Alu, ja w tym roku też dawałam obornik koński, ale tylko pod róże, bo wyczytałam gdzieś, że ten obornik nie nadaje się pod rośliny kwaśnolubne.Georginia pisze:Majka masz rację, tylko jak dostać dobrego obornika dla tylu róż.Ja taki najlepszy ,koński,przekompostowany , trzymam dla różaneczników na wiosnę.Dla wszystkich róż to pewnie dobra przyczepa by się przydała.Muszę o tym pomyśleć.
Cały sezon zastanawiałam się nad obornikiem krowim i nawet miałam pewien pomysł
 codziennie chodzę na długie spacery z psem na pola i łąki. Na jednej łące pasła się krowa, chyba ostatnia we wsi i tak myślałam, czy nie przejść się z wiaderkiem i nie pozbierać trochę krowich placków, ale pewnie gdyby mnie ktoś zobaczył w akcji, to byłaby taka reakcja
 codziennie chodzę na długie spacery z psem na pola i łąki. Na jednej łące pasła się krowa, chyba ostatnia we wsi i tak myślałam, czy nie przejść się z wiaderkiem i nie pozbierać trochę krowich placków, ale pewnie gdyby mnie ktoś zobaczył w akcji, to byłaby taka reakcja  i tak czaiłam się cały sezon i w końcu nie zebrałam
  i tak czaiłam się cały sezon i w końcu nie zebrałam


 w przyszłym sezonie będę chodzić za tą krową
 w przyszłym sezonie będę chodzić za tą krową  




 
  
 


 
  


 na taką ilość róż.
 na taką ilość róż. 

 Teraz konia sprzedał i muszę znaleźć sobie inne źródło.Najlepiej by było tak jak zrobiłaś.Przyczepkę i przekompostować,muszę się rozejrzeć.
 Teraz konia sprzedał i muszę znaleźć sobie inne źródło.Najlepiej by było tak jak zrobiłaś.Przyczepkę i przekompostować,muszę się rozejrzeć.
 Cudna ta biała pod jakimś świerkiem , olbrzymia , wysoka  i  w tym jej uroda. Pięknie masz , oj pięknie . Dobrze,że mnie odwiedziłaś bo u Ciebie jest co oglądać
  Cudna ta biała pod jakimś świerkiem , olbrzymia , wysoka  i  w tym jej uroda. Pięknie masz , oj pięknie . Dobrze,że mnie odwiedziłaś bo u Ciebie jest co oglądać   
 
		
