Przydomowy ogródek Eweliny .
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Też bym tam posadziła tuje. One szybko rosną i nie są wymagające. Osłonisz się w krótkim czasie i widok będzie przyjemny dla oka
Blachą się nie przejmuj. Ja mam wkopaną i nic się nie dzieje złego. Rośliny rosną i nie narzekają.
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ja też poszłabym w Szmaragdy. Posadź, potem po roku je podkarmiaj, podlewaj i wtedy na pewno szybciej Ci urosną. Wiele osób jest zdania, że tuj nie trzeba podlewać i karmić. Ja je podlewam i karmię i rosną mi jak na drożdżach. Potrzebowałam dużo sztuk i kupiłam maluchy. Z każdym rokiem jestem w szoku jak szybko się zagęszczają i przyrastają.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Witajcie
.
Bardzo dziękuję Wam Wszystkim za swoje pomysły
. Tuje rzeczywiście dość szybko rosną w porównaniu z innymi iglakami, tak więc przystanę na tuje ale jeszcze z pewnością coś tam zmieszczę
.
Madziu z tym czekaniem to niestety wiem, że nic nie ma na już . Zdaję sobie sprawę , że będę musiała poczekać przynajmniej kilka lat zanim ta ściana zostanie częściowo zasłonięta .
Agnieszko z chęcią wcisnę tam gdzieś Miskanty tak jak piszesz bo bardzo mi się podobają a i zimą wyglądają dekoracyjnie . Tylko muszę poczytać o bardzo wysokich odmianach bo takie by mi pasowały.
Kasiu tam przed tymi dwiema tujami co je widać mam róże - Bonicę i Ballerinę. Oczywiście ich nie widać bo były sadzone jesienią. Rosną też byliny kilka lilii ale muszę coś jeszcze dosadzić
. Hortensja na pieńku też jest w innym miejscu bo zdjęcie było robione jeszcze przed niektórymi przenosinami. Nie wiem czy Ketmii by pasowało bo częściowo to miejsce jest ocienione dlatego szukałam odmian róż do półcienia. Ach pewnie i tak sto razy będę zmieniać wszystko
.
Dorotko a w jakiej odległości od tuj wsadzić tą blachę ?? Mam też problem z jedną byliną sąsiadki- rośnie zaraz przy siatce i przychodzi do mnie non stop. Szukałam i prawdopodobnie to Słonecznik bulwiasty albo Słoneczniczek szorstki . Przy nim też chcę wkopać blachę bo jest strasznie ekspansywny
.
Madziu co do Szmaragdów to doszłam do wniosku, że sporo też zależy od sadzonki. Ja kupiłam w jednym miejscu takie piękne, bardzo gęste i rosną bardzo ładnie . Natomiast czasem widzę u ludzi takie wysokie ale pojedyncze gałązki i nie wiem kiedy to zdąży się zagęścić. Właściwie prawie każda roślina potrzebuje odpowiedniego nawadniania i nawożenia no i oczywiście czasu
. Wszystko powoli, ja jestem w sumie młoda tak więc mam na to wszystko całe życie
.
Dzisiejsza pogoda zdecydowanie lepsza od wczorajszej. Chwilami wychodzi słońce i widzę błękit nieba
. Nie wieje też a wczoraj było okropnie. Byłam na małym obchodzie
no i muszę przyznać, że większość roślin ładnie sobie śpi tylko niektóre byliny coś zaczynają pokazywać - astry, pysznogłówki , kocimiętka. Z niecierpliwością czekam na moment pracy w ogródku . Mam ochotę przycinać , sadzić, przesadzać itd . Rzecz jasna mam też kilka planów na ten sezon ale jak zwykle wszystko zweryfikuje życie. Wszystko zależy od wielu czynników bo u nas ciężko dokładniej planować
. Zawsze coś wyskoczy nieoczekiwanego . Nie mniej mam nadzieje, że za rok o tej porze będę miała sporo zdjęć i będę mogła oceniać zmiany jakie zaszły u mnie w tym roku . Mam nadzieje, że większość z nich będzie na plus
.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę
.
Bardzo dziękuję Wam Wszystkim za swoje pomysły
Madziu z tym czekaniem to niestety wiem, że nic nie ma na już . Zdaję sobie sprawę , że będę musiała poczekać przynajmniej kilka lat zanim ta ściana zostanie częściowo zasłonięta .
