 
 Dobrze że nie mam skarpy w ogrodzie. Jedynym wyjściem byłoby podniesienie z jednej strony, wyrównanie gruntu i zrobienie półki, wtedy byłoby sporo korzystnego miejsca na kolejną różankę


 
 

Dokładnie tak też myślę już od jakiegoś czasu. Elwi może jednak napiszesz książkę o przygodach Ogrodzia? Kupiłabym od razu!dorotka350 pisze: Kolejny odcinek "Ballady o Ogrodziu" przeczytałam z zapartym tchem, a na koniec pękałam ze śmiechuMasz talent i lekkie pióro. Nie myślałaś o wydaniu książki? Byłabym wierną czytelniczką

Hah! No nie może być! Mam coś różanego czego nie ma Nasza Dorotka???dorotka350 pisze: Ranking różany jak zawsze niebanalny i niezwykle pomysłowyWysnułam z niego jeden wniosek...Dlaczego nie mam jeszcze Pashminy?
 
   
   A to ci numer! Ja tam jestem pod urokiem Pashminy już od dawna, tylko wcześniej sposobności nie było.
  A to ci numer! Ja tam jestem pod urokiem Pashminy już od dawna, tylko wcześniej sposobności nie było. 

Elwi pisze:....
Hi, hi... w sezonie łaziłam po rabatach i kręciłam nosem - tu łyso, tu za gęsto, tu niemrawo, tu rabata wstydua teraz jak patrzę na foty... zupełnie inne wrażenia

cdn...
 
   
   co znaczą dobre foty... i oczywiście super modelki
 co znaczą dobre foty... i oczywiście super modelki   prawda....
 prawda....  

 . Do koszyka wrzucone są na razie wszystkie jak leci i głowa mnie boli, jak pomyślę, że ma zostać tylko jedna...
. Do koszyka wrzucone są na razie wszystkie jak leci i głowa mnie boli, jak pomyślę, że ma zostać tylko jedna... 
 
  . U mnie ani jeden nie był taki, jak powinien
. U mnie ani jeden nie był taki, jak powinien  . Ale trzeba przyznać, że krzaczek zbudowała bardzo foremny. Czekam co pokaże w tym roku...Może będzie taki, jak u Alexii...
. Ale trzeba przyznać, że krzaczek zbudowała bardzo foremny. Czekam co pokaże w tym roku...Może będzie taki, jak u Alexii...  
 

 ja tymczasem wcale pewna nie jestem, czy dobrze wybiorę... Zrobiłam postanowienie, żeby nie wywalać "podpadniętych" panien od razu, ale zacisnąć zęby i dać im się dobrze ukorzenić. Dlatego męczę się nad koszykiem, do którego wrzuciłam różne chciejstwa, których nie mam gdzie posadzić
  ja tymczasem wcale pewna nie jestem, czy dobrze wybiorę... Zrobiłam postanowienie, żeby nie wywalać "podpadniętych" panien od razu, ale zacisnąć zęby i dać im się dobrze ukorzenić. Dlatego męczę się nad koszykiem, do którego wrzuciłam różne chciejstwa, których nie mam gdzie posadzić  . Miałabym, gdybym jakieś wyeksmitowała za płot...I tu wracamy do ww. postanowienia - kółeczko się zamyka, a ja czuję się jak osiołek na karuzeli
. Miałabym, gdybym jakieś wyeksmitowała za płot...I tu wracamy do ww. postanowienia - kółeczko się zamyka, a ja czuję się jak osiołek na karuzeli  . Dla Ciebie zmienna kolorystycznie Aquarell:
. Dla Ciebie zmienna kolorystycznie Aquarell:
 . Różę "Our last summer" już wypatrzyłam u Kamili, jedynie martwi mnie to, ze jest pnąca. Mam już jedną pnącą, którą prowadzę jak krzaczastą (Eden) i stwierdzam, że wcale to nie jest proste. Pędy są długie i wiotkie, trzeba się namęczyć z podpieraniem, no i panna jakoś nie chce rosnąć wszerz...
. Różę "Our last summer" już wypatrzyłam u Kamili, jedynie martwi mnie to, ze jest pnąca. Mam już jedną pnącą, którą prowadzę jak krzaczastą (Eden) i stwierdzam, że wcale to nie jest proste. Pędy są długie i wiotkie, trzeba się namęczyć z podpieraniem, no i panna jakoś nie chce rosnąć wszerz...   
 
