 Swój człowiek jesteś
  Swój człowiek jesteś  
 Pozdrawiam


 Swój człowiek jesteś
  Swój człowiek jesteś  
 

 Ja sądzę ,że /jeśli nie kłopot / to zrobić kilka rodzajów zapachowych dostępnych  w otaczającej przyrodzie / wiosną,latem i jesienią/ lub kupować gotowe zapachy, Ja lubiłabym sosnowo - pichtowy , gożdzikowo - cynamonowy ,  miętowy, Myślę,że każdy zapach ma trochę inne zalety . Przede wszystkim powinien rozgrzewać lub ochładzać - jaki jest wskazany przy masażu. I tym się kieruj przy wytwarzaniu. Zobaczysz którego  więcej kupują . Dzięki za podpowiedż dotyczącą pieczenia.
  Ja sądzę ,że /jeśli nie kłopot / to zrobić kilka rodzajów zapachowych dostępnych  w otaczającej przyrodzie / wiosną,latem i jesienią/ lub kupować gotowe zapachy, Ja lubiłabym sosnowo - pichtowy , gożdzikowo - cynamonowy ,  miętowy, Myślę,że każdy zapach ma trochę inne zalety . Przede wszystkim powinien rozgrzewać lub ochładzać - jaki jest wskazany przy masażu. I tym się kieruj przy wytwarzaniu. Zobaczysz którego  więcej kupują . Dzięki za podpowiedż dotyczącą pieczenia.
 . Ja jakaś wyjątkowa jestem, nie lubię masażu
. Ja jakaś wyjątkowa jestem, nie lubię masażu  .
.
 
  
   
 

 zamówił dwie maści po 250 gr. A najśmieszniejsze jest to, że wcale i kategorycznie nie chciał smarowidła eterycznego
  zamówił dwie maści po 250 gr. A najśmieszniejsze jest to, że wcale i kategorycznie nie chciał smarowidła eterycznego   powiedział że przemyślał sprawę i chcę dokładnie taką, jakiej używał u koleżanki bo większość jego pacjentów to są ludzie z problemami/bólami stawowymi/kostnymi. Powiedziałam jemu żeby przed użyciem dokładnie przepytał pacjentów czy nie mają czasem uczulenia na produkty pszczele, bo była by bida.
  powiedział że przemyślał sprawę i chcę dokładnie taką, jakiej używał u koleżanki bo większość jego pacjentów to są ludzie z problemami/bólami stawowymi/kostnymi. Powiedziałam jemu żeby przed użyciem dokładnie przepytał pacjentów czy nie mają czasem uczulenia na produkty pszczele, bo była by bida. 
   
  
  Rozumiecie oczywiście czym się zajmowałam ostatnie dwa dni, oczywiście szykowałam tony jedzenia dla M.
  Rozumiecie oczywiście czym się zajmowałam ostatnie dwa dni, oczywiście szykowałam tony jedzenia dla M.   Lodówa zapchana po brzegi, kilka chlebów w zamrażarce, psom i kotom ugotowałam na 2 dni, potem będą jeść batony psiacze i suchą karmę ? aż Pani nie wróci.
  Lodówa zapchana po brzegi, kilka chlebów w zamrażarce, psom i kotom ugotowałam na 2 dni, potem będą jeść batony psiacze i suchą karmę ? aż Pani nie wróci.  zapytam ją. Bo przecież od wychowania są rodzice a babci od rozpieszczania
  zapytam ją. Bo przecież od wychowania są rodzice a babci od rozpieszczania  

 , jedź rozpieszczać wnusie i odpoczywać aby mieć dużo sił po powrocie na ranczo
 , jedź rozpieszczać wnusie i odpoczywać aby mieć dużo sił po powrocie na ranczo 

 Zazdroszczę Ci kóz
 Zazdroszczę Ci kóz   Miałem kiedyś ale zostały zagryzione ... Też mieszkam na wsi - tylko to nie jest prawdziwa wieś nie ma pól uprawnych,jest mało zwierząt
 Miałem kiedyś ale zostały zagryzione ... Też mieszkam na wsi - tylko to nie jest prawdziwa wieś nie ma pól uprawnych,jest mało zwierząt   Będę tu zaglądał
 Będę tu zaglądał  
beatrix+ pisze:
Żeby tylko mężuś żarcia nie pomylił...
 Przypomniała mi się historia, opowiadana przez babcię, jak to Jeden wypił gar krochmalu, myśląc że to kisiel. I pretensje jeszcze miał, że mało słodki był
 Przypomniała mi się historia, opowiadana przez babcię, jak to Jeden wypił gar krochmalu, myśląc że to kisiel. I pretensje jeszcze miał, że mało słodki był 
 
  
 
 Ciekawie wszystko opisujesz.Historia z kózką wzruszająca.Podziwiam za styl życia
  Ciekawie wszystko opisujesz.Historia z kózką wzruszająca.Podziwiam za styl życia   i wytrwałość.
 i wytrwałość.
 
  Przez kogo? Znam takie wsi, ni to wieś ni to ulica w mieście, ale może kiedyś jeszcze znajdziesz ?swoją? wymarzoną wiochę
  Przez kogo? Znam takie wsi, ni to wieś ni to ulica w mieście, ale może kiedyś jeszcze znajdziesz ?swoją? wymarzoną wiochę   
  
  wiesz, a mój M. chyba nawet pretensji by nie miał, mam szczęście w nieszczęściu bo czasami mi się wydaje że M. w ogóle nie posiada zmysłów węchu i smaku, on jest jak daltonista z kolorami ? wszystko takie same
  wiesz, a mój M. chyba nawet pretensji by nie miał, mam szczęście w nieszczęściu bo czasami mi się wydaje że M. w ogóle nie posiada zmysłów węchu i smaku, on jest jak daltonista z kolorami ? wszystko takie same   
 
 
  ale już go pogoniłam do porządku, nakarmiłam, wyprasowałam, lśni jak nowa kopiejka i jak zawsze po moim powrocie chodzi za mną jak ogonek i tylko przeszkadza mi w kuchni
  ale już go pogoniłam do porządku, nakarmiłam, wyprasowałam, lśni jak nowa kopiejka i jak zawsze po moim powrocie chodzi za mną jak ogonek i tylko przeszkadza mi w kuchni   
 
To niezaprzeczalny znak że bez Ciebie by sobie nie poradziłromaszka pisze: M. co prawda trochę nie ogolony i jakiś lekko pomiętyale już go pogoniłam do porządku, nakarmiłam, wyprasowałam, lśni jak nowa kopiejka i jak zawsze po moim powrocie chodzi za mną jak ogonek i tylko przeszkadza mi w kuchni

 
   .
 .


 
  Był niewidomy,a tacy podobno są wyjątkowi.
 Był niewidomy,a tacy podobno są wyjątkowi. Ja wyjeżdżam,ale lodówka jest,jakby tu powiedzieć,no...jest w niej sporo miejsca
 Ja wyjeżdżam,ale lodówka jest,jakby tu powiedzieć,no...jest w niej sporo miejsca  Ale mój mąż ma ze 30 kg nadwagi
 Ale mój mąż ma ze 30 kg nadwagi   Usprawiedliwiona jestem?
 Usprawiedliwiona jestem? 