 
 Miejsca trochę jest - tym bardziej, ze warzywa nędzne były w tym roku, wiec po co będę na nie miejsce marnować
 Teraz jak patrzę na te ilości to też myślę z przerażeniem o sadzeniu... Ale jeszcze były tam takie śliczne i mnie przelicytowali - przynajmniej nie wyszłam poza wyznaczone ramy cenowe, bo jakby mnie poniosło, to wydałabym dwa razy tyle.
  Teraz jak patrzę na te ilości to też myślę z przerażeniem o sadzeniu... Ale jeszcze były tam takie śliczne i mnie przelicytowali - przynajmniej nie wyszłam poza wyznaczone ramy cenowe, bo jakby mnie poniosło, to wydałabym dwa razy tyle.


 Przynajmniej posadź na siatce przecie nornicom.
  Przynajmniej posadź na siatce przecie nornicom. 


 Dobrze, że zima ciepła. Za to widoki wiosną będą z pewnością nieziemskie
 Dobrze, że zima ciepła. Za to widoki wiosną będą z pewnością nieziemskie 
  










 
 




 
  Jedno i drugie.
  Jedno i drugie. 
   taka wiosna w grudniu?  Irysowego pączka o tej porze roku to u nikogo nie widziałam
  taka wiosna w grudniu?  Irysowego pączka o tej porze roku to u nikogo nie widziałam  Wcześniej był pąk liliowca i nic z niego wyszło. Z tego irysa raczej też nic nie wyjdzie - tym bardziej, że wygląda na "liźniętego" przez mrozek. Wypatrzyłam też jakiś pączek na powojniku, ale wyglądał na przyschniety. Sporo pąków mają goździki. Natomiast mile zaskoczył mnie ten ślaz mauretański - zielony jak w pełni sezony i tak pięknie wybarwiony kwiatek. Szkoda tylko, ze jeden.
  Wcześniej był pąk liliowca i nic z niego wyszło. Z tego irysa raczej też nic nie wyjdzie - tym bardziej, że wygląda na "liźniętego" przez mrozek. Wypatrzyłam też jakiś pączek na powojniku, ale wyglądał na przyschniety. Sporo pąków mają goździki. Natomiast mile zaskoczył mnie ten ślaz mauretański - zielony jak w pełni sezony i tak pięknie wybarwiony kwiatek. Szkoda tylko, ze jeden.
 Koty mają nieograniczoną fantazję i nieprzewidywalną pomysłowość. Moja kotka pomimo że do już szacowna ośmioletnia "dama", nie wyzbyła się kocich psot
 Koty mają nieograniczoną fantazję i nieprzewidywalną pomysłowość. Moja kotka pomimo że do już szacowna ośmioletnia "dama", nie wyzbyła się kocich psot 
 
 
		