Agnieszko z chęcią wcisnę tam gdzieś Miskanty tak jak piszesz bo bardzo mi się podobają a i zimą wyglądają dekoracyjnie . Tylko muszę poczytać o bardzo wysokich odmianach bo takie by mi pasowały.
Kasiu tam przed tymi dwiema tujami co je widać mam róże - Bonicę i Ballerinę. Oczywiście ich nie widać bo były sadzone jesienią. Rosną też byliny kilka lilii ale muszę coś jeszcze dosadzić
Dorotko a w jakiej odległości od tuj wsadzić tą blachę ?? Mam też problem z jedną byliną sąsiadki- rośnie zaraz przy siatce i przychodzi do mnie non stop. Szukałam i prawdopodobnie to Słonecznik bulwiasty albo Słoneczniczek szorstki . Przy nim też chcę wkopać blachę bo jest strasznie ekspansywny
Madziu co do Szmaragdów to doszłam do wniosku, że sporo też zależy od sadzonki. Ja kupiłam w jednym miejscu takie piękne, bardzo gęste i rosną bardzo ładnie . Natomiast czasem widzę u ludzi takie wysokie ale pojedyncze gałązki i nie wiem kiedy to zdąży się zagęścić. Właściwie prawie każda roślina potrzebuje odpowiedniego nawadniania i nawożenia no i oczywiście czasu
Dzisiejsza pogoda zdecydowanie lepsza od wczorajszej. Chwilami wychodzi słońce i widzę błękit nieba
Pozdrawiam i miłego dnia życzę
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelina, pstrykaj zdjęcia pstrykaj, zobaczysz jak fajnie ogląda się takie ze 2-3 lata wstecz. Aż człowiek nie wierzy że ogród tak szybko rośnie i się zmienia
Będę z Tobą podglądać zmiany przy płocie, ciekawa jestem na czym w końcu stanie
Będę z Tobą podglądać zmiany przy płocie, ciekawa jestem na czym w końcu stanie
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Szmaragdy aby zagęścić wystarczy czubek leciutko przyciąć, choć ja bym na razie tego nie robiła.
Im będą większe tym bardziej same będą się zagęszczać.
. Podejrzyj jeszcze u mnie tą trzmielinę, właśnie pokazałam. Kupić nie kupić pooglądać można. 
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Zuza ja powoli wdrażam się w robienie zdjęć. Nigdy jakoś specjalnie nie przywiązywałam do tego wagi no ale teraz to co innego
. A co będzie przy płocie tego i ja do końca nie wiem
. Zobaczymy .
Zenia nie mam co narzekać na zagęszczanie się moich tujek . Akurat one same sobie z tym radzę . Trzmielinę mam ale w innych miejscach i malutka ale kto wie
.
Dzisiaj mój kot jak nigdy dał sobie zrobić kilka fotek, które nie były rozmazane. Tak więc przedstawiam Wam naszego milusińskiego :



Znalazł się u nas w sumie tak przypadkiem. Wyobraźcie sobie, że będąc na grillu u znajomych , którzy mieli wtedy malutkiego kotka stwierdziłam pod nosem, że w sumie moglibyśmy mieć kota. Nie myślałam o tym tak na już no ale ... Kilka dni później mój mąż wracając ze spaceru z córką przyprowadził mi ... małego kota
. Nawet nie wiecie jaką miałam wtedy minę. Pomyślałam sobie- "a teraz trzeba będzie chodzić i sprzątać". Nic podobnego ! Wiedział od razu do czego służy kuweta i nie miał żadnych problemów . Jakiś czas później doczytałam , że jednak lepiej mieć dwa koty , zajmą się sobą, zabawią itd. Otworzyłam pewną stronę z ogłoszeniami i bach... padło na Rudzielca, który mieszkał kilka domów dalej. Tak więc następnego dnia mieliśmy już dwa koty. Bardzo się polubiły i w zasadzie spędzały ze sobą każdą chwilę mimo różnicy wieku. Niestety w grudniu Rudzielec zatruł się czymś no i nie udało się go odratować
. Tak więc nasz milusiński został znowu sam. Jest młodym kocurkiem, skończy rok myślę około kwietnia , maja. W zasadzie nie ma jakiegoś konkretnego imienia. Dziewczynki mówią po prostu "Kiciuś" ale ja czasem mówię do niego Hrabia
. Jest wybredny i taki wygodny . Może dlatego, że jest kocurkiem a nie kociczką . Bardzo lubi pieszczoty i jest przesłodki. Z chęcią wyleguje się w dziwnych miejscach, np ostatnio przypodobał mu się wózek na lalki moich córek
.
