Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.4
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
O raju, musiałam pojechać na pocztę.
Letnie opony, -2C śnieg taki, że erwqrtwttrt,
psy w aucie dyszą, szyby parują.
To na leniwca, " spacer" w niskim lasku : woda z nocnego deszczu na leśnym dukcie,
śliskie, gnijące liście, błoto na butach, zacinający deszcz ze śniegiem.
I tak się wkurzyłam na rażąca niesprawiedliwośc klimatu,
( Krzyś mi napisał z cieplejszych krain:
" pogoda śliczna ciepło słońcce
płaszcz w walizce
ide na Lunch ",
że aż musiałam sobie poprawić humor.
I kupiłam 2 szczepione angielki
Za radą Tessci oczywiście, która rzuciła hasło :
" przeciez do doniczek możesz dać" hihihihihihihi
P.S.
Każda wymówka dobra, no nie?
"Tessa kazała kupić"

A w sprawie automatycznych tłumaczy?
Google jest o tyle dobre, że można zaproponować swoją wersję tłumaczenia.
A działa to tak, jak w umieszczaniu roślin w HMF-ie.
Lepsza wersja jest chętnie przyjmowana, a gorsza - idzie w niepamięć
.
Sami tworzymy wirtualny świat, udostępniając jednocześnie wiedzę.
Swoją i cudzą. Fajne to.
Takie małe dzieła kreacjonizmu. :P
A automat jest dobry do pobieznej wiedzy, zorientowania się w temacie,
co akurat mnie-amatorce, jest bardzo na rękę( albo na zwoje).
Mirek, jako fachowiec potrzebuje, specjalistycznych tłumaczeń
i rozumiem, że taki internetowy klepacz, to tylko śmiech.
Ale dla mnie - lepszy rydz, niż nic.
*************
W szpitalu lekarz pyta się zmartwionej matki.
- Czemu się pani martwi! Urodziła pani ślicznego, zdrowego synka.
- Ależ panie doktorze, on jest rudy! Mój mąż od razu się pozna, że to nie jego dziecko.
- Niech się pani nie martwi, ja się tym zajmę.
Lekarz pyta męża.
- Jak często współżyje pan z żoną?
- Co tydzień...
- Proszę nie żartować!!!
- No dobrze, co miesiąc!
- Proszę pana, ja jestem lekarzem i naprawdę znam te sprawy. Proszę być ze mną szczerym.
- No dobrze!!! Raz na pół roku!
- To idź pan teraz i zobacz coś tym zardzewiałym przyrządem zmajstrował.
www.camperteam.pl
**************
-3C, brrrrrr
Letnie opony, -2C śnieg taki, że erwqrtwttrt,
psy w aucie dyszą, szyby parują.
To na leniwca, " spacer" w niskim lasku : woda z nocnego deszczu na leśnym dukcie,
śliskie, gnijące liście, błoto na butach, zacinający deszcz ze śniegiem.
I tak się wkurzyłam na rażąca niesprawiedliwośc klimatu,
( Krzyś mi napisał z cieplejszych krain:
" pogoda śliczna ciepło słońcce
płaszcz w walizce
ide na Lunch ",
że aż musiałam sobie poprawić humor.
I kupiłam 2 szczepione angielki
Za radą Tessci oczywiście, która rzuciła hasło :
" przeciez do doniczek możesz dać" hihihihihihihi
P.S.
Każda wymówka dobra, no nie?
"Tessa kazała kupić"

