Kochani , jak wam mijają walentynki...Świętujecie?

Ja dziś, z samego rana ,zostałam obdarowana śniadaniem do łóżka z kawą i prymulką....z mojego parapetu.

Za to dostałam przykaz, aby kupić sobie coś zielonego co mi się spodoba...

Mój eM wiedział że wybieram się dziś pobuszować po sklepach...
Byłam w LM a tam o zawrót głowy łatwo... Tyle już wszystkiego powystawiane.
Kupiłam obornik granulowany i miedzian a z kwiatowych rzeczy to takie oto zakupy poczyniłam...
Z szałwią spróbuję po raz pierwszy, tylko poradźcie czy bawić się z nią na parapecie czy poczekać i wysiać prosto do gruntu...?A ten floksik gwiaździsty to kupiłam za namową mojej córci, stwierdziła że takiego nie mam a jest bardzo ładny... Więc wzięłam, a co....Jak dziecko tak mówi...
Dziewczyny jakby ktoś był zainteresowany to w LM gipsówka już jest , w Biedronce u mnie tylko na razie coś tam z nasion wystawione. Tylko ta jest chyba tą wysoką odmianą, ma rosnąć do 80 cm...
Serduszkę kupiłam, choć ją mam albo raczej miałam ,bo coś mi się zdaje że jej korzeń zbutwiał. Jesienią chciałam ją podzielić i własnie coś mi się nie podobał. Zobaczymy, odbije to będę miała w dwóch miejscach...Małgosiu - Clem ciekawe czy u ciebie wyjdzie...
Roślinki już mają dosyć zielone pędziki więc je chciałabym jak najszybciej wsadzić do ziemi.
Jutro o ile będzie taka cudna pogoda jak dziś(było tak słonecznie i ciepło, aż nie chciało się w domu siedzieć), mam zamiar po pracy wyjść zgrabić liście z rabat. Zostawiłam je na zimę aby roślinkom było cieplej , ale widzę że one nie uschły , tylko mokre są bardzo i boję się żeby moje rośliny nie dostały od nich jakiegoś grzyba...A przy okazji wsadzę zakupione bulwki. Przy następnym wypadzie do centrum ogrodniczego muszę jeszcze dokupić dodatkowy opryskiwacz ...Oj w ogóle jak pomyślę co jeszcze trzeba to głowa boli...Wszystko chodzi tylko o kasę...
