Ania Zuzia i Chłopaki cz.5

[Dorota71]

Aniu, zmień się. Wiem z własnego doświadczenia, ze jak ktoś ma miękkie serce to musi mieć twardą du...ę. Nie warto! Ja od nkedawna jestem zimną su...ą i chyba tak powinno być. Mniej boli.

[wielkakulka]

Asiu jest tak jak Dorotka pisze. Mam potencjał, ale daję się wkopac w mnóstwo prac, które powinien robić ktos inny. Zaoram się. Nawet teraz. Przerwałam te kolejne studia - resocjalizację, bo nie dostane juz stypendium. Jak mam mgr to sie żadne nie nalezy. Pytałam nawet rzecznika praw studenta. Wiedziałam wiecej niz inni, bo przyszli po licencjacie ekonomii lub pielegniarstwa na mgr pedagogiki. Obiecałam dosłac materialy z moich poprzednich studiów, żeby nadrobili. Napisałam juz 3 prace z przedmiotu i nie potrafie im odmówic, a dostaje kolejne telefony. Mailowo, jeszcze odpisze, że nie mam czasu. Przez telefon albo w bezposredniej rozmowie nie odmówię, nie potrafię. Proszą, tłumacza sie, że to, że tamto a ja głupia piszę - za nic, za dziękuję... brak asertywności, jestem zbyt uległa i dobra, kiedy ktos prosi o pomoc nie powiem NIE. No nie daję pieniedzy na ulicy, żebrającym, ale to opanowałam na studiach

[asma]

Nauczysz się,życie Cię nauczy ,a ludzie sami Cię wyleczą.
Wcześniej czy później się tak zaorzesz,że się nauczysz
Szkoda tylko,że najpierw za to zapłacisz
Ja taka byłam I MNIE DZIECI WYLECZYŁY,dzieci i M.
Wszyscy na tym skorzystali.Teraz jest zdrowiej dla wszystkich

[Maska]

Aniu może jak napiszesz do wójta przez "Ó" to przystanie na prośbę. Wcale nie musisz być na obcasach i w kostiumie, a schludny ubiór oficjalny może być wygodny.
Aniu ciągle piszesz o tym (od lat pamiętasz), że Cię wykorzystują i skoro jesteś tego świadoma, to znaczy że tego chcesz.
Nie widzę nic w tym złego, że osobie dorosłej z wykształceniem nie przysługuje stypendium Najwyższy czas zarabiać dla tych co jeszcze nic nie osiągnęli i oni chcieliby stypendium Powodzenia bierz byka za rogi!

[wielkakulka]

Taki byk, Marysiu dzięki, nie wiem dlaczego pisałam przez U - byłam pewna, że własnie tak
Lubię pomagać, ale czasami nie mam czasu dla siebie, bo zbyt duzo pomagam. Czy chcę? Nie zawsze, ale nie potrafie odmówić. Może się kiedys nauczę, nie wiem. co do stypendium...róznie to bywa. Czasami dorosli bardziej się starają, czasami nie. Wydaje mi się, że to rektorskie mimo wszystko powinno byc uzaleznione tylko od sredniej a nie od tego ile mam lat i czy cos skończyłam. Ale nie ja ustalam przepisy, wiec pozostaje się dostosować. Dziwi mnie tylko, że WSH w Brzegu daje stypendia a WSGE w Józefowie nie daje. A ustawa jest jedna.

Asiu, Marysiu - dzis odebrałam dyplom w smiesznym czarnym stroju w kanciastej czapce z pomponikiem nie ma tu takiej czapki

Zdecydowałam się spróbować z otworzeniem tej szkoły, ale mam mnóstwo obaw. Mam dobrac sobie kolezankę. Nie mam takiej, którą znałabym z pracy z dziecmi. Wiecie, dla mnie to debiut, stresujący i odpowiedzialny. Ja po prostu się boję, to nie jest szycie czy sprzedawanie. Ja mam byc odpowiedzialna za mnóstwo dzieci i ich rozwój, za nauczycieli, którzy z tymi dziecmi będą. zdecydowanie bardziej wolałabym zacząć od kilku lat pracy z dziecmi, bez decydowania o szkole, zatrudnienianiu innych, zarządzaniu...tak stopniowo, a nie od razu wszystko na raz.

Zastanawiam sie jak w takim wypadku jest z awansem nauczycielskim, bo jak i gdzie moge go "robić' w takim wypadku?

[Bogumilka]

Aniu skoro masz obaw więcej niż chęci do otwarcia tej szkoły, to może wstrzymaj się, bo tak ja czytam Ciebie to nie wiem, czy podołasz, skoro nie potrafisz mówić nie, czasy się zmieniły i jak Ty się nie nauczysz być twarda, to inni Cię sponiewierają

[asma]

Dyrektorki nie będą próbowali wykorzystać więc pod tym względem lepsze stanowisko niż "niżej"gdzie już można "jechać jak po łysej kobyle,na maxa".
BARDZO MOCNO ANIU TRZYMAM KCIUKI ,BAAAARDZO MOCNO
Idź do rektora uczelni o odpowiednim profilu i poproś o rekomendacje wśród studentów do takiej pracy
Daj ogłoszenie i szukaj wśród poszukujących pracy.

[wielkakulka]

Jutro rozmowa z Wójtem. A w piatek 11.XII z Panią Burmistrz. Do Pani Burmistrz idą ze mna przedstawiciele fundacji i Pani dr z Uniwersytetu Wrocławskiego. Rekomendacja na żywo. Wiecie, to stres...

[kasik 69]

Aniu,czyli jednak zdecydowałaś się.Będę trzymać kciuki

[TerDob]

Aniu życzę powodzenia

[asma]

Dzielna jesteś Aniu

[byna]

Aniu, śledzę twoje zmagania z zakładaniem prywatnej szkoły i trzymam kciuki. A co myślisz o punkcie przedszkolnym albo żłobku? Tam też są dofinansowania a odpadają problemy dydaktyczne.

[wielkakulka]

Dziś byłam na drugiej rozmowie razem z panią dr z uniwersytetu i panem z fundacji. Wybrali obiekt - duży budynek po szkole podstawowej 12 km od mojego miasta. Planują szkołę, przedszkole, Uni Trzeciego wieku, świetlicę szkolna i środowiskową, centrum kulturalne a ja szukam managera do pomocy, bo sama nie dam rady - szkoła ma być szkoła społeczną, muszę lokalne firmy poodwiedzać, może dorzuca się do remontów, zapewnia dotacje, szukam kadry i okropnie się boję. Wolałabym awans zaczynać od dolnych szczebli i piąć się do góry. Nie mówię, że nie podołam, ale nie wiem. To nowość dla mnie, zwyczajnie się boję. Miała byc mała szkółka a tu nagle ruszyło z kopyta cos tak wielkiego.
O prawne rzeczy się nie martwię, tym zajmuje sie fundacja. Ja mam działać lokalnie: kadra, sponsorzy, zatrudnianie, szukanie dzieci - nie rozstaje sie z bólem głowy od kilku dni, stres daje znać.

-- 11 gru 2015, o 20:53 --

Miałam wysłać kopertę do Milci na akcje pomidorową. Wysłałam, ale zadresowałam ze stresu do siebie i dziś przyszła. Sama sobie wysłałam kopertę na pomidory - zakręcona jestem ja spirala

[Dorota71]

Hahaha, to znaczy, że nie tylko ja taka zakręcona jestem i do siebie listy wysyłam. A już się bałam .....

[wielkakulka]

Nie jestem sama Dorotko - mi tez ulżyło