arzim pisze:Również ekspertem nie jestem, ale zaglądam na te forum od ładnych paru tygodni i 1 to nie jest Mammillaria, a na pewno nie candida. Nr 1 to jest najprawdopodobniej jakiś Notocactus, może Notocactus rudibueneckeri?
Marta, większość Mammillarii poza zwykłymi kolcami ma charakterystyczne krótkie, szczotkowate ciernie i takie wypustki z których one wychodzą podobne do "sutków" z łac. mammillia. (wyczytałem to dosłownie dzisiaj, gdy kupiłem swoją pierwszą mammillarię

)
Nr 2 to natomiast jakaś Mammillaria, ale ekspertem nie jestem, więc dokładnej identyfikacji się nie podejmę.
Ach, rzeczywiście. chyba jeszcze muszę sporo podążyć w temacie, bo te różnice są jak dla mnie zbyt subtelne.
Hmm.. na załączonych zdjęciach wydaje mi się, ze właśnie te sutkowate wypustki są jak najbardziej obecne. No i kolce też też są skupione i nawet powiedziała bym, ze szczotkowe. No i z niewyczulonego oka takie mylne wnioski

.

vs
to po lewej to ponoć właśnie Notocactus (też swoją drogą podobny [?]) Parodia haselbergii a po prawej coś podpisanego właśnie jako mammillaria candida
i tutaj już pytam się o te zasadnicze różnice... bo oba egzemplarze maja niemal identyczną 'kulistą' formę, te "sutki" i "szczotkowate" ciernie (jak dla mnie) a różnice między nimi, cóż... jak dla mnie mogły by wynikać z wieku i wielkości roślinek. Zaznaczam, że ja przy niczym się nie upieram - ot, chciała bym nauczyć się je rozróżniać inaczej niż po kwiatkach
(przepraszam, jeśli przeszkadzam w identyfikacji, ale temat zaczął mnie nurtować)