 Dla Ciebie również terminatorka (chociaż historyczna) - Duchesse de Montebello
 Dla Ciebie również terminatorka (chociaż historyczna) - Duchesse de Montebello 

 
   . W każdym razie porównanie w Twoim wątku - bezcenne
. W każdym razie porównanie w Twoim wątku - bezcenne   Nie żałować Minervy? Się robi!
  Nie żałować Minervy? Się robi! 
 A tak serio, to zależy od właściwości danej odmiany, podkładki, grubości donicy, głębokości sadzenia etc. Zobaczysz wiosną, trzymam kciuki by przetrwała
 A tak serio, to zależy od właściwości danej odmiany, podkładki, grubości donicy, głębokości sadzenia etc. Zobaczysz wiosną, trzymam kciuki by przetrwała 

 Listę wiosenną masz długą? Zazdroszczę. U mnie
 Listę wiosenną masz długą? Zazdroszczę. U mnie 
 
 - będzie Twój wątek wiosną?
 - będzie Twój wątek wiosną?   
  
 . Mam już jedną co prawda, rośnie na skarpie, a więc w warunkach ekstremalnych - w 2014 roku nic szczególnego nie pokazała, za to w tamtym roku mnie zaskoczyła wielkością kwiatów. Biorę pod uwagę jej kandydaturę - jaką ona ma szerokość u Ciebie? Dla Ciebie Sabinko dostojna La Perla
. Mam już jedną co prawda, rośnie na skarpie, a więc w warunkach ekstremalnych - w 2014 roku nic szczególnego nie pokazała, za to w tamtym roku mnie zaskoczyła wielkością kwiatów. Biorę pod uwagę jej kandydaturę - jaką ona ma szerokość u Ciebie? Dla Ciebie Sabinko dostojna La Perla
 Uczyłam się na własnych błędach, niektórych róż już bym drugi raz nie posadziła
  Uczyłam się na własnych błędach, niektórych róż już bym drugi raz nie posadziła   . Co z tego, że
. Co z tego, że . Wiem co mówię, bo właśnie zastanawiam się co zrobić z 3 sztukami Thaiti. Cudny kwiat, wielki, nie mam do niej żadnych zastrzeżeń, oprócz tego, że jest wielkokwiatowa i daje tylko kilka kwiatów w sezonie. Wyrzucić? Nigdy - za piękna
. Wiem co mówię, bo właśnie zastanawiam się co zrobić z 3 sztukami Thaiti. Cudny kwiat, wielki, nie mam do niej żadnych zastrzeżeń, oprócz tego, że jest wielkokwiatowa i daje tylko kilka kwiatów w sezonie. Wyrzucić? Nigdy - za piękna  Ot, ambaras....
 Ot, ambaras....
 . Reszta odpowiedzi za chwilę.
. Reszta odpowiedzi za chwilę.
 
 

 . Zakupy różane w tym roku będą skromne, skupiam się na rewitalizacji niektórych zakątków ogrodu - np. tzw. "lotniska", na którym stanęła rzeźba. Wydaje mi się, że rzeźba wymaga lepszej oprawy, niż miszung, który tam jest obecnie. Ma zostać czysta forma - bukszpany kuliste w otoczeniu limonkowych żurawek i tuja cięta w spiralę. Żurawki już zamówione
. Zakupy różane w tym roku będą skromne, skupiam się na rewitalizacji niektórych zakątków ogrodu - np. tzw. "lotniska", na którym stanęła rzeźba. Wydaje mi się, że rzeźba wymaga lepszej oprawy, niż miszung, który tam jest obecnie. Ma zostać czysta forma - bukszpany kuliste w otoczeniu limonkowych żurawek i tuja cięta w spiralę. Żurawki już zamówione  . Wiesz, że cenię sobie Zefirynę, ale mam ją już zaplanowaną na inne miejsce, gdzie mam nadzieję pokaże się z najlepszej strony (na ścianie wschodniej, na tle tynku w kolorze ecru). Mówisz Jagi, że ziemia u mnie dobra? Mam na ten temat zgoła odmienne zdanie
. Wiesz, że cenię sobie Zefirynę, ale mam ją już zaplanowaną na inne miejsce, gdzie mam nadzieję pokaże się z najlepszej strony (na ścianie wschodniej, na tle tynku w kolorze ecru). Mówisz Jagi, że ziemia u mnie dobra? Mam na ten temat zgoła odmienne zdanie  . To zbita, ciężka glina z dodatkiem kamieni różnego typu. Żeby z tej ziemi zrobić coś, w czym rośliny mogą rosnąć, trzeba się namęczyć i to zdrowo
. To zbita, ciężka glina z dodatkiem kamieni różnego typu. Żeby z tej ziemi zrobić coś, w czym rośliny mogą rosnąć, trzeba się namęczyć i to zdrowo  . Fakt, jak już się pewien etap użyźniania osiągnie, to się utrzymuje na długo.W każdym razie, u mnie w niektórych miejscach jest jeszcze ta faza, że kopanie na rabacie przypomina ciężkie roboty - bez wideł i kilofa, ani rusz
. Fakt, jak już się pewien etap użyźniania osiągnie, to się utrzymuje na długo.W każdym razie, u mnie w niektórych miejscach jest jeszcze ta faza, że kopanie na rabacie przypomina ciężkie roboty - bez wideł i kilofa, ani rusz   
  )
)
 Widziałam ją u wielu osób na forum - bardzo wdzięczna różyczka, właściwie nie wiem czemu jeszcze jej nie mam?
  Widziałam ją u wielu osób na forum - bardzo wdzięczna różyczka, właściwie nie wiem czemu jeszcze jej nie mam?   
 
 Kolejna "rosomaniaczka"? Super!
 Kolejna "rosomaniaczka"? Super!  Dziękuję za miłe słowa, wciąż się uczę i wciąż staram się ulepszać ogród - może kiedyś wreszcie odsapnę i powiem: "jest ekstra, właśnie tak chciałam". Na razie do tego daleka droga...Na pw napiszę Ci co, gdzie i jak kupuję.
 Dziękuję za miłe słowa, wciąż się uczę i wciąż staram się ulepszać ogród - może kiedyś wreszcie odsapnę i powiem: "jest ekstra, właśnie tak chciałam". Na razie do tego daleka droga...Na pw napiszę Ci co, gdzie i jak kupuję. 
 Porównałam moje spostrzeżenia i Joli - Yollandy (u niej jest tak samo) a potem podjęłam decyzję o eksmisji za płot. Alexia pisała o Lavender Flower Circus, nie o Eifelzauber ( LFC zostaje). Minervą się nie martw na zapas - może Ci spasuje? Kolor kwiatów ma cudowny. A że Lacre Ci nie kwitła? I MarysiaTereska? Szok
 Porównałam moje spostrzeżenia i Joli - Yollandy (u niej jest tak samo) a potem podjęłam decyzję o eksmisji za płot. Alexia pisała o Lavender Flower Circus, nie o Eifelzauber ( LFC zostaje). Minervą się nie martw na zapas - może Ci spasuje? Kolor kwiatów ma cudowny. A że Lacre Ci nie kwitła? I MarysiaTereska? Szok   Mam nadzieję, że w tym roku pokażą na co je stać
 Mam nadzieję, że w tym roku pokażą na co je stać 

 Dziękuję za miłe słowa
 Dziękuję za miłe słowa   Piwoniowo jestem "fest" zakręcona - już zamówiłam dwie kolejne odmiany: Pink Hawaiian Coral oraz mało znaną Myrtle Gentry. Co tam, mogę poczekać na kwiaty nawet i 2 lata, byle nie było pomyłek...
 Piwoniowo jestem "fest" zakręcona - już zamówiłam dwie kolejne odmiany: Pink Hawaiian Coral oraz mało znaną Myrtle Gentry. Co tam, mogę poczekać na kwiaty nawet i 2 lata, byle nie było pomyłek... 
 Widzę, że bierze Cię w kierunku kremowo-żółtym? Z tego typu cudna jest również Honey Gold
 Widzę, że bierze Cię w kierunku kremowo-żółtym? Z tego typu cudna jest również Honey Gold  .
. Szkoda tylko, że ona trochę mała - musiałabym posadzić 2 sztuki a i tak wysokość będzie tylko 80 cm. Do rozważenia w każdym razie. Lacre to pewniak, sprawdzona na forum już przez kilka osób. Warto!
 Szkoda tylko, że ona trochę mała - musiałabym posadzić 2 sztuki a i tak wysokość będzie tylko 80 cm. Do rozważenia w każdym razie. Lacre to pewniak, sprawdzona na forum już przez kilka osób. Warto!   
  
 Też ją mam dzięki Majce. Poczekaj, ona jeszcze w innych dyscyplinach załapała się na medal...
 Też ją mam dzięki Majce. Poczekaj, ona jeszcze w innych dyscyplinach załapała się na medal... 

 . Nie mniej był to pierwszy powojnik, który u mnie zaliczył uwiąd. Nigdy wcześniej nie miałam takiego przypadku.W ubiegłym roku się pozbierał i mam nadzieję, że w kolejnych latach będzie tylko lepiej. Ostatnio przeczytałam tu na FO, żeby podlać powojniki switchem (środek grzybobójczy
. Nie mniej był to pierwszy powojnik, który u mnie zaliczył uwiąd. Nigdy wcześniej nie miałam takiego przypadku.W ubiegłym roku się pozbierał i mam nadzieję, że w kolejnych latach będzie tylko lepiej. Ostatnio przeczytałam tu na FO, żeby podlać powojniki switchem (środek grzybobójczy"nie oceniaj róży po jednej sadzonce"
 Dla Ciebie Aniu Sommersonne
  Dla Ciebie Aniu Sommersonne
 Książkę może popełnię na emeryturze... teraz nie wyobrażam sobie tego w natłoku zajęć i permanentnym braku czasu
  Książkę może popełnię na emeryturze... teraz nie wyobrażam sobie tego w natłoku zajęć i permanentnym braku czasu  . Sama widzisz, ze nawet tu na forum "pojawiam się i znikam"...
. Sama widzisz, ze nawet tu na forum "pojawiam się i znikam"... 
 Piszesz o Clair - już czytając Twoje podsumowanie roku 2015 wciągnęłam ją na listę. Jak przeczytałam, że 3 razy powtarzała, to już mi oczka błyszczały
  Piszesz o Clair - już czytając Twoje podsumowanie roku 2015 wciągnęłam ją na listę. Jak przeczytałam, że 3 razy powtarzała, to już mi oczka błyszczały  . Do tego bladawiec - cudo. Jest w ścisłej czołówce kandydatek do zakupu.
. Do tego bladawiec - cudo. Jest w ścisłej czołówce kandydatek do zakupu.  
 
 - nie łechtaj Ty mnie już, bo mi głowa uderzy do wody sodowej
 - nie łechtaj Ty mnie już, bo mi głowa uderzy do wody sodowej 


 
  . Jest zgrabna, smukła, nie rozwala się na boki. Z moich obserwacji wynika, że róże z tej serii rosną dość dobrze, szybko się aklimatyzują i osiągają wysokość akurat taką, że można je ciąć bez drabiny, a krzaczki mimo, że szczupłe to nie cherlawe z trzema badylami, ale zwarte w sobie. Nie zabierają zbyt dużo miejsca, co też jest dość ważne. Mam Bonitę, Ghitę i Leę. Wszystkie mają podobny pokrój...no może Ghita jest troszkę mocniej rozkrzewiona. Niedługo skrobnę co nieco o niej i wrzucę kilka fotek to sama zobaczysz. Też warto się nad nią zastanowić
 . Jest zgrabna, smukła, nie rozwala się na boki. Z moich obserwacji wynika, że róże z tej serii rosną dość dobrze, szybko się aklimatyzują i osiągają wysokość akurat taką, że można je ciąć bez drabiny, a krzaczki mimo, że szczupłe to nie cherlawe z trzema badylami, ale zwarte w sobie. Nie zabierają zbyt dużo miejsca, co też jest dość ważne. Mam Bonitę, Ghitę i Leę. Wszystkie mają podobny pokrój...no może Ghita jest troszkę mocniej rozkrzewiona. Niedługo skrobnę co nieco o niej i wrzucę kilka fotek to sama zobaczysz. Też warto się nad nią zastanowić  
 . Co prawda zapomniałam jakie odmiany tam posadziłaś, ale przy okazji oglądania fotek może mi pamięć wróci
. Co prawda zapomniałam jakie odmiany tam posadziłaś, ale przy okazji oglądania fotek może mi pamięć wróci  

 
  , ale rzeczywiście w swoim czasie są nie do pobicia.... ja jednak z pewnością wybrałabym nie którąs z nich, tylko tak, jak pisze dorotka350 - Harlow Carr! Zupełnie o niej zapomniałam.
 , ale rzeczywiście w swoim czasie są nie do pobicia.... ja jednak z pewnością wybrałabym nie którąs z nich, tylko tak, jak pisze dorotka350 - Harlow Carr! Zupełnie o niej zapomniałam.  no chyba, że nastąpi kolejna zmiana opcji...
 no chyba, że nastąpi kolejna zmiana opcji... 


 wsadziłam następne  piwonie
 wsadziłam następne  piwonie 

 . Pastella wygląda na Pastellę, jednak po prostu mnie nie zachwyca. Nie zmienia właśnie tych barw. Coś mi się przypomina że w końcu lata otrzymałam od niej chyba lekką zmianę barwy. Ale głowy sobie nie dam uciąć że tak było. Może sobie to wymyśliłam jako usprawiedliwienie jej. Wszak kocham na razie wszystkie posiadane róże. No... może z mniejszą miłością do Amandine Chanel. Nie lubię przesadzać roślin i nie robię porządków w różach, ale w tym roku mnie to nie ominie. Ciągle Amandine się pali. Na suchy wiór. Widocznie jej miejscówka nie pasuje. Zauroczyłam się Twoją Avalon. Lubię takie dostojne panienki. No ma róża klasę, trzeba jej to przyznać. Szkoda, że nie rzuciła mi się w oko u Ewy albo we Flor... . Mam chrapkę też na Old Port. Kupiłam Heidi w zeszłym roku. Wiele osób mnie przed nią ostrzegało, że chorobliwa, że gubi liście itd. U mnie, spisała się fantastycznie. Kwitła nieprzerwanie, cudnie się starzeje. Uwielbiam ją. Old Port podobny ale przydałby się do kolekcji.
 . Pastella wygląda na Pastellę, jednak po prostu mnie nie zachwyca. Nie zmienia właśnie tych barw. Coś mi się przypomina że w końcu lata otrzymałam od niej chyba lekką zmianę barwy. Ale głowy sobie nie dam uciąć że tak było. Może sobie to wymyśliłam jako usprawiedliwienie jej. Wszak kocham na razie wszystkie posiadane róże. No... może z mniejszą miłością do Amandine Chanel. Nie lubię przesadzać roślin i nie robię porządków w różach, ale w tym roku mnie to nie ominie. Ciągle Amandine się pali. Na suchy wiór. Widocznie jej miejscówka nie pasuje. Zauroczyłam się Twoją Avalon. Lubię takie dostojne panienki. No ma róża klasę, trzeba jej to przyznać. Szkoda, że nie rzuciła mi się w oko u Ewy albo we Flor... . Mam chrapkę też na Old Port. Kupiłam Heidi w zeszłym roku. Wiele osób mnie przed nią ostrzegało, że chorobliwa, że gubi liście itd. U mnie, spisała się fantastycznie. Kwitła nieprzerwanie, cudnie się starzeje. Uwielbiam ją. Old Port podobny ale przydałby się do kolekcji. 
  
 

 tylko wody jej nie żałuj
  tylko wody jej nie żałuj  
  L.F.C. mam trzy i nie wyobrażam sobie, żeby z nich były jakieś pokraki
  L.F.C. mam trzy i nie wyobrażam sobie, żeby z nich były jakieś pokraki   
 


 
  
  
 