Krety i walka z nimi !
- tok76
- 100p
- Posty: 196
- Od: 18 paź 2008, o 07:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŻORY
- Kontakt:
Ja też próbowałam walczyć z kretami. Niestety zawsze kret wygrywał... cwany! Nie podziałał odstraszacz dżwiękowy, rurki te ze sklepu z zapadkami,kot... Stałam całymi dniami ze szpadlem i czekałam. Po ok 2 tygodniach mi się znudziło, a kret dalej buszował i skutecznie niszczył mi ogród. Odstraszacz podkopywał albo rył obok niego - widocznie ja miałam jakiegoś głuchego kreta :P , rurki pomimo tego ,że bardzo starannie zakładałam,były całe zatkane ziemią(chyba był za gruby i nie chciał się zmieścić
). Kot leżał przy kopcach, ale po jakimś czasie i jemu się znudziło. Co zrobiłam? Posłałam męża do sklepu by kupił coś skutecznego. Wrócił z trutką Normix chyba za 6,5 zł. Oczywiście nie wierzyłam ,że zadziała. Po około tygodniu do półtorej po kretach nie było śladu ,a ja mam spokój do dziś. U sąsiadów kopiec na kopcu więc krety chyba nie przeniosły się na zimę w korytarze głębiej położone(bo tak robią).

Pozdrawiam, Gosia
Dobrze że nie skoczył Ci na plecyAszka pisze:zobaczyłam świeży kopiec podeszłam i cichutko bez ruchu stałam 0,5 godz.gotowa skoczyć mu na plecy.Niestety chyba słyszał jak szłam bo też się przyczaił.Musiałam jechać do miasta więc sobie odpuściłam.Ale go dopadnę...................

Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
Witam wszystkich walczących z kretami
Słyszałem od znajomych że są jakieś tabletki czy coś w tym stylu, które są rewelacyjne w walce z kretami. I wiem na pewno że coś takiego jest bo będąc niedawno w sklepie ogrodniczym w małym miasteczku, kupujący przede mną poprosił tajemniczo sprzedawcę o "...to dobre na te co kopią". Sprzedawca pogrzebał pod ladą i podał zawiniątko. Kiedy zapytałem o ten "tajemniczy" środek sprzedawca lekko mnie spławiając powiedział że na jego stosowanie potrzebuje ukończyć jakiś kurs. Myślę że jest to jakiś cholernie toksyczny środek i pan za ladą sprzedaje go tylko zaufanym. Moze ktoś się z tym spotkał lub wie co to za "tabletki"?
Właśnie mam zamiar rozpocząć pojedynek z moim kretem, który wybrał sobie moją świeżo wyrównaną i obsianą trawką skarpkę, mając do dyspozycji 14a działki na których jeszcze nie ma nic
Pozdrawiam


Słyszałem od znajomych że są jakieś tabletki czy coś w tym stylu, które są rewelacyjne w walce z kretami. I wiem na pewno że coś takiego jest bo będąc niedawno w sklepie ogrodniczym w małym miasteczku, kupujący przede mną poprosił tajemniczo sprzedawcę o "...to dobre na te co kopią". Sprzedawca pogrzebał pod ladą i podał zawiniątko. Kiedy zapytałem o ten "tajemniczy" środek sprzedawca lekko mnie spławiając powiedział że na jego stosowanie potrzebuje ukończyć jakiś kurs. Myślę że jest to jakiś cholernie toksyczny środek i pan za ladą sprzedaje go tylko zaufanym. Moze ktoś się z tym spotkał lub wie co to za "tabletki"?
Właśnie mam zamiar rozpocząć pojedynek z moim kretem, który wybrał sobie moją świeżo wyrównaną i obsianą trawką skarpkę, mając do dyspozycji 14a działki na których jeszcze nie ma nic

Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
GEO napisał
Na swoim ogrodzie złapałem ich już ponad setkę, większość żyje na polach oddalonych kilkaset metrów, na początku skuteczność miałem niską, właśnie przez to zapychanie ziemią pułapki, gdy zacząłem to robić z większą precyzją , i dokładnie czyściłem kreci korytarz z ziemi którą nanosiłem przy wkładaniu pułapki, prawie za każdym razem w zastawionej pułapce znajduje się kret, żywy kret, który po chwili ryje ale 100 metrów dalej , na polach. Pozdrawiam. Tadeusz..
To nie Twój personalny kret załatwił te rurki, tylko Ty, zostawiając przy zakładaniu pułapki w krecim korytarzu sporo ziemi, które kret jak spychacz wepchnął do środka pułapki tak że nie było już dla niego miejsca, a że pułapka ma swoją pojemność, to zmieściła się w nim tylko ziemia którą pozostawiłeś . Niestety, nie ma nic za darmo, kreta bez problemu złapiemy w pułapkę, tylko zakładając ją trzeba to zrobić dokładnie i precyzyjnie wmontowując ją w kreci korytarz, jak chirurg wszczepiając bypassy pacjentowi, niedokładne zakładanie pułapki, zazwyczaj się kończy tym że w pułapce mamy ziemię , a kret dalej hasa po ogrodzie.Mój personalny kret załatwił je w ten sposób że pozatykał je grubą warstwą ziemi
Na swoim ogrodzie złapałem ich już ponad setkę, większość żyje na polach oddalonych kilkaset metrów, na początku skuteczność miałem niską, właśnie przez to zapychanie ziemią pułapki, gdy zacząłem to robić z większą precyzją , i dokładnie czyściłem kreci korytarz z ziemi którą nanosiłem przy wkładaniu pułapki, prawie za każdym razem w zastawionej pułapce znajduje się kret, żywy kret, który po chwili ryje ale 100 metrów dalej , na polach. Pozdrawiam. Tadeusz..
Trafił ci się estetashymek pisze:Witam wszystkich walczących z kretami![]()
![]()
Słyszałem od znajomych że są jakieś tabletki czy coś w tym stylu, które są rewelacyjne w walce z kretami. I wiem na pewno że coś takiego jest bo będąc niedawno w sklepie ogrodniczym w małym miasteczku, kupujący przede mną poprosił tajemniczo sprzedawcę o "...to dobre na te co kopią". Sprzedawca pogrzebał pod ladą i podał zawiniątko. Kiedy zapytałem o ten "tajemniczy" środek sprzedawca lekko mnie spławiając powiedział że na jego stosowanie potrzebuje ukończyć jakiś kurs. Myślę że jest to jakiś cholernie toksyczny środek i pan za ladą sprzedaje go tylko zaufanym. Moze ktoś się z tym spotkał lub wie co to za "tabletki"?
Właśnie mam zamiar rozpocząć pojedynek z moim kretem, który wybrał sobie moją świeżo wyrównaną i obsianą trawką skarpkę, mając do dyspozycji 14a działki na których jeszcze nie ma nic![]()
Pozdrawiam

- bartelsz
- 200p
- Posty: 318
- Od: 11 cze 2007, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Popieram Tadeusza tylko pułapki i cierpliwy montaż umożliwia sukces.Przez lata walczyłem ze świecami, karbidem, trutkami, odstraszaczami i ultradźwiękami na moich 1500m przenosił sie o parę metrów dalej i szalał. Zrobiłem sobie dwie rurki pułapki. W ubiegłym roku 6 załapanych w tym 2 i na działce spokój i cisza. Mówię Wam luksus gdy sie gleba nie podnosi
Pozdrawiam
Bartek

Pozdrawiam
Bartek