na początku sierpnia 2014 ZZ zaatakowała liście i zatrzymała się - nie weszła na łodygi, a liście zaschły. Udało się zebrać zdrowy plon. Choroba i samoleczenie pomidorów odbyło się podczas mojego wyjazdu, nikt nie ratował kropieniem - natura mi pomogła
. Najprawdopodobniej pomógł upał, który nadszedł.
W uprawie papryk stosowałam zawsze osłonę przed wiatrem - sadziłam na wschód od daszka pomidorowego aby ochraniał przed zachodnimi wiatrami. Znam osoby które robią parawanik naokoło z folii do wysokości roślin. Jeżeli u Ciebie ściana daszku jest umiejscowiona po stronie, z której wieją najzimniejsze/najczęstsze wiatry, to może poprawić warunki roślin. Czy osłona przed deszczem jest dla papryk korzystna tego nie wiem. O wysokości daszka się nie wypowiem bo papryki mają krzaki różnej wysokości.
W uprawie papryk stosowałam zawsze osłonę przed wiatrem - sadziłam na wschód od daszka pomidorowego aby ochraniał przed zachodnimi wiatrami. Znam osoby które robią parawanik naokoło z folii do wysokości roślin. Jeżeli u Ciebie ściana daszku jest umiejscowiona po stronie, z której wieją najzimniejsze/najczęstsze wiatry, to może poprawić warunki roślin. Czy osłona przed deszczem jest dla papryk korzystna tego nie wiem. O wysokości daszka się nie wypowiem bo papryki mają krzaki różnej wysokości.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."




