Wandziu, a jednakwanda7 pisze:
Dorotka, to aż niemożliwe, żeby Ci zmarzła jakaś róża. Przecież nie było długotrwałych mrozów. Może te pędy po prostu ściemniały, a wiosną odżyją. W każdym razie na pewno w ziemi wszystko jest w porządku, to róża odbije na nowo z korzeni. Nie martw się na zapas. Wszystko będzie dobrze.
Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Oj Dorotka to mnie wystraszyła
Muszę obejść ogród i podpatrzeć jak u mnie się sprawują jesienne nasadzenia. Na razie widziałam że podmarzły końcówki sadzonej The Fairy, no ale ona ma cieniutkie łodyżki, może inne, te grubsze się oparły mrozom
Wandziu, piszesz że Twój ogród ma 700m, na tym stoi dom, podjazdy i inne. No powiem Tobie, że na zdjęciach prezentuje się na dużo większy

Wandziu, piszesz że Twój ogród ma 700m, na tym stoi dom, podjazdy i inne. No powiem Tobie, że na zdjęciach prezentuje się na dużo większy
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Annes, Sabinka, Pela11 - ja z cięciem róż to już mam głowę wielką od tych wszystkich instrukcji. A jedne przeczą drugim. Nawet kilka książek sobie sprawiłam i wszędzie co innego radzą. Obejrzałam też filmiki na YouTube i wcale nie jestem mądrzejsza. W każdym razie cienkie pędy trzeba wycinać, bo akurat wszyscy tak radzą. A co do wysokości... musimy wypróbować same.
No i wiadomo jeszcze, że pierwsze cięcie wykonujemy wraz z kwitnieniem forsycji. Na szczęście wszyscy się co do tego zgadzają.
Dorotka, obeszłam dzisiaj swój ogródek i na szczęście nie widzę żadnych czarnych pędów. Masz jednak rację, że rośliny miały zbyt ciepło i krążyły w mich życiodajne soki, gdy nagle znienacka je zmroziło. Może nie był to jakiś wielki mróz, lecz wpłynął bardzo niekorzystnie na niezahartowane róże. Ale i tak wszystko jak zawsze okaże się wiosną. Na razie nie ma się czym zamartwiać zawczasu.
Anna11, z tego co wiem, Basudin wycofano już z handlu. Potwierdziła to ekspedientka w ogrodniczym. Ten drugi środek muszę sprawdzić. Na razie kupiłam tablice lepowe, więc je wypróbuję po raz pierwszy. Ale raczej jestem sceptycznie nastawiona co do skuteczności.
Sweetdaysy, pamiętam, że ty masz mniej więcej też taki obszar jak ja. Chyba że się mylę. A na zdjęciach to wiadomo... pokazujemy tak, jak chcemy żeby było. Reszta pozostaje milczeniem.



Dorotka, obeszłam dzisiaj swój ogródek i na szczęście nie widzę żadnych czarnych pędów. Masz jednak rację, że rośliny miały zbyt ciepło i krążyły w mich życiodajne soki, gdy nagle znienacka je zmroziło. Może nie był to jakiś wielki mróz, lecz wpłynął bardzo niekorzystnie na niezahartowane róże. Ale i tak wszystko jak zawsze okaże się wiosną. Na razie nie ma się czym zamartwiać zawczasu.
Anna11, z tego co wiem, Basudin wycofano już z handlu. Potwierdziła to ekspedientka w ogrodniczym. Ten drugi środek muszę sprawdzić. Na razie kupiłam tablice lepowe, więc je wypróbuję po raz pierwszy. Ale raczej jestem sceptycznie nastawiona co do skuteczności.
Sweetdaysy, pamiętam, że ty masz mniej więcej też taki obszar jak ja. Chyba że się mylę. A na zdjęciach to wiadomo... pokazujemy tak, jak chcemy żeby było. Reszta pozostaje milczeniem.



- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu za każdym razem oczu nie mogę oderwać od poidełka, jest śliczne, proste.
Podobnie z szałwią, obie stoją sztywne, jakoś nie mogę trafić na wyższą nie pokładającą się. Ja w ubiegłym roku nie miałam pojęcia o cięciu róż, ciachnęłam Chopiny na 25 cm. Dopiero jak poczytałam, to się przeraziłam.
Róża nie wiedziała, że nie wolno jej tak krótko ciąć, pięknie się rozkrzewiła i pokazała burzę kwiatów. 
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Mój H jest dręczony o ścieżki, bo tak spodobała mi się Twoja zmiana. Poidełkiem też zachwycałam się już w zeszłym roku i dzięki temu moje ptaszki dostały nowe źródła wody
Zgodnie z Twoimi zaleceniami zakupiłam większe.
Martwię się, że nie okryłam żadnej roślinki, najpierw było za ciepło, a później szpital... Szkoda będzie róż i innych, ale zobaczymy co przeżyje.
Martwię się, że nie okryłam żadnej roślinki, najpierw było za ciepło, a później szpital... Szkoda będzie róż i innych, ale zobaczymy co przeżyje.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Ja też byłam dzisiaj na działce i moje róże mają czarne łodygi ,najbardziej szkoda mi Braci Grimm jest cały czarny
,ale ma kopczyk więc mam małą nadzieję.Na wierzchu są już tulipany ,narcyzy i inne cebulki.
Pozdrawiam Teresa
Pozdrawiam Teresa
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Czytam Was dziewczyny i muszę z przykrością potwierdzić wersję o czarnych pędach różanych.
Podczas wczorajszego obchodu też zauważyłam czarne gałązki, a niektóre jakby uschnięte.
Co się dzieje pod kopczykami.. nie mam pojęcia..
Podczas wczorajszego obchodu też zauważyłam czarne gałązki, a niektóre jakby uschnięte.
Co się dzieje pod kopczykami.. nie mam pojęcia..
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Dziewczyny ...nie straszcie tymi czarnymi pędami,bo i ja zaczynam się martwić , a nie pojadę na ogród wcześniej jak za dwa tygodnie.Powinien być wprowadzony zakaz wychodzenia na ogrody
.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Ja mam czarne ędy, ale tylko na nowych różach i to tych,co okryłam włókniną.
Stare wyglądają świetnie.
Cały czas zachwycam się ścieżkami
Uwielbiam rośliny wylewające się na kostkę. Musze koniecznie to samo zrobić u siebie, jako obrzeże.
Teraz mam gołą ziemię, żeby łatwiej było kosić. Przy kostce będę mogła posadzić więcej roślin
Stare wyglądają świetnie.
Cały czas zachwycam się ścieżkami
Uwielbiam rośliny wylewające się na kostkę. Musze koniecznie to samo zrobić u siebie, jako obrzeże.
Teraz mam gołą ziemię, żeby łatwiej było kosić. Przy kostce będę mogła posadzić więcej roślin
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Witaj. Zgadzam się z Gosią i te Twoje ścieżki wyglądają rewelacyjnie. Wszystko to jest bardzo spójne i wygląda bardzo ciekawie. Gratuluję Ci serdecznie
.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Oj, jak miło spędziłam dziś popołudnie, Twój ogród w którym pospacerowałam dał mi tyle przyjemności
. Tym bardziej, że zakupiłam kilka dni temu różyczki, które prezentujesz i nawet jeżeli czytam, że nie zawsze Tea Clipper, The Pilgrimm czy inne są idealne, to nie żałuję zakupu. Poczekam, bo nigdzie się nie spieszę, a za dwa-trzy lata będę mieć takie okazy , jakie u Ciebie widzę. I to jest fantastyczne.
Uśmiechnęłam się, gdy czytałam, że zaczęłaś przygodę różaną z 30 krzaczkami i doszłaś do 170. Ja przy 24 ( takie były początki) święcie wierzyłam, że więcej nie dam rady zmieścić. I proszę - dziś jest ich ok. 140 , a może i troszkę więcej i ciągle się mieszczą
To dopiero cuda.
Za tulipany wielkie brawa!
Uśmiechnęłam się, gdy czytałam, że zaczęłaś przygodę różaną z 30 krzaczkami i doszłaś do 170. Ja przy 24 ( takie były początki) święcie wierzyłam, że więcej nie dam rady zmieścić. I proszę - dziś jest ich ok. 140 , a może i troszkę więcej i ciągle się mieszczą
Za tulipany wielkie brawa!
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Cyma, ale ja nie rozumiem, co z Twoim Chopinem? Toć on jest wielkokwiatowy, więc tnie się nisko. Nie mam racji? No może coś mi się pomyliło. W każdym razie cięcie, jak się okazuje, zawsze wychodzi różom na dobre.
Renzal, nie masz się Renatko czego obawiać. Żadna roślinka Ci nie wymarznie. Najwyżej tylko troszkę tego, co jest na wierzchu, bo na pewno wszystko, co znajduje się pod ziemią, pozostanie w dobrej kondycji.
Tencia, a może Bracia Grimm mają tak ciemne pędy z racji swojego koloru kwiatów? Jeszcze nic nie wiadomo. Niedługo się okaże, jak nam różyczki przetrwały zimę.
AguJa, tylko przypadkiem nie zechciej sprawdzać, co tam jest pod kopczykiem. Ja kiedyś nie mogłam wytrzymać z ciekawości, a potem żałowałam.
Pela, mi się wydaje, że tam u Ciebie w puszczy to jednak jest zacisznie i nic się różom nie stanie. Gorzej mają ci, którzy sadzą róże na tzw. patelni.
Margo, u mnie wszystkie pędy są żywe i zielone, choć nie okrywałam żadnej. Nowe też w porządku. Nie zdążyłam jeszcze oskubać ze starych liści, więc szybko to muszę nadrobić, żeby czarna zaraza się nie rozlazła.
ewelkacha, dzięki kochana
Ścieżki to wielka wygoda. Szybko można zrobić porządek. Nie żałuję swojej decyzji.
ewka36jj, cieszę się, że udało mi się Ciebie ściągnąć do mojego wątku
Piszesz o moich różanych okazach, a to właśnie Ty masz dorodne krzewy, godne pozazdroszczenia. Ja na każdą róże muszę czekać trzy sezony, żeby w końcu ładnie wyglądała. No i żeby w między czasie nie zmarzła. Sama wiesz, jak to jest z tymi różami. Człowiek się zapiera, że już nigdy więcej... a potem kupuje się następne.
Aż któregoś dni liczysz te swoje krzewy i nie możesz wręcz uwierzyć, że tyle się ich zebrało.








Ballerina i bodziszek





Renzal, nie masz się Renatko czego obawiać. Żadna roślinka Ci nie wymarznie. Najwyżej tylko troszkę tego, co jest na wierzchu, bo na pewno wszystko, co znajduje się pod ziemią, pozostanie w dobrej kondycji.
Tencia, a może Bracia Grimm mają tak ciemne pędy z racji swojego koloru kwiatów? Jeszcze nic nie wiadomo. Niedługo się okaże, jak nam różyczki przetrwały zimę.
AguJa, tylko przypadkiem nie zechciej sprawdzać, co tam jest pod kopczykiem. Ja kiedyś nie mogłam wytrzymać z ciekawości, a potem żałowałam.
Pela, mi się wydaje, że tam u Ciebie w puszczy to jednak jest zacisznie i nic się różom nie stanie. Gorzej mają ci, którzy sadzą róże na tzw. patelni.
Margo, u mnie wszystkie pędy są żywe i zielone, choć nie okrywałam żadnej. Nowe też w porządku. Nie zdążyłam jeszcze oskubać ze starych liści, więc szybko to muszę nadrobić, żeby czarna zaraza się nie rozlazła.
ewelkacha, dzięki kochana
ewka36jj, cieszę się, że udało mi się Ciebie ściągnąć do mojego wątku








Ballerina i bodziszek





Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu, patrzę na zdjęcia i Bonica jest piękna! Taka delikatna różowa, tortowa.. prawie do schrupania, a w tym świetle
Bardzo się nakręciłam na nią i już jest w moim wiosennym zamówieniu.
Ale nie mam jeszcze dokładnie pomysłu gdzie ją posadzę.
Może jakieś sugestie? Co lubi a czego unikać?
Bardzo się nakręciłam na nią i już jest w moim wiosennym zamówieniu.
Ale nie mam jeszcze dokładnie pomysłu gdzie ją posadzę.
Może jakieś sugestie? Co lubi a czego unikać?
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Witaj Wando. Tak góra raz na miesiąc udaje mi się zajrzeć do ulubionych wątków
U ciebie znów nadrobiłam zaległości i zauważam, że przeważają w rozmowach rozważania różane. Stałaś się ekspertką
U ciebie cień, więc może masz jakiś typ na białą pnącą do cienia. Muszę chyba wywalić New Dawny bo nic nie kwitną w półcieniu. A biorąc poprawkę na to, że za towarzystwo mają Veilchenblau, rambler kwitnący tylko raz - to totalnie trafiłam kulą w płot z tym połączeniem.
Zauważyłam, że podobnie jak Majka, robisz kontrowersyjne połączenia
Czyżbyś miała już dość bladawców? I w czerwone grasz?
Zrobiłam pierwszy obchód ogrodu i z niepokojem zauważyłam sporo czarnych pędów różanych. Co z tego że było dość ciepło, jak brak śniegu i tak nas pewnie mocno dotknie.
pozdrawiam
U ciebie znów nadrobiłam zaległości i zauważam, że przeważają w rozmowach rozważania różane. Stałaś się ekspertką
U ciebie cień, więc może masz jakiś typ na białą pnącą do cienia. Muszę chyba wywalić New Dawny bo nic nie kwitną w półcieniu. A biorąc poprawkę na to, że za towarzystwo mają Veilchenblau, rambler kwitnący tylko raz - to totalnie trafiłam kulą w płot z tym połączeniem.
Zauważyłam, że podobnie jak Majka, robisz kontrowersyjne połączenia
Zrobiłam pierwszy obchód ogrodu i z niepokojem zauważyłam sporo czarnych pędów różanych. Co z tego że było dość ciepło, jak brak śniegu i tak nas pewnie mocno dotknie.
pozdrawiam
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wanda, ta twoja Bonica to mistrzostwo świata jest
. Coraz bardziej zastanawiam się czy mojej nie pozwolić rosnąć ile ma sił w pędach zamiast pilnować cięcia..
Jeśli chodzi o kondycję róż to u mnie też przymroziło. Część róż nie zdążyłam pookrywać i wśród nich trafiają się takie o czarnych pędach. Niby tak do końca nie wiadomo czy one (te pędy) nie są tylko delikatnie przymrożone i nie puszczą mimo wszystko pączków, ale nie wygląda to zachęcająco
U mnie temperatury robiły z roślinami co chciały. W jeden dzień +3 w kolejny -17.. Nawet nie było czasu żeby się odpowiednio przygotować na takie mrozy. Póki co nie roztrząsam kopczyków i nie zaglądam jak to wygląda w środku, ale taka Kronenbourg to jest czarna aż do kopczyka.
Wndziu.. oj będę się stale uśmiechać o tego bodziszka

Jeśli chodzi o kondycję róż to u mnie też przymroziło. Część róż nie zdążyłam pookrywać i wśród nich trafiają się takie o czarnych pędach. Niby tak do końca nie wiadomo czy one (te pędy) nie są tylko delikatnie przymrożone i nie puszczą mimo wszystko pączków, ale nie wygląda to zachęcająco
Wndziu.. oj będę się stale uśmiechać o tego bodziszka