Zenia nie mam co narzekać na zagęszczanie się moich tujek . Akurat one same sobie z tym radzę . Trzmielinę mam ale w innych miejscach i malutka ale kto wie
Dzisiaj mój kot jak nigdy dał sobie zrobić kilka fotek, które nie były rozmazane. Tak więc przedstawiam Wam naszego milusińskiego :



Znalazł się u nas w sumie tak przypadkiem. Wyobraźcie sobie, że będąc na grillu u znajomych , którzy mieli wtedy malutkiego kotka stwierdziłam pod nosem, że w sumie moglibyśmy mieć kota. Nie myślałam o tym tak na już no ale ... Kilka dni później mój mąż wracając ze spaceru z córką przyprowadził mi ... małego kota
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelinko Kiciuś słodki bardzo. Jak smacznie śpi... a łapa na zbliżeniu jak u tygrysa.
Musisz na drugi raz uważać jak coś mówisz, teraz skończyło się na kocie , ale następnym razem może nie być tak wesoło...
Ja zanim przywlokłam psa też o mały włos nie zdecydowałam się na kota. Justyna moja tak bardzo chciała mieć jakiegoś przyjaciela, że było jej wszystko jedno co to będzie. Ale ja jestem jednak bardziej psiara niż kociara, więc mamy naszą kochaną łobuziarę Daisy....
Musisz na drugi raz uważać jak coś mówisz, teraz skończyło się na kocie , ale następnym razem może nie być tak wesoło...
Ja zanim przywlokłam psa też o mały włos nie zdecydowałam się na kota. Justyna moja tak bardzo chciała mieć jakiegoś przyjaciela, że było jej wszystko jedno co to będzie. Ale ja jestem jednak bardziej psiara niż kociara, więc mamy naszą kochaną łobuziarę Daisy....
- andzia458
- 500p

- Posty: 702
- Od: 19 sty 2014, o 18:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Łuków
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
[bEwelinko][/b], to tak jakbym czytała swoją historię
My też mamy kota rudzielca- Cheestera. W czerwcu 2014 roku mój starszy syn wziął go od znajomych- kotek wtedy nie umiał nawet sam jeść, z mężem myśleliśmy, że biedak się nie odchowa. W ubiegłym roku jako młody kocur miał kilka potyczek z innymi kocurami- pogryzione łapy do żywego mięsa- były zastrzyki i leki przeciwbólowe ale wygrzebał się z tego. Od samego początku też nie zdarzyło się, żeby gdzieś nam nabrudził. W styczniu ubiegłego roku przez przypadek zamknęliśmy go w domu na dwie doby
, pojechaliśmy na Śląsk i kocur nie narozrabiał w żadnym tego słowa znaczeniu
A jeśli chodzi o zdjęcia, to też niestety pozować nie chce
Dzisiaj korzystając z naszej nie uwagi na obiadek zjadł sobie rozmrożonego filecika z miruny- oj mężuś pokrzyczał sobie
My też mamy kota rudzielca- Cheestera. W czerwcu 2014 roku mój starszy syn wziął go od znajomych- kotek wtedy nie umiał nawet sam jeść, z mężem myśleliśmy, że biedak się nie odchowa. W ubiegłym roku jako młody kocur miał kilka potyczek z innymi kocurami- pogryzione łapy do żywego mięsa- były zastrzyki i leki przeciwbólowe ale wygrzebał się z tego. Od samego początku też nie zdarzyło się, żeby gdzieś nam nabrudził. W styczniu ubiegłego roku przez przypadek zamknęliśmy go w domu na dwie doby
A jeśli chodzi o zdjęcia, to też niestety pozować nie chce
Dzisiaj korzystając z naszej nie uwagi na obiadek zjadł sobie rozmrożonego filecika z miruny- oj mężuś pokrzyczał sobie
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=91408" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Słodki ten Kiciuś, aż chce się go pomiziać. Super zdjęcie. 
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7943
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelinko - ale masz fajnego tygryska, prawdziwy Hrabia
Fotki świetne, zwłaszcza pierwsze zdjęcie - śpiące koty po prostu uwielbiam
Fotki świetne, zwłaszcza pierwsze zdjęcie - śpiące koty po prostu uwielbiam
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Witajcie.
