Witam w słoneczny niedzielny poranek
Kawa, którą zostawiłam, wystygła

, a mnie pochłonęła szarość codzienności

.
Jeszcze tydzień i wyczekane ferie (prawie wiosenne ).
Aniu- Wsianiu, perspektywa kolejnych piękności bardzo optymistyczna.
Jeszcze tylko uregulowanie płatności i znalezienie kwaterki dla królewien . A w tak małym ogródku, to trudne...
Już się cieszę na myśl o pierwszych kwiatach.
Krysiu, w ubiegłym sezonie ćwiczyłam abstynencję ogrodową (zakupy), więc w tym troszeczkę sobie pofolgowałam w myśl zasady, że trzeba być dobrym dla siebie

. Na spotkanie już się cieszę i mam nadzieję, że szybko ustalimy dogodny dla wszystkich termin.
Buzioki przepraszalne
Lisico, bardzo dziękuję. Szczególnie za to "dozwolone"

. Staram się cieszyć z każdego drobiazgu , a różane zakupy to wielki powód do radości.
Żeby nie było, róża ma kolce...w tym wypadku to wybór stosownego miejsca w pękającym w szwach "Rozczochrany".
Liczę, że zaszczycisz nas swoją obecnością

. Wszak Ty kaszubska

...
Igusiu, widzę, że mamy podobne sposoby na walkę z melancholią , chandrą i spadkiem formy

.
Z płaszczem to bym nie ryzykowała chyba, że nie należy do ulubionych

.
Różane wybory podziwiam, a wizji emerytury szczerze gratuluję i ...zazdroszczę. Zmęczona jestem....
Czasami jednorazowe spektakularne kwitnienie rekompensuje

. Tak mam z Kardynałem i PHM.
Gosiu, Oczęta chodziły za mną już dłuższy czas...Jakoś nie było nam po drodze...
Na ogół nie były dostępne tam, gdzie robiłam większe zakupy.
Teraz jakoś bez namysłu, spragniona koloru-zatwierdziłam zawartość koszyka. Inaczej znowu byłby to marzenia...
Teraz kłopot

, gdzie ja to posadzę

.
Beti, nie tylko za różami...Ale im jakoś się poszczęściło

.
Kiedy ten wyjazd do wód...?
Asiu, witam

. Naczekałaś się bidoku

.
Izuniu, rodzina już zaakceptowała mojego różanego fioła...mało tego znajomi też zauważyli

.
Nie wiem, czy rozumieją, ale nie krytykują

.
Już się nauczyłam, że nie wszystko musi u mnie zagościć...Podziwiam u innych.
Te ostatnie zakupy bardzo spontaniczne. Początkowo nawet żałowałam, że tak szybko kliknęłam "Kup".
Teraz jednak bardzo się cieszę i nie mogę doczekać przyjścia wiosny.
Czego i Tobie życzę

(radości i wiosny).
Jutro bielenie drzewek.
I może obcinanie wilków...
Wszystkim Księżniczkom, czekającym na wiosnę, zostawiam to, co lubią najbardziej...
Stado książąt i ...smok.
Miłego niedzielnego świętowania.