No cóż, nasionka grzecznie siedzą, za tydzień od siewu powinno się zacząć dziać. Ciekaw jestem nasion z Czech, jak mniemam od Fischera, choć zamawiane z klubu w Hradec Kralove (dopiero później wpadła mi w ręce bezpośrednia jego oferta, a generalnie pozycje się zgadzają), bo moje zbiory i nasiona od Matsa to raczej nie powinny dać plamy.
A idzie wiosna i nowy sezon. Przy przeglądzie zabiedzonych epifitów, które za mną nie przepadają, a ja choć je lubię to jakoś nie za dobrze im potrafię robić, wyczaiłem że będą pierwsze kaktusowe kwiaty w tym roku na przemiłym włochaczu. Szkoda, że przy tym słoneczku dzisiaj nie dał rady otworzyć.