A w sprawie automatycznych tłumaczy?
Google jest o tyle dobre, że można zaproponować swoją wersję tłumaczenia.
A działa to tak, jak w umieszczaniu roślin w HMF-ie.
Lepsza wersja jest chętnie przyjmowana, a gorsza - idzie w niepamięć
Sami tworzymy wirtualny świat, udostępniając jednocześnie wiedzę.
Swoją i cudzą. Fajne to.
Takie małe dzieła kreacjonizmu. :P
A automat jest dobry do pobieznej wiedzy, zorientowania się w temacie,
co akurat mnie-amatorce, jest bardzo na rękę( albo na zwoje).
Mirek, jako fachowiec potrzebuje, specjalistycznych tłumaczeń
i rozumiem, że taki internetowy klepacz, to tylko śmiech.
Ale dla mnie - lepszy rydz, niż nic.
*************
W szpitalu lekarz pyta się zmartwionej matki.
- Czemu się pani martwi! Urodziła pani ślicznego, zdrowego synka.
- Ależ panie doktorze, on jest rudy! Mój mąż od razu się pozna, że to nie jego dziecko.
- Niech się pani nie martwi, ja się tym zajmę.
Lekarz pyta męża.
- Jak często współżyje pan z żoną?
- Co tydzień...
- Proszę nie żartować!!!
- No dobrze, co miesiąc!
- Proszę pana, ja jestem lekarzem i naprawdę znam te sprawy. Proszę być ze mną szczerym.
- No dobrze!!! Raz na pół roku!
- To idź pan teraz i zobacz coś tym zardzewiałym przyrządem zmajstrował.
www.camperteam.pl
**************
-3C, brrrrrr
-
cilla77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 763
- Od: 3 lis 2006, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Haniu, jakie szczepione angielki kupiłaś?
Widziałam w tv kiedyś szczepionego Graham Thomasa z posadzonymi u podnóża lawendami. Wyglądał bosko!
No właśnie, gdzie takiego kupić? 
Kasia
Ogród Cilli
Ogród Cilli
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
A więc widzę Hanuś, że pozazdrościłaś mi tylu doniczek i sama ładujesz w nie nowe nabytki. Jakoś chusteczkowy to wytrzyma, ale gdzie Krzyś będzie kosić trawkę ?
A kawał świetny.
A kawał świetny.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Kasiu, właśnie zaczyna trząść portkami o te angielki.
Już - 4 C, a one tylko pod ścianą, na dworze.
Chyba im trzeba sukienki jakieś przyodziać ?
Obie karminowe - jedna chyba The Prince lub Tradescant,
druga w pąkach ale też w ciemnej purpurze.
Niskie, nie mają nawet metra ale...wywalczone po 25zł/ szt.!
( Bo śnieg padał, a obsługa w popłochu wynosiła wszystko pod foliak, kończąc sprzedaż).
Muszę porobić zdjęcia " i porównać z obrazkami"
,
http://www.davidaustinroses.com/america ... showr=3116
bo etykietki to mają..."Rose ze wsi sobie niose".
Iguś, w dołku, już 3 chryzantemy straciły "główki", bo wiatr zwiał im agro,
a nocny mróz ściał kwiaty.
Żle zabezpieczyłam i teraz mam tylko korzonki do przechowywania.
Ewuś/ Ave, polecam książkę :
"Łowcy Roślin" - noc z głowy!
Złota Seria z Wiedzy Powszechnej.
I nagle wiadomo skąd wzieły się nazwy lilaków, berberysów, bambusów, etc. :P
Może wiecie CO TO?


Już - 4 C, a one tylko pod ścianą, na dworze.
Chyba im trzeba sukienki jakieś przyodziać ?
Obie karminowe - jedna chyba The Prince lub Tradescant,
druga w pąkach ale też w ciemnej purpurze.
Niskie, nie mają nawet metra ale...wywalczone po 25zł/ szt.!
( Bo śnieg padał, a obsługa w popłochu wynosiła wszystko pod foliak, kończąc sprzedaż).
Muszę porobić zdjęcia " i porównać z obrazkami"
http://www.davidaustinroses.com/america ... showr=3116
bo etykietki to mają..."Rose ze wsi sobie niose".
Iguś, w dołku, już 3 chryzantemy straciły "główki", bo wiatr zwiał im agro,
a nocny mróz ściał kwiaty.
Żle zabezpieczyłam i teraz mam tylko korzonki do przechowywania.
Ewuś/ Ave, polecam książkę :
"Łowcy Roślin" - noc z głowy!
Złota Seria z Wiedzy Powszechnej.
I nagle wiadomo skąd wzieły się nazwy lilaków, berberysów, bambusów, etc. :P
Może wiecie CO TO?


- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Róża w pąkach jak u mnie.
Liści niet a pąki ledwo się trzymają.
Ach....jaka szkoda że to już koniec sezonu.
Liści niet a pąki ledwo się trzymają.
Ach....jaka szkoda że to już koniec sezonu.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki


