Myślisz o kolejnych odmianch Massada ...
Na końcu wydmy cz.2
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Na końcu wydmy cz.2
Myślisz o kolejnych odmianch Massada ...
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Justyna , gromadzę co nie co na szaleństwa.
Soniu, za chwil będziesz ekspertem.
Sabinko, u mnie czerwone róże rosną razem, podsadzone granatowym przetacznikiem i ostróżką.

Justyna fajnie radzi.
Moja Hot Chocolate nie osiąga takich rozmiarów. Ma co najwyżej metr.
Gosiu, to nie żart. Cały przód jest do zrobienia. Dwa duże klony idą do wycięcia. Może uda się poszerzyć rabatę.
Nie mam zdjęć całości, tylko mały fragment.

Beti, ja właśnie zamówiłam u Mariusza.
Majeczko, myślę o kolejnych różach Massada, zwłaszcza o tej, o której rozmawiałyśmy.
Kolejną dużą grupą róż w moim ogrodzie są róże firmy Rosen Tantau. Jak to w dużych firmach hodowcy są różni.
Artemis nabytek jesienny. Niecierpliwie czekam czy będzie tak pięknie kwitła jak u Annes.
Barkarole, hodowca Hans Jurgen Evers. Mieszaniec herbatni. Zakupiona w 2011 na targu jako róża czerwona. Przeżyła sławetną zimę, niestety przemarzła i startowała od ziemi.
W kolejnych latach z zimowaniem było w porządku. Krzaczek utworzyła słabo rozgałęziony, w tym roku były to tylko dwa pędy, co nie przeszkadza jej obsypywać się mnóstwem ciemno czerwonych kwiatów. Pędy są długie do 170 cm sztywne. Kwitnie przez cały sezon, bardzo długo utrzymując kwiaty. Zapachu nie wyczuwam.
Potrafi pod koniec lata złapać trochę czarnej plamistości na dolnych liściach.
Tegoroczne upały znosiła bardzo dobrze.







Biedermeier hodowca Hans Jurgen Evers. Mieszaniec herbatni. Zakupiona w 2012.
To róża miniaturowa dorastająca do 50 cm. Pąki początkowo są kuliste, zielonkawe z różowym brzegiem. W miarę powolnego rozkwitania kwiaty stają się białe i płaskie. Różowy brzeg jaśnieje. Zmienność koloru kwiatów jest spora zwłaszcza w drugim kwitnieniu, gdzie kwiaty potrafią być całkowicie białe lub różowe.
Ma bardzo małą odporność na czarną plamistość, czyli łapie ją co roku i pod koniec sezonu traci całkowicie liście. Czasami zdąży wypuścić nowe, ale niejednokrotnie młode listki ścinane były przez pierwsze przymrozki. Wynagradza ilością kwiatów, które są dość duże jak na tak mały krzaczek.






Soniu, za chwil będziesz ekspertem.
Sabinko, u mnie czerwone róże rosną razem, podsadzone granatowym przetacznikiem i ostróżką.

Justyna fajnie radzi.
Moja Hot Chocolate nie osiąga takich rozmiarów. Ma co najwyżej metr.
Gosiu, to nie żart. Cały przód jest do zrobienia. Dwa duże klony idą do wycięcia. Może uda się poszerzyć rabatę.
Nie mam zdjęć całości, tylko mały fragment.

Beti, ja właśnie zamówiłam u Mariusza.
Majeczko, myślę o kolejnych różach Massada, zwłaszcza o tej, o której rozmawiałyśmy.
Kolejną dużą grupą róż w moim ogrodzie są róże firmy Rosen Tantau. Jak to w dużych firmach hodowcy są różni.
Artemis nabytek jesienny. Niecierpliwie czekam czy będzie tak pięknie kwitła jak u Annes.
Barkarole, hodowca Hans Jurgen Evers. Mieszaniec herbatni. Zakupiona w 2011 na targu jako róża czerwona. Przeżyła sławetną zimę, niestety przemarzła i startowała od ziemi.
W kolejnych latach z zimowaniem było w porządku. Krzaczek utworzyła słabo rozgałęziony, w tym roku były to tylko dwa pędy, co nie przeszkadza jej obsypywać się mnóstwem ciemno czerwonych kwiatów. Pędy są długie do 170 cm sztywne. Kwitnie przez cały sezon, bardzo długo utrzymując kwiaty. Zapachu nie wyczuwam.
Potrafi pod koniec lata złapać trochę czarnej plamistości na dolnych liściach.
Tegoroczne upały znosiła bardzo dobrze.







Biedermeier hodowca Hans Jurgen Evers. Mieszaniec herbatni. Zakupiona w 2012.
To róża miniaturowa dorastająca do 50 cm. Pąki początkowo są kuliste, zielonkawe z różowym brzegiem. W miarę powolnego rozkwitania kwiaty stają się białe i płaskie. Różowy brzeg jaśnieje. Zmienność koloru kwiatów jest spora zwłaszcza w drugim kwitnieniu, gdzie kwiaty potrafią być całkowicie białe lub różowe.
Ma bardzo małą odporność na czarną plamistość, czyli łapie ją co roku i pod koniec sezonu traci całkowicie liście. Czasami zdąży wypuścić nowe, ale niejednokrotnie młode listki ścinane były przez pierwsze przymrozki. Wynagradza ilością kwiatów, które są dość duże jak na tak mały krzaczek.






- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aniu Twoja Barkarole ma inny pokrój moja mimo, że cięta na wiosnę prawie do spodu wypuszcza wybujałe pędy. Co robić żeby moja też taka była. Za to moja chyba jest ciemniejsza, może to sprawa gleby?
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Marysiu, ona w rzeczywistości jest ciemniejsza. To są tylko dwa pędy mocno rozgałęzione na górze. Tnę ją tak samo jak wszystkie wielkokwiatowe, czyli nisko. Niestety w tym roku nie wypuściła nowych pędów.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na końcu wydmy cz.2
Ja nawet muszę ją nisko ciąć, bo pędy są martwe ale ładnie odbija tylko te baty są nieraz na prawie 2 metry
Przez to trudno czasem podziwiać piękne kwiaty 
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Cappuccino hodowca Hans Jurgen Evers. Mieszaniec herbatni.
To róża wielkokwiatowa o ciemnożółtych kwiatach bez zapachu. Zakupiłam ją jesienią w 2013. To co zobaczyłam w następnym roku to dwa zniekształcone kwiaty. Dopiero w tym sezonie zachwyciła mnie przepięknymi kwiatami długo utrzymującymi się na krzaku. O chorobach nie mam żadnej wzmianki w zapiskach, więc zdrowa. Jesienią zmieniłam jej miejscówkę na bardziej odpowiadającą jej intensywnemu kolorowi. Ciekawe czy się obrazi...





Capri hodowca Christian Evers. Mieszaniec herbatni.
Zakupiona jesienią 2014.Kwiaty morelowo pomarańczowe. Przez cały sezon rosła w donicy. Czekałam na kwiaty, żeby zobaczyć kolor i dopasować jej dobrze miejscówkę. Doczekałam się trzech kwiatów, które rozminęły się w terminie kwitnienia z tymi obok których miała rosnąć. posadziłam jesienią na stałe miejsce nie będąc do końca przekonana czy dobrze.



To róża wielkokwiatowa o ciemnożółtych kwiatach bez zapachu. Zakupiłam ją jesienią w 2013. To co zobaczyłam w następnym roku to dwa zniekształcone kwiaty. Dopiero w tym sezonie zachwyciła mnie przepięknymi kwiatami długo utrzymującymi się na krzaku. O chorobach nie mam żadnej wzmianki w zapiskach, więc zdrowa. Jesienią zmieniłam jej miejscówkę na bardziej odpowiadającą jej intensywnemu kolorowi. Ciekawe czy się obrazi...





Capri hodowca Christian Evers. Mieszaniec herbatni.
Zakupiona jesienią 2014.Kwiaty morelowo pomarańczowe. Przez cały sezon rosła w donicy. Czekałam na kwiaty, żeby zobaczyć kolor i dopasować jej dobrze miejscówkę. Doczekałam się trzech kwiatów, które rozminęły się w terminie kwitnienia z tymi obok których miała rosnąć. posadziłam jesienią na stałe miejsce nie będąc do końca przekonana czy dobrze.



- Wolusia
- 1000p

- Posty: 2471
- Od: 12 sty 2013, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Na pierwszym różanym zdjęciu, przed wspomnianymi różami, rosną kwiaty. Jak się nazywają te postrzępione
Widziałam je w tym roku u kogoś za płotem. Spodobały mi się. Kwitły dość późno
Widziałam je w tym roku u kogoś za płotem. Spodobały mi się. Kwitły dość późno- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na końcu wydmy cz.2
Kaw smakowych nie lubię, ale róża warta grzechu 
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Na końcu wydmy cz.2
Cappucino jak najbardziej! Ja też w takich ostatnio gustuję. 
Jak na różę wielkokwiatową, to widzę, że pięknie kwitnie bukiecikami.
Jak na różę wielkokwiatową, to widzę, że pięknie kwitnie bukiecikami.
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aniu, Cappuccino nie tylko do wypicia, ale i do kupienia
Wiolu,witam Cię na wydmie, takiej mazowieckiej, nie to co nad morzem. Nie bardzo mogę znaleźć, o którą roślinę Ci chodzi. Podaj mi chociaż stronę.
Jedyny strzępiasty jaki mi się kojarzy to złocień hodowany z nasion.
Marysiu, cappuccino jest tylko z dodatkiem spienionego mleka. Kawę i różę lubię bardzo.
Wandziu, przez wiele dni oglądałam tę różę jako pierwszą z samego rana przez okno w jadalni. Byłam zachwycona kolorem, który robił się coraz jaśniejszy i długością kwitnienia. To róża godna polecenia.
Chippendale hodowca Hans Jurgen Evers . Rośnie u mnie od jesieni 2012.
To bardzo znana i lubiana róża nie sprawiająca kłopotów w uprawie, o bardzo dobrym zdrowiu. Kompaktowy krzaczek obsypuje się mnóstwem dużych kwiatów, początkowo pomarańczowych stopniowo przechodzących w różowy. Kwiaty długo utrzymują się na krzaku, nie szkodzi im słońce, ani deszcz. W tym sezonie ostatnie kwitnienie było w bardzo intensywnym kolorze pomarańczowym.








First Lady róża przez wiele lat udoskonalana przez hodowców z firmy Tantau, więc nie ma jednego ojca. Mieszaniec herbatni. Piękna róża, która podbiła serce nie jednego różomaniaka. Zakupiłam ją jesienią 2012. Od samego początku mam z nią trochę kłopotu. Łapie jako pierwsza grzyba i nie jest to typowa czarna plamistość, brązowieją jej brzegi liści. Dostaje wtedy oprysk i usuwam chore liście. Wypuszcza nowe i jest już spokój. Może z powodu choroby drugie kwitnienie jest zdecydowanie lepsze. Zdecydowanie woli słońce niż deszcz. W tym roku chyba po raz pierwszy otworzyła kwiaty, pkazując mocno różowe wnętrze.











Wiolu,witam Cię na wydmie, takiej mazowieckiej, nie to co nad morzem. Nie bardzo mogę znaleźć, o którą roślinę Ci chodzi. Podaj mi chociaż stronę.
Marysiu, cappuccino jest tylko z dodatkiem spienionego mleka. Kawę i różę lubię bardzo.
Wandziu, przez wiele dni oglądałam tę różę jako pierwszą z samego rana przez okno w jadalni. Byłam zachwycona kolorem, który robił się coraz jaśniejszy i długością kwitnienia. To róża godna polecenia.
Chippendale hodowca Hans Jurgen Evers . Rośnie u mnie od jesieni 2012.
To bardzo znana i lubiana róża nie sprawiająca kłopotów w uprawie, o bardzo dobrym zdrowiu. Kompaktowy krzaczek obsypuje się mnóstwem dużych kwiatów, początkowo pomarańczowych stopniowo przechodzących w różowy. Kwiaty długo utrzymują się na krzaku, nie szkodzi im słońce, ani deszcz. W tym sezonie ostatnie kwitnienie było w bardzo intensywnym kolorze pomarańczowym.








First Lady róża przez wiele lat udoskonalana przez hodowców z firmy Tantau, więc nie ma jednego ojca. Mieszaniec herbatni. Piękna róża, która podbiła serce nie jednego różomaniaka. Zakupiłam ją jesienią 2012. Od samego początku mam z nią trochę kłopotu. Łapie jako pierwsza grzyba i nie jest to typowa czarna plamistość, brązowieją jej brzegi liści. Dostaje wtedy oprysk i usuwam chore liście. Wypuszcza nowe i jest już spokój. Może z powodu choroby drugie kwitnienie jest zdecydowanie lepsze. Zdecydowanie woli słońce niż deszcz. W tym roku chyba po raz pierwszy otworzyła kwiaty, pkazując mocno różowe wnętrze.











- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aniu jak pięknie pokazałaś aksamit płatków u Barkarole. 
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Ania, First Lady której widać "środeczek"
Zasłużyłaś na nagrodę, a przynajmniej taniec zwycięstwa



Co do róż typu Cappuccino czy Capri - moim zdaniem to objawienie sezonu
W ubiegłym roku zachorowałam na takie ciepłe kolory (do tej pory jedynymi moimi żółtaskami był Arthur Bell, Peace i Casanova) i tak jesienią zamówiłam Grahama Thomasa i Jude de Obscure, a teraz Amber Queen i nadal mam ochotę na Charles Austin i English Garden.. Coś w sobie mają te kolory, takie ciepłe, słoneczne kojące..



Co do róż typu Cappuccino czy Capri - moim zdaniem to objawienie sezonu
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aniu, spedziłam u Ciebie dużo miłych chwil. Cudne masz różyczki. Ach 
- Wolusia
- 1000p

- Posty: 2471
- Od: 12 sty 2013, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Na końcu wydmy cz.2
http://www.fotosik.pl/zdjecie/908524c06775dc2e
Aniu. O te strzępiaste kwiatki przed różami mi chodziło
Aniu. O te strzępiaste kwiatki przed różami mi chodziło