Dzisiejszy dzień minął dość szybko. Jak to w sobotę ogólne porządki, troszkę remontowych drobiazgów i tak zleciało. Pogoda była brzydka bo mimo słońca wiał okropny wiatr. W zasadzie dalej mocno wieje. Moje dziewczynki lekko przeziębione tak więc nie chciałam Ich zabierać na żaden spacer. Teraz chwila oddechu
.
Olu faktycznie jak u tygrysa
. Zdecydowanie muszę uważać na to co mówię bo kot to jeszcze nie jest wielki obowiązek , mogło być gorzej. Swoją drogą szkoda, że Małżonek nie jest taki wyrywny, kiedy mówię ,że " przydałoby się zrobić to i to "
. A ja w zasadzie mogłabym mieć i psa ale za kilka lat. Dzieci niech trochę podrosną i ogród trochę wyrośnie
.
Andzia - filecik
. No to miał ucztę kocurek
. Czasem rzeczywiście trzeba pilnować swojego obiadu . Mój jeszcze nie bierze udziału w bijatykach i jak widzi jakiegoś to jest bardzo ostrożny i raczej siedzi w ukryciu . Może jest jeszcze młody i tchórzliwy
.
Kropka dziękuję.
Marysiu- prawdziwy Hrabia
. A na spaniu łatwiej było zrobić fotki
.
Dzisiejszy dzień minął dość szybko. Jak to w sobotę ogólne porządki, troszkę remontowych drobiazgów i tak zleciało. Pogoda była brzydka bo mimo słońca wiał okropny wiatr. W zasadzie dalej mocno wieje. Moje dziewczynki lekko przeziębione tak więc nie chciałam Ich zabierać na żaden spacer. Teraz chwila oddechu
Olu faktycznie jak u tygrysa
Andzia - filecik
Kropka dziękuję.
Marysiu- prawdziwy Hrabia
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Z moją psinką w ogrodzie nie ma problemu. Nauczona od początku wychodzić na siku, nie załatwi się na placu... No może jak już długo nie idzie a nikogo nie ma w pobliżu , to jej się zdarzy. Tak to przychodzi i alarmuje że trzeba wyjść. I choćbyś nie chciała to będzie tak szczekać , że trzeba iść. A o kupce to już w ogóle nie mówię....Nie ma takiej opcji żeby zrobiła....
Wie też którędy może chodzić i gdzie nie deptać. A nawet jak jej się zdarzy gdzieś przelecieć w ferworze walki, to roślinki tego nie poczują bo waży zaledwie 4 kg. W całości.... a jedna łapa to dużo nie waży przecież....
Wie też którędy może chodzić i gdzie nie deptać. A nawet jak jej się zdarzy gdzieś przelecieć w ferworze walki, to roślinki tego nie poczują bo waży zaledwie 4 kg. W całości.... a jedna łapa to dużo nie waży przecież....
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Olu no to faktycznie masz dobrze wychowaną i mądrą psinkę
. A jej gabaryty nie zaszkodzą roślinom. Mojemu to marzy się jednak taki większy pies ,czego ja bardzo się boję
. No ale nic, póki co mamy kota i to musi nam wystarczyć. Pozdrawiam
.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
To ja będę jedyną chyba w tym gronie, która będzie przestrzegała przed tujami. Jak wiesz mam ich cały rząd, a nawet dwa. Korzenie mają makabryczne. Oplatają korzenie innych roślin. Gdybym wiedziała kiedyś jak sadziłam ten żywopłot, to bym od razu zrobiła barierę. Teraz już jest bardzo trudno to zrobić. Co roku obcinam szpadlem ile się da, ale to mało. Także jeśli koniecznie chcesz tuje, to od razu kup matę separującą. Wystarczy na pół metra wkopać.
Ale trzeba przyznać, że to na pewno zasłoni Ci brzydkie towarzystwo.
Kociaka masz słodkiego
Bardzo fajne zdjęcia
Ale trzeba przyznać, że to na pewno zasłoni Ci brzydkie towarzystwo.
Kociaka masz słodkiego
Bardzo fajne zdjęcia
-
Filemon24
- 1000p

- Posty: 1457
- Od: 1 sie 2014, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Kotek śliczny ale imię by się przydało
Kocurka radze wykastrować szkoda żeby zginął w bojkach my tak straciliśmy dwa koty.
Jednak człowiek uczy się na błędach i Filemon jest wykastrowany
Jednak człowiek uczy się na błędach i Filemon jest wykastrowany